X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną Inseminacja 2019
Odpowiedz

Inseminacja 2019

Oceń ten wątek:
  • Lencia Autorytet
    Postów: 300 455

    Wysłany: 28 października 2019, 10:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak sobie myślę, że z jednej strony fajnie trafić na takie forum, gdzie wymieniamy się swoimi problemami i doświadczeniami i mnóstwa rzeczy można się dowiedzieć, a z drugiej lekko przeraża, że jeszcze tyle rzeczy może być u nas niewykrytych i niestwierdzonych. I jak sobie myślę, że oprócz endometriozy i wrogiego śluzu mogę mieć (ja lub mąż) jeszcze milion innych dolegliwości to się lekko podłamuję. I już nie wiem, czy ta cała wiedza to coś dobrego czy niepotrzebnego. Powiedzcie, że też tak macie i nie histeryzuję...

    Nadzieja27, Karola25, PolaPola87 lubią tę wiadomość

    Starania od 10.2018.
    Ja: '91. On '90.
    3xIUI 😔
    I IVF krótki - FET 2BB 😔 FET 1BA 😔
    II IVF krótki - FET 1AA 😔
    Zmiana kliniki:
    III IVF długi - brak zarodków
    IV IVF krótki - FET 4BA (N) 🍀
    6dpt II; 7dpt 70,42, prog. 44,7; 9dpt 190,01; 12dpt 812,75; 14dpt 2015,92; 17dpt GS 5,6mm; 25dpt CRL 5,3mm i ❤️

    09.2022 Julian 3960g 56cm 💙
  • Nobis Autorytet
    Postów: 1261 497

    Wysłany: 28 października 2019, 11:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rozumie cię bo sama tak mam. Zrobiłam kilka nadprogramowych badań ale w końcu postanowiłam zaufać lekarzowi w klinice. Ale są chwile kiedy chętnie bym poszła i robiła wszystko pokolei. Jak już zrobiłam nadkrzepliwość wrodzoną to teraz chętnie bym poszła kariotypy zrobiła. Na szczęście Luby jest bardziej stonowany i trochę mnie sropuje w tych moich poczynaniach. On wyznaje zasadę że poczeka i zobaczy co będzie a ja ze juz wszystko chce wiedzieć taka gorąca głową.

    Lencia lubi tę wiadomość

    Synek 2020 r
    Córcia 2022 r
  • Kaach Autorytet
    Postów: 1057 1152

    Wysłany: 28 października 2019, 11:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Też sama najchętniej poszła bym z listą badań i zrobiła wszystko żeby tylko wiedzieć co jest.... A jedne miały to, drugie tamto, tu coś z glutenem badacie, a ja o niczym nie mam pojęcia :p aż głowa dymi, ale stwierdziłam że zaufam mojemu lekarzowi i zobaczymy chociaż jego mało mowność bywa wkurzajaca :p lekarze powinni stworzyć listę badań, które powinny być zrobione

    preg.png
    HSG
    laparoskopia
    MedART 06.19
    06.19 IUI :(
    MTHFR C677T/A1298C hetero
    07.19 IUI :( 08.19 IUI :( 10.19 ostatnia IUI :(
    12.19 Punkcja
    28.02 Transfer❄️5.1.1
    7t2d ❤️
    13+1 💔
    27.08 transfer mamy kropka
    7t2d❤️
    ♀️
    05.05.21 Pola 🌈😍
    3x CB 2023
    08.23 naturalny cud 🤰♂️
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 października 2019, 12:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja swojemu też próbuję ufać... Na razie nie mam powodów żeby cokolwiek kwestionować ale zawsze pozostaje jakaś nutka niedowierzeń, tak już mam. Zobaczymy za tydzień jak się skończą jego działania i decyzje 😋

  • Monia1990tiger Przyjaciółka
    Postów: 114 81

    Wysłany: 28 października 2019, 12:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A mój facet mówi mi że nasze forum źle wpływa na moją głowę 😁. Bo się wszystkiego doszukuje. Trzeba chyba wyluzować...😁 w sobotę podczas pierwszej iui byłam rozczarowana i miałam uczucie że nie było zrobione tak jak powinno ale teraz mam totalny luzik. Jak się uda to się uda a jak nie no to stymulujemy znów.

    Nadzieja27, Karola25 lubią tę wiadomość

    Monia1990tiger
  • Lencia Autorytet
    Postów: 300 455

    Wysłany: 28 października 2019, 12:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    I ja właśnie się nastawiam, że facet wie co robi i muszę mu zaufać, bo inaczej to się mija z celem. Postaram się nie wchodzić mu w kompetencje i nie doszukiwać się u siebie wszystkiego co najgorsze. Chociaż wiadomo, że będę czujna. Myślę, że wszystkie mamy takie rozterki, bo to po prostu strasznie trudne tematy są.

    Starania od 10.2018.
    Ja: '91. On '90.
    3xIUI 😔
    I IVF krótki - FET 2BB 😔 FET 1BA 😔
    II IVF krótki - FET 1AA 😔
    Zmiana kliniki:
    III IVF długi - brak zarodków
    IV IVF krótki - FET 4BA (N) 🍀
    6dpt II; 7dpt 70,42, prog. 44,7; 9dpt 190,01; 12dpt 812,75; 14dpt 2015,92; 17dpt GS 5,6mm; 25dpt CRL 5,3mm i ❤️

    09.2022 Julian 3960g 56cm 💙
  • Nobis Autorytet
    Postów: 1261 497

    Wysłany: 28 października 2019, 12:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lencia zgadzam się z Tobą. A to wszystko wiąże się z wielkich chceniem. Niestety należymy do tej grupy osób które muszą sporo poświęcić żeby posiadać dzieci.
    Ja już odpuszczam sobie badania. Robię tylko te co mi karza. Wyjątkiem będzie kariotyp pod koniec roku bo jeśli się nie udadzą iui to będę chciała na początku przyszłego roku podejść do ivf a tam to badanie jest potrzebne.

    Synek 2020 r
    Córcia 2022 r
  • zaplątana Autorytet
    Postów: 424 821

    Wysłany: 28 października 2019, 14:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, czy jak ma się grypę, to dopuszczają do inseminacji?

    Lat 30
    11.2018 laparoskopia - usunięcie torbieli jajnika prawego
    01.2019 histeroskopia - usunięcie polipa jajnika prawego
    10.2019 HSG - prawy jajowód niedrożny
    niedoczynność tarczycy - Euthyrox 25
    wyrzuty PRL - Dostinex
    Klinika leczenia niepłodności InviMed Katowice
    27.11.2019r. AID - owdołana (Aromek+ovi)
    20.12.2019r. AID (Aromek+Ovi) - nieudana
    Zmiana kliniki na Katowice Angelius Provita
    17.08.2021 - startujemy z IVF ✊
    28.08.2021 - punkcja 🥚🥚🥚
    Pobrano 7 komórek, 6 zapłodniono, jest 5 zarodków! 🍀
    02.09.2021 - transfer okruszka 3AB 🙏🍀❤
    Nie przeżył żaden zarodek do stadium blastocysty. Nie mam żadnej śnieżynki.

    7dpt: beta - 53.55🍀❤🍀
    progesteron - 19.59 🙏
    9dpt: beta 173.2 🍀❤🍀
    11dpt: beta - 381.07 🍀❤🍀
    progesteron - 16.80 🙏
    13dpt: beta - 1085.70 🍀❤🍀
    25dpt: mamy 2mm okruszka i bijące serduszko! ❤🍀🙏

    Naucz się czekać. Bóg ma wszystko na czas.
    Czekam na Ciebie, okruszku. ❤
  • Ewela86 Ekspertka
    Postów: 157 119

    Wysłany: 28 października 2019, 17:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny mam tak samo jak wy, bałagan w głowie i rozterki... Część badań robiłam sama, co przeczytałam na forum albo w necie to też wdrażałam w życie :D Tutaj wiele nowych ciekawych rzeczy można się od was dowiedzieć, ale może faktycznie czasami za bardzo się nakręcamy i szukamy jakichś "nadprogramowych" rzeczy :)
    Jutro idę do szpitala, a w środę mam mieć laparoskopię. Jestem pełna obaw i ciekawa czy coś się okaże, czy wyjdzie jakaś "niespodzianka" czy w środku czysto i nie ma przeszkód do ciąży. Już nie wiem co lepsze. Nie wiem jakie kroki podejmiemy dalej, wszystko zależy od zabiegu i wyników. Będę tu zaglądać i trzymam kciuki za nas wszystkie :D

    Nadzieja27 lubi tę wiadomość

    6 lat starań o pierwsze dziecko
    niedoczynność tarczycy, hiperprolaktynemia czynnościowa, wrogi śluz
    maj 2016 HSG- prawy jajowód niedrożny
    marzec 2017- histeroskopia- usunięcie polipa endometrialnego
    wrzesień 2017- histeroskopia- usunięcie polipów endometrialnych
    19.02.2019 1 IUI :(
    18.04.2019 2 IUI :(
    10.2019 - laparoskopia- udrożniony jajowód
    01.2020 - II kreski na teście :) Naturalny cud <3
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 października 2019, 20:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewela86 wrote:
    Dziewczyny mam tak samo jak wy, bałagan w głowie i rozterki... Część badań robiłam sama, co przeczytałam na forum albo w necie to też wdrażałam w życie :D Tutaj wiele nowych ciekawych rzeczy można się od was dowiedzieć, ale może faktycznie czasami za bardzo się nakręcamy i szukamy jakichś "nadprogramowych" rzeczy :)
    Jutro idę do szpitala, a w środę mam mieć laparoskopię. Jestem pełna obaw i ciekawa czy coś się okaże, czy wyjdzie jakaś "niespodzianka" czy w środku czysto i nie ma przeszkód do ciąży. Już nie wiem co lepsze. Nie wiem jakie kroki podejmiemy dalej, wszystko zależy od zabiegu i wyników. Będę tu zaglądać i trzymam kciuki za nas wszystkie :D

    Tak bardzo bałam się laparoskopii, ale tylko ze względu na to czy ze mną wszystko ok 🤪
    Teraz stwierdzam ,ze wolałabym zeby to u mnie było coś nie tak a nie u mojego męża.. jakoś u kobiety łatwiej stymulować cykl, wywołać owulacje itd. Niedrożne jajowody - odrazu in vitro itd.. a słabe nasienie to jest chyba jeden z gorszych powodów.. bezsensowne inseminacje itd.. miały być u mnie maks 2 inseminacje i in vitro , i jeszcze lekarka za pierwszym razem powiedziała ,ze mozemy odrazu po pierwszej inseminacji się zdecydować ,ze jednak chcemy in vitro... a po ostatniej rozmowie stwierdziła ,ze obojętne co zrobimy i tak zrobimy zle . Bo jeżeli podejdziemy do 3 inseminacji tak jak jest planowane i się nie uda to będziemy myśleć ,ze mogliśmy odrazu robić in vitro.. jeżeli podeszlibysmy do in vitro i by się nie udało to myślelibyśmy ,dlaczego nie spróbowaliśmy tej inseminacji ? Generalnie namieszała mi w głowie 🙈 trochę mnie sprowadziła na ziemie , była aż drastycznie szczera do bólu 😐 ale może z jednej strony potrzebowałam takiego trzeźwego spojrzenia ? Hmmm...

    Ewela86 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 października 2019, 20:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nadzieja27 wrote:
    Tak bardzo bałam się laparoskopii, ale tylko ze względu na to czy ze mną wszystko ok 🤪
    Teraz stwierdzam ,ze wolałabym zeby to u mnie było coś nie tak a nie u mojego męża.. jakoś u kobiety łatwiej stymulować cykl, wywołać owulacje itd. Niedrożne jajowody - odrazu in vitro itd.. a słabe nasienie to jest chyba jeden z gorszych powodów.. bezsensowne inseminacje itd.. miały być u mnie maks 2 inseminacje i in vitro , i jeszcze lekarka za pierwszym razem powiedziała ,ze mozemy odrazu po pierwszej inseminacji się zdecydować ,ze jednak chcemy in vitro... a po ostatniej rozmowie stwierdziła ,ze obojętne co zrobimy i tak zrobimy zle . Bo jeżeli podejdziemy do 3 inseminacji tak jak jest planowane i się nie uda to będziemy myśleć ,ze mogliśmy odrazu robić in vitro.. jeżeli podeszlibysmy do in vitro i by się nie udało to myślelibyśmy ,dlaczego nie spróbowaliśmy tej inseminacji ? Generalnie namieszała mi w głowie 🙈 trochę mnie sprowadziła na ziemie , była aż drastycznie szczera do bólu 😐 ale może z jednej strony potrzebowałam takiego trzeźwego spojrzenia ? Hmmm...
    Nie wiem czy to jakoś Ci pomoże ale, mój lekarz powiedział mi tak,że jeżeli zależy nam największej skuteczności i czasie to ivf.

  • Ewela86 Ekspertka
    Postów: 157 119

    Wysłany: 28 października 2019, 21:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hiacynta48 wrote:
    Nie wiem czy to jakoś Ci pomoże ale, mój lekarz powiedział mi tak,że jeżeli zależy nam największej skuteczności i czasie to ivf.

    Mi w zeszłym roku w klinice też lekarz powiedział, że najlepiej zaleca in vitro ze względu na mój wiek, niedrożny jajowód i długie starania, ale u nas to odpada, dlatego próbuję wszystkiego po drodze. Najpierw inseminacje, teraz laparoskopia i boję się co będzie dalej bo to ostatni krok. Boję się, że będzie wszystko ok albo coś tam znajdą i usuną a i tak dalej nie będzie się udawało :( Na razie staram się o tym nie myśleć, ale naprawdę obawiam się co dalej będzie.

    6 lat starań o pierwsze dziecko
    niedoczynność tarczycy, hiperprolaktynemia czynnościowa, wrogi śluz
    maj 2016 HSG- prawy jajowód niedrożny
    marzec 2017- histeroskopia- usunięcie polipa endometrialnego
    wrzesień 2017- histeroskopia- usunięcie polipów endometrialnych
    19.02.2019 1 IUI :(
    18.04.2019 2 IUI :(
    10.2019 - laparoskopia- udrożniony jajowód
    01.2020 - II kreski na teście :) Naturalny cud <3
  • Ewela86 Ekspertka
    Postów: 157 119

    Wysłany: 28 października 2019, 21:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nadzieja27 wrote:
    Tak bardzo bałam się laparoskopii, ale tylko ze względu na to czy ze mną wszystko ok 🤪
    Teraz stwierdzam ,ze wolałabym zeby to u mnie było coś nie tak a nie u mojego męża.. jakoś u kobiety łatwiej stymulować cykl, wywołać owulacje itd. Niedrożne jajowody - odrazu in vitro itd.. a słabe nasienie to jest chyba jeden z gorszych powodów.. bezsensowne inseminacje itd.. miały być u mnie maks 2 inseminacje i in vitro , i jeszcze lekarka za pierwszym razem powiedziała ,ze mozemy odrazu po pierwszej inseminacji się zdecydować ,ze jednak chcemy in vitro... a po ostatniej rozmowie stwierdziła ,ze obojętne co zrobimy i tak zrobimy zle . Bo jeżeli podejdziemy do 3 inseminacji tak jak jest planowane i się nie uda to będziemy myśleć ,ze mogliśmy odrazu robić in vitro.. jeżeli podeszlibysmy do in vitro i by się nie udało to myślelibyśmy ,dlaczego nie spróbowaliśmy tej inseminacji ? Generalnie namieszała mi w głowie 🙈 trochę mnie sprowadziła na ziemie , była aż drastycznie szczera do bólu 😐 ale może z jednej strony potrzebowałam takiego trzeźwego spojrzenia ? Hmmm...

    To znaczy, że laparoskopia niczego u Ciebie nie wykazała?

    6 lat starań o pierwsze dziecko
    niedoczynność tarczycy, hiperprolaktynemia czynnościowa, wrogi śluz
    maj 2016 HSG- prawy jajowód niedrożny
    marzec 2017- histeroskopia- usunięcie polipa endometrialnego
    wrzesień 2017- histeroskopia- usunięcie polipów endometrialnych
    19.02.2019 1 IUI :(
    18.04.2019 2 IUI :(
    10.2019 - laparoskopia- udrożniony jajowód
    01.2020 - II kreski na teście :) Naturalny cud <3
  • zaplątana Autorytet
    Postów: 424 821

    Wysłany: 29 października 2019, 03:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miałam dwie laparoskopie i dwie źle wspominam. Przy pierwszej usuwali mi torbiel z prawego jajnika. Po zabiegu po dwie szwy w dole brzucha i dwie szwy w pępku. Nie duże, ładnie się goiło, za to ból ramion był nie do zniesienia przez dobre 2 tygodnie. Mało tego wdała mi się jakaś infekcja i stan zapalny, że ginekolog bała się mnie przez 3 miesiące puścić do pracy, bo ciągle gorączka i osłabienie. Mnóstwo badań i w ogóle. Druga laparoskopia, jeszcze gorsza. Miałam mieć sprawdzoną drożność, niestety przez zrosty po wcześniejszej laparo nie mogli się dostać. Próbowali przez prawie 2 godziny. Brzuch siwy, w pępku 4 szwy i bardzo brzydko zszyte. Gaz utrzymywał się dwa tygodnie. Brzuch bolał znacznie dłużej. Mało tego stan zapalny pępka, lała się ropa, "ślimaczył" się i ogólnie nieciekawie. Do tego infekcja dróg moczowych przez badanie HSG, które miałam dobę po laparo. Prawy jajowód niedrożny, ponieważ podczas pierwszej laparo zeszli zbyt głęboko i zrobiły się zrosty. Wiadomo, każdy reaguje inaczej (należę do grona osób wybitnie pechowych) i ja, mając już świadomość tego co przeszłam, to i tak poszłabym na laparoskopię, bo ból jest do wytrzymania. A wiem coś o bólu, bo po tym wszystkim nie mogli mi podać nic przeciwbólowego, bo mój posrany organizm na wszystko reaguje alergią i zatkaniem dróg oddechowych.
    Podsumowując: nie taki diabeł straszny... 😉

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 października 2019, 03:13

    Lat 30
    11.2018 laparoskopia - usunięcie torbieli jajnika prawego
    01.2019 histeroskopia - usunięcie polipa jajnika prawego
    10.2019 HSG - prawy jajowód niedrożny
    niedoczynność tarczycy - Euthyrox 25
    wyrzuty PRL - Dostinex
    Klinika leczenia niepłodności InviMed Katowice
    27.11.2019r. AID - owdołana (Aromek+ovi)
    20.12.2019r. AID (Aromek+Ovi) - nieudana
    Zmiana kliniki na Katowice Angelius Provita
    17.08.2021 - startujemy z IVF ✊
    28.08.2021 - punkcja 🥚🥚🥚
    Pobrano 7 komórek, 6 zapłodniono, jest 5 zarodków! 🍀
    02.09.2021 - transfer okruszka 3AB 🙏🍀❤
    Nie przeżył żaden zarodek do stadium blastocysty. Nie mam żadnej śnieżynki.

    7dpt: beta - 53.55🍀❤🍀
    progesteron - 19.59 🙏
    9dpt: beta 173.2 🍀❤🍀
    11dpt: beta - 381.07 🍀❤🍀
    progesteron - 16.80 🙏
    13dpt: beta - 1085.70 🍀❤🍀
    25dpt: mamy 2mm okruszka i bijące serduszko! ❤🍀🙏

    Naucz się czekać. Bóg ma wszystko na czas.
    Czekam na Ciebie, okruszku. ❤
  • happilyeverafter Autorytet
    Postów: 2255 1913

    Wysłany: 29 października 2019, 09:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    zaplątana wrote:
    Dziewczyny, czy jak ma się grypę, to dopuszczają do inseminacji?

    Nie sądzę niestety, z tego co pamiętam to zawsze nawet najmniejszy wirus przeżywali masakrycznie, możliwe że przełożą Ci zabieg aż wyzdrowiejesz.

    2020r. Nasz Cud 🤍 nasze Życie 💕🧚‍♂️🧸🩰
    01.2024: 9dpt beta 71 💗 bądź zdrów Maluszku ✨🙏🏻
    2❄️❄️
    The true miracle is having faith no matter what👣🍀

    preg.png
  • happilyeverafter Autorytet
    Postów: 2255 1913

    Wysłany: 29 października 2019, 09:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    zaplątana wrote:
    Miałam dwie laparoskopie i dwie źle wspominam. Przy pierwszej usuwali mi torbiel z prawego jajnika. Po zabiegu po dwie szwy w dole brzucha i dwie szwy w pępku. Nie duże, ładnie się goiło, za to ból ramion był nie do zniesienia przez dobre 2 tygodnie. Mało tego wdała mi się jakaś infekcja i stan zapalny, że ginekolog bała się mnie przez 3 miesiące puścić do pracy, bo ciągle gorączka i osłabienie. Mnóstwo badań i w ogóle. Druga laparoskopia, jeszcze gorsza. Miałam mieć sprawdzoną drożność, niestety przez zrosty po wcześniejszej laparo nie mogli się dostać. Próbowali przez prawie 2 godziny. Brzuch siwy, w pępku 4 szwy i bardzo brzydko zszyte. Gaz utrzymywał się dwa tygodnie. Brzuch bolał znacznie dłużej. Mało tego stan zapalny pępka, lała się ropa, "ślimaczył" się i ogólnie nieciekawie. Do tego infekcja dróg moczowych przez badanie HSG, które miałam dobę po laparo. Prawy jajowód niedrożny, ponieważ podczas pierwszej laparo zeszli zbyt głęboko i zrobiły się zrosty. Wiadomo, każdy reaguje inaczej (należę do grona osób wybitnie pechowych) i ja, mając już świadomość tego co przeszłam, to i tak poszłabym na laparoskopię, bo ból jest do wytrzymania. A wiem coś o bólu, bo po tym wszystkim nie mogli mi podać nic przeciwbólowego, bo mój posrany organizm na wszystko reaguje alergią i zatkaniem dróg oddechowych.
    Podsumowując: nie taki diabeł straszny... 😉

    Zaplątana to co opisujesz jest straszne. Bardzo Ci współczuję takich przeżyć :( Strasznie Ci jakoś to wszystko szło po grudzie. I najgorzej że są tak poważne konsekwencje tego leczenia. Prawy jajowód niedrożny, tyle czasu przechorowałaś no szok powiem Ci.

    Co do tego pecha to ja kiedyś też tak sobie wmawiałam. Wszystko dzieje się w naszej głowie. Musisz Kochana odgonić takie złe myśli. Ja np kupuje w sklepie ezoterycznym kamienie , które mają konkretne działanie np. uwalniają od chorób, poprawiają płodność, odpędzają pecha, poprawiają koncentrację. Możesz je nosić przy sobie albo kupić jako bransoletkę czy wisiorek. Ja uwierzyłam, że to faktycznie działa i powiem Ci, że od jakiegoś czasu jest lepiej. Trzymam kciuki za Ciebie :*

    2020r. Nasz Cud 🤍 nasze Życie 💕🧚‍♂️🧸🩰
    01.2024: 9dpt beta 71 💗 bądź zdrów Maluszku ✨🙏🏻
    2❄️❄️
    The true miracle is having faith no matter what👣🍀

    preg.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 29 października 2019, 10:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewela86 wrote:
    Mi w zeszłym roku w klinice też lekarz powiedział, że najlepiej zaleca in vitro ze względu na mój wiek, niedrożny jajowód i długie starania, ale u nas to odpada, dlatego próbuję wszystkiego po drodze. Najpierw inseminacje, teraz laparoskopia i boję się co będzie dalej bo to ostatni krok. Boję się, że będzie wszystko ok albo coś tam znajdą i usuną a i tak dalej nie będzie się udawało :( Na razie staram się o tym nie myśleć, ale naprawdę obawiam się co dalej będzie.

    U mnie w ogóle pierwszym krokiem przed klinika niepłodności była laparoskopia.. bo jeżeli okazałoby się,ze coś nie tak to bez sensu byłoby wykonywanie inseminacji itd.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 29 października 2019, 10:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewela86 wrote:
    To znaczy, że laparoskopia niczego u Ciebie nie wykazała?

    Pamietam jak dziś.. obudziłam się z narkozy z bijącym sercem i odrazu pytałam lekarza w sali wybudzeń czy wszystko u mnie ok 🙈 na szczęście okazało się ,ze jajowody drożne i wszystko ok. Jako 14 latka miałam pęknięta torbiel prawego jajnika , miałam krwotok wewnętrzny i przez to normalna operacje.. usunęli kawałek prawego jajnika.. z którego niestety nie dochodzi do owulacji. Owulacja zawsze z lewej strony.. dopiero drugi cykl stymulowany mam teraz wiec może jednak coś się tam ruszy 🙂

  • Monia1990tiger Przyjaciółka
    Postów: 114 81

    Wysłany: 29 października 2019, 12:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nadzieja27 wrote:
    Pamietam jak dziś.. obudziłam się z narkozy z bijącym sercem i odrazu pytałam lekarza w sali wybudzeń czy wszystko u mnie ok 🙈 na szczęście okazało się ,ze jajowody drożne i wszystko ok. Jako 14 latka miałam pęknięta torbiel prawego jajnika , miałam krwotok wewnętrzny i przez to normalna operacje.. usunęli kawałek prawego jajnika.. z którego niestety nie dochodzi do owulacji. Owulacja zawsze z lewej strony.. dopiero drugi cykl stymulowany mam teraz wiec może jednak coś się tam ruszy 🙂

    Nadzieja27 na jakim etapie teraz jesteś? Miałaś już echo? Stymulujesz się już?

    Monia1990tiger
  • Nobis Autorytet
    Postów: 1261 497

    Wysłany: 29 października 2019, 12:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny mam pytanie. Po iui dostanę jakiś dokument albo jakiś wydruk raportu? Jutro moja pierwsza iui więc coraz bardziej się stresuję i nad tym myślę.

    Chce jeszcze dzisiaj pojechać zrobić wymaz z kanału szyjki żeby sprawdzić czy po ostatniej infekcji nic nie zostało. Niestety od kilku miesięcy łapie różne infekcje średnio co 2 miesiące muszę je leczyć.

    Synek 2020 r
    Córcia 2022 r
‹‹ 535 536 537 538 539 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Bolesne miesiączki - skąd się biorą bóle miesiączkowe? Przyczyny, objawy, leczenie.

Bolesne miesiączki mogą występować nawet u 75% kobiet w wieku rozrodczym! Jakie są najczęstsze przyczyny bólu miesiączkowego? Czym jest bolesne miesiączkowanie pierwotne, a czym wtórne? Kiedy bolesne miesiączkowanie wymaga konsultacji z lekarzem? 

CZYTAJ WIĘCEJ

O tym jak kalendarz dni płodnych zjednoczył kobiety podczas starania o dziecko - relacja ze spotkania Ovu dzieci!

Jeśli kiedykolwiek zastanawiałaś się co sprawia, że kobiety, matki są tak silne i wytrzymałe, to musisz to przeczytać! My znamy już odpowiedź – nasza moc leży w relacjach jakie potrafimy tworzyć z innymi kobietami. Wsparcie jakie sobie dajemy i energię do działania jaką sobie nawzajem przekazujemy jest wartością o której należy mówić głośno! Dowodem na to jest ta relacja z wyjątkowego zdarzenia – zlotu użytkowniczek OvuFriend i BellyBestFriend, wspaniałych kobiet, cudownych Mam! Przeczytaj, jak kalendarz dni płodnych zjednoczył kobiety podczas starania o dziecko  

CZYTAJ WIĘCEJ

Endometrioza a starania o ciążę - poruszające historie trzech kobiet

Endometrioza jest na tyle niezbadaną jeszcze do końca chorobą, że postawienie prawidłowej diagnozy może zająć lata... A właściwa diagnoza i szybkie podjęcie odpowiedniego leczenia, to najważniejsza kwestia szczególnie w przypadku kobiet, które starają się o dziecko. Trzy kobiety podzieliły się z nami swoimi doświadczeniami w drodze do diagnozy endometriozy i upragnionego macierzyństwa. Przeczytaj historie, które dodają skrzydeł i nadziei, że pomimo trudów będzie dobrze! 

CZYTAJ WIĘCEJ