INSEMINACJA edycja 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Ania M wrote:Lunka to super wyliczylas timing z lekarzem- cos mam przeczucie ze u Ciebie moze tym razem wyjsc.
U mnie lekarz liczyl ze plemniki zyja 72 h, wiec jesli pecherzyk peknie z ciagu 72 h to jest szansa. Ale szczerze mowiac wydaje mi sie ze z moich 3, to 2 iui byly za wczesnie i dlatego zonk.
Jestem nastawiona jak jestem...tak z dr zdecydowaliśmy. Ostatnie iui.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 lutego 2016, 20:52
-
nick nieaktualnyRozumiem- chyba jestesmy w tym samym miejscu psychicznie. Przy kazdym iui moj lekarz, o super wyliczylismy, pekl w czasie, sratata. i nigdy nic. Takze tym razem ide na usg 14tego dnia cyklu dopeiro, bo juz nie mam ochoty jezdzic po pare razy przed zeby dobrze wyliczyc itd. Bez stymulacji, bez stresu, pojde i zobacze co i jak, podejrzewam ze bedziemy robic tego samego dnia, albo nastepnego. Psychicznie naszykowalam sie juz na ivf, wiec te ostatnia probe traktuje po macoszemu, zeby czuc ze sprobowalam wszytskiego.
A tak na marginesie, bylam u lekarza w USA, i tam wlasciwie iui sie nie robi chyba. Mowil ze sa tak male szanse (bez stymulacji to w ogole wg nich tak niskie ze nie warto robic), i od razu sugeruja ivf. Jego argument byl taki: jesli masz chorobe, i masz 2 mozliwosci leczenia jedna 10-15%, a druga 60 czy 70% to jest jasne co wybierasz. Wiec tak oni to widza z medycznego punktu widzenia. Wiadomo, i koszty, i poziom ingerencji w ogranizm, itd, sprawiaja ze inseminacja wydaje sie byc logicznym pierwszym krokiem- ale to z punktu widzenia nas, pacjentow. Taka dygresja
Jak mi sugerowali ivf na wrogi sluz, to pomyslalam ze to zabijanie mrowki kula z armaty. A teraz sobie mysle ze stracilam prawie rok na bezowocne proby.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 lutego 2016, 21:04
-
Ania to tak jak piszesz mamy podobnie ostatnie iui bez stymulacji.
Lekarz mówi prawdę. Wybiera sie większe szanse przy leczeniu. Ale-przy leczeniu choroby zagrażającej życiu. Tu zagrożenia nie ma. Wybieramy iui bo tak jak piszesz, nie ma w sumie ingerencji w organizm i koszta mniejsze. Poza tym jest cos takiego jak poczucie ze człowiek robi krok po kroku wszystko żeby dojść do celu. Wykorzystanie ivf jako pierwszego kroku, budzi lęk, co jak sie nie uda? A tak okres adaptacji do porazek jest dłuższy. Boimy sie od razu ivf bo co jak sie nie uda? Żadna z nas nie jest przygotowana na początku drogi na takie niepowodzenie wydaje sie ostateczne ogniwo w walce. Dochodzi problem naszych kłopotów- myślę sobie, mieliśmy multum badań, jedyne co jest na rzeczy to gorsze nasienie męża, a i tak jest wg dr po prostu dość dobre. Czemu by nie próbować iui skoro plemniki dzieki temu sa lepsze? Ja bedac lekarzem od niepłodności w większości przypadków zalecalabym iui, 4 próby. Chyba ze ewidentnie niedrozne jajowody czy przyczynąauniemożliwiajaca z góry powodzenie iui.
A kolejna sprawa to siła psychiki- ja wierzę w iui. Staram się wierzyć i chcd wierzyć. Siła psychiki jest niesamowita, jak przy placebo które działa. A działa bo wierzymy. Większość z nas z endtuzjazmem podchodzi do iui. I wielu sie udaje.
Ja zalecam 4 proby -
nick nieaktualnyOlencja, sprawdzilam wlasnie na ich stronie, dane sprzed kilku lat maja 43% ale mysle ze przez kilka lat pewnie sie polepszylo. Maja tez taki program- gwarantowany sukces albo zwrot kosztow: placisz weicej niz za jedna probe, i w tej cenie masz chyba 4 proby. Jesli przy 4 probach nie zakonczy sie to ciaza i zywym porodem, zwracaja koszta. (podobno).
Nie interesowalam sie tym za bardzo, bo jak mowi Lunka, ivf wydaje sie ostatnim juz krokiem. A propos nastawienia, ja przy kazdym razie myslalam, mamy w sumie taki blahy problem, na bank tym razem sie uda. A tu nic, wiec nie wiem na ile nastawienie pomaga....
Statystyki z watku z ostatnich kilku miesiecy slabe, wiec moze w tym miesiacu podgonimy?
-
Ania M wrote:Olencja, sprawdzilam wlasnie na ich stronie, dane sprzed kilku lat maja 43% ale mysle ze przez kilka lat pewnie sie polepszylo. Maja tez taki program- gwarantowany sukces albo zwrot kosztow: placisz weicej niz za jedna probe, i w tej cenie masz chyba 4 proby. Jesli przy 4 probach nie zakonczy sie to ciaza i zywym porodem, zwracaja koszta. (podobno).
Nie interesowalam sie tym za bardzo, bo jak mowi Lunka, ivf wydaje sie ostatnim juz krokiem. A propos nastawienia, ja przy kazdym razie myslalam, mamy w sumie taki blahy problem, na bank tym razem sie uda. A tu nic, wiec nie wiem na ile nastawienie pomaga....
Statystyki z watku z ostatnich kilku miesiecy slabe, wiec moze w tym miesiacu podgonimy?
Nastawienie trochę pomaga:-) musimy w coś wierzyćjakbyś w ogóle nie wierzyła nke robilabys iui uwierz mi; -)
-
nick nieaktualnyTak, ale wlasnie probuje ustalic cene, podejrzewam ze kosmiczna.
No wierze, wierze, ale z kazda proba sobie mysle- niemozliwe, znowu nic?? I troche moj optymizm gasnie.
Kiedys pytalam lekarza po ile razy ludzie robia iui, i mowil ze zalecenie jakiegos medycznego towarzystwa jest 6 kolejnych cylki. I jesli nic nie wyjdzie to przerwa. Ale mowil ze malo kto psychicznie wytrzymalby tyle, i z rozmowy wynikalo ze nie mial takich pacjentek.
Mowil tez ze pare razy zdarzylo mu sie przy pierwszej probie, bez jakis wyjatkowych kombinacji lekowych. Takze trzeba miec ten lut szczescia... -
Mój tzw. zwykły ginekolog mówi że najgorzej jest jak nie ma takiego wyraźnego problemu. Bo jak np niedrożne jajowody to można udrożnić albo zrobić ivf i jest sukces ( w ten sposób rosną statystyki kliniki), a przy tym nie wiadomo co...to różnie bywa. Ja często słyszę świetny śluz, dobre wyniki, wszystko super a tu nic z tego...mąż ma słabsze nasienie obniżone parametry ilości plemników, pozostałe w normie. Lekarze jednak mówią, że te jego wyniki ostatnio 12 mln nie są takie złe.
Czasem myślę, że może jakaś terapia bębnami:) mi by pomogła bardziej.Novum od września 2015
40 lat, wysokie FSH (10,7), spadające AMH (1,7), mąż nasienie w dolnej granicy normy
27.01.2016 1 IUI
18.03.2016 2 IUI
10.02.2017 1 iVf cb
7.04.2017 crio
29.05.2017 crio jest mały człowiek z wielkim sercem...TP 16.02.18
-
Dziewczyny, u nas było tak: wizyta w sprawie inseminacji i info, że jej nie ma, bo z badaniami nie wyrobimy na czas, jako pocieszenie - zastrzyk z Ovitrell następnego dnia o 12.00 i wieczorne starania. Dziś na usg się dowiedzieliśmy, że nasza córeczka jest o cztery dni starsza niż termin OM i lekarka mówi, że ciąże dał seks właśnie 4 dni przez owulacją, a żeńskie plemniki żyją dłużej i wsio się zgadza. Czysta matematykaJolcia1985, Dani lubią tę wiadomość
14.10.2015 - 1 IUI
Naturalny cudCóreczka w drodze!
Sierpień 2016 - Nasze 60 cm szczęścia już z nami! Boże, dzięki za ten dar!
Drugie bobo w drodze
-
KasicaLisica wrote:Dziewczyny, u nas było tak: wizyta w sprawie inseminacji i info, że jej nie ma, bo z badaniami nie wyrobimy na czas, jako pocieszenie - zastrzyk z Ovitrell następnego dnia o 12.00 i wieczorne starania. Dziś na usg się dowiedzieliśmy, że nasza córeczka jest o cztery dni starsza niż termin OM i lekarka mówi, że ciąże dał seks właśnie 4 dni przez owulacją, a żeńskie plemniki żyją dłużej i wsio się zgadza. Czysta matematyka
-
Jesteśmy w szoku, bo mieliśmy problemy właśnie z plemnikami, żywotności nigdy nie sprawdzaliśmy, ale morfologię mieliśmy na poziomie 3-4%. A tu jeden wytrwały się znalazł i będzie dziewojaDani lubi tę wiadomość
14.10.2015 - 1 IUI
Naturalny cudCóreczka w drodze!
Sierpień 2016 - Nasze 60 cm szczęścia już z nami! Boże, dzięki za ten dar!
Drugie bobo w drodze
-
Ja czuje ze bedzie okres
-
Opium widze ze my w bardzo podobnej sytuacji:-)ty mialas dzien wczesnien inseminacje:-) I widze ze tez pierwszy raz...ja tez czuje ze sie nie udalo chociaz do konca bede miec nnadzieje we wtorek ide nna krew juz powinno cos wyjsc. Ja teraz biore duphaston tskze musze zrobic test zeby go odstawwic I w nastepnym cyklu probowac dalej:-)
Za ciebie jjednak trzymam kciuki mocno mocnoDluuuuga historia...ale warto było walczyć !!!
9dpt 84.51
11dpt 210
14 dpt 765.9
18dpt 4270
32dptmamy ❤️
-
Ania M wrote:Tak, ale wlasnie probuje ustalic cene, podejrzewam ze kosmiczna.
No wierze, wierze, ale z kazda proba sobie mysle- niemozliwe, znowu nic?? I troche moj optymizm gasnie.
Kiedys pytalam lekarza po ile razy ludzie robia iui, i mowil ze zalecenie jakiegos medycznego towarzystwa jest 6 kolejnych cylki. I jesli nic nie wyjdzie to przerwa. Ale mowil ze malo kto psychicznie wytrzymalby tyle, i z rozmowy wynikalo ze nie mial takich pacjentek.
Mowil tez ze pare razy zdarzylo mu sie przy pierwszej probie, bez jakis wyjatkowych kombinacji lekowych. Takze trzeba miec ten lut szczescia... -
Dziewczyny testujcie! Test jest fałszywie dodatni tylko w przypadku torbieli jajnika i innych narządów. Więc zludnych nadziei nie będzie.
12dni po owulacji można juz siknac.
Ovitrelle trzyma się Kika dni. Ostatnio pytałam o to Was to zgodnie pisalyscie że 10 dni to chyba u żadnej nie bylo.
A teraz doszły nowe dziewczyny może Wy podzielicie się swoimi doświadczeniami w zw z ovitrelle?
-
Lunk_a wrote:Kochana gdzie taki program? W USA?
Nastawienie trochę pomaga:-) musimy w coś wierzyćjakbyś w ogóle nie wierzyła nke robilabys iui uwierz mi; -)
http://invitrozgwarancja.pl/o-programie/
Skuteczność rządowego ivf http://www.nasz-bocian.pl/node/55452