X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną INVIMED POZNAŃ
Odpowiedz

INVIMED POZNAŃ

Oceń ten wątek:
  • MmOoNnIiKkAa Autorytet
    Postów: 385 154

    Wysłany: 28 listopada 2018, 18:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MonikA_89! wrote:
    Wiem, wiem. Tylko czytałam, że po poronieniu jest łatwiej zajść w kolejną ciążę, bo organizm jest już "przestawiony", a tu mija 3 cykl i nic :(
    Nie wiem też, na ile napro jest w stanie nam pomóc. Może problem z zapłodnieniem jest większy i nawet na sterydzie się nie uda. Nie wiem czy się szykować na kolejną procedure ivf, czy jeszcze czekać. Z poprzedniej ciąża jednak była, a naturalnie nigdy nam się nie udało. Coraz ciężej jest mi też patrzeć na rosnący brzuszek szwagierki tym bardziej, że ja juz mogłabym zaczynać w grudniu 8 miesiąc :(
    To już musicie sami zdecydować czy chcecie próbować na monitoringach czy podejść do invitro. Niestety ryzyko jest szkoda czasu który płynie i nie wróci.
    Według mnie ale tak jak ja uważam i oczywiście popieram Cię jeżeli masz inne zdanie bo każdy ma prawo do tego i robienia ze swoim ciałem co chce. Natomiast ja uważam że nanoprotechnologia to rozdmuchane słowo, bo to nie jest nic innego jak monitoringi cykli leki na stymulacje i operacje jeżeli jest taka potrzeba. I każdy dobry ginekolog tak prowadzi kobiety które starają się zajść ciążę A jak to nie wychodzi to wysyła na invitro czy insiminacje. Tylko teraz taki nurt powstał ginekologow nazywających się inaczej i starających się o ciążę naturalnie bardziej. Tak jak że wszystkim w medycynie co chwilę cos wymyślają inaczej nazywając i coś delikatnie modyfikujac ( mówię to ze swojego doświadczenia medycznego). Nam akurat te działania nie pomogły tylko u mnie jest parę rzeczy które są i się nakładają ale w szpitalu poznałam dziewczyny z niedroznoscia i pcos które po operacji spotkałam je u lekarza i były w ciazy. A u nas przeciwciała też wyszły i inne rzeczy. Nie ma recepty jednej. A z tego co pisałaś to kiedyś przed ivf staraliście się też zajść naturalnie. Nie wiem ile cykli w sumie tak się staralisvie ale jak wyszło po invitro to może ta droga iść. Ale to taka to moja wypowiedź, musisz pogadać z mężem i to przedyskutować czy macie czas i siły. Ja osobiście czas staran "naturalnych " z mężem oboje źle znosilismy, te napięcie te nadzieję i tu i teraz na zawołanie, nas to wykanczalo. W invitro jest stres ocxywiscie i niewiadoma nadzieje tez ale nie ma tego napięcia miedzy partnerami przynajmniej my się przestaliśmy kłócić :p ale też 4 próby to nie mało więc od razu też nam się nie udało. I ciągle jakieś przeciwności na drodze ale udało się.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 listopada 2018, 18:43

    4 IVF i córka 2019 r. :)
  • Asiulka84 Autorytet
    Postów: 2289 1833

    Wysłany: 28 listopada 2018, 18:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MmOoNnIiKkAa wrote:
    To już musicie sami zdecydować czy chcecie próbować na monitoringach czy podejść do invitro. Niestety ryzyko jest szkoda czasu który płynie i nie wróci.
    Według mnie ale tak jak ja uważam i oczywiście popieram Cię jeżeli masz inne zdanie bo każdy ma prawo do tego i robienia ze swoim ciałem co chce. Natomiast ja uważam że nanoprotechnologia to rozdmuchane słowo, bo to nie jest nic innego jak monitoringi cykli leki na stymulacje i operacje jeżeli jest taka potrzeba. I każdy dobry ginekolog tak prowadzi kobiety które starają się zajść ciążę A jak to nie wychodzi to wysyła na invitro czy insiminacje. Tylko teraz taki nurt powstał ginekologow nazywających się inaczej i starających się o ciążę naturalnie bardziej. Tak jak że wszystkim w medycynie co chwilę cos wymyślają inaczej nazywając i coś delikatnie modyfikujac ( mówię to ze swojego doświadczenia medycznego). Nam akurat te działania nie pomogły tylko u mnie jest parę rzeczy które są i się nakładają ale w szpitalu poznałam dziewczyny z niedroznoscia i pcos które po operacji spotkałam je u lekarza i były w ciazy. A u nas przeciwciała też wyszły i inne rzeczy. Nie ma recepty jednej. A z tego co pisałaś to kiedyś przed ivf staraliście się też zajść naturalnie. Nie wiem ile cykli w sumie tak się staralisvie ale jak wyszło po invitro to może ta droga iść. Ale to taka to moja wypowiedź, musisz pogadać z mężem i to przedyskutować czy macie czas i siły. Ja osobiście czas staran "naturalnych " z mężem oboje źle znosilismy, te napięcie te nadzieję i tu i teraz na zawołanie, nas to wykanczalo. W invitro jest stres ocxywiscie i niewiadoma nadzieje tez ale nie ma tego napięcia miedzy partnerami przynajmniej my się przestaliśmy kłócić :p ale też 4 próby to nie mało więc od razu też nam się nie udało. I ciągle jakieś przeciwności na drodze ale udało się.
    Kochana zgadzam sie z twoja wypowiedzia w 100%. Ze swojego doswiadczenia wiem ze za duzo starcilismy czasu na monitoringi i naturalne starania a czasu wiadomo sie nie cofnie.
    Anna trzymaj sie. Miejmy nadzieje ze zaloza ci ten passer.

    zi13sek28nq2a06c.png

    mhsv9vvjjd21ilfh.png
    ~~~~~~~~
    IV procedury in vitro - bez sukcesu
    Zostały nam❄❄
    ~~~~~~~~~
    AMH - 0,91(poprawa na 1,95)
    MTHFR 1298A-C - homo
    PAI-1 - hetero
    NK - 21%
    ASA - 1:10
    ANA - ujemne
    ▪przeciwciała przeciw osłonce przejrzystej
    ▪endometrioza 1 stopień

    "Dopóki oddycham nie tracę nadziei"
  • Anna Ka Autorytet
    Postów: 681 351

    Wysłany: 28 listopada 2018, 18:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mam nadzieję że już nie będą przeciągać i założą bo jak tak dalej pójdzie to nie będzie już na co zakładać. Mówię Wam super że macie taki dobry szpital w Poznaniu bo u nas to masakra.

    l22ncwa1pup21wo8.png

    przeciwciała przeciw osłonce przezroczystej
    cykle bezowoluacyjne / nie pękające pęcherzyki
    słabe nasienie morf. 2%
    Scd 45%

    1 procedura IVF / sierpierń 2017 /3 transfery, 8tc (*)
    2 procedura IVF / lipiec 2018 / ciąża bliźniacza <3 <3

    Dziewczynki urodzone w 35tc
  • Asiulka84 Autorytet
    Postów: 2289 1833

    Wysłany: 28 listopada 2018, 19:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anna Ka wrote:
    Mam nadzieję że już nie będą przeciągać i założą bo jak tak dalej pójdzie to nie będzie już na co zakładać. Mówię Wam super że macie taki dobry szpital w Poznaniu bo u nas to masakra.
    No a jakbys pojechala na Polna ze skierowaniem to cie nie przyjma? Przeciez do nas z innych miast tez przyjeżdżają kobiety?

    zi13sek28nq2a06c.png

    mhsv9vvjjd21ilfh.png
    ~~~~~~~~
    IV procedury in vitro - bez sukcesu
    Zostały nam❄❄
    ~~~~~~~~~
    AMH - 0,91(poprawa na 1,95)
    MTHFR 1298A-C - homo
    PAI-1 - hetero
    NK - 21%
    ASA - 1:10
    ANA - ujemne
    ▪przeciwciała przeciw osłonce przejrzystej
    ▪endometrioza 1 stopień

    "Dopóki oddycham nie tracę nadziei"
  • MmOoNnIiKkAa Autorytet
    Postów: 385 154

    Wysłany: 28 listopada 2018, 20:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Asiulka84 wrote:
    No a jakbys pojechala na Polna ze skierowaniem to cie nie przyjma? Przeciez do nas z innych miast tez przyjeżdżają kobiety?
    Przyjeżdżają ale często mają lekarzy ktorzy pracuja na polnej i przyjmują w miasteczkach dookoła poznania. Tak to różnie bywa zależy chyba czy wolny oddział.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 listopada 2018, 20:43

    4 IVF i córka 2019 r. :)
  • MonikA_89! Autorytet
    Postów: 7921 11235

    Wysłany: 28 listopada 2018, 21:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Monia, przed ivf staraliśmy się 3 lata naturalnie, w tym 8 cykli na Clo. Sroka poza CLO nic nam nie zaproponował, na przeciwciała mówił, że nie ma rady, bo są i już. Nie wierzył również w immunologię. Teraz biorę steryd, dostinex, progesteron i wiele innych leków i witamin, których wcześniej nie brałam. Może muszę dać sobie jeszcze 2-3 miesiące ja obecnym zestawie.
    To, że ivf się udało wskazuje, że chociaż problem z zagnieżdżeniem u nas nie występuje. Nie wiem jednak czy nie dochodzi do zapłodnienia przez to że mam te przeciwciała, czy jest jeszcze jakaś inna przyczyna, np nasienie. Nie robiłam też nigdy hsg i może to błąd...Z drugiej strony boję się podejść kolejny raz do ivf. Boję się, że zajdę w ciążę i znów ją stracę. Jeśli coś w organizmie nie działa jak należy i nie mogę zajść w ciążę to może to samo "coś" atakuje już zagnieżdżony zarodek :(

    qdkk2n0amiu7a1g7.png
    _____________________
    Kwiecień '21 jestem mamą!!! ♥️
    Wrzesień '20 transfer dwóch maluchów 10dpt 422,85 😍 13dpt 1570 ♥️ 19dpt dwa pęcherzyki w macicy😍 25dpt mamy serduszka!
    Marzec '20 - AZ blastusia 😭
    Luty '20 - IVF z KD nowa dawczyni = nowa nadzieja
    😭
    Styczeń '20 - IVF z KD! Nie rozmroziły się komórki...
    Grudzień '19 - IMSI - brak zarodków 😭
    Październik '19 - IMSI - brak zarodków 😭
    Maj '19 - criotransfer ❄️, cb 😭
    Kwiecień '19 - IMSI, transfer bliźniaków nieudany 😭
    Wrzesień '18 - nadzieja w naprotechnologii
    Maj '18 - IVF -Poronienie zatrzymane Synek 13tc [*] 😭
    Sierpień '17- rozpoczęcie leczenia w Invimed
    Przeciwciała p/otoczce komórki jajowej, aTPO i aTG, 120mln plemników, 50% ruch postępowy, morfologia 1%, SCD 21%, MTHFR hetero, PAI homo, AMH : mar18- 1.5, gru18- 0.99, sie19-1.8, lis19- 2.2 , kir AA, NK 18%, CD4/CD8 1,62
  • MonikA_89! Autorytet
    Postów: 7921 11235

    Wysłany: 28 listopada 2018, 21:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MmOoNnIiKkAa wrote:
    Przyjeżdżają ale często mają lekarzy ktorzy pracuja na polnej i przyjmują w miasteczkach dookoła poznania. Tak to różnie bywa zależy chyba czy wolny oddział.
    Można też spróbować przez izbę przyjęć się wcisnąć. Tylko wtedy musiałyby być jakieś objawy, które niepokoją. Raczej na słowo nie uwierzą, jak ktoś powie, że czuje "krótszą szyjkę". Może Sroka by wypisał skierowanie? Ja dostałam od niego skierowanie jak podejrzewał ciążę pozamaciczną i mnie przyjęli na oddział.

    qdkk2n0amiu7a1g7.png
    _____________________
    Kwiecień '21 jestem mamą!!! ♥️
    Wrzesień '20 transfer dwóch maluchów 10dpt 422,85 😍 13dpt 1570 ♥️ 19dpt dwa pęcherzyki w macicy😍 25dpt mamy serduszka!
    Marzec '20 - AZ blastusia 😭
    Luty '20 - IVF z KD nowa dawczyni = nowa nadzieja
    😭
    Styczeń '20 - IVF z KD! Nie rozmroziły się komórki...
    Grudzień '19 - IMSI - brak zarodków 😭
    Październik '19 - IMSI - brak zarodków 😭
    Maj '19 - criotransfer ❄️, cb 😭
    Kwiecień '19 - IMSI, transfer bliźniaków nieudany 😭
    Wrzesień '18 - nadzieja w naprotechnologii
    Maj '18 - IVF -Poronienie zatrzymane Synek 13tc [*] 😭
    Sierpień '17- rozpoczęcie leczenia w Invimed
    Przeciwciała p/otoczce komórki jajowej, aTPO i aTG, 120mln plemników, 50% ruch postępowy, morfologia 1%, SCD 21%, MTHFR hetero, PAI homo, AMH : mar18- 1.5, gru18- 0.99, sie19-1.8, lis19- 2.2 , kir AA, NK 18%, CD4/CD8 1,62
  • Asiulka84 Autorytet
    Postów: 2289 1833

    Wysłany: 28 listopada 2018, 21:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MonikA_89! wrote:
    Monia, przed ivf staraliśmy się 3 lata naturalnie, w tym 8 cykli na Clo. Sroka poza CLO nic nam nie zaproponował, na przeciwciała mówił, że nie ma rady, bo są i już. Nie wierzył również w immunologię. Teraz biorę steryd, dostinex, progesteron i wiele innych leków i witamin, których wcześniej nie brałam. Może muszę dać sobie jeszcze 2-3 miesiące ja obecnym zestawie.
    To, że ivf się udało wskazuje, że chociaż problem z zagnieżdżeniem u nas nie występuje. Nie wiem jednak czy nie dochodzi do zapłodnienia przez to że mam te przeciwciała, czy jest jeszcze jakaś inna przyczyna, np nasienie. Nie robiłam też nigdy hsg i może to błąd...Z drugiej strony boję się podejść kolejny raz do ivf. Boję się, że zajdę w ciążę i znów ją stracę. Jeśli coś w organizmie nie działa jak należy i nie mogę zajść w ciążę to może to samo "coś" atakuje już zagnieżdżony zarodek :(
    Kochana musiecie na spokojnie przemyslec sprawe z ivf przy naturalnej ciazy tez moze byc poronienie. Moze faktycznie dajcie sobie jeszcze te 2 3 cykle a w miedzyczasie cos jeszcze posprawdzaj? Hsg to ja mialam robione jako pierwsze przy staraniach o dziecko. Te przeciwciala ktore masz ja tez mam i lekarz mi mowil ze one wlasnie utrudniaja dojscie plemnika do komorki. A jak twoj M na to wszystko tez ma obawy zeby podejsc do in vitro?

    zi13sek28nq2a06c.png

    mhsv9vvjjd21ilfh.png
    ~~~~~~~~
    IV procedury in vitro - bez sukcesu
    Zostały nam❄❄
    ~~~~~~~~~
    AMH - 0,91(poprawa na 1,95)
    MTHFR 1298A-C - homo
    PAI-1 - hetero
    NK - 21%
    ASA - 1:10
    ANA - ujemne
    ▪przeciwciała przeciw osłonce przejrzystej
    ▪endometrioza 1 stopień

    "Dopóki oddycham nie tracę nadziei"
  • MmOoNnIiKkAa Autorytet
    Postów: 385 154

    Wysłany: 28 listopada 2018, 21:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MonikA_89! wrote:
    Monia, przed ivf staraliśmy się 3 lata naturalnie, w tym 8 cykli na Clo. Sroka poza CLO nic nam nie zaproponował, na przeciwciała mówił, że nie ma rady, bo są i już. Nie wierzył również w immunologię. Teraz biorę steryd, dostinex, progesteron i wiele innych leków i witamin, których wcześniej nie brałam. Może muszę dać sobie jeszcze 2-3 miesiące ja obecnym zestawie.
    To, że ivf się udało wskazuje, że chociaż problem z zagnieżdżeniem u nas nie występuje. Nie wiem jednak czy nie dochodzi do zapłodnienia przez to że mam te przeciwciała, czy jest jeszcze jakaś inna przyczyna, np nasienie. Nie robiłam też nigdy hsg i może to błąd...Z drugiej strony boję się podejść kolejny raz do ivf. Boję się, że zajdę w ciążę i znów ją stracę. Jeśli coś w organizmie nie działa jak należy i nie mogę zajść w ciążę to może to samo "coś" atakuje już zagnieżdżony zarodek :(
    No to już sami musicie zdecydować co i jak :) my po 3 nieudanych transferach naciskalismy lekarza na badania imuunologicznr ze bym gdzies pojechała itp ale on mowil ze to wymysl ze jak nievwychodzi to cos zawsze znajda imuunolodzy. On byl zdania ze 3 pobrania komorek i z nich nie udane zagniezdzenie to wtedy moxna drazyc bardziej. Ja oczywiście i tak się zapisałam sama do tego z łodzi termin miałam we wrześniu ale nie pojawiłam się bo nam się udało. Jednak ta druga pula komórek A potem zarodków była lepsza. Ale wy macie inny problem, może masz niedrozne jajowody one w każdej chwili mogąc się pojawić.
    A co do straty ciazy to może nie wynik immunologiczny ( oby) tylko genetyczny. Wiem że były robione badania ale te badanie są na kilka zespołów genetycznych i to podstawowe mutacje u płodu których mogli nawet nie wykryć.
    Tak czy siak trzymam kciuki żeby się udało tak czy inaczej. :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 listopada 2018, 21:42

    4 IVF i córka 2019 r. :)
  • Saja Autorytet
    Postów: 1069 337

    Wysłany: 29 listopada 2018, 02:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mnie się wydaje Monia, że się poddaliście trochę za szybko z ivf. Wiem, że spotkała Was okropna strata, ale sama znam osoby, które się na niepłodność nie leczą, mają dzieci naturalnie, a też im się trafiały poronienia, również na takim już bardziej zaawansowanym etapie. To się po prostu zdarza. Może idź z tym kompletem badań, które masz teraz do Sroki albo do kogoś innego z Invimedu, jeśli do niego nie masz zaufania i zapytaj, co sądzą, jak widzą Wasze dalsze szanse.

    Naprotechnologia na pewno pomaga niektórym parom, ale z tego co wiem, to jest zdecydowanie długoterminowe leczenie, tak z rok to minimum. To nie jest metoda dla niecierpliwych i zmęczonych czekaniem. Tutaj się zgadzam z Moniką - u nas naturalne starania też wywoływały frustrację i momentami złość, od momentu jak wiedzieliśmy, że mąż ma słabe nasienie, widziałam, jak on się coraz bardziej w sobie zamyka i wiedziałam, że leczenie wieloletnie to nie dla nas, bo mi chłop zmarnieje.

    Czytałaś to?: http://www.edziecko.pl/ciaza_i_porod/56,79309,22940810,trzy-ciaze-to-wynik-rocznej-pracy-polskich-naprotechnologow.html

    Asiulka84 lubi tę wiadomość

    Czynnik męski- ciężki OAT, DFI poniżej 15%

    Starania od 1.1.2016
    11.2016 - diagnoza OAT
    5.2017- embolizacja żpn, bez efektu
    1.2018 - ICSI w Invimed Poznań, OHSS, bez transferu
    4.2018 - I kriotransfer, bez efektu
    5.2018- II kriotransfer, ciąża bliźniacza:)
    1.2019- rodzą się nasze córki
  • MonikA_89! Autorytet
    Postów: 7921 11235

    Wysłany: 29 listopada 2018, 06:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Asiulka84 wrote:
    Kochana musiecie na spokojnie przemyslec sprawe z ivf przy naturalnej ciazy tez moze byc poronienie. Moze faktycznie dajcie sobie jeszcze te 2 3 cykle a w miedzyczasie cos jeszcze posprawdzaj? Hsg to ja mialam robione jako pierwsze przy staraniach o dziecko. Te przeciwciala ktore masz ja tez mam i lekarz mi mowil ze one wlasnie utrudniaja dojscie plemnika do komorki. A jak twoj M na to wszystko tez ma obawy zeby podejsc do in vitro?
    On jest ogólnie optymistą i mówi, że w końcu się uda. Na początku zakładaliśmy, że do końca roku próbujemy naturalnie a od stycznia kolejna procedura. Muszę z nim porozmawiać co robimy teraz i ewentualnie umówić wizytę kwalifikującą u Sroki w grudniu. Jeśli chcemy się załapać na refundację to musimy zrobić znów komplet badań i czekać miesiąc na akceptację wniosku z urzędu. Mi hsg Sroka nie zlecał. Po zabiegu zastanawiam się czy nie lepiej by było zrobić od razu histeroskopię

    qdkk2n0amiu7a1g7.png
    _____________________
    Kwiecień '21 jestem mamą!!! ♥️
    Wrzesień '20 transfer dwóch maluchów 10dpt 422,85 😍 13dpt 1570 ♥️ 19dpt dwa pęcherzyki w macicy😍 25dpt mamy serduszka!
    Marzec '20 - AZ blastusia 😭
    Luty '20 - IVF z KD nowa dawczyni = nowa nadzieja
    😭
    Styczeń '20 - IVF z KD! Nie rozmroziły się komórki...
    Grudzień '19 - IMSI - brak zarodków 😭
    Październik '19 - IMSI - brak zarodków 😭
    Maj '19 - criotransfer ❄️, cb 😭
    Kwiecień '19 - IMSI, transfer bliźniaków nieudany 😭
    Wrzesień '18 - nadzieja w naprotechnologii
    Maj '18 - IVF -Poronienie zatrzymane Synek 13tc [*] 😭
    Sierpień '17- rozpoczęcie leczenia w Invimed
    Przeciwciała p/otoczce komórki jajowej, aTPO i aTG, 120mln plemników, 50% ruch postępowy, morfologia 1%, SCD 21%, MTHFR hetero, PAI homo, AMH : mar18- 1.5, gru18- 0.99, sie19-1.8, lis19- 2.2 , kir AA, NK 18%, CD4/CD8 1,62
  • MonikA_89! Autorytet
    Postów: 7921 11235

    Wysłany: 29 listopada 2018, 06:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Monika, biorąc pod uwagę wszystkie badania, które robiłam, to jednak obstawiam układ immunologiczny i zaburzenia krzepnięcia. Samo to, że mi bardzo słabo beta rosła na początku ciąży, może wskazywać na to, że zarodek nie mógł się przebić przez endometrium, a wg jest to jednen z objawów zaburzeń krzepliwości. Już sama nie wiem co robić. Z jednej strony chciałabym dać szansę napro i spróbować naturalnie, z drugiej jest to dla mnie bardzo męczące (łykanie po 10-15 tabletek codziennie, <3 na zawołanie). Z trzeciej storny jak pomyślę o kolejnych badaniach przed ivf, wizytach monitorujących i zastrzykach to też mi słabo :( Nie mogę sobie też pozwolić na kolejne nieobecności w nowej pracy, bo źle to będzie o mnie świadczyć.

    qdkk2n0amiu7a1g7.png
    _____________________
    Kwiecień '21 jestem mamą!!! ♥️
    Wrzesień '20 transfer dwóch maluchów 10dpt 422,85 😍 13dpt 1570 ♥️ 19dpt dwa pęcherzyki w macicy😍 25dpt mamy serduszka!
    Marzec '20 - AZ blastusia 😭
    Luty '20 - IVF z KD nowa dawczyni = nowa nadzieja
    😭
    Styczeń '20 - IVF z KD! Nie rozmroziły się komórki...
    Grudzień '19 - IMSI - brak zarodków 😭
    Październik '19 - IMSI - brak zarodków 😭
    Maj '19 - criotransfer ❄️, cb 😭
    Kwiecień '19 - IMSI, transfer bliźniaków nieudany 😭
    Wrzesień '18 - nadzieja w naprotechnologii
    Maj '18 - IVF -Poronienie zatrzymane Synek 13tc [*] 😭
    Sierpień '17- rozpoczęcie leczenia w Invimed
    Przeciwciała p/otoczce komórki jajowej, aTPO i aTG, 120mln plemników, 50% ruch postępowy, morfologia 1%, SCD 21%, MTHFR hetero, PAI homo, AMH : mar18- 1.5, gru18- 0.99, sie19-1.8, lis19- 2.2 , kir AA, NK 18%, CD4/CD8 1,62
  • MonikA_89! Autorytet
    Postów: 7921 11235

    Wysłany: 29 listopada 2018, 07:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Saja, patrzę na ten artykuł właśnie i wydaje mi sie, że osoba go pisząca była negatywnie nastawiona do tej metody. Rozumiem, że nie są w stanie pomóc wszytkim parom. Są takie problemy, gdzie tylko ivf może zakończyć się ciążą. Ja jestem otwarta na oba rozwiązania, bo najważniejsza dla mnie jest ciąża a nie to w jaki sposób do niej doszło ;) Muszę namówić męża, żeby zrobił kolejne badania nasienia, to upewnimy się, że chociaż u niego wszystko jest w porządku.

    Dziewczyny, dziękuję Wam za rady i wsparcie! Jesteście niezastąpione! <3

    Jak wygląda hsg w Invimedzie? Zakładam, że Sroka bez problemu wypisze skierowanie. Wiecie może jakie są koszty i czas oczekiwania na ten zabieg?

    qdkk2n0amiu7a1g7.png
    _____________________
    Kwiecień '21 jestem mamą!!! ♥️
    Wrzesień '20 transfer dwóch maluchów 10dpt 422,85 😍 13dpt 1570 ♥️ 19dpt dwa pęcherzyki w macicy😍 25dpt mamy serduszka!
    Marzec '20 - AZ blastusia 😭
    Luty '20 - IVF z KD nowa dawczyni = nowa nadzieja
    😭
    Styczeń '20 - IVF z KD! Nie rozmroziły się komórki...
    Grudzień '19 - IMSI - brak zarodków 😭
    Październik '19 - IMSI - brak zarodków 😭
    Maj '19 - criotransfer ❄️, cb 😭
    Kwiecień '19 - IMSI, transfer bliźniaków nieudany 😭
    Wrzesień '18 - nadzieja w naprotechnologii
    Maj '18 - IVF -Poronienie zatrzymane Synek 13tc [*] 😭
    Sierpień '17- rozpoczęcie leczenia w Invimed
    Przeciwciała p/otoczce komórki jajowej, aTPO i aTG, 120mln plemników, 50% ruch postępowy, morfologia 1%, SCD 21%, MTHFR hetero, PAI homo, AMH : mar18- 1.5, gru18- 0.99, sie19-1.8, lis19- 2.2 , kir AA, NK 18%, CD4/CD8 1,62
  • MmOoNnIiKkAa Autorytet
    Postów: 385 154

    Wysłany: 29 listopada 2018, 08:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MonikA_89! wrote:
    Monika, biorąc pod uwagę wszystkie badania, które robiłam, to jednak obstawiam układ immunologiczny i zaburzenia krzepnięcia. Samo to, że mi bardzo słabo beta rosła na początku ciąży, może wskazywać na to, że zarodek nie mógł się przebić przez endometrium, a wg jest to jednen z objawów zaburzeń krzepliwości. Już sama nie wiem co robić. Z jednej strony chciałabym dać szansę napro i spróbować naturalnie, z drugiej jest to dla mnie bardzo męczące (łykanie po 10-15 tabletek codziennie, <3 na zawołanie). Z trzeciej storny jak pomyślę o kolejnych badaniach przed ivf, wizytach monitorujących i zastrzykach to też mi słabo :( Nie mogę sobie też pozwolić na kolejne nieobecności w nowej pracy, bo źle to będzie o mnie świadczyć.
    Słabo przyrastajaca beta to często oznaka nieprawidłowo rozwijającego się zarodka. Miałam w pracy 2 mamy które dzieci mają rzadkie choroby genetyczne mocno wpływające na rozwój dziecka i im beta bardzo źle prztrastala wogole późno pokazała się w krwi.
    Więc to może być różnie.
    Co do HSG to ja nie miałam robione w invimedzie to nie pomogę:(
    Trxymja się i rób to co uważasz;)

    4 IVF i córka 2019 r. :)
  • i_ka Autorytet
    Postów: 1850 1508

    Wysłany: 29 listopada 2018, 09:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Monika wydaje mi się, ze HSG to podstawa. A nie chcesz zrobić na NFZ? W Invimedzie pewnie ok.600 zł kosztuje.

    f2w39n73dgdg4l6w.png

    klz99vvj720njnd5.png

    20.01.2022 mamy ❤️
    27.12.2021 FET❄️
    Beta7dpt83,1;9dpt212,2;11dpt464,8;14dpt1851,3
    —————————-————
    12.12.2019 mamy ❤️
    Beta7dpt61,21;9dpt177,4;11dpt465,05;14dpt1965,72
    18.11.2019 FET ❄️
    10.2019 II IVF
    —————————————-
    Zostały ❄️❄️❄️
    —————————————-
    7.2019 FETx2 - beta <0,1
    6.2019 I IVF ❄️❄️
    —————————————-
    9.17 - pocz. starań; 9.18 Invimed
    Endometrioza I st., AMH 1,91
    MTHFR_677C-T hetero, PAI-1 homo
    on: morf. 1% Kariotypy: ok
  • lukaszkowa Autorytet
    Postów: 2759 1866

    Wysłany: 29 listopada 2018, 10:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja jutro mam Hsg w Invimedzie. Musisz miec do niego wykonane badania: czystosc pochwy oraz wirusologie. Koszt to 600 zł albo 680.. jakos tak. Jesli chodzi o oczekiwanie to jak masz kwalifikacje od Sroki to dzwonisz w pierwszy dzien miesiaczki i wyznaczaja Ci termin. Ja dzwoniłam w zeszłą srodę i jutro mam Hsg o 10 :). Myślę, ze warto je wykonac. Jestem przed iui i generalnie bylam u Sroki raz i powiedzialam, ze jestesmy zdecydowani na iui a potem na ivf to powiedzial, ze oki w przyszlym cyklu HSG.

    👪🐶🌲
    Invimed Poznań
    Udana II procedura IVF, 4 transfer (Intralipid, Prograf, Encorton).
    Janek - 13/07/2021 4130g, 58cm szczęścia.
    Marzec 2023 - ciąża naturalna.
    Basia - 6/12/2023 3680g
  • Saja Autorytet
    Postów: 1069 337

    Wysłany: 29 listopada 2018, 10:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Masz rację Monia, naprotechnologia budzi tyle emocji, że albo piszą o niej ludzie, którzy tego sposobu nie uznają i szukają samych wad, albo w drugą stronę- podejście jest hurraoptymistyczne. Ciężko znaleźć uczciwe informacje. Tak jak już pisałam, mnie wpadła w ręce książka wydana przez poznańską klinikę naprotechnologii i tam bylo opisane 10 szczęśliwych historii ich pacjentów. Wszystkie przypadki z mojej perspektywy były dość nieskomplikowane typu niedomoga lutealna. Dlatego się nie zdecydowaliśmy na wizytę. Nie znam też nikogo osobiście, komu napro pomogła, a dzieci z ivf znam (dwie pary bliźniąt). Mnie też do szybkiego podejścia do ivf przekonaly zakusy naszego rządu na to, żeby ivf albo zabronić albo tak ograniczyć, żeby to nie miało sensu. Chciałam zdążyć. A te zakusy są cały czas- raz, że ciągle kombinują, żeby odgórnie uniemożliwić samorządom dofinansowanie ivf, co ograniczy dostęp do ivf wielu parom, a dwa, że Kukiz ciągle gmera w tej ustawie o ivf i jego pomysły są kuriozalne. Jeśli PiS wygra kolejne wybory, to ja się nie zdziwię jak w końcu uda im się przeforsować zmiany w ivf i to już nie będzie miało sensu.

    Czynnik męski- ciężki OAT, DFI poniżej 15%

    Starania od 1.1.2016
    11.2016 - diagnoza OAT
    5.2017- embolizacja żpn, bez efektu
    1.2018 - ICSI w Invimed Poznań, OHSS, bez transferu
    4.2018 - I kriotransfer, bez efektu
    5.2018- II kriotransfer, ciąża bliźniacza:)
    1.2019- rodzą się nasze córki
  • Rubira Przyjaciółka
    Postów: 92 82

    Wysłany: 29 listopada 2018, 12:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MonikA_89! wrote:
    On jest ogólnie optymistą i mówi, że w końcu się uda. Na początku zakładaliśmy, że do końca roku próbujemy naturalnie a od stycznia kolejna procedura. Muszę z nim porozmawiać co robimy teraz i ewentualnie umówić wizytę kwalifikującą u Sroki w grudniu. Jeśli chcemy się załapać na refundację to musimy zrobić znów komplet badań i czekać miesiąc na akceptację wniosku z urzędu.

    W tym miesiącu napisałam do Invimedu, że chcę się starać o dofinansowanie do in vitro od stycznia, bo w styczniu minie nam rok bezskutecznego leczenia u nich. Odpisali, że wpiszą mnie na listę rezerwowych. Odebrałam to tak , że nie ma już miejsc na przyszły rok i oni nie mogą mi zagwarantować, że dostanę to dofinansowanie.. Czytałam, że wniosek o dofinansowanie można składać tylko przez jedną z 3 placówek w Poznaniu i Invimed ma chyba najwiecej miejsc (150 sztuk na każdy rok programu).
    A tutaj komuś udało się dostać dofinansowanie od miasta? Invimed pomógł Wam w złożeniu wniosku? W jakim miesiącu składałyście wniosek i po jakim czasie od wniosku odbyła się procedura zapłodnienia?

    Co do napro, to niestety liczby nie kłamią, rządowy program in vitro 2013-2016 dał 21 tysięcy! urodzeń, a rządowy program oparty o naprotechnologie 2016-2020, dał jak na razie 70 urodzeń :/ Dlatego ja próbuję z IUI (mam znajomych, którym dzięki tej metodzie udało się mieć dziecko), ale po 4 IUI będę próbować z in vitro.

    9G34p2.png

    20.05.2019- USG 7 tydz. jest ❤️
    07.05.2019- USG 5 tydz, zarodek w macicy
    06.05.2019- beta 8707
    27.04.2019- beta 225
    17.04.2019- criotransfer 1 zarodka 4AA
    03.2019- stymulacja, protokół z antagonista, punkcja - 11 komórek, FertillChip, ICSI, w 5 dniu zamrożono 4 zarodki (1xAA i 3xAB)
    01.2019- kwalifikacja do IVF, suplementacja DHEA, Q10, D3 4000
    12.2018- AMH spadło do 0.69! (mam 33 lata)
    11.2018 - IUI z Lamette, Ovitrelle
    10.2018 - IUI z Lamette, Clo, Ovitrelle
    06-08.2018 - 3 stymulacje Etruzil, 07.2018 - sonoHSG (oba jajowody drożne)
    03-05.2018 - 3 stymulacje Clostybegyt (z tego 2 z Ovitrelle)
    03.2018 AMH - 1.77, podwyższona prolaktyna, za wolno rosnące pęcherzyki
    umiarkowany czynnik męski - oligozoospermia
    01.2018 - początek leczenia w Invimed
    2017 - rok naturalnych starań
  • MonikA_89! Autorytet
    Postów: 7921 11235

    Wysłany: 29 listopada 2018, 12:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    i_ka wrote:
    Monika wydaje mi się, ze HSG to podstawa. A nie chcesz zrobić na NFZ? W Invimedzie pewnie ok.600 zł kosztuje.
    Musiałabym załatwić sobie skierowanie od gina na NFZ, a moja lekarka jest z Luxmed. Za 3 tygodnie do niej idę, więc mogę zapytać czy może wypisać mi skierowanie na Polną. Z perspektywy czasu sądzę, że to badanie powinnam zrobić już wcześniej, ale jakoś nikt nie kierował, a ja nie drążyłam.

    qdkk2n0amiu7a1g7.png
    _____________________
    Kwiecień '21 jestem mamą!!! ♥️
    Wrzesień '20 transfer dwóch maluchów 10dpt 422,85 😍 13dpt 1570 ♥️ 19dpt dwa pęcherzyki w macicy😍 25dpt mamy serduszka!
    Marzec '20 - AZ blastusia 😭
    Luty '20 - IVF z KD nowa dawczyni = nowa nadzieja
    😭
    Styczeń '20 - IVF z KD! Nie rozmroziły się komórki...
    Grudzień '19 - IMSI - brak zarodków 😭
    Październik '19 - IMSI - brak zarodków 😭
    Maj '19 - criotransfer ❄️, cb 😭
    Kwiecień '19 - IMSI, transfer bliźniaków nieudany 😭
    Wrzesień '18 - nadzieja w naprotechnologii
    Maj '18 - IVF -Poronienie zatrzymane Synek 13tc [*] 😭
    Sierpień '17- rozpoczęcie leczenia w Invimed
    Przeciwciała p/otoczce komórki jajowej, aTPO i aTG, 120mln plemników, 50% ruch postępowy, morfologia 1%, SCD 21%, MTHFR hetero, PAI homo, AMH : mar18- 1.5, gru18- 0.99, sie19-1.8, lis19- 2.2 , kir AA, NK 18%, CD4/CD8 1,62
  • MonikA_89! Autorytet
    Postów: 7921 11235

    Wysłany: 29 listopada 2018, 12:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    lukaszkowa wrote:
    Ja jutro mam Hsg w Invimedzie. Musisz miec do niego wykonane badania: czystosc pochwy oraz wirusologie. Koszt to 600 zł albo 680.. jakos tak. Jesli chodzi o oczekiwanie to jak masz kwalifikacje od Sroki to dzwonisz w pierwszy dzien miesiaczki i wyznaczaja Ci termin. Ja dzwoniłam w zeszłą srodę i jutro mam Hsg o 10 :). Myślę, ze warto je wykonac. Jestem przed iui i generalnie bylam u Sroki raz i powiedzialam, ze jestesmy zdecydowani na iui a potem na ivf to powiedzial, ze oki w przyszlym cyklu HSG.
    Bardzo Ci dziękuję za informację :) Trzymam kciuki za jutro! Mam nadzieję, że zabieg nie będzie nieprzyjemny

    qdkk2n0amiu7a1g7.png
    _____________________
    Kwiecień '21 jestem mamą!!! ♥️
    Wrzesień '20 transfer dwóch maluchów 10dpt 422,85 😍 13dpt 1570 ♥️ 19dpt dwa pęcherzyki w macicy😍 25dpt mamy serduszka!
    Marzec '20 - AZ blastusia 😭
    Luty '20 - IVF z KD nowa dawczyni = nowa nadzieja
    😭
    Styczeń '20 - IVF z KD! Nie rozmroziły się komórki...
    Grudzień '19 - IMSI - brak zarodków 😭
    Październik '19 - IMSI - brak zarodków 😭
    Maj '19 - criotransfer ❄️, cb 😭
    Kwiecień '19 - IMSI, transfer bliźniaków nieudany 😭
    Wrzesień '18 - nadzieja w naprotechnologii
    Maj '18 - IVF -Poronienie zatrzymane Synek 13tc [*] 😭
    Sierpień '17- rozpoczęcie leczenia w Invimed
    Przeciwciała p/otoczce komórki jajowej, aTPO i aTG, 120mln plemników, 50% ruch postępowy, morfologia 1%, SCD 21%, MTHFR hetero, PAI homo, AMH : mar18- 1.5, gru18- 0.99, sie19-1.8, lis19- 2.2 , kir AA, NK 18%, CD4/CD8 1,62
‹‹ 174 175 176 177 178 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Poronienie - stres, obniżony nastrój i depresja po poronieniu.

Poronienie - bolesna strata, często przeżywana w ukryciu, samotności, niezaopiekowana i nienazwana. Dlaczego jest taka trudna? Czy kobieta, która straciła swoje dziecko jeszcze przed przyjściem jego na świat, ma prawo do żałoby? W jaki sposób sobie z nią poradzić? Jak przetrwać? Co zrobić, kiedy pojawi się depresja po poronieniu? Dowiedz się dlaczego warto pozwolić sobie na przeżycie żałoby i gdzie szukać pomocy. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Koronawirus a starania o dziecko i ciąża

Czy kobiety w ciąży mają większe ryzyko zarażenia się koronawirusem? Czy są w grupie ryzyka? Z jakim zagrożeniem wiąże się dla matki i dla rozwijającego się dziecka, zakażenie koronawirusem? Czy matka może przekazać swojemu nienarodzonemu dziecku wirusa? Czy dziecko może być zagrożone wadami rozwojowymi?

CZYTAJ WIĘCEJ

Torbiel na jajniku - przyczyny, objawy i leczenie

Torbiel na jajniku od czasu do czasu pojawia się u większości kobiet. Są to cysty lub pęcherzyki, które zazwyczaj wypełnione są płynem i które najczęściej samoistnie znikają. Dowiedz się jakie są objawy torbieli i czy mogą być przeszkodą w zajściu w ciążę? Kiedy należy je leczyć i z jakimi chorobami mogą współwystępować. 

CZYTAJ WIĘCEJ