Inseminacja 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Tak sobie myślę, że z jednej strony fajnie trafić na takie forum, gdzie wymieniamy się swoimi problemami i doświadczeniami i mnóstwa rzeczy można się dowiedzieć, a z drugiej lekko przeraża, że jeszcze tyle rzeczy może być u nas niewykrytych i niestwierdzonych. I jak sobie myślę, że oprócz endometriozy i wrogiego śluzu mogę mieć (ja lub mąż) jeszcze milion innych dolegliwości to się lekko podłamuję. I już nie wiem, czy ta cała wiedza to coś dobrego czy niepotrzebnego. Powiedzcie, że też tak macie i nie histeryzuję...
Nadzieja27, Karola25, PolaPola87 lubią tę wiadomość
Starania od 10.2018.
Ja: '91. On '90.
3xIUI 😔
I IVF krótki - FET 2BB 😔 FET 1BA 😔
II IVF krótki - FET 1AA 😔
Zmiana kliniki:
III IVF długi - brak zarodków
IV IVF krótki - FET 4BA (N) 🍀
6dpt II; 7dpt 70,42, prog. 44,7; 9dpt 190,01; 12dpt 812,75; 14dpt 2015,92; 17dpt GS 5,6mm; 25dpt CRL 5,3mm i ❤️
09.2022 Julian 3960g 56cm 💙 -
Rozumie cię bo sama tak mam. Zrobiłam kilka nadprogramowych badań ale w końcu postanowiłam zaufać lekarzowi w klinice. Ale są chwile kiedy chętnie bym poszła i robiła wszystko pokolei. Jak już zrobiłam nadkrzepliwość wrodzoną to teraz chętnie bym poszła kariotypy zrobiła. Na szczęście Luby jest bardziej stonowany i trochę mnie sropuje w tych moich poczynaniach. On wyznaje zasadę że poczeka i zobaczy co będzie a ja ze juz wszystko chce wiedzieć taka gorąca głową.
Lencia lubi tę wiadomość
Synek 2020 r
Córcia 2022 r -
Też sama najchętniej poszła bym z listą badań i zrobiła wszystko żeby tylko wiedzieć co jest.... A jedne miały to, drugie tamto, tu coś z glutenem badacie, a ja o niczym nie mam pojęcia :p aż głowa dymi, ale stwierdziłam że zaufam mojemu lekarzowi i zobaczymy chociaż jego mało mowność bywa wkurzajaca :p lekarze powinni stworzyć listę badań, które powinny być zrobioneHSG
laparoskopia
MedART 06.19
06.19 IUI
MTHFR C677T/A1298C hetero
07.19 IUI 08.19 IUI 10.19 ostatnia IUI
12.19 Punkcja
28.02 Transfer❄️5.1.1
7t2d ❤️
13+1 💔
27.08 transfer mamy kropka
7t2d❤️
♀️
05.05.2021 Pola 🌈😍
3x CB 2023
08.23 naturalny cud 🤰♂️
25.04.2024 Franek 😍 -
nick nieaktualny
-
A mój facet mówi mi że nasze forum źle wpływa na moją głowę 😁. Bo się wszystkiego doszukuje. Trzeba chyba wyluzować...😁 w sobotę podczas pierwszej iui byłam rozczarowana i miałam uczucie że nie było zrobione tak jak powinno ale teraz mam totalny luzik. Jak się uda to się uda a jak nie no to stymulujemy znów.
Nadzieja27, Karola25 lubią tę wiadomość
Monia1990tiger -
I ja właśnie się nastawiam, że facet wie co robi i muszę mu zaufać, bo inaczej to się mija z celem. Postaram się nie wchodzić mu w kompetencje i nie doszukiwać się u siebie wszystkiego co najgorsze. Chociaż wiadomo, że będę czujna. Myślę, że wszystkie mamy takie rozterki, bo to po prostu strasznie trudne tematy są.Starania od 10.2018.
Ja: '91. On '90.
3xIUI 😔
I IVF krótki - FET 2BB 😔 FET 1BA 😔
II IVF krótki - FET 1AA 😔
Zmiana kliniki:
III IVF długi - brak zarodków
IV IVF krótki - FET 4BA (N) 🍀
6dpt II; 7dpt 70,42, prog. 44,7; 9dpt 190,01; 12dpt 812,75; 14dpt 2015,92; 17dpt GS 5,6mm; 25dpt CRL 5,3mm i ❤️
09.2022 Julian 3960g 56cm 💙 -
Lencia zgadzam się z Tobą. A to wszystko wiąże się z wielkich chceniem. Niestety należymy do tej grupy osób które muszą sporo poświęcić żeby posiadać dzieci.
Ja już odpuszczam sobie badania. Robię tylko te co mi karza. Wyjątkiem będzie kariotyp pod koniec roku bo jeśli się nie udadzą iui to będę chciała na początku przyszłego roku podejść do ivf a tam to badanie jest potrzebne.Synek 2020 r
Córcia 2022 r -
Dziewczyny, czy jak ma się grypę, to dopuszczają do inseminacji?Lat 30
11.2018 laparoskopia - usunięcie torbieli jajnika prawego
01.2019 histeroskopia - usunięcie polipa jajnika prawego
10.2019 HSG - prawy jajowód niedrożny
niedoczynność tarczycy - Euthyrox 25
wyrzuty PRL - Dostinex
Klinika leczenia niepłodności InviMed Katowice
27.11.2019r. AID - owdołana (Aromek+ovi)
20.12.2019r. AID (Aromek+Ovi) - nieudana
Zmiana kliniki na Katowice Angelius Provita
17.08.2021 - startujemy z IVF ✊
28.08.2021 - punkcja 🥚🥚🥚
Pobrano 7 komórek, 6 zapłodniono, jest 5 zarodków! 🍀
02.09.2021 - transfer okruszka 3AB 🙏🍀❤
Nie przeżył żaden zarodek do stadium blastocysty. Nie mam żadnej śnieżynki.
7dpt: beta - 53.55🍀❤🍀
progesteron - 19.59 🙏
9dpt: beta 173.2 🍀❤🍀
11dpt: beta - 381.07 🍀❤🍀
progesteron - 16.80 🙏
13dpt: beta - 1085.70 🍀❤🍀
25dpt: mamy 2mm okruszka i bijące serduszko! ❤🍀🙏
Naucz się czekać. Bóg ma wszystko na czas.
Czekam na Ciebie, okruszku. ❤ -
Dziewczyny mam tak samo jak wy, bałagan w głowie i rozterki... Część badań robiłam sama, co przeczytałam na forum albo w necie to też wdrażałam w życie Tutaj wiele nowych ciekawych rzeczy można się od was dowiedzieć, ale może faktycznie czasami za bardzo się nakręcamy i szukamy jakichś "nadprogramowych" rzeczy
Jutro idę do szpitala, a w środę mam mieć laparoskopię. Jestem pełna obaw i ciekawa czy coś się okaże, czy wyjdzie jakaś "niespodzianka" czy w środku czysto i nie ma przeszkód do ciąży. Już nie wiem co lepsze. Nie wiem jakie kroki podejmiemy dalej, wszystko zależy od zabiegu i wyników. Będę tu zaglądać i trzymam kciuki za nas wszystkieNadzieja27 lubi tę wiadomość
6 lat starań o pierwsze dziecko
niedoczynność tarczycy, hiperprolaktynemia czynnościowa, wrogi śluz
maj 2016 HSG- prawy jajowód niedrożny
marzec 2017- histeroskopia- usunięcie polipa endometrialnego
wrzesień 2017- histeroskopia- usunięcie polipów endometrialnych
19.02.2019 1 IUI
18.04.2019 2 IUI
10.2019 - laparoskopia- udrożniony jajowód
01.2020 - II kreski na teście Naturalny cud -
nick nieaktualnyEwela86 wrote:Dziewczyny mam tak samo jak wy, bałagan w głowie i rozterki... Część badań robiłam sama, co przeczytałam na forum albo w necie to też wdrażałam w życie Tutaj wiele nowych ciekawych rzeczy można się od was dowiedzieć, ale może faktycznie czasami za bardzo się nakręcamy i szukamy jakichś "nadprogramowych" rzeczy
Jutro idę do szpitala, a w środę mam mieć laparoskopię. Jestem pełna obaw i ciekawa czy coś się okaże, czy wyjdzie jakaś "niespodzianka" czy w środku czysto i nie ma przeszkód do ciąży. Już nie wiem co lepsze. Nie wiem jakie kroki podejmiemy dalej, wszystko zależy od zabiegu i wyników. Będę tu zaglądać i trzymam kciuki za nas wszystkie
Tak bardzo bałam się laparoskopii, ale tylko ze względu na to czy ze mną wszystko ok 🤪
Teraz stwierdzam ,ze wolałabym zeby to u mnie było coś nie tak a nie u mojego męża.. jakoś u kobiety łatwiej stymulować cykl, wywołać owulacje itd. Niedrożne jajowody - odrazu in vitro itd.. a słabe nasienie to jest chyba jeden z gorszych powodów.. bezsensowne inseminacje itd.. miały być u mnie maks 2 inseminacje i in vitro , i jeszcze lekarka za pierwszym razem powiedziała ,ze mozemy odrazu po pierwszej inseminacji się zdecydować ,ze jednak chcemy in vitro... a po ostatniej rozmowie stwierdziła ,ze obojętne co zrobimy i tak zrobimy zle . Bo jeżeli podejdziemy do 3 inseminacji tak jak jest planowane i się nie uda to będziemy myśleć ,ze mogliśmy odrazu robić in vitro.. jeżeli podeszlibysmy do in vitro i by się nie udało to myślelibyśmy ,dlaczego nie spróbowaliśmy tej inseminacji ? Generalnie namieszała mi w głowie 🙈 trochę mnie sprowadziła na ziemie , była aż drastycznie szczera do bólu 😐 ale może z jednej strony potrzebowałam takiego trzeźwego spojrzenia ? Hmmm...
Ewela86 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNadzieja27 wrote:Tak bardzo bałam się laparoskopii, ale tylko ze względu na to czy ze mną wszystko ok 🤪
Teraz stwierdzam ,ze wolałabym zeby to u mnie było coś nie tak a nie u mojego męża.. jakoś u kobiety łatwiej stymulować cykl, wywołać owulacje itd. Niedrożne jajowody - odrazu in vitro itd.. a słabe nasienie to jest chyba jeden z gorszych powodów.. bezsensowne inseminacje itd.. miały być u mnie maks 2 inseminacje i in vitro , i jeszcze lekarka za pierwszym razem powiedziała ,ze mozemy odrazu po pierwszej inseminacji się zdecydować ,ze jednak chcemy in vitro... a po ostatniej rozmowie stwierdziła ,ze obojętne co zrobimy i tak zrobimy zle . Bo jeżeli podejdziemy do 3 inseminacji tak jak jest planowane i się nie uda to będziemy myśleć ,ze mogliśmy odrazu robić in vitro.. jeżeli podeszlibysmy do in vitro i by się nie udało to myślelibyśmy ,dlaczego nie spróbowaliśmy tej inseminacji ? Generalnie namieszała mi w głowie 🙈 trochę mnie sprowadziła na ziemie , była aż drastycznie szczera do bólu 😐 ale może z jednej strony potrzebowałam takiego trzeźwego spojrzenia ? Hmmm... -
Hiacynta48 wrote:Nie wiem czy to jakoś Ci pomoże ale, mój lekarz powiedział mi tak,że jeżeli zależy nam największej skuteczności i czasie to ivf.
Mi w zeszłym roku w klinice też lekarz powiedział, że najlepiej zaleca in vitro ze względu na mój wiek, niedrożny jajowód i długie starania, ale u nas to odpada, dlatego próbuję wszystkiego po drodze. Najpierw inseminacje, teraz laparoskopia i boję się co będzie dalej bo to ostatni krok. Boję się, że będzie wszystko ok albo coś tam znajdą i usuną a i tak dalej nie będzie się udawało Na razie staram się o tym nie myśleć, ale naprawdę obawiam się co dalej będzie.6 lat starań o pierwsze dziecko
niedoczynność tarczycy, hiperprolaktynemia czynnościowa, wrogi śluz
maj 2016 HSG- prawy jajowód niedrożny
marzec 2017- histeroskopia- usunięcie polipa endometrialnego
wrzesień 2017- histeroskopia- usunięcie polipów endometrialnych
19.02.2019 1 IUI
18.04.2019 2 IUI
10.2019 - laparoskopia- udrożniony jajowód
01.2020 - II kreski na teście Naturalny cud -
Nadzieja27 wrote:Tak bardzo bałam się laparoskopii, ale tylko ze względu na to czy ze mną wszystko ok 🤪
Teraz stwierdzam ,ze wolałabym zeby to u mnie było coś nie tak a nie u mojego męża.. jakoś u kobiety łatwiej stymulować cykl, wywołać owulacje itd. Niedrożne jajowody - odrazu in vitro itd.. a słabe nasienie to jest chyba jeden z gorszych powodów.. bezsensowne inseminacje itd.. miały być u mnie maks 2 inseminacje i in vitro , i jeszcze lekarka za pierwszym razem powiedziała ,ze mozemy odrazu po pierwszej inseminacji się zdecydować ,ze jednak chcemy in vitro... a po ostatniej rozmowie stwierdziła ,ze obojętne co zrobimy i tak zrobimy zle . Bo jeżeli podejdziemy do 3 inseminacji tak jak jest planowane i się nie uda to będziemy myśleć ,ze mogliśmy odrazu robić in vitro.. jeżeli podeszlibysmy do in vitro i by się nie udało to myślelibyśmy ,dlaczego nie spróbowaliśmy tej inseminacji ? Generalnie namieszała mi w głowie 🙈 trochę mnie sprowadziła na ziemie , była aż drastycznie szczera do bólu 😐 ale może z jednej strony potrzebowałam takiego trzeźwego spojrzenia ? Hmmm...
To znaczy, że laparoskopia niczego u Ciebie nie wykazała?6 lat starań o pierwsze dziecko
niedoczynność tarczycy, hiperprolaktynemia czynnościowa, wrogi śluz
maj 2016 HSG- prawy jajowód niedrożny
marzec 2017- histeroskopia- usunięcie polipa endometrialnego
wrzesień 2017- histeroskopia- usunięcie polipów endometrialnych
19.02.2019 1 IUI
18.04.2019 2 IUI
10.2019 - laparoskopia- udrożniony jajowód
01.2020 - II kreski na teście Naturalny cud -
Miałam dwie laparoskopie i dwie źle wspominam. Przy pierwszej usuwali mi torbiel z prawego jajnika. Po zabiegu po dwie szwy w dole brzucha i dwie szwy w pępku. Nie duże, ładnie się goiło, za to ból ramion był nie do zniesienia przez dobre 2 tygodnie. Mało tego wdała mi się jakaś infekcja i stan zapalny, że ginekolog bała się mnie przez 3 miesiące puścić do pracy, bo ciągle gorączka i osłabienie. Mnóstwo badań i w ogóle. Druga laparoskopia, jeszcze gorsza. Miałam mieć sprawdzoną drożność, niestety przez zrosty po wcześniejszej laparo nie mogli się dostać. Próbowali przez prawie 2 godziny. Brzuch siwy, w pępku 4 szwy i bardzo brzydko zszyte. Gaz utrzymywał się dwa tygodnie. Brzuch bolał znacznie dłużej. Mało tego stan zapalny pępka, lała się ropa, "ślimaczył" się i ogólnie nieciekawie. Do tego infekcja dróg moczowych przez badanie HSG, które miałam dobę po laparo. Prawy jajowód niedrożny, ponieważ podczas pierwszej laparo zeszli zbyt głęboko i zrobiły się zrosty. Wiadomo, każdy reaguje inaczej (należę do grona osób wybitnie pechowych) i ja, mając już świadomość tego co przeszłam, to i tak poszłabym na laparoskopię, bo ból jest do wytrzymania. A wiem coś o bólu, bo po tym wszystkim nie mogli mi podać nic przeciwbólowego, bo mój posrany organizm na wszystko reaguje alergią i zatkaniem dróg oddechowych.
Podsumowując: nie taki diabeł straszny... 😉Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 października 2019, 03:13
Lat 30
11.2018 laparoskopia - usunięcie torbieli jajnika prawego
01.2019 histeroskopia - usunięcie polipa jajnika prawego
10.2019 HSG - prawy jajowód niedrożny
niedoczynność tarczycy - Euthyrox 25
wyrzuty PRL - Dostinex
Klinika leczenia niepłodności InviMed Katowice
27.11.2019r. AID - owdołana (Aromek+ovi)
20.12.2019r. AID (Aromek+Ovi) - nieudana
Zmiana kliniki na Katowice Angelius Provita
17.08.2021 - startujemy z IVF ✊
28.08.2021 - punkcja 🥚🥚🥚
Pobrano 7 komórek, 6 zapłodniono, jest 5 zarodków! 🍀
02.09.2021 - transfer okruszka 3AB 🙏🍀❤
Nie przeżył żaden zarodek do stadium blastocysty. Nie mam żadnej śnieżynki.
7dpt: beta - 53.55🍀❤🍀
progesteron - 19.59 🙏
9dpt: beta 173.2 🍀❤🍀
11dpt: beta - 381.07 🍀❤🍀
progesteron - 16.80 🙏
13dpt: beta - 1085.70 🍀❤🍀
25dpt: mamy 2mm okruszka i bijące serduszko! ❤🍀🙏
Naucz się czekać. Bóg ma wszystko na czas.
Czekam na Ciebie, okruszku. ❤ -
zaplątana wrote:Dziewczyny, czy jak ma się grypę, to dopuszczają do inseminacji?
Nie sądzę niestety, z tego co pamiętam to zawsze nawet najmniejszy wirus przeżywali masakrycznie, możliwe że przełożą Ci zabieg aż wyzdrowiejesz.2020r. Nasz Cud 🤍 nasze Życie 💕🧚♂️🧸🩰
01.2024: 9dpt beta 71 💗 bądź zdrów Maluszku ✨🙏🏻👶
2❄️❄️
The true miracle is having faith no matter what👣🍀
-
zaplątana wrote:Miałam dwie laparoskopie i dwie źle wspominam. Przy pierwszej usuwali mi torbiel z prawego jajnika. Po zabiegu po dwie szwy w dole brzucha i dwie szwy w pępku. Nie duże, ładnie się goiło, za to ból ramion był nie do zniesienia przez dobre 2 tygodnie. Mało tego wdała mi się jakaś infekcja i stan zapalny, że ginekolog bała się mnie przez 3 miesiące puścić do pracy, bo ciągle gorączka i osłabienie. Mnóstwo badań i w ogóle. Druga laparoskopia, jeszcze gorsza. Miałam mieć sprawdzoną drożność, niestety przez zrosty po wcześniejszej laparo nie mogli się dostać. Próbowali przez prawie 2 godziny. Brzuch siwy, w pępku 4 szwy i bardzo brzydko zszyte. Gaz utrzymywał się dwa tygodnie. Brzuch bolał znacznie dłużej. Mało tego stan zapalny pępka, lała się ropa, "ślimaczył" się i ogólnie nieciekawie. Do tego infekcja dróg moczowych przez badanie HSG, które miałam dobę po laparo. Prawy jajowód niedrożny, ponieważ podczas pierwszej laparo zeszli zbyt głęboko i zrobiły się zrosty. Wiadomo, każdy reaguje inaczej (należę do grona osób wybitnie pechowych) i ja, mając już świadomość tego co przeszłam, to i tak poszłabym na laparoskopię, bo ból jest do wytrzymania. A wiem coś o bólu, bo po tym wszystkim nie mogli mi podać nic przeciwbólowego, bo mój posrany organizm na wszystko reaguje alergią i zatkaniem dróg oddechowych.
Podsumowując: nie taki diabeł straszny... 😉
Zaplątana to co opisujesz jest straszne. Bardzo Ci współczuję takich przeżyć Strasznie Ci jakoś to wszystko szło po grudzie. I najgorzej że są tak poważne konsekwencje tego leczenia. Prawy jajowód niedrożny, tyle czasu przechorowałaś no szok powiem Ci.
Co do tego pecha to ja kiedyś też tak sobie wmawiałam. Wszystko dzieje się w naszej głowie. Musisz Kochana odgonić takie złe myśli. Ja np kupuje w sklepie ezoterycznym kamienie , które mają konkretne działanie np. uwalniają od chorób, poprawiają płodność, odpędzają pecha, poprawiają koncentrację. Możesz je nosić przy sobie albo kupić jako bransoletkę czy wisiorek. Ja uwierzyłam, że to faktycznie działa i powiem Ci, że od jakiegoś czasu jest lepiej. Trzymam kciuki za Ciebie :*2020r. Nasz Cud 🤍 nasze Życie 💕🧚♂️🧸🩰
01.2024: 9dpt beta 71 💗 bądź zdrów Maluszku ✨🙏🏻👶
2❄️❄️
The true miracle is having faith no matter what👣🍀
-
nick nieaktualnyEwela86 wrote:Mi w zeszłym roku w klinice też lekarz powiedział, że najlepiej zaleca in vitro ze względu na mój wiek, niedrożny jajowód i długie starania, ale u nas to odpada, dlatego próbuję wszystkiego po drodze. Najpierw inseminacje, teraz laparoskopia i boję się co będzie dalej bo to ostatni krok. Boję się, że będzie wszystko ok albo coś tam znajdą i usuną a i tak dalej nie będzie się udawało Na razie staram się o tym nie myśleć, ale naprawdę obawiam się co dalej będzie.
U mnie w ogóle pierwszym krokiem przed klinika niepłodności była laparoskopia.. bo jeżeli okazałoby się,ze coś nie tak to bez sensu byłoby wykonywanie inseminacji itd.
-
nick nieaktualnyEwela86 wrote:To znaczy, że laparoskopia niczego u Ciebie nie wykazała?
Pamietam jak dziś.. obudziłam się z narkozy z bijącym sercem i odrazu pytałam lekarza w sali wybudzeń czy wszystko u mnie ok 🙈 na szczęście okazało się ,ze jajowody drożne i wszystko ok. Jako 14 latka miałam pęknięta torbiel prawego jajnika , miałam krwotok wewnętrzny i przez to normalna operacje.. usunęli kawałek prawego jajnika.. z którego niestety nie dochodzi do owulacji. Owulacja zawsze z lewej strony.. dopiero drugi cykl stymulowany mam teraz wiec może jednak coś się tam ruszy 🙂 -
Nadzieja27 wrote:Pamietam jak dziś.. obudziłam się z narkozy z bijącym sercem i odrazu pytałam lekarza w sali wybudzeń czy wszystko u mnie ok 🙈 na szczęście okazało się ,ze jajowody drożne i wszystko ok. Jako 14 latka miałam pęknięta torbiel prawego jajnika , miałam krwotok wewnętrzny i przez to normalna operacje.. usunęli kawałek prawego jajnika.. z którego niestety nie dochodzi do owulacji. Owulacja zawsze z lewej strony.. dopiero drugi cykl stymulowany mam teraz wiec może jednak coś się tam ruszy 🙂
Nadzieja27 na jakim etapie teraz jesteś? Miałaś już echo? Stymulujesz się już?Monia1990tiger -
Dziewczyny mam pytanie. Po iui dostanę jakiś dokument albo jakiś wydruk raportu? Jutro moja pierwsza iui więc coraz bardziej się stresuję i nad tym myślę.
Chce jeszcze dzisiaj pojechać zrobić wymaz z kanału szyjki żeby sprawdzić czy po ostatniej infekcji nic nie zostało. Niestety od kilku miesięcy łapie różne infekcje średnio co 2 miesiące muszę je leczyć.Synek 2020 r
Córcia 2022 r