INVIMED POZNAŃ
-
WIADOMOŚĆ
-
lukaszkowa wrote:Magda u mnie dopiero w drugiej procedurze jak dobre zarodki sie nie przyjmowaly to sugerowal immuno. 1 nieudany to jeszcze za malo, spokojnie - pamietajmy, ze skutecznosc to zdaje sie jakies 40 %
Mania - kciuki mocno!!!!
Ja jak szlam ostatnio przez cala klinike z tej sali wypoczynkowej po wlewie to nie powiem - łezka mi się zakręciła - to raczej moj ostatni raz tamDanadana lubi tę wiadomość
-
Mania30 wrote:Transfer o 12. Nie wiem już co z sobą zrobić. Mam nadzieję że ten mój słabeuszek da radę. Trzymaj mocno ✊👪🐶🌲
Invimed Poznań
Udana II procedura IVF, 4 transfer (Intralipid, Prograf, Encorton).
Janek - 13/07/2021 4130g, 58cm szczęścia.
Marzec 2023 - ciąża naturalna.
Basia - 6/12/2023 3680g -
Mania30 wrote:Transfer o 12. Nie wiem już co z sobą zrobić. Mam nadzieję że ten mój słabeuszek da radę. Trzymaj mocno ✊
Ja w podobnych godzinach dzisiaj mam usg więc gdzieś się na korytarzu miniemy pewnie
Mania30 lubi tę wiadomość
-
Mania30 wrote:Transfer o 12. Nie wiem już co z sobą zrobić. Mam nadzieję że ten mój słabeuszek da radę. Trzymaj mocno ✊
Kciuki ❤️✊
W InviMedzie słabych zarodkow nie mrożą. W innych klinikach mrożą nawet klasy C, mi Pani embriolog z Invimedu mówiła, że mrożą tylko A i B ❤️
-
Dziewczyny, wracam właśnie od hematologa na NFZ i jestem cała zadowolona. Pobralam skierowanie na cito od lekarza rodzinnego. Do poradni hematologii w Poznaniu, która zajmuje się trombofilią (szpital Przemienienia Pańskiego na Szamarzewskiego) dostałam się po tygodniu - kobiet w ciąży nie obowiązują kolejki. Po wywiadzie, doktor zapisał mi pełno badań, w tym wszystkie genetyczne związane z mutacjami. A co najlepsze - nie muszę się nigdzie rejestrować i czekać na pobranie, mają lab na dole i wszystko mi zrobili od ręki. Także warto próbować, jeśli któraś z Was jeszcze tego badania nie ma,a chce wykonać.
_meva_, Asiemka lubią tę wiadomość
Danadana -
lukaszkowa wrote:Magda u mnie dopiero w drugiej procedurze jak dobre zarodki sie nie przyjmowaly to sugerowal immuno. 1 nieudany to jeszcze za malo, spokojnie - pamietajmy, ze skutecznosc to zdaje sie jakies 40 %
Dzięki, mnie ten pierwszy nieudany rozwalił bardziej niż się spodziewałam, cały ostatni miesiąc po to dla mnie była huśtawka między totalnym zwątpieniem a próbą zbudowania pozytywnego nastawienia na kolejne podejście. Wszystko się zbiegło z lawiną ciążowych ogłoszeń wśród bliskich znajomych i rodziny i to też nie pomogło mi w przetrawieniu tego. Dlatego czytam, pytam co jeszcze można zrobić żeby mieć jakieś poczucie, że coś zmieniłam, czegoś innego spróbowałam, ciężko sobie przetłumaczyć, że to jest poza moją kontrolą i może to jeszcze bardziej dobija. W czwartek kolejny transfer i tak jak do pierwszego podchodziłam na luzie, to teraz jest mi trudno opanować strach przed kolejnym rozczarowaniem i przekierować myśli na coś innego. Wiem, że tutaj są dużo dłuższe i bardziej skomplikowane historie i że jedno niepowodzenie to tak naprawdę nic bo tak jak piszesz - taka jest statystyka. No ale to jest strona racjonalna, a emocjonalna czasem wędruje w inną stronę -
Mania30 wrote:Ja mam właśnie klasy C
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 stycznia 2021, 10:51
_meva_, Mania30 lubią tę wiadomość
-
_meva_ wrote:To może się pomylili, mi mówiła, że mrożą tylko A i B. Dopytaj jak będziesz. W każdym razie trzymam bardzo kciuki!
-
Cześć dziewczyny!
Ciężko się ogarnąć w pracy po długim wolnym...
Ma_gda - dziękuję! A nie proponowali inseminacji? U nas jest niska morfologia i jestem dosyć negatywnie nastawiona do inseminacji. Biorąc pod uwagę wszystkie koszty z nią związane to wolałabym pominąć ten punkt.
Asiemka - dziękuję! Liczę, że u mnie to już też będzie formalność, chociaż jestem jeszcze na etapie zrzucania kg, więc jak to się troszkę wydłuży to aż tak bardzo nie będę się denerwować.Mam wizytę u dra Sroki 19 stycznia, a 12 mąż będzie robił u nich badanie.
lindalia - dziękuję! u nas plemniki są (tzn. dwa lata temu były...). To bardzo pocieszające co napisałaś, bo ja jestem z lubuskiego i nie wiedziałam, że to tak wygląda, że to można ugadać w klinice. Przy czteroletnich staraniach raczej byśmy się zakwalifikowali.Taką mam nadzieję, chyba że są jeszcze jakieś obostrzenia, o których już nie wiem.
Ula30 - dziękuję! Ja co prawda laparoskopii nie miałam, ale hsg mi robili już jakiś czas temu. Teraz w środku to już mogę mieć dosłownie wszystko...Wszystkie stymulacje, końskie hormony, próby "ratowania" męża. Nic. Strasznie nas to zmęczyło. Do tej decyzji o in vitro też trzeba dojrzeć, więc się nie dziwię, że tak zareagowaliście. Mój mąż ciągle mówił "jestem za, ale jeszcze poczekajmy", a teraz w sylwestra sam powiedział, że to już chyba czas. Gratuluję ogromnie i mocno ściskam kciuki!
Marta123 ja jeszcze jestem przed procedurą więc nie umiem pomóc, ale trzymam kciuki!
-
Mania30 wrote:Tak mi tłumaczył Lewandowski dostały takia ocenę w 3 dobie więc w 5 może byłyby lepsze. Tylko się modlić żeby we mnie się rozwinęło. Może nie mrożą 5dniowych klasy C bo źle rokują tak myślę
Tak tak, ja mówie o blastkach.
W poprzedniej procedurze miałam podawanego 3dniowca i czytałam, że 3 dniowce klasy C dobrze rokują, także wysyłam pozytywne myśli ❤️Mania30 lubi tę wiadomość
-
Ma_gda wrote:Dzięki, mnie ten pierwszy nieudany rozwalił bardziej niż się spodziewałam, cały ostatni miesiąc po to dla mnie była huśtawka między totalnym zwątpieniem a próbą zbudowania pozytywnego nastawienia na kolejne podejście. Wszystko się zbiegło z lawiną ciążowych ogłoszeń wśród bliskich znajomych i rodziny i to też nie pomogło mi w przetrawieniu tego. Dlatego czytam, pytam co jeszcze można zrobić żeby mieć jakieś poczucie, że coś zmieniłam, czegoś innego spróbowałam, ciężko sobie przetłumaczyć, że to jest poza moją kontrolą i może to jeszcze bardziej dobija. W czwartek kolejny transfer i tak jak do pierwszego podchodziłam na luzie, to teraz jest mi trudno opanować strach przed kolejnym rozczarowaniem i przekierować myśli na coś innego. Wiem, że tutaj są dużo dłuższe i bardziej skomplikowane historie i że jedno niepowodzenie to tak naprawdę nic bo tak jak piszesz - taka jest statystyka. No ale to jest strona racjonalna, a emocjonalna czasem wędruje w inną stronę
Ma_gda lubi tę wiadomość
6 lat starań
🙍🏼♀️: Endometrioza II stopnia (9.03.2020 - usunięcie ognisk i 2 polipów )
kariotyp prawidłowy
PAI-1 układ homozygotyczny
MTHFR C677T hetero
MTFHR A1298C hetero
Białko S - lekko poniżej normy
Reszta badań ok
AMH - 1,83
🙎🏻♂️: kariotyp prawidłowy
Nasienie - ok
2IUI- nieudane
12.2020
-Pierwsza procedura, protokół krótki
6 pobranych, 6 zapłodnionych: do 3 dnia 6, do 5 dnia dotrwały 2 blaski 🍀🍀
-12.2020 Transfer świeżynki 😔
(Prolutex 1x1, progesteron 200mg 3x1)
-2.03.2021 transfer 5 dniowego ❄️ 😔
(Prolutex 1x1, progesteron 200mg 3x1, matypred 2x1, estrofem 3x1, neoparin 40 1x1, Acard 150mg)
10.2021 II Procedura
Mamy ❄️❄️❄️❄️🥰 -
Ma_gda, Marta123 - potrafię (albo i nie) sobie tylko wyobrazić, jak boli taka nieudana pierwsza próba i cholernie się tego nie boję. Wielu się wydaje, że in vitro jest złotym środkiem na niepłodność.
Moja koleżanka przy pierwszej próbie miała sześć zarodków. Jechała już na transfer i po drodze zadzwonili, że wszystkie w nocy umarły. Mało się nie roztrzaskała na autostradzie. Lekarz podejrzewał, że to wina słabego nasienia, a jej mąż lubił popijać sobie piwko i nie widział w tym nic złego. Przy drugiej pełnej procedurze się udało i mają bliżniaki.
Mojemu już też zakazuję drinkowania i kąpieli. Liczę, że podoła.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 stycznia 2021, 13:46
Marta123 lubi tę wiadomość
-
Dobuska, u nas nasienie jest ok, co nie znaczy, że mojemu odpuszczam 😁 chociaż ostatnio sam powiedział, że i tak się jeszcze bardziej weźmie za siebie. Bliźniaki to od zawsze moje marzenie! tylko, że został nam 1 ❄️, już wiem, że jeżeli kolejna próba się nie powiedzie, to jeżeli będziemy mieli taką możliwość na pewno będę chciała spróbować z dwoma.6 lat starań
🙍🏼♀️: Endometrioza II stopnia (9.03.2020 - usunięcie ognisk i 2 polipów )
kariotyp prawidłowy
PAI-1 układ homozygotyczny
MTHFR C677T hetero
MTFHR A1298C hetero
Białko S - lekko poniżej normy
Reszta badań ok
AMH - 1,83
🙎🏻♂️: kariotyp prawidłowy
Nasienie - ok
2IUI- nieudane
12.2020
-Pierwsza procedura, protokół krótki
6 pobranych, 6 zapłodnionych: do 3 dnia 6, do 5 dnia dotrwały 2 blaski 🍀🍀
-12.2020 Transfer świeżynki 😔
(Prolutex 1x1, progesteron 200mg 3x1)
-2.03.2021 transfer 5 dniowego ❄️ 😔
(Prolutex 1x1, progesteron 200mg 3x1, matypred 2x1, estrofem 3x1, neoparin 40 1x1, Acard 150mg)
10.2021 II Procedura
Mamy ❄️❄️❄️❄️🥰 -
Marta123 wrote:Dobuska, u nas nasienie jest ok, co nie znaczy, że mojemu odpuszczam 😁 chociaż ostatnio sam powiedział, że i tak się jeszcze bardziej weźmie za siebie. Bliźniaki to od zawsze moje marzenie! tylko, że został nam 1 ❄️, już wiem, że jeżeli kolejna próba się nie powiedzie, to jeżeli będziemy mieli taką możliwość na pewno będę chciała spróbować z dwoma.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 stycznia 2021, 14:04
👪🐶🌲
Invimed Poznań
Udana II procedura IVF, 4 transfer (Intralipid, Prograf, Encorton).
Janek - 13/07/2021 4130g, 58cm szczęścia.
Marzec 2023 - ciąża naturalna.
Basia - 6/12/2023 3680g