Invicta Gdańsk - Ktoś coś ?

teraz czekamy na wyniki badań kariotypów, a potem jeszcze mąż ma mieć konsultacje u urologa, w zależności co wyjdzie po tej konsultacji dopiero wtedy będziemy rozmawiać co dalej...

Kariotypy dobrze zrobic! A mutacje juz masz zrobione? Zobaczysz szybko zleci do wizyty.. a poźniej przy wyciszeniu i stymulacji to juz sie zyje z dnia na dzień.. trzymam kciuki za Was!

Kate_88 w tym pakiecie były też inne genetyczne, ale niestety nie zapisałam nazw a receptę, na której był zapisane nazwy pozostałych oddałam przy rejestracji ... wyniki mają być około 03.04 więc czekam z niecierpliwością, no a potem na tą wizytę... dziękuję Ci bardzo Kochana :*

Też mogę polecić Invictę, ale jeżeli chodzi o lekarza to tutaj nie chcę jakoś narzucać Zresztą temat poszedł mocno do przodu

Powodzenia. Klinika jest fajna. Mam nadzieję, że wszystko się uda!

Cześc Dziewczyny, czy zadowolone jesteście z tej kliniki ? jakiego lekarza polecacie ? a może któraś z Was leczy się w Invigta Gdynia i też może coś powiedzieć ? będę wdzięczna za każdą odpowiedź

Cześć Jak już wspominałam wcześniej, po przejściu kilku lekarzy (i w Bydgoszczy i w Gdańsku) trafiliśmy w końcu na dr Hajdusianka i jestem zachwycona! Nie wiem jeszcze jaki będzie efekt, bo dopiero wczoraj był transfer

Część my chodzimy do invicty w Gdyni do dr. Sowinskiej. Ja po przygodach w Gamecie bardzo polecam serio. Wszystko ładnie tłumacza nie ma problemu jak czegoś nie wiesz. Można porposoc o telefon lekarza jak coś jest niejasne albo zapomnieliśmy o cos zapytać na wizycie

Jestem niestety rozczarowana tym miejscem... kolejny raz odwołali nam wizytę u urologa ( najpierw czekaliśmy miesiąc na wizytę - wizyta odwołana, kolejna wizyta zapisana na za miesiąc- i w dzień wizyty odwołana... ) to mam dość tego miejsca... reklamują się, że pomagają spełniać marzenia... ale niestety nie wiem czy nie spełniają wyłącznie swoich o $$$ ...

a podali powód odwołania? nie potrafią wam znaleźć wcześniej terminu?

Za pierwszym razem nie podali przyczyny, lekarz odwołał i tyle, jak się zapytałam na kiedy mogą zapisać na kolejną wizytę, to niestety na ten miesiąc już nie ma miejsca ( bo lekarz przyjmuje 2 razy w miesiącu), ewentualnie w przyszłym ale jeszcze nie ma rozpiski kiedy lekarz będzie przyjmował. Dzwoniłam co kilka dni pytając czy już jest kalendarz tego lekarza, w końcu się udało, zapisali na wizytę i teraz wizyta miała być we wtorek i sms w ciągu dnia, że lekarz odwołał. Jak się już zdenerwowałam i zadzwoniłam to pani stwierdziła, że wyskoczyła lekarzowi niespodziewana operacja, powiedziałam, że nie będziemy czekać kolejnego miesiąca, i że uważam, że skoro taka wizyta jest odwołana to tacy pacjenci powinni być przyjęci w najbliższym możliwym terminie, to pani łaskawie zaproponowała, że za tydzień możemy przyjść...

kurcze jestem w szoku, my póki co jesteśmy zadowoleni z ich obsługi. tylko więcej rzeczy załatwiamy z gdynią.
mam nadzieję, że kolejnej wizyty nie odwołają

Witajcie, czy ten wątek można już uznać za nieaktualmy czy jeszcze ktoś tu zagląda? Właśnie się wybieramy na pierwszą wizytę 17.10 i z zazdrością zaglądam na wątek gamety gdzie wątek jest bardzo aktywny i dziewczyny wymieniają się poradami praktycznymi. Jeśli ktoś się tam leczy to zapraszam do dołączenia. W jedności siła. 😉

Mam półrocznego synka dzięki leczeniu w invicta. Jeśli masz jakieś pytania to wal, pomogę jak będę umiała. Mam też zamrożone zarodki i komórki, więc może kiedyś i po nie wrócę.

O super, dzięki że odpisałaś. Pewnie po tej pierwszej wizycie będę miała pyrania do "praktyka" i chętnie skorzystam z Twojego doświadczenia. Pozdrawiam i gratuluję Synka

Ja też jestem, niedługo kończymy naszą przygodę z kliniką, okaże się z jakim skutkiem. Trzecią procedurę będziemy rozważać jak obejmie nas refundacja (co z racji miejsca zamieszkania jest mało prawdopodobne, chyba że zrobiliby program wojewódzki lub ogólnopolski w dalekiej przyszłości) albo jak wygramy w lotto (co jest chyba jeszcze mniej prawdopodobne). No w każdym razie za jakieś 3 tygodnie ostatni transfer. Co ma być, to będzie.
To już pół roku? Ale ten czas leci!

Ech to trzymam kciuki za ostatni transfer. Ja dopiero zaczynam tę "przygodę", ale jeśli się nie uda to bierzemy pod uwagę AZ.