Inseminacja 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Witam. Mogę do Was dołączyć? Jakiś czas temu udzielałam się na forum, ostatnio w grudniu na Inseminacja 2018, może niektóre z Was mnie pamiętają. Po 2 nieudanej AID musieliśmy zrobić przerwę. Podłamałam się choć wcześniej myślałam że jestem silna. Jednak pozbierałam się i działamy dalej. Zmieniliśmy klinikę, bo straciłam zaufanie do lekarzy z poprzedniej. Jesteśmy po 1 wizycie w nowym miejscu. Wrażenie pozytywne w odniesieniu do lekarza i kliniki. W kolejnym cyklu mam mieć scratching endometrium. Wróciła nadzieja. Cały czas Was czytałam i mocno kibicowałam.
Kiara gratuluję Wam Dzieciątka . Przykro mi, że tyle jeszcze przed Wami. Wierzę, że współczesna medycyna Wam pomoże i będziecie cieszyć się rodzicielstwem.
Selina, CYTRYNKA_2016, Meggie1, Atomowka lubią tę wiadomość
-
Mania80 mam pytanie odnośnie Pani Marzeny, o której pisałaś kilka stron wcześniej. Częstochowa to też moje okolice . Czy ta Pani stawia też Tarota? Byłam kiedyś u wróżki. Mówiła, że dzieci będą. Raz widziała chłopca raz dziewczynkę. Nie wiedziała które pierwsze, w końcu mówi, że może bliźniaki .
-
nick nieaktualnyA ja dziewczynki ugotowalam obiad, bo przeważnie w niedzielę jeździmy do teściowej na obiad, ale że mąż zapalony wędkarz, więc ugotowalam sama, poza tym u teściowej dopiero co panowała jelitowka a ja sobie nie mogę pozwolić teraz w pracy na chorobowe, chyba że ciążowe 😁
Zjadłam rosolek, ogarnęłam z grubsza i chyba się położę chwilę bo mnie mozy, ale z drugiej strony jak pójdę teraz spać to nie wiem czy wstanę o 4 rano do pracy jutro.... No nic coś pokombinuje
Ja wierzę w stawianie kart, przepowiadanie itd.
Swego czasu gdy jeszcze studiowałam cyganka chciała mi powrozyc z ręki, myślę sobie a co mi tam, dawałam jej po 2, 5 zł a ta wyliczala cechy mojego charakteru o dziwo zgodne po. Czym poprosiła o 5zl dałam jej a ona wyciągnęła karty i zapytała czy wróżyć na białego czy na czarnego mężczyznę... Byłam w szoku bo dopiero co wróciłam z UK gdzie dokleil się do mnie czarnoskóry facet i nic tylko się będzie ze mną żenić.. No nic mówię że na białego. Ta zaczęła wyliczać co mnie z nim czeka w najbliższym czasie, po czym mówi żebym dała jej papierowe pieniądze, odmowilam bo miałam cała stowe, no za wróżenie z ręki obcej Cygan e poznane na ulicy tyle nie dam odmowilam ichcialam odejść ta uparla się że dalej będzie mi wróżyć wyrwalam jej rękę a ona zapytała czy mój mężczyzna ma na imię S... No uwierzcie mi zaniemowilam i ucieklam ona za mna coś mówiła.. Przypuszczam że może zemscila mnie za moje zachowanie, nie wiem... Dlatego ja wierzę w takie os bo byłam w takiej sytuacji że ludzie potrafią i wiem że cokolwiek by nie wyszło wbije to sobie do glowy
.. Taka jestem. -
Dziewczyny podpowiedzcie.
Czy Wy przed inseminacją macie zastrzyk OVITRELLE lub Pregnyl??
Ja miałam za każdym razem przy inseminacji (2 razy), a wcześniej chyba z 4 razy sam zastrzyk.
Na ulotce Ovitrelle jest napisane że może zaburzać krzepliwość krwi.
Robiłam badanie mutacji i wyszło mi hetro rv2, pai, mthfr 1298 C.
Lekarz twierdzi że przy tych mutacjach będzie potrzebny Acard i heparyna. Robiłam badania krwi na krzepliwość rok temu wyszło wszystko w normie (przed zastrzykami).
Ale tak sie zastanawiam nad tym zastrzykiem czy on jest konieczny z jednej strony ma dać wiekszą pewność że pęcherzyk pęknie ale z drugiej strony może zaburzać krzepliwość krwi i utrudniać implantacje...Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 marca 2019, 13:54
33lat/Starania 6 lat/ Graves-Basedow
ANA-1:640, NK 15,1%,
hetero MTHFR 1298 C, PAI, VR2
4 IUI -
Usunieta tarczyca
Niespodziewane 2 kreski w prima aprilis '22
c. naturalna bez leczenia- "NIEPLANOWANA" -
nick nieaktualnymgielka98 wrote:Dziewczyny podpowiedzcie.
Czy Wy przed inseminacją macie zastrzyk OVITRELLE lub Pregnyl??
Ja miałam za każdym razem przy inseminacji (2 razy), a wcześniej chyba z 4 razy sam zastrzyk.
Na ulotce Ovitrelle jest napisane że może zaburzać krzepliwość krwi.
Robiłam badanie mutacji i wyszło mi hetro rv2, pai, mthfr 1298 C.
Lekarz twierdzi że przy tych mutacjach będzie potrzebny Acard i heparyna. Robiłam badania krwi na krzepliwość rok temu wyszło wszystko w normie (przed zastrzykami).
Ale tak sie zastanawiam nad tym zastrzykiem czy on jest konieczny z jednej strony ma dać wiekszą pewność że pęcherzyk pęknie ale z drugiej strony może zaburzać krzepliwość krwi i utrudniać implantacje... -
mgielka98 wrote:Dziewczyny podpowiedzcie.
Czy Wy przed inseminacją macie zastrzyk OVITRELLE lub Pregnyl??
Ja miałam za każdym razem przy inseminacji (2 razy), a wcześniej chyba z 4 razy sam zastrzyk.
Na ulotce Ovitrelle jest napisane że może zaburzać krzepliwość krwi.
Robiłam badanie mutacji i wyszło mi hetro rv2, pai, mthfr 1298 C.
Lekarz twierdzi że przy tych mutacjach będzie potrzebny Acard i heparyna. Robiłam badania krwi na krzepliwość rok temu wyszło wszystko w normie (przed zastrzykami).
Ale tak sie zastanawiam nad tym zastrzykiem czy on jest konieczny z jednej strony ma dać wiekszą pewność że pęcherzyk pęknie ale z drugiej strony może zaburzać krzepliwość krwi i utrudniać implantacje...
ja przed pierwszą IUI nie miałam, przed drugą miałam -
nick nieaktualnymgielka98 wrote:Dziewczyny podpowiedzcie.
Czy Wy przed inseminacją macie zastrzyk OVITRELLE lub Pregnyl??
Ja miałam za każdym razem przy inseminacji (2 razy), a wcześniej chyba z 4 razy sam zastrzyk.
Na ulotce Ovitrelle jest napisane że może zaburzać krzepliwość krwi.
Robiłam badanie mutacji i wyszło mi hetro rv2, pai, mthfr 1298 C.
Lekarz twierdzi że przy tych mutacjach będzie potrzebny Acard i heparyna. Robiłam badania krwi na krzepliwość rok temu wyszło wszystko w normie (przed zastrzykami).
Ale tak sie zastanawiam nad tym zastrzykiem czy on jest konieczny z jednej strony ma dać wiekszą pewność że pęcherzyk pęknie ale z drugiej strony może zaburzać krzepliwość krwi i utrudniać implantacje...
Ja brałam Acard, ale teraz nie mogę prze żołądek i nic nie biorę. Kupiłam bromelaine z Solgara dla poprawy ukrwienia endo i łykammgielka98 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAgness001 wrote:Witam. Mogę do Was dołączyć? Jakiś czas temu udzielałam się na forum, ostatnio w grudniu na Inseminacja 2018, może niektóre z Was mnie pamiętają. Po 2 nieudanej AID musieliśmy zrobić przerwę. Podłamałam się choć wcześniej myślałam że jestem silna. Jednak pozbierałam się i działamy dalej. Zmieniliśmy klinikę, bo straciłam zaufanie do lekarzy z poprzedniej. Jesteśmy po 1 wizycie w nowym miejscu. Wrażenie pozytywne w odniesieniu do lekarza i kliniki. W kolejnym cyklu mam mieć scratching endometrium. Wróciła nadzieja. Cały czas Was czytałam i mocno kibicowałam.
Kiara gratuluję Wam Dzieciątka . Przykro mi, że tyle jeszcze przed Wami. Wierzę, że współczesna medycyna Wam pomoże i będziecie cieszyć się rodzicielstwem.
Czy scratching będziesz miała z wysłaniem endo do histopatologii? Jeśli nie albo nie wiesz, to.dopytaj lekarza i poproś, to istotne. Lepiej dopłacić, to 70zl za badanie i wiedzieć czy jest wszystko ok.
Kciuki za nowe miejsce -
Witam, 2 marca miałam pierwsza inseminacje na niepeknietym pecherzyku (w sumie były dwa: jeden niecale 21mm i drugi niecale 22mm),endo 10mm. Był to cykl naturalny bez zastrzyku na pęknięcie. W sobotę ok 11:30 iui,w poniedziałek na monitlringu dwa cialka żółte, od 16dnia 2x1 duphaston przez 10 dni. Teraz najgorsze ...czekanie...chociaż już teraz wiem,że nie powiodło się. Zawsze rowniutko na 7dni przez okresem mam pms-bolesne piersi(to nawet już kilka dni po owu) i ból z prawej strony w dolnej partii plecow (promieniowanie od jajnika?) I tak też jest w tym cyklu...więc już nawet nie tworzę sobie zludnych nadziei tylko czekam na to czego dostać nie chce.
Zwykle tylko podczytuje watek (właściwie śledzę go na bieżąco he). Wszystkim dziewczynom którym się udało serdecznie gratuluję, za te nadal czekające i walczace-jak ja-trzymam mocno kciuki...Selina, Atomowka lubią tę wiadomość
-
Selina wrote:Witaj ponownie
Czy scratching będziesz miała z wysłaniem endo do histopatologii? Jeśli nie albo nie wiesz, to.dopytaj lekarza i poproś, to istotne. Lepiej dopłacić, to 70zl za badanie i wiedzieć czy jest wszystko ok.
Kciuki za nowe miejsceSelina lubi tę wiadomość
-
Cytrynko tak mi przykro
Ja czekam dalej na @.
Dzisiaj powinna przyjść. I robimy ostatnie IUI a pozniej chwila przerwy.
Trzymam za Was kciuki dziewuszki :*CYTRYNKA_2016 lubi tę wiadomość
1. IUI - 27.01.2019
2. IUI - 24.02.2019
3. IUI - 25.03.3019
Marzec 2020 - insulinooporność (metformina 850 2x1)
Maj 2020 - biochemiczna
Wrzesień 2020 :
16 dpo bhcg 77
18 dpo bhcg 150,8
28 dpo widziałam 💓 -
nick nieaktualnyPtaszek20 wrote:Witam, 2 marca miałam pierwsza inseminacje na niepeknietym pecherzyku (w sumie były dwa: jeden niecale 21mm i drugi niecale 22mm),endo 10mm. Był to cykl naturalny bez zastrzyku na pęknięcie. W sobotę ok 11:30 iui,w poniedziałek na monitlringu dwa cialka żółte, od 16dnia 2x1 duphaston przez 10 dni. Teraz najgorsze ...czekanie...chociaż już teraz wiem,że nie powiodło się. Zawsze rowniutko na 7dni przez okresem mam pms-bolesne piersi(to nawet już kilka dni po owu) i ból z prawej strony w dolnej partii plecow (promieniowanie od jajnika?) I tak też jest w tym cyklu...więc już nawet nie tworzę sobie zludnych nadziei tylko czekam na to czego dostać nie chce.
Zwykle tylko podczytuje watek (właściwie śledzę go na bieżąco he). Wszystkim dziewczynom którym się udało serdecznie gratuluję, za te nadal czekające i walczace-jak ja-trzymam mocno kciuki... -
nick nieaktualny
-
Atomowka wrote:Hej😊ja właśnie w porównaniu do poprzednich cykli zupełnie nie mam bólu piersi, nic kompletnie, tylko mega ilości śluzu i pobolewanie dołu brzucha jak na @ a do @ jeszcze 12 dni
To trzymam kciuki, oby to był właśnie TEN znak...dla mnie te 7dni to istna meczarnia. Skoro i tak już wiem, że nici z tego to NATURA powinna być na tyle wyrozumiała i podarować mi to oczekiwanie...A ten czas będzie się teraz tak niemiłosiernie ciągnął...ale cóż jestem już w tym "zaprawiona". -
nick nieaktualnyAgness001 wrote:Witam. Mogę do Was dołączyć? Jakiś czas temu udzielałam się na forum, ostatnio w grudniu na Inseminacja 2018, może niektóre z Was mnie pamiętają. Po 2 nieudanej AID musieliśmy zrobić przerwę. Podłamałam się choć wcześniej myślałam że jestem silna. Jednak pozbierałam się i działamy dalej. Zmieniliśmy klinikę, bo straciłam zaufanie do lekarzy z poprzedniej. Jesteśmy po 1 wizycie w nowym miejscu. Wrażenie pozytywne w odniesieniu do lekarza i kliniki. W kolejnym cyklu mam mieć scratching endometrium. Wróciła nadzieja. Cały czas Was czytałam i mocno kibicowałam.
Kiara gratuluję Wam Dzieciątka . Przykro mi, że tyle jeszcze przed Wami. Wierzę, że współczesna medycyna Wam pomoże i będziecie cieszyć się rodzicielstwem.
Do jakiej kliniki teraz chodźcie ?
Buziaki i bądź dobrej myśli 😁 -
nick nieaktualnymgielka98 wrote:Dziewczyny podpowiedzcie.
Czy Wy przed inseminacją macie zastrzyk OVITRELLE lub Pregnyl??
Ja miałam za każdym razem przy inseminacji (2 razy), a wcześniej chyba z 4 razy sam zastrzyk.
Na ulotce Ovitrelle jest napisane że może zaburzać krzepliwość krwi.
Robiłam badanie mutacji i wyszło mi hetro rv2, pai, mthfr 1298 C.
Lekarz twierdzi że przy tych mutacjach będzie potrzebny Acard i heparyna. Robiłam badania krwi na krzepliwość rok temu wyszło wszystko w normie (przed zastrzykami).
Ale tak sie zastanawiam nad tym zastrzykiem czy on jest konieczny z jednej strony ma dać wiekszą pewność że pęcherzyk pęknie ale z drugiej strony może zaburzać krzepliwość krwi i utrudniać implantacje...
Miałam za każdym razem przed Inseminacja zastrzyk z ovitrelle czyli w moim przypadku już 3 ale nigdy nie badalam krzepliwosci krwiAtomowka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPtaszek20 wrote:To trzymam kciuki, oby to był właśnie TEN znak...dla mnie te 7dni to istna meczarnia. Skoro i tak już wiem, że nici z tego to NATURA powinna być na tyle wyrozumiała i podarować mi to oczekiwanie...A ten czas będzie się teraz tak niemiłosiernie ciągnął...ale cóż jestem już w tym "zaprawiona".
Ja czekam na ból piersi ale tak tydzień przed @ jeśli się pojawi to też będę swego pewna. I zastanawiam się nad IV podejściem, trochę szkoda mi kasy bo już te 1500 bym miała do in vitro. Nie wiem co robić, na czym polega program rządowy dofinansowania in vitro... Jeśli ja jestem z Podkarpacia dokładnie spod Rzeszowa to się nie kwalifikuje? Niech mi ktoś to wyjaśni na czym to polega -
nick nieaktualnyAtomowka pisałaś, że cyganka Ci wróżyła. Nie chciałaś dać jej więcej kasy i możliwe że Cię przeklęła. Teraz niepowodzenia życiowe będziesz odczytywała jako jej przekleństwo. Wybacz, ale to właśnie takie przybieranie sobie do głowy. Skoro wiesz, że się będziesz sugerować tym co ktoś Ci powie, to lepiej tego już nigdy nie robić.
Ja nie robiłam i wiem, że nie mogę tego zrobić.
Mój mąż się mega śmieje z takiego wróżenia i przepowiadania, on jeszcze twardziej stapa po ziemi niż ja. Nie mówię, że niektórzy nie mają takiego daru, ok może i mają. Ale powiedźcie mi... Po co to komu? Przeczytamy tutaj że będziemy mieć córkę i syna i wow, jest radość, szał. A co jeśli (tfu tfu) się nie uda i dzieci nie będzie w ogóle? Do kogo będzie żal? Do osoby która przepowiedziała potomstwo czy może do siebie za swoją łatwowierność?
Ja jestem osobą wierzącą i nie wyobrażam sobie wierzyć w jakiekolwiek wróżby.
Nie wiem, możecie odczytać od mój post jako wrogi czy zły, ale przysięgam...jak przeczytam jeszcze raz posty o wróżbach, to mnie szlag trafi.
Zawsze można założyć osoby wątek na wróżby i tam sobie o tym gadać a nie nawijać kilka stron o tym co powiedziała dyndająca obrączka czy karty.
Sory, muszę, bo się udusze...Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 marca 2019, 21:24
CYTRYNKA_2016, megi331 lubią tę wiadomość