X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną *inseminacja 2025*
Odpowiedz

*inseminacja 2025*

Oceń ten wątek:
  • Sasak Debiutantka
    Postów: 15 3

    Wysłany: Dzisiaj, 19:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    clara wrote:
    Hej, dziewczyny,
    melduję się po przerwie.

    U mnie znów okres i chyba opuszczam ten wątek :(
    Planowaliśmy 3 IUI w 3 miesiące, ale się nie udało. Mieliśmy pierwszą IUI w sierpniu, potem cykl mi wypadł przez torbiel, potem mieliśmy urlop, no i w międzyczasie badania straciły ważność, więc do powtórzenia. Uznaliśmy, że nie stać na kolejne takie próby w ciemno i decydujemy się na IVF. Pewnie przejdę do wątków w tym temacie.
    Pozdrawiam i życzę powodzenia wszystkim czekającym na dwie kreski <3
    Trzymam kciuki za powodzenie IVF! ❤️

  • Sasak Debiutantka
    Postów: 15 3

    Wysłany: Dzisiaj, 19:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nana99 wrote:
    Cześć kochane
    No dobra, trochę będzie do czytania — to moja historia i liczę na jakieś podpowiedzi.
    Mam 26 lat, mąż 29, oboje generalnie zdrowi. Ja się badałam hormonalnie – wszystko w normie. Staramy się o dziecko od września 2024 roku, ale na razie nic z tego nie wyszło.

    W styczniu 2025 wysłałam męża na badanie nasienia – wyszło, że ruchliwość jest trochę słabsza, ale ogólnie wyniki były dobre, więc uznałam, że może to przez to. W lutym z kolei okazało się, że mam nieznaczną niedoczynność tarczycy.

    W maju 2025 poszliśmy do Kliniki Bocian w Warszawie. Wyniki nasienia męża wyszły wtedy tragicznie, ale był miesiąc po grypie, więc mogło to mieć wpływ. Lekarz jednak od razu powiedział, że tylko in vitro wchodzi w grę – totalnie się załamałam, bo wcześniej wszystko wyglądało dobrze. Poczytałam trochę i faktycznie, po grypie parametry mogą się mocno pogorszyć, więc daliśmy sobie jeszcze czas.

    W czerwcu powtórzyliśmy badanie – tym razem znacznie lepiej: HBA 75%, morfologia 0% (wcześniej 4%), ale lekarz stwierdził, że rzadko kto ma więcej. Fragmentacja DNA super – 90% prawidłowa. Zaczęliśmy wtedy stymulację Clostilbegytem, Ovitrelle i Duphastonem. Po trzech cyklach zrezygnowałam, bo bardzo źle się czułam, a i tak się nie udawało. Do tego lekarz był opryskliwy – na pytanie, co dalej, mówił, że nie jest jasnowidzem, a na sugestie dodatkowych badań reagował nerwowo.

    Zmieniliśmy więc specjalistę. Nowy profesor stwierdził, że problem może leżeć w wynikach męża – HBA 75% zamiast 80% i słaba morfologia. Zrobiłam drożność jajowodów – wyszła dobrze. Profesor zasugerował, żeby rozważyć inseminację.

    Zrobiliśmy kolejne badanie nasienia – morfologia poprawiła się do 2%, reszta wyników w porządku. Poszliśmy też do polecanego androloga, który powiedział, że wyniki męża są dobre, bo mimo gorszej morfologii reszta parametrów jest w normie. Natomiast zwrócił uwagę na moje AMH – 1,78. Powiedział, że jak na mój wiek to nisko i że może problem leżeć po mojej stronie, jeśli komórki są słabszej jakości.

    Zalecił, żebyśmy jeszcze 3–4 miesiące próbowali naturalnie, ale jeśli się nie uda, to przy takim AMH lepiej nie zwlekać i rozważyć in vitro. Dodał też, że inseminacja raczej nie ma sensu.

    I tu zaczyna się mój dylemat. Bardzo chcę dziecka, ale jestem też wierząca i mam opory wobec in vitro. Z jednej strony wiem, że to ogromna szansa, a z drugiej – źle mi z myślą, że zarodki będą mrożone, a jeśli nie zostaną wykorzystane, mogą trafić do adopcji. Niby dopiero po wielu latach, ale i tak trudno mi to zaakceptować.

    Nie wiem, co dalej robić. Z jednej strony czuję, że czas leci i może nie ma co czekać, a z drugiej – mam wątpliwości i chciałabym mieć pewność, że naprawdę spróbowaliśmy wszystkiego, zanim zdecydujemy się na in vitro.

    Ja mam 33 lata, mąż 32. Mam PCOS, ale po każdym stymulowanym od stycznia cyklu, miałam owulachę (z zastrzykiem ovitrelle). Badania nasienia męża są tak dobre, że lekarz prowadzący powiedział, że ponad rok takich nie widział. Ja obiecałam sobie 6 inseminacji, mimo że zalecanych jest 3-4. Właśnie ze względu na to, że in vitro chce jak najbardziej odsunąć w czasie, również jestem wierząca. Tydzień temu mieliśmy drugą inseminację - może się udała, może nie.

    Z drugiej strony staram się też oswajać z myślą, że może jednak in vitro będzie koniecznie. Moja przyjaciółka po sześciu latach starań jest już w 8 miesiącu, zapłodnienie in vitro. Temat jest mi nieco bliższy.

    Teściowa mi powiedziała, żebym potraktowała to jak lek - jeśli ktoś ma chorą nerkę to można wstawić sztuczną. Może to Ci trochę pomoże :)

  • Paulina199012 Znajoma
    Postów: 29 11

    Wysłany: Dzisiaj, 19:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @Sasak a jak Ty się czujesz? Wczoraj minął Ci tydzień prawda? Ja się 2 dni po IUI rozchorowałam i jakoś przez to straciłam nadzieję. Mam nadzieję że Ty masz się lepiej :)

  • Sylaada Autorytet
    Postów: 458 468

    Wysłany: Dzisiaj, 19:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nana99 wrote:
    Cześć kochane
    No dobra, trochę będzie do czytania — to moja historia i liczę na jakieś podpowiedzi.
    Mam 26 lat, mąż 29, oboje generalnie zdrowi. Ja się badałam hormonalnie – wszystko w normie. Staramy się o dziecko od września 2024 roku, ale na razie nic z tego nie wyszło.

    W styczniu 2025 wysłałam męża na badanie nasienia – wyszło, że ruchliwość jest trochę słabsza, ale ogólnie wyniki były dobre, więc uznałam, że może to przez to. W lutym z kolei okazało się, że mam nieznaczną niedoczynność tarczycy.

    W maju 2025 poszliśmy do Kliniki Bocian w Warszawie. Wyniki nasienia męża wyszły wtedy tragicznie, ale był miesiąc po grypie, więc mogło to mieć wpływ. Lekarz jednak od razu powiedział, że tylko in vitro wchodzi w grę – totalnie się załamałam, bo wcześniej wszystko wyglądało dobrze. Poczytałam trochę i faktycznie, po grypie parametry mogą się mocno pogorszyć, więc daliśmy sobie jeszcze czas.

    W czerwcu powtórzyliśmy badanie – tym razem znacznie lepiej: HBA 75%, morfologia 0% (wcześniej 4%), ale lekarz stwierdził, że rzadko kto ma więcej. Fragmentacja DNA super – 90% prawidłowa. Zaczęliśmy wtedy stymulację Clostilbegytem, Ovitrelle i Duphastonem. Po trzech cyklach zrezygnowałam, bo bardzo źle się czułam, a i tak się nie udawało. Do tego lekarz był opryskliwy – na pytanie, co dalej, mówił, że nie jest jasnowidzem, a na sugestie dodatkowych badań reagował nerwowo.

    Zmieniliśmy więc specjalistę. Nowy profesor stwierdził, że problem może leżeć w wynikach męża – HBA 75% zamiast 80% i słaba morfologia. Zrobiłam drożność jajowodów – wyszła dobrze. Profesor zasugerował, żeby rozważyć inseminację.

    Zrobiliśmy kolejne badanie nasienia – morfologia poprawiła się do 2%, reszta wyników w porządku. Poszliśmy też do polecanego androloga, który powiedział, że wyniki męża są dobre, bo mimo gorszej morfologii reszta parametrów jest w normie. Natomiast zwrócił uwagę na moje AMH – 1,78. Powiedział, że jak na mój wiek to nisko i że może problem leżeć po mojej stronie, jeśli komórki są słabszej jakości.

    Zalecił, żebyśmy jeszcze 3–4 miesiące próbowali naturalnie, ale jeśli się nie uda, to przy takim AMH lepiej nie zwlekać i rozważyć in vitro. Dodał też, że inseminacja raczej nie ma sensu.

    I tu zaczyna się mój dylemat. Bardzo chcę dziecka, ale jestem też wierząca i mam opory wobec in vitro. Z jednej strony wiem, że to ogromna szansa, a z drugiej – źle mi z myślą, że zarodki będą mrożone, a jeśli nie zostaną wykorzystane, mogą trafić do adopcji. Niby dopiero po wielu latach, ale i tak trudno mi to zaakceptować.

    Nie wiem, co dalej robić. Z jednej strony czuję, że czas leci i może nie ma co czekać, a z drugiej – mam wątpliwości i chciałabym mieć pewność, że naprawdę spróbowaliśmy wszystkiego, zanim zdecydujemy się na in vitro.

    Dolna granica morfologii plemników uznawana za normę to 4%, do tego HBA na poziomie 75% też jest poniżej normy i wydaje mi się (nie jestem lekarzem, mówię na bazie dwóch lat starań, drążenie samodzielnie i z wiedzy z forum od dziewczyn) - łącząc to z AMH ogólnie niezłym, ale ja mam takie mając 6 lat więcej to in vitro może być jakimś tropem. Ja żałuję prób IUI. Wydane pieniądze, niewielka skuteczność chociaż oczywiście mamy tu szczęśliwe kobiety, którym się udało. Teraz jestem na ścieżce in vitro i gdybyś chciała o tym porozmawiać to jestem 😊 Mój partner też jest wierzący. Kiedyś był na nie a teraz podjął decyzję, że w razie nadmiaru "kropeczków" chce uszczęśliwić inną parę/pary. Wydaje mi się, że te tematy też pod względem wiary i etyki trzeba przetrawić.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: Dzisiaj, 19:58

    Paulina199012 lubi tę wiadomość

    ♀️ 90' ♂️ 90'
    Starania od 10.2023 Klinika od 09.2024
    1 IUI 30.06.25 ❌
    2 IUI 29.07.25 ❌ odwołana || starania naturalne
    2IUI 26.08.25 ❌
    Kwalifikacja IVF 16.10 ✅
    IVF, stymulacja 11.25? 💉Gonal, Mensinorm i Letrozole

    Badania 09.25
    B12 721,0
    Kwas foliowy 10,6
    Prolaktyna 21,70
    D3 32,9
    Ferrytyna 55,3/ Żelazo 144,0

    Cukrzyca typu mody 2
    USG Endometriozy 🗓️ 09.25 - diagnoza łagodny stan endometriozy
    USG piersi 🆗 🗓️07.25
    TSH 0,6 🗓️07.25 - ➡️ 0,3070 🗓️ 09.25
    AMH 2,190 🗓️05.25 ➡️ 2,040 🗓️09.25 ➡️ 1,720 🗓️10.25
    Drożność jajowodów 🆗 04.25
    Cykle naturalne 26-33 dni
    💊Suplementy:
    Ovarin, Endomesin, Endoover, L-arginina, Ubichinol, Wiesiołek (do owu)
    💊 Leki:
    Euthyrox N50
    🎩 badania nasienia 🆗
  • Vendigo Koleżanka
    Postów: 75 19

    Wysłany: Dzisiaj, 21:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @Nana99
    Ja też jestem pacjentka bociana w Warszawie, czy ten lekarz to przypadkiem nie dr N?

    Słyszałam, że AMH można poprawić dieta i suplementacja, jest wiele materiałów na ten temat, może mogłabyś spróbować tego?

    Jeśli czujesz się źle z in vitro, nie rób nic wbrew sobie i pozwól wywrzeć na sobie presji, że kończy Ci się czas i trzeba działać. Dopóki jest owulacja i chociaż 1 plemnik, to jest szansa na ciążę. Jeśli oswoisz się z myślą o IVF, to nic nie stoi na przeszkodzie, ale na Twoim miejscu poszłabym do naprotechnologa. W moim przypadku nie pomógł niestety, ale jest masa historii zakończonych sukcesem.

    Trzymam za Ciebie mocno kciuki 🤞

    ♀️91 ♂️87

    Starania od: 01.2024

    ♀️AMH 4.17 (06.2024) ✅, TSH 1.00 (09.2024)=> 2.91 (01.2025)=>2.21 (09.2025) ✅, celiakia✅, V Leiden ✅, Protrombina ✅, Kariotyp ⏳
    Sono HSG (obydwa jajowody drożne) ✅, biopsja endometrium✅, cykle regularne ✅
    💊olej z wiesiołka (do owu) , zioła ojca sroki (do owu), NAC (3dc-7dc),inozytol 4000 mg, Wit D, omega 3, kwas foliowy, magnez, koenzym Q10

    ♂️ ŻPN (II stopień) ❌, morfologia 3.7% (06.2024) => 3% (09.2024) ❌, fragmentacja DNA ✅, przewlekłe niebakteryjne zapalenie prostaty ❌, nadciśnienie ❌
    💊olej z czarnuszki, Wit D, koenzym Q10, prostamol uno, triplixam, zioła na prostatę, Omnic ocas

    04.2025 stymulacja I Lametta+Zivafert+Luteina ❌
    05.2025 stymulacja II Lametta+Zivafert+Luteina ❌

    29.09.2025 IUI 1 ❌
  • Vendigo Koleżanka
    Postów: 75 19

    Wysłany: Dzisiaj, 22:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paulina199012 wrote:
    @Sasak a jak Ty się czujesz? Wczoraj minął Ci tydzień prawda? Ja się 2 dni po IUI rozchorowałam i jakoś przez to straciłam nadzieję. Mam nadzieję że Ty masz się lepiej :)
    Nie martw się, tak jak pisałam gdzieś wcześniej, lekarz mi mówił że lekkie przeziębienie /osłabienie organizmu, potrafi pomoc w implantacji. Moja koleżanka przy obydwu ciążach miała objawy grypopodobne, trzymam kciuki 👍

    ♀️91 ♂️87

    Starania od: 01.2024

    ♀️AMH 4.17 (06.2024) ✅, TSH 1.00 (09.2024)=> 2.91 (01.2025)=>2.21 (09.2025) ✅, celiakia✅, V Leiden ✅, Protrombina ✅, Kariotyp ⏳
    Sono HSG (obydwa jajowody drożne) ✅, biopsja endometrium✅, cykle regularne ✅
    💊olej z wiesiołka (do owu) , zioła ojca sroki (do owu), NAC (3dc-7dc),inozytol 4000 mg, Wit D, omega 3, kwas foliowy, magnez, koenzym Q10

    ♂️ ŻPN (II stopień) ❌, morfologia 3.7% (06.2024) => 3% (09.2024) ❌, fragmentacja DNA ✅, przewlekłe niebakteryjne zapalenie prostaty ❌, nadciśnienie ❌
    💊olej z czarnuszki, Wit D, koenzym Q10, prostamol uno, triplixam, zioła na prostatę, Omnic ocas

    04.2025 stymulacja I Lametta+Zivafert+Luteina ❌
    05.2025 stymulacja II Lametta+Zivafert+Luteina ❌

    29.09.2025 IUI 1 ❌
‹‹ 148 149 150 151 152
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

USG, test PAPP-A. Nieprawidłowe wyniki badań w ciąży – co dalej?

W badaniu USG lekarz wykrył jakieś nieprawidłowości? A może wyniki testu PAPP-A są niezadowalające? Co dalej? Jakie kroki podjąć? Czy w takiej sytuacji nieinwazyjny test genetyczny może okazać się pomocny? Jakich informacji może dostarczyć test NIPT?

CZYTAJ WIĘCEJ

14 najczęstszych pytań o Zespół Policystycznych Jajników (PCOS)

Na PCOS, czyli Zespół Policystycznych Jajników może cierpieć nawet 10-15% kobiet w wieku rozrodczym. Czy PCOS jest groźną chorobą? Jakie są najczęstsze przyczny PCOS? Czy Zespół Policystycznych Jajników jest uleczalny? Poznaj odpowiedzi na 14 najczęstszych pytań o PCOS.  

CZYTAJ WIĘCEJ

Mięśniaki macicy - przyczyny, objawy, leczenie

Mięśniaki macicy mogą występować nawet u 3 na 4 kobiety, w dowolnym momencie życia. U kogo jednak występują najczęściej? Czy znane są przyczyny powstawania mięśniaków macicy? Jakie są najczęstsze objawy i co powinno skłonić do wizyty u lekarza?

CZYTAJ WIĘCEJ