INSEMINACJA edycja 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Bea_ wrote:Ja miałam torbiel raz i zaobserwowałam coś takiego, że za późno rozpoczęłam stymulację - dopiero w 7 d.c. Pęcherze dostały kopa, owu się odbyła, ale siłą rozpędu jeden pęcherzyk urósł już po owu, a więc nie załapał się na pękanie. Kiedy zaczynałam stymulkę w 2-3 d.c., było okay. Ale to jedynie jednorazowa obserwacja.
Obecnie, celem uniknięcia efektów ubocznych stymulacji, odstawiam ją całkowicie
Ja rozpoczęłam stymulację wyjątkowo wcześnie w tym cyklu, bo w 3dc, właśnie po to, żeby wyhodować więcej niż 2 pęcherzyki. Estradiol był ładny, więc naprawdę nie rozumiem, co się stało, że ten jeden dureń nie pękł. Ale faktem jest, że 7dc ginka widziała tylko po jednym pęcherzyku na obu jajnikach, ten jeden, co później urósł do pokaźnych rozmiarów i nie pękł, wystartował jakoś dopiero w ostatniej chwili. Tylko że przecież nie mogę zacząć stymulacji jeszcze wcześniej...
vaola, raczej nie jestem przestymulowana, bo to primo: moja pierwsza stymulacja od marca, secundo: brałam tylko 2x50 CLO przez 5 dni, lżej chyba się nie da.
justysia, no jest możliwa ciąża i na nią liczę. Już bym chyba nawet chciała te bliźniaki, żeby urodzić dwójeczkę i zakończyć temat
Madlenka, piękny baniak! To teraz musi się udać.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lipca 2017, 18:39
-
nick nieaktualnymadlenka wrote:Hej. Ja tez jestem po monitoringu. Endometrium piękne i na lewym jajniku super pęcherzyk 25mm ktory bedzie pękać. Były jeszcze dwa mniejsze ale w nich nadziei nie ma chyba. Dostałam zastrzyk i maz teraz na randkę z kubeczkiem a pozniej moja druga iui - mam nadzieje szczesliwa.
-
Tule wszystkie zalamane monitorujace i dolaczam do zalamki...
Ja dostałam @ wiec bylam w klinice oddac krew i dostalam recepte na gonal i plan wstrzykiwan i troche sie podlamalam... do tej pory wygladalo to tak ze w pierwszym cyklu z zastrzykami robilam 50 jednostek ale nic to nie dzialalo wiec zwiekszyli na 75j pozniej juz wszystkie cykle jechalam na 75j pozniej w drugim cyklu po poronieniu mialam nawet 75 i 100j a teraz do iui oba cykle bralam juz 87,5j a mimo to mialam raz 2 pecherzyki a ostatnio jeden marny i tu zaskoczenie i rozczarowanie bo mam brac 62,5j teraz i juz czarno widze moje pecherzyki...
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
ninkali wrote:Ja dziś jestem po 1 IUI,a jak się czułaś zaraz po pierwszym razie? I miałaś przerwy między 1 a drugim IUI? I miałaś jakieś plamienia, bóle brzucha po 1 IUI? Mam nadzieję, że Ci się uda:) trzymam kciuki
Cierpliwa nie martw sie kochana na zapas. Moze akurat to bedzie ten cykl. Ja zawsze biore 1 tabl clo i tez za każdym razem co innego wychoduje.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lipca 2017, 20:52
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
ninkali, lekkie podplamianie po włożeniu cewnika nie jest powodem do niepokoju. Różnie to się tam układa, czasami jest mało śluzu i trudno włożyć cewnik, dlatego może się zdarzyć jakieś podrażnienie, nie mówiąc już o bólu. Ja np. cierpię strasznie zawsze (no może raz nie), pierwsze dwa razy ból utrzymywał się nawet dość długo, do końca dnia.
A przy okazji: zdarzyło się Wam, żeby wypłynęło Wam nasienie podczas inseminacji? Bo mi się właśnie teraz zdarzyło i trochę mnie to wkurzyło. Lekarz był ogólnie jakiś nieprzyjemny, nie chciał mi powiedzieć co widzi na USG, potem zrobił mi wyjątkowo boleśnie zabieg, potem sobie wyszedł i zostawiał mnie tak na tym fotelu bez słowa. Myślałam, że zaraz wróci, ale po około 20 minutach, gdy już przeczytałam wszystko co wisiało na ścianie i zaczęły mi cierpnąć wywalone do sufitu nogi, wkurzyłam się i wstałam, żeby sobie pójść. Wtedy zauważyłam, że ta podkładka pod tyłek była mokra, sprawdziłam i stwierdziłam, że jest to nasienie. Noż kurde, jakim cudem? I dlaczego ci lekarze są czasem tacy beznadziejni, jakby robili łaskę, że poinformują pacjentkę o stanie zdrowia. -
Cccierpliwa wrote:Tule wszystkie zalamane monitorujace i dolaczam do zalamki...
Ja dostałam @ wiec bylam w klinice oddac krew i dostalam recepte na gonal i plan wstrzykiwan i troche sie podlamalam... do tej pory wygladalo to tak ze w pierwszym cyklu z zastrzykami robilam 50 jednostek ale nic to nie dzialalo wiec zwiekszyli na 75j pozniej juz wszystkie cykle jechalam na 75j pozniej w drugim cyklu po poronieniu mialam nawet 75 i 100j a teraz do iui oba cykle bralam juz 87,5j a mimo to mialam raz 2 pecherzyki a ostatnio jeden marny i tu zaskoczenie i rozczarowanie bo mam brac 62,5j teraz i juz czarno widze moje pecherzyki...
Cierpliwa, ja bym na Twoim miejscu cieszyła się chyba jednak, że twój lekarz widzi szansę na to, że przy mniejszej dawce wyprodukujesz jakieś pęcherzyki, a nie pakuje Ci coraz więcej tych hormonów. Tak jak mówiła Madlenka, cykl cyklowi nierówny, więc może lepiej być dobrej myśli? -
nick nieaktualnyszatanka wrote:ninkali, lekkie podplamianie po włożeniu cewnika nie jest powodem do niepokoju. Różnie to się tam układa, czasami jest mało śluzu i trudno włożyć cewnik, dlatego może się zdarzyć jakieś podrażnienie, nie mówiąc już o bólu. Ja np. cierpię strasznie zawsze (no może raz nie), pierwsze dwa razy ból utrzymywał się nawet dość długo, do końca dnia.
A przy okazji: zdarzyło się Wam, żeby wypłynęło Wam nasienie podczas inseminacji? Bo mi się właśnie teraz zdarzyło i trochę mnie to wkurzyło. Lekarz był ogólnie jakiś nieprzyjemny, nie chciał mi powiedzieć co widzi na USG, potem zrobił mi wyjątkowo boleśnie zabieg, potem sobie wyszedł i zostawiał mnie tak na tym fotelu bez słowa. Myślałam, że zaraz wróci, ale po około 20 minutach, gdy już przeczytałam wszystko co wisiało na ścianie i zaczęły mi cierpnąć wywalone do sufitu nogi, wkurzyłam się i wstałam, żeby sobie pójść. Wtedy zauważyłam, że ta podkładka pod tyłek była mokra, sprawdziłam i stwierdziłam, że jest to nasienie. Noż kurde, jakim cudem? I dlaczego ci lekarze są czasem tacy beznadziejni, jakby robili łaskę, że poinformują pacjentkę o stanie zdrowia. -
Dzieki za pocieszenie dziewczyny... no moze z jednej strony ok fajnie ze widzi szanse... tylko zastanawiam sie jak ja wypatrzyl skoro na 50j nie ruszylo nic a na 75j mialam ledwo jeden pecherzyk za kazdym razem... a teraz na 87,5j tez w jednym cyklu dwa a pozniej jeden...
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
nick nieaktualnyMój podstawowoy gin w klinice jest ok, ale ten byl za niego, zła jestem,że tak wyszło. To już nawet nie nastawiam się. U nam wskazaniem jest to, że mój M jest tak zablokowany, że technicznie nam nie idzie. I po seriiiiiii badań, które ok wyszły, zrobiłam to IUI. No to muszę jeszcze go zmusić byśmy coś zrobili dodatkowo. Rety. Wcale nie mam ochoty, On też już nie chce na zawołanie, bo te dni.
-
Ninkali, to że coś tam wypływa, to też jest zupełnie normalne: to może być żel do usg, twój własny śluz itp. Problem w tym, że ja poczułam, że to jest nasienie. Nie wiem, jak ten lekarz to zrobił, ale jakoś mu się udało, mam nadzieję, że nie wyleciało tego za dużo. Ale normalnie takie rzeczy nie mają miejsca, więc nie stresuj się
Co do blokad psychicznych, zupełnie Cię rozumiem. My też robimy IUI m.in. z tego powodu. -
Cccierpliwa wrote:Dzieki za pocieszenie dziewczyny... no moze z jednej strony ok fajnie ze widzi szanse... tylko zastanawiam sie jak ja wypatrzyl skoro na 50j nie ruszylo nic a na 75j mialam ledwo jeden pecherzyk za kazdym razem... a teraz na 87,5j tez w jednym cyklu dwa a pozniej jeden...
Może właśnie w tym jest problem? Że trzeba było zmniejszyć dawkę, żeby zmusić organizm do własnej pracy? Nie znam się, tylko gdybam, ale jeśli do tej pory ufałaś swojemu lekarzowi, to nie stresuj się tym, pewnie wie, co robi. -
ale mnie mega kluje i rwie po ovidrelu ... kurcze ale ze 12 godz po juz ? hm mam nadzieje ze wszystko ok.
ninkali powodzenia .. nie stresuj sie na zapas
madlenka! trzymam kciuki !! ( randka z kubeczkiem haha)
ninkali lubi tę wiadomość
2.02. 2019 poczatek stymulacji 1 IVF, PICSI
14.02 - punkcja / hiperstymulacja (transfer odroczony), 3 blastki ❄️❄️❄️,25.03 - crio 2 zarodkow.
15.04 - dwa serduszka
22.10 Maluszki sa z nami (32 tc.stan
[ -
Dzieki dziewczyny za kciuki. Miałam trochę olać ten cykl zeby nie było zbyt wielkiego rozczarowania ale chyba nie umiem. Ten pęcherzyk rzeczywiście spory a endometrium tez ładniejsze niż w zeszłym cyklu. Było 6,5 a wczoraj miało 10,5 wiec dużo ładniejsze. Ja za was tez 3mam kciuki. Mogłoby nam sie wszystkim w końcu udać.
ninkali, szatanka, wichrowe_wzgórza lubią tę wiadomość
-
5 inseminacji/ czerwiec 2014 beta 70,niestety biochemiczna
I IMSI Transfer 8.01- beta <1,2
5.04- II IMSI-podano 2 zarodeczki 8A i 6A ☺
8t2dz cud przestal trwac
16.09.2016 criotransfer babla 8B
2017- 3 szczepienia w Łodzi...allo mlr 62,3% ☺
12.06.transfer- -
melduje po hsg 2 drożne jajowody nie wiem ale rok temu drożny był tylko lewy więc teraz szanse rosną nie rozmawiałam jeszcze ze swoim lekarzem bo kazał się skontaktować na początku nowego cyklu i nie wiem co to oznacza dla nas
trzymam kciuki za wszystkie
któraś pytała o tel z invimedu-przez telefon nikt nic mi nie powiedział czy mam przyjechać czy nie może zadzwonię tam jeszcze raz ale coraz mniej widzę sens-co prawda oba jajowody drożne ale inseminacji więcej niż 2 , poza tym mąż ma 3 % plemników zdrowych więc na pewno do czegoś się doczepią-no chyba żeby się nie przyznać ale kto wie jak to będzie dalej i kiedy człowieka skreślą poza tym dojechać na swój koszt muszę -nie wiem co robićja1986 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyjatoszka wrote:melduje po hsg 2 drożne jajowody nie wiem ale rok temu drożny był tylko lewy więc teraz szanse rosną nie rozmawiałam jeszcze ze swoim lekarzem bo kazał się skontaktować na początku nowego cyklu i nie wiem co to oznacza dla nas
trzymam kciuki za wszystkie
któraś pytała o tel z invimedu-przez telefon nikt nic mi nie powiedział czy mam przyjechać czy nie może zadzwonię tam jeszcze raz ale coraz mniej widzę sens-co prawda oba jajowody drożne ale inseminacji więcej niż 2 , poza tym mąż ma 3 % plemników zdrowych więc na pewno do czegoś się doczepią-no chyba żeby się nie przyznać ale kto wie jak to będzie dalej i kiedy człowieka skreślą poza tym dojechać na swój koszt muszę -nie wiem co robić