INSEMINACJA edycja 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
u mnie jednak miesiączka się pojawiła:( ech co za życie, 4 inseminacje za sobą i żadna bez sukcesu...u mnie też stwierdzono niepłodność idiopatyczną...ale ja w tee pojęcie nie wierze, zawsze jest jakaś przyczyna, bo niby jak wszystko jest dobrze to jakim cudem przez trzy lata plemnik nie spotkał się z komórką jajową?? To znaczy spotkał...wynik puste jajo..
Chciałam zbadać plemniki pod kątem łączenia się z kwasem...jakiś tam, jak nie mają zdolności łączenia to znaczy, że nie mogą wykryć komórki jajowej, chciałam też zrobić przeciwciała przeciwplemnikowe, ale też mi to lekarz odradza, w sumie teraz cokolwiek by nie wyszło to i tak nie da się tego wyleczyć..więc in vitro, wszystkie problemy które da się wyleczyć mam zbadane, zostało tylko to czego się nie da..
Będę was podczytywać ale raczej nie będę się udzielać, bo na razie muszę odpocząć...w lipcu mam nadzieję że podejdę do in vitro, waham się jeszcze co do kliniki, W Gamecie w Gdyni w której teraz jestem in vitro to koszt 9tyś bez leków, o wiele taniej jest w Novum w Warszawie..tylko boję na kogo trafie w Novum..wielka niewiadoma
Życzę wszystkim pozytywnych wyników:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 kwietnia 2016, 17:22
-
nick nieaktualny
-
Robisz test fragmentacji dna plemnikow. Po wykluczeniu wszystkich możliwych przyczyn poronienia z mojej strony zabrali się za meza. Wszystko w sumie ok. Kariotypy ok. I ma koncu rzucili haslo ze jedyne co zostało to badanie fragmentacji dna. Iwyszla...rzecz paskudna. Nie do naprawienia. Trzeba sie liczyć z każdym możliwym scenariuszem.
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny kochane jesteście. Spróbujemy ivf w jednej z lepszych klinik. Musi sie udac. Bo jeśli zaden zarodek nie przetrwa będzie wiadome ze plemniki nie zapladniaja prawidłowo komorek. Jedna próba przed nami. Ostatnia. I oby udana. Musze umówić się na wizyte. Ruszamy z procedura koniec maja lub czerwca.
Opium lubi tę wiadomość
-
Jeszcze w pon obgadam to z tym ginem znajomym, umówiliśmy sie, ale on uznaje tylko Białystok Bociana. Ponoć embriologia jest tam najlepsza. No niestety jedyny minus to dojazdy. Pociesza mnie ze to jest wizyta wstepna potem kilka wizyt ipunkcja i transfer. Bede musiala brać urlop.
Zastanawiamy się tyklko czy ruszyć w cyklu następnym czy kolejnym. Wszystko będzie zależało od dr którego wybierzemy kiedy będzie miał wakacyjny urlop,
Kasia buziaki przesyłam :-*Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 kwietnia 2016, 21:23
Opium lubi tę wiadomość
-
Linka trzymam kciuki! Będzie dobrze. Dziewczyny musi być dobrze. Uda nam się!!! Trzymam kciuki za resztę dziewczyn i czekam na pozytywne testy
bizona, niedoświadczona 32, gosia89 lubią tę wiadomość
bajka_
28.05 punkcja
28.06 transfer
7 dpt beta 107, 9 dpt beta 275, 13dpt 1836
26.07 pięknie bije serduszko
-
nick nieaktualnyKaśka28 wrote:ja w tym podejsciu mialamwszytko na naturalnym cyklu bez zastrzyku mialam pecherzyk 23 mm i nastepnego dnia mialam iUI fakt pecherzyka juz nie bylo wiec peklo:D
a ja się boję, że nie pęknie o czasie... mialam monitoringi i w jednym cyklu pekl około 23 mm a w drugim cyklu to miał około 29 mm a skad wiedziec jaki cykl się trafi. -
nick nieaktualny
-
Lunk bardzo mi przykro:( Wierzę, ze IVF przyniesie Wam ciąże. Trzymaj sie kochana.
Ja jutro mam pierwsza wizytę w tym cyklu (czwartym) i dowiem się więcej o IVF. Mam przynajmniej taka nadzieje. -
nick nieaktualnyMari123 wrote:Gosia, a bedzie kontrolowac hormony z krwi? jezeli bedzie- tak nie masz sie czym martwic.
mnie pregnyl daje zawsze i gdyz mamy tylko naplanowane domowe serduszkowanie. mowi, že pomoze jajeczku dojrzec- nie moze zaszkodzic...
nie nic takiego nie mowił. -
No więc u mnie też dupa Rano się zaczęło i nawet sobie nie wmawiam, że to plamienie, implantacja i takie tam. Wzięłam tabletkę przeciwbólową, obgadaliśmy z M. co i jak dalej i wróciliśmy do spędzania niedzieli. Nie chce mi się dramatyzować jak zawsze, a szkoda mi najbardziej, że mi super impreza przepadła wczoraj ;p Nie poszłam, bo przecież nie piję, a tam ciężko byłoby to komuś wytłumaczyć ;p
No nic, żyjemy dalej, a moja przygoda z IUI właśnie się kończy. Będę Was jeszcze dziewczynki czytać, bo chciałabym, żeby się tych ciąż w końcu trochę posypało. IVF póki co nie będziemy próbować, ja mam jeszcze jedną ścieżkę możliwych powodów niepłodności do zbadania (moja dzika anatomia szyjki i macicy - wciąż zagadka, co tam jest) i za nią się zabieram.
Ustaliliśmy też, że wybierzemy się jeszcze raz do naprotechnologa (raz byliśmy i nas odstraszyło jego gadanie). Nie zaszkodzi nam, a może akurat pomoże? Acha, pamiętam też, że Lunka pisała, że cykl po stymulacji też jest jakby stymulowany, więc może naturalnie na luzaku mamy też teraz szanse?
Dziewczyny, którym się nie udało - głowa do góry, walczymy dalej. Jak ktoś tutaj ostatnio pisał - cieszmy się życiem, nie dajmy się zdołować. Jest tyle rzeczy do zobaczenia, zrobienia, przeczytania - mamy teraz na to czas, korzystajmy, zanim przyjdą kupki, zupki i pieluchy04.2016 Napro
3xIUI 2016
HSG - jeden jajowód niedrożny
niepłodność idiopatyczna
starania od początku 2014