INSEMINACJA edycja 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Pomóżcie!!!
nie wiem co mam myśleć...wczoraj pęcherzyk na lewym został 25 mm, a dwóch w prawym wg lekarza nie było, tylko że ja coś tam widziałam i uparłam sie że to sa one, co mi lekarz wypersfadował mierząc te plamki które miały ok 0,6mm ...ale ani c.żółtego nie potwierdził ani o płynie nie powiedział...
czy to możliwe że te dwie plamki które widziałam to zanikające pęcherzyki i nic z tego nie będzie bo na lewym jest luf??
starania od września 2013.....
4 IUI
Czerwiec 2017- naturalny CUD
-
nick nieaktualny
-
ania8306 wrote:Kiedy kończysz diostinex i wracasz do boju?
Niedoświadczona chyba usunęła konto
A ona chyba była w końcu w ciąży nie? Szkoda, że uciekła od nas.
A ja stoję pod wielkim znakiem zapytania. Właśnie rano oddałam krew na prolaktynę z obciążeniem i zobaczymy co dało te moje 2,5msc brania dostinexu. Nie nastawiam się na nic, bo nadal mam wydzielinę mleczną z piersi. Cykle wariują tamten 27 dni teraz jest 35 dc brzuch boli, okresu brak. Ciąża to nie jest bo musimy stosować prezerwatywy żeby choć trochę wyciszyć "wrogość". Ma to spowodowac większą akceptację nasienia przy IUI. Jeśli jednak było by dobrze to październik/listopad stymulujemy się i podchodzimy. Ogólnie nie tęsknie za tym. Odpoczęłam bardzo psychicznie. Po dostinexie wróciłam do życia- jem zdrowo, chce mi się żyć, ćwiczę intensywnie, schudłam 4kg (wróciłam do swojej wagi sprzed tych wszystkich stymulacji itd). Boję się wracać do tych porażek, leków, lekarzy i nieustającegoo przygnębienia....niedoświadczona 32 lubi tę wiadomość
-
AgnieszkaH wrote:Robiłaś już betę?
Bardzo mi przykro
U mnie tez 1 IUI nie udana. Wlasnie zaczelam nowy cykl. Jutro dzwoie do gina od kiedy i w jakiej dawce brac Clo, a malza zaczynam faszerowac Flegamina na rozrzedzenie, bo u nas to chyba jest problem. Ja sie obawiam, ze IUI mialam za wczesnie i plemniory nie dozyly. W pazdzierniku podchodze do drugiej proby a jak sie nie uda to przechodzimy na cykle naturalne do konca roku... -
nick nieaktualnyJa chyba zamiast 2 IUI zrobię badania immunologiczne a po wynikach zadecyduję, co dalej robić. Jestem załamana. Ta iskierka nadziei która się wczoraj zapaliła sprawiła że dzisiaj czuję się gorzej niż czułabym się gdyby wczoraj beta była ewidentnie negatywna. Szkoda że lekarz tak szybko kazał ją zbadać ale co zrobić teraz już będę ostrożniej podchodzić do takich wyników. Szczególnie gdy znów dostanę pregnyl.
-
PolaMinka wrote:Hej dziewczynki Niesuatannie Was podczytuje i ogromnie się cieszę z wszystkich udanych IUI- Karolina tak czułam, że tak się skończy cykl z niepękniętymi pęcherzykami Reszcie też gratuluję. Przykro mi z kolei z powodu dziewczyn, które wracają- głowa do góry, trzeba się cieszyć, że chociaż wiecie, że możecie zajść to zawsze już pół sukcesu.
I tak zastanawiam się co się stało z niedoświadczona? Ktoś wie?
Nic się ze mną nie stało złego, ale dzięki za troskę! ))))))))) z uwagi na pewne zamieszanie w pracy zawiesiłam plany rodzicielskie, nie byłoby jak i kiedy chodzić do kliniki, myślałam, że sprawa zakończy się do października i znów wystartujemy, ale chyba jednak tak nie będzie i przerwa będzie do końca roku. Powiem szczerze, ż epo ostatniej prawie udanej próbie byłam już za mocno spięta i dobrze że się tak ułożyło, choć początkowo żałowałam! Czasem do Was zaglądam.. a i robiłam w międzyczasie różne badania na przeciwciała i zespół antykardiolipidowy, na toczeń i przeciwciała. Wyszły ok, tylko ANA mają wynik graniczny 1:100, ale nie miałam nawet czasu aby iść z tym do kliniki.. więc odkładam. Naprawdę nie mam czasu na razie na te starania, bo bardzo to pochłaniające.niedoświadczona 32 -
Lago wrote:Bardzo mi przykro
U mnie tez 1 IUI nie udana. Wlasnie zaczelam nowy cykl. Jutro dzwoie do gina od kiedy i w jakiej dawce brac Clo, a malza zaczynam faszerowac Flegamina na rozrzedzenie, bo u nas to chyba jest problem. Ja sie obawiam, ze IUI mialam za wczesnie i plemniory nie dozyly. W pazdzierniku podchodze do drugiej proby a jak sie nie uda to przechodzimy na cykle naturalne do konca roku...
I umnie dziś początek nowego cyklu
Również I IUI nieudana
na szczęście dziś nie ma płakania- wypłakałam wszystko w niedzielę- kiedy miałam plamienie -
nick nieaktualnyCześć dziewczyny Ja jestem na takim etapie, że jeszcze się cieszę z małych pozytywów . Pierwszy: podjęcie decyzji o inseminacji. Drugi: miałam 3 pęcherzyki na lewym jajniku, który nigdy nie owulował(prawy owulujacy niedrożny) Trzeci: lekarz pochwalił armię Męża :)Czwarty: dwa pęcherzyki ładnie pękły teraz czekam. Za 12 dni beta.
Dziewczyny, dostrzegajcie takich drobnych pozytywów u siebie Będzie lepiej na duszy a póki co cieszmy się, że możemy się jeszcze wysypiaćWiadomość wyedytowana przez autora: 13 września 2016, 17:23
ania8306 lubi tę wiadomość
-
MARTIII wrote:Pomóżcie!!!
nie wiem co mam myśleć...wczoraj pęcherzyk na lewym został 25 mm, a dwóch w prawym wg lekarza nie było, tylko że ja coś tam widziałam i uparłam sie że to sa one, co mi lekarz wypersfadował mierząc te plamki które miały ok 0,6mm ...ale ani c.żółtego nie potwierdził ani o płynie nie powiedział...
czy to możliwe że te dwie plamki które widziałam to zanikające pęcherzyki i nic z tego nie będzie bo na lewym jest luf??
Dobrze rozumiem, że wcześniej na podglądzie miałaś 3 pęcherzyki tak? Skoro lekarz widział teraz tylko jeden, to tamte dwa pękły... Moim zdaniem musiały pęknąć tylko lekarz nie powiedział nic tobie o ciałku itp. Gdyby nie pękły to na pewno jeszcze by były, a "zniknąć" nie pęknięte nie mogłyby tak szybko. Spokojnie Poza tym ten 25 mm może jeszcze pęknie7 lat starań: 2xIVF, 2xIUI, HSG, 3xHSC, niskie AMH, MTHFR 1298A-C układ homo, operacja -endometrioza głębokonaciekająca. -
PolaMinka wrote:A ja stoję pod wielkim znakiem zapytania. Właśnie rano oddałam krew na prolaktynę z obciążeniem i zobaczymy co dało te moje 2,5msc brania dostinexu. Nie nastawiam się na nic, bo nadal mam wydzielinę mleczną z piersi. Cykle wariują tamten 27 dni teraz jest 35 dc brzuch boli, okresu brak. Ciąża to nie jest bo musimy stosować prezerwatywy żeby choć trochę wyciszyć "wrogość". Ma to spowodowac większą akceptację nasienia przy IUI. Jeśli jednak było by dobrze to październik/listopad stymulujemy się i podchodzimy. Ogólnie nie tęsknie za tym. Odpoczęłam bardzo psychicznie. Po dostinexie wróciłam do życia- jem zdrowo, chce mi się żyć, ćwiczę intensywnie, schudłam 4kg (wróciłam do swojej wagi sprzed tych wszystkich stymulacji itd). Boję się wracać do tych porażek, leków, lekarzy i nieustającegoo przygnębienia....
Daj znać jak wyniki
Rozumiem doskonale że nie ma się siły wracać do lekarzy i stresu z tym związanego. Ja też chętnie bym "odpoczęła", ale mnie czas goni... "Pokorzystaj" jeszcze trochę, a pod koniec roku działaj dalej7 lat starań: 2xIVF, 2xIUI, HSG, 3xHSC, niskie AMH, MTHFR 1298A-C układ homo, operacja -endometrioza głębokonaciekająca. -
nick nieaktualnyMARTIII wrote:Pomóżcie!!!
nie wiem co mam myśleć...wczoraj pęcherzyk na lewym został 25 mm, a dwóch w prawym wg lekarza nie było, tylko że ja coś tam widziałam i uparłam sie że to sa one, co mi lekarz wypersfadował mierząc te plamki które miały ok 0,6mm ...ale ani c.żółtego nie potwierdził ani o płynie nie powiedział...
czy to możliwe że te dwie plamki które widziałam to zanikające pęcherzyki i nic z tego nie będzie bo na lewym jest luf??
Mi dziś lekarz powiedział, że uwolnione ciałko ma postać na usg gwiazdki. On dzis tych gwiazdek szukał i się doszukał Mówił też że sa one widoczne po ok 36 godzinach od pęknięcia pęcherzyka. Kiedy Twoim zdaniem nastąpiło pęknięcie? -
Lago bardzo mi przykro Życzę udanego październikowego podejścia do iui
AgnieszkaH wierzę, że przez tę iskierkę nadziei bardziej cierpisz... Dla mnie to dziwne że 11 dni po zastrzyku jeszcze była taka wartość... Trzymaj się
Mysza1986 również mi przykro Spróbujesz od razu drugi raz?
Wiem, że każda z nas przeżyła już tyle rozczarowań, ja już 5 lat, 1 dc zawsze jest smutek, a później jednak wstępuje nowa wiara i nowa chęć działań.
My to jesteśmy dzielneLago lubi tę wiadomość
7 lat starań: 2xIVF, 2xIUI, HSG, 3xHSC, niskie AMH, MTHFR 1298A-C układ homo, operacja -endometrioza głębokonaciekająca. -
natia wrote:Cześć dziewczyny Ja jestem na takim etapie, że jeszcze się cieszę z małych pozytywów . Pierwszy: podjęcie decyzji o inseminacji. Drugi: miałam 3 pęcherzyki na lewym jajniku, który nigdy nie owulował(prawy owulujacy niedrożny) Trzeci: lekarz pochwalił armię Męża :)Czwarty: dwa pęcherzyki ładnie pękły teraz czekam. Za 12 dni beta.
Dziewczyny, dostrzegajcie takich pozytywów u siebie Będzie lepiej na duszy a póki co cieszmy się, że możemy się jeszcze wysypiać
O jak wszystko pięknie się ułożyło
Trzymam kciuki :*7 lat starań: 2xIVF, 2xIUI, HSG, 3xHSC, niskie AMH, MTHFR 1298A-C układ homo, operacja -endometrioza głębokonaciekająca. -
To tak w skrócie powiem co u mnie.
Dzisiaj pojechaliśmy do poradni genetycznej na nfz. A tam porażka. Lekarka powiedziała, że żeby zrobić badania genetyczne na nfz (np. kariotypy czy MTHFR) muszą być wskazania - albo udokumentowane 3 poronienia, albo złe wyniki badań genetycznych. A ja nie miałam nic z tego...
Na szczęście dała nam namiary do Poradni Patologii Wczesnej Ciąży (gdzie zresztą to ona nas przyjęła 3 godziny później) i pobrała mi wymazy na 5 wirusów: chlamydia, hpv, mycoplasma, ureaplasma i coś jeszcze. Dodatkowo dała mi skierowanie na: przeciwciała przeciwjądrowe (ANA-miano) i cytoplazmatyczne; przeciwciała antykardiolipinowe IgG i IgM; LA, przeciwciała anty TPO i anty TG. Te badania zrobiłam od razu. A kolejne - dopiero w październiku: Test LCT, test IMK i mąż MLR. Myślę że są to podstawy immunologii i bardzo się cieszę, że już część mam wykonanych i to wszystko na nfz. Teraz tylko czekać na wyniki i zrobić dodatkowo te trzy ostatnie.
Dodatkowo zwróciła uwagę na co żaden inny lekarz nie patrzył - mam bardzo gęstą krew. Nawet pielęgniarki przy pobieraniu mi o tym mówiły, ale nie sądziłam że może to mieć jakikolwiek wpływ na starania. Nie zapamiętałam niestety, ale coś lekarka powiedziała o ukrwieniu macicy, muszę poczytać.
No i kazała mi schudnąć. Ograniczyć węglowodany, cukier. Z moich wyników wyczytała że nie mogę jeść ssaków, że dla mnie są ryby, ptaki itp. Moje BMI to 24, a ona zaleca 21. Wtedy podobno wszystko zacznie działać dużo lepiej w moim organiźmie. Kobietka konkretna, mówi wszystko prosto z mostu. A czy ma rację ze wszystkim hmmm...
Ale bardzo się cieszę, że chociaż część badań wykonam na nfz. Podobno za te 3 zestawy badań płaciłabym prawie 2.000 zł...
Miało być w skrócie, nie udało się, sorka
I jeszcze jedno - nie wiem już co mam myśleć. W biocenozie zawsze wychodziły mi bakterie, a w wymazach z szyjki i z pochwy zawsze czysto. I teraz lekarka stwierdziła, że widzi stan zapalny, ja oczywiście nic nie czuję. Odpowiedziała mi, że to mogą być bakterie, które zwykłe wymazy nie wykrywają, dlatego zleciła mi te 4 badania na wirusy (mimo że sama badałam wcześniej chlamydię i była negatywna) i może to coś z tego... Tylko, czy mam podejść do iui? Ja naprawdę nie mam objawów, a wymazy ładneWiadomość wyedytowana przez autora: 13 września 2016, 17:35
7 lat starań: 2xIVF, 2xIUI, HSG, 3xHSC, niskie AMH, MTHFR 1298A-C układ homo, operacja -endometrioza głębokonaciekająca.