Inseminacja, IVF, a Kościół
-
WIADOMOŚĆ
-
Nie rozumiem waszego oburzenia tym co napisałam, to ze ściska mnie serce jak ktoś kompletnie niewierzący zachodzi z łatwością w ciąże nie znaczy że sie z tego nie ciesze, moja szwagierka nie wierzy w Boga w ogóle, mało tego w dwóch ciążach palila dużo papierosów i co mam sie nie zastanawiac dlaczego ona ma dzieci a ja nie? To ludzka rzecz ze w tym momencie czuje niesprawiedliwosc i nie mam zamiaru sie tego wstydzić, zycze jej jak najlepiej ale niesprawiedliwosc bede czula mimo wszystko
karmar, 19ilonka87 lubią tę wiadomość
-
Kompletnie nie zrozumiałyście tego co napisałam, zarzucanie mi w tym momencie ze nienawidze świata jest niedorzeczne, jeśli w około niewierzący ludzie nie maja problemu z ciążami siłą rzeczy ogarnia mnie smutek i uczucie niesprawiedliwości, nie widze nic wtym złego, ciesze sie z każdej ciąży, mam 6 siostrzeńców, 8 chrześniaków i wszytkuch bardzo kocham i często sie zajmuje, to ze ściska mnie serce raczej nie jest złe, tylko ludzkie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 kwietnia 2016, 11:47
Altair lubi tę wiadomość
-
Mkl niewierzący również tak jak my mają prawo do szczęścia. Będąc chrześcijańską powinnaś wiedzieć że nie jesteś ani lepsza ani gorsza od innych. Rozumiem Twoje rozgoryczenie ale przez Twoje wpisy wprost bije nienawiść a tak nie można, bo to do niczego nie zaprowadzi.
Ta złość na świat, smutek i poczucie niesprawiedliwości to jeden z etapów niepłodności. Żadna z nas nie powinna Cie za to potępiać, bo pewnie każda przez to przechodziła, chodzi o to żeby te uczucia wyrzucić z serca bo sprawiają że człowiek staje się jeszvze bardziej zgorzkniałyAsia_88, Altair, gosia81, Aqu lubią tę wiadomość
-
Czy ja gdzies napisałam ze nie maja prawa? Nie uważam sie lepsza od innych, nie wiem jak można takie rzeczy o kims wypisywac, nie jestem w ogóle zgorzkniała, uwielbiam dzieci i chetnie wszyscy mi je przynosza bym sie nimi zajmowala bo bardzo mnie to cieszy, to ze czuje niesprawiedliwosc pod zadnym katem nie przezuca sie na moje zycie, prosze mnie nie oceniac mnie po tym ze czuje niesprawiedliwość
-
Wpisów takich jak ja napisałam czytałam już wiele na tym forum i nikt nigdy sie nie oburzył a tymbardziej nie zarzucał nienawiści, 80% starających sie czuje niesprawiedliwosc i czesto sa wpisy typu dziewczyna lekkich obyczajow zaszla w ciaze, czemu ona a nie ja? Jakie to niesprawiedliwe
Itp. w zyciu zadnego z takich wpisów nie odebrałam negatywnie a tymbardziej nawet przez mysl mi nie przeszlo ze ta osoba kogos niemawidzihipisiątko, karmar lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, nie atakujcie się nawzajem. Nikt nikomu źle nie życzy, każda z nas by chciała, by problem niepłodności czy problemów z płodnością w ogóle na świecie nie istniał. Mkl, podobnie jak wiele osób wierzących, miała nadzieję, że ponieważ wierzy i Bóg jest jej bliski, to uchroni On ją przed poważnymi problemami zdrowotnymi. Tak się nie stało i jest z tego powodu rozżalona, poza zmaganiem się z niepłodnością od strony medycznej jest to też dla niej dodatkowo problem duchowy, swoista próba wiary. Ale nie było w jej wypowiedzi nienawiści, tylko smutek, który bierze się z ciężkiej sytuacji w której się znajduje. I nie znaczy to, że życzy nieszczęścia innym. Miałam takie podejście, jak zmarł mój tata, też miałam żal, że inni mają ojców, a ja nie. Ale nie życzyłam nigdy nikomu, by jego tata zmarł, po prostu chciałam, żeby mój żył.
hipisiątko, mkl, Phyllis, Beata.D lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Mari123 - ponieważ żyję w wolnym kraju, będę wyrażać swoje zdanie, jak również współczucie, wtedy kiedy uznam to za stosowne. Nikogo nie obraziłam, każdego szanuję, a jak moje współczucie Ci się nie podoba, to nie czytaj moich wypowiedzi. Bo chociaż o dziecko starałam się tylko kilka miesięcy, to jestem na tyle wrażliwą osobą, że potrafię współczuć drugiemu człowiekowi, nawet jeśli nie przeszłam tej samej drogi. A śmierci taty nie porównuję do niepłodności, zaznaczyłam tylko, że rozumiem rozterki DUCHOWE Mkl w sytuacji, kiedy dotyka człowieka osobisty dramat (i chodzi tu akurat o jakikolwiek dramat).
Phyllis lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Mari123 - dlaczego uważasz, że ktoś ma czekać na współczucie od kogoś zdrowego lub kogoś chorego? Po co tworzysz taki podział? Nie możesz na to spojrzeć jak na współczucie od drugiego człowieka po prostu? Od kogoś, kto innym życzy dobrze bez względu na historię? Pierwszy raz w życiu spotykam osobę, którą kłuje w oczy czyjaś życzliwość. Zresztą, o sobie samej dajesz tym świadectwo, bo ja niezmiennie szanuję każdego człowieka. Ciebie również i życzę Ci zdrowej ciąży i zdrowego dziecka.
A to, że nie podchodzę do in vitro nie oznacza, że nie mam na ten temat zdania. Jest to też temat o Kościele, wypowiedziało się tu wiele osób,które do kościoła nie chodzą - je też zaatakujesz? Idąc Twoją logiką, powinny się tu wypowiadać tylko osoby wierzące praktykujące i podchodzące do IVF? Forum jest publiczne, temat jest otwarty, założenie tematu na forum jest zaproszeniem do rozmowy/dyskusji i czy Ci się to podoba czy nie, wziąć w niej udział może każdy, ja również.Asia_88, hipisiątko, Phyllis lubią tę wiadomość
-
mkl wrote:Kompletnie nie zrozumiałyście tego co napisałam, zarzucanie mi w tym momencie ze nienawidze świata jest niedorzeczne, jeśli w około niewierzący ludzie nie maja problemu z ciążami siłą rzeczy ogarnia mnie smutek i uczucie niesprawiedliwości, nie widze nic wtym złego
Wcisnął mi się lajk z rozpędu przy tej wypowiedzi, czego w cale nie chciałam, a cofnąć nie mogę. Bo wcale nie lubię. Uczucie niesprawiedliwości, bo co? Bo próbujesz przekupić Boga modlitwami i się nie udaje? Modlitwy to jakaś magia? Ty się modlisz, a Bóg w zamian ma Ci dawać to, na co masz ochotę? Według Twojego poczucia sprawiedliwości ten sam Bóg powinien karać niewierzących bezdzietnością? Serio??Asia_88, gosia81 lubią tę wiadomość
40 lat, kilka lat starań
Gyncentrum Ostrawa:
X 2021 - AZ, CB
III 2022 - AZ, beta: 8dpt -7,4; 10dpt - 22; 15dpt-279, 17dpt - widoczny pęcherzyk, 21dpt-2594, 26dpt jest , badania prenatalne I, II i III trym - ok.
XI 2022 - Synek już na świecie -
Altair dziecko nie jest dla mnie życzeniem tylko pragnieniem,"proście a będzie Wam dane"...dla mnie szczęściem jest posiadanie dzieci, dla innych moze to byc nowe auto, duzo pieniedzy, zdrowie itp, tak jak ktoś wyżej napisał osoba niewierząca moze miec dzieci ale klepać biede, wiec nie uważam ze niewierzący powinni być karani nieposiadaniem dzieci, szatan być może w innej sferze życia przeszkadza niewierzącym, wiec nie wciskaj mi poglądów które nie są moimi poglądami, czuje niesprawiedliwość patrząc na posiadanie dzieci bo dla mnie jest to ważne i miałam nadzieje że wiara mnie przed tym nieszczęściem uchroni
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyKamar a mi sie chce smiac jak ktos stoi jak Ty na strazy obrony moralnosci a akceptuje koscielna pedofilie. Ciekawe co by było gdyby to Twoje dziecko spotkało ze starony Kosciola...Po to masz wolna wole i swoj rozum zeby umiec odrozniac zło od dobra, ale widocznie dla niektorych to za trudne
krycha.stara, innamorata88, Reni, gosia81 lubią tę wiadomość
-
Aszka, nigdzie nie napisałam, że akceptuję kościelną pedofilię. Potrafisz mi to wskazać w mojej wypowiedzi konkretnie? Zapewne nie, bo takie słowa z mojej strony nie padły. Uważam, że pedofilia w każdym środowisku powinna być surowo karana. I tyle w tym temacie.
Mari123, mnie też denerwuje puste teoretyzowanie, zwłaszcza doklejanie mi masek przez osoby, które mnie nie znają i próby czytania między wierszami. Napisałam tak jak uważam, nie ma w tym drugiego dna ani ukrytych intencji, a już na pewno nie mam intencji nawracania. Temat dotyczy IVF i wiary, a nie kwestii czysto medycznych. I pod tym kątem się tutaj wypowiedziałam. Nie zamierzam Cię dłużej przekonywać o czystości moich intencji, bo po co? Ty wiesz swoje, a ja wiem swoje.Phyllis lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyKarmar str. 6 Zgadzam się z nauką Kościoła, której jestem posłuszna i uważam in vitro za metodę grzeszną, ale nie potępiam osób, które się na nią decydują (czy to wierzących czy niewierzących)...a niby to wiekszy grzech niz ksiadz pedofil?
gosia81 lubi tę wiadomość