INSEMINACJA edycja 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
madlenka wrote:Bea dobrze ze jestes teraz zadowolona z planu działania ja tam sie ciesze z drugiej iui. A bez stymulki pracuje mi tylko jajnik z niedroznym jajowodem. Oby nam wszystkim sie w końcu udało. Ileż można czekać.
A jeśli chodzi o stymulację, to oczywiście przy problemach z owu jest ona jak najbardziej uzasadniona. Ja nigdy nie miałam problemów z owu i od początku się dziwiłam, po co mi to, a kiedy obserwowałam, jak to na mnie działa, to jeszcze bardziej się dziwiłam. Może mogłabym spróbować jakiejś innej substancji, ale co pozostaje, jeśli przerabiało się cytrynian klomifenu, letrozol i gonadotropiny? -
Kurde a ja sie zastanawiam czy jak w pon da zielone światło na iui i zaraz ja zrobi i dostanę zastrzyk to nie bedzie za późno? Pisałam do gin. Mowi ze za wcześnie dzis było na taka decyzje bo pecherzyki małe i trzeba czekać do poniedziałku. W sumie plemniki żyją trochę wiec moze zdąży pęknąć ten pęcherzyk po zastrzyku. Bo zawsze zastrzyki dostaje. No nic. Trzeba czekać
-
nick nieaktualnyU mnie niestety klapa, dzis mialam IUI, ale niestety moj pecherzyk pekl juz i to nie wiadomo kiedy. Jezeli dzis rano to jeszcze podobno ok, ale jezeli wcześniej to nie ma juz szans. Niestety nie czulam zadnych objawow zwiazanych z pękaniem. A ja sie obawiałam, ze dzis bedzie za wcześnie ze lepiej byloby w sobotę. Tak mi wychodziło z moich wyliczen a tu niestety pekl... Mialyscie moze IUI na peknietym pecherzyku?
-
madlenka jaka masz grupe wiekowa ?
Dziewczyny (!!!) . hm. dzisiaj ginekolog nas zaczela przekonywac ze przy tych parametrach to zebysmy naturalnie probowali. ze endometrium duzo lepsze , ze pecherzyki ok i duze ( dojrzale 1 z jednej i 2 z drugiej strony.. ) i paramety meza tez..
z jednej strony ok ale z drugiej problem w tym ze "akurat" zbieglo sie z jej wyjazdem na tydzien ja jakas konferencje i ze w ogole ona zapomniala ze miala mpodchodzic do iui (!) byla przekonana ze stymulacja i naturalna proba( ona to zaproponowala na poczatku ale my zdecydowalismy iui jak pamietacie).
nie wiem co o tym myslec szczerze mowiac... na razie zapisala ovi y progestreson , zapisala dni srduszkowania ( Nie wiem jak my to wyrobimy) i pojechala ...2.02. 2019 poczatek stymulacji 1 IVF, PICSI
14.02 - punkcja / hiperstymulacja (transfer odroczony), 3 blastki ❄️❄️❄️,25.03 - crio 2 zarodkow.
15.04 - dwa serduszka
22.10 Maluszki sa z nami (32 tc.stan
[ -
nick nieaktualny
-
my już po nasienie super 76% ruchliwosci mój pęcherzyk właśnie peka warunki idealne ale czas pokaże czy się udaPcos
insulinoopornosc po porodzie
Hashimoto
AMH 5,8
metformax duphaston gonal
2 inseminacje nieudane
23.11.2015 corka
25.10.2016 walka o druga dzidzie
3 inseminacja 05.04.18 udana beta 140❤️❤️❤️ -
KeepCalm - hmm, troche niepowazna ta Twoja lekarz. Jak mozna zapomniec? No ale nic, nie ma co sie zloscic, bo stres nie sprzyja staraniom. Nie macie wyjscia, serduszkujcie!Eden, urodzona 26.06.21 , 3270 kg szczescia ❤️
6.2017 Pierwsza IUI *6tc
8. 2017 Druga IUI
1.2018 Pierwsze IVF, ciaza biochemiczna
4. 2018 start druga IVF
8. 2018 Dlugi protokol IVF, ciaza biochemiczna
1. 2019 Kolejna procedura, nowa klinika. Transfer swiezy
2. 2019 Ciaza naturalna, *5tc
9.2019 Transfer Crio, ciaza biochemiczna
9.2020 Ciaza naturalna, naturalny cud
10.2020 siódmy tydzień, jest serduszko ♥️ -
Dani no wlasnie ... nie wiem .. czasem niby ten kraj jest rozwiniety ale jednak to trzeci swiat glownie wlasnie mentalnosc .eh
no nic. z jednej strony wiadomo jesli bedzie ok to super ale jesli nie to napewno zostanie ten niesmak.
powiedziala ze przeciez w sumie powinnismy probowac 3 miesiace gonal i naturalnie a potem 3 gonal z iui ..
coz. trzymajcie kciuki. jutro ostatni zastrzyk gonalu i zaczynam lykac luteine .
(nie wykopujcie mnie z grupy...... )
2.02. 2019 poczatek stymulacji 1 IVF, PICSI
14.02 - punkcja / hiperstymulacja (transfer odroczony), 3 blastki ❄️❄️❄️,25.03 - crio 2 zarodkow.
15.04 - dwa serduszka
22.10 Maluszki sa z nami (32 tc.stan
[ -
KeepCalm wrote:Dani no wlasnie ... nie wiem .. czasem niby ten kraj jest rozwiniety ale jednak to trzeci swiat glownie wlasnie mentalnosc .eh
no nic. z jednej strony wiadomo jesli bedzie ok to super ale jesli nie to napewno zostanie ten niesmak.
powiedziala ze przeciez w sumie powinnismy probowac 3 miesiace gonal i naturalnie a potem 3 gonal z iui ..
coz. trzymajcie kciuki. jutro ostatni zastrzyk gonalu i zaczynam lykac luteine .
(nie wykopujcie mnie z grupy...... )
Pocieszę Cię, że IUI to przeżytek i na Zachodzie się od tego odchodzi, tylko u nas, w trzecim świecie nadal się na tym zarabia. A więc lepiej na tym wyjdziesz
(nie dotyczy przypadków, kiedy są problemy anatomiczne)Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lipca 2017, 16:04
-
to prawda, trzeba patrzec pozytywnie Dzieki dziewczyny. postaram sie zrelaxowac po tym mega stresujacym tygodniu. szkoda tylko ze moj maz teraz pracuje w weekendy bo od prawie roku nie moglismy nigdzie wyskoczyc ..2.02. 2019 poczatek stymulacji 1 IVF, PICSI
14.02 - punkcja / hiperstymulacja (transfer odroczony), 3 blastki ❄️❄️❄️,25.03 - crio 2 zarodkow.
15.04 - dwa serduszka
22.10 Maluszki sa z nami (32 tc.stan
[ -
Hej dziewczyny, ja też już po IUI. 2 pęcherzyki był niepęknięte, a jeden pęknięty i wydaje mi się, że stało się to już w czwartek, na godzinę przed powrotem męża do domu i serduszkowaniem
Bea, dzięki za interpretację wyników, ginka potwierdziła, że obciążenie glukozą wyszło super. Co do homocysteiny, powiedziała, że nie ma wskazań, żeby grzebać dalej i no ja jej ufam, ale na wszelki wypadek już w środę zamówiłam metylowane formy kwasu i witamin
Bea_ wrote:Pocieszę Cię, że IUI to przeżytek i na Zachodzie się od tego odchodzi, tylko u nas, w trzecim świecie nadal się na tym zarabia. A więc lepiej na tym wyjdziesz
Moja przyjaciółka z Włoch, która starała się 3 lata zanim udało im się drugie IVF też mi powiedziała, że chodziła do najlepszych specjalistów w Mediolanie i oni też jej nie robili inseminacji, bo mówili, że to nic nie daje.
Ja jednak się cieszę, że my te inseminacje mamy, bo dla nas są one wsparciem psychologicznym. Dzięki nim mamy pewność, że to jest we właściwym momencie, że plemniki na pewno dotrą gdzie trzeba, itp. Wcześniej przez prawie rok staraliśmy się sami, a potem okazało się, że w ogóle serduszkowaliśmy za późno, a czasami stres i presja powodowały, że zwyczajnie nawet nam się odechciewało. Tak to kochamy się z większą swobodą, bo wiemy, że tak czy siak wszystko odbędzie się jak należy i we właściwym momencie. -
nick nieaktualny
-
No to ja wolę to nasze "zacofanie" i IUI, która jednak działa, bez konieczności wydawania majątku bez żadnej gwarancji jak przy IVF, bez konieczności faszerowania się hormonami itp.
Oczywiście to mój subiektywny odbiór, IUI robię na NFZ, nie wymagam stymulacji no i się udało przy 3 podejściu z rzędu.
vaola86 lubi tę wiadomość
9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023