INVIMED POZNAŃ
-
WIADOMOŚĆ
-
lindalia wrote:My mieliśmy dwie pierwsze wizyty. 😁
Pierwsza pierwsza była okropna, nie mieliśmy pojęcia dlaczego Pani Koordynator mówi nam o IVF. Doktor wspominał o dawcy nasienia. Wszystko nie tak jak ma być, my przyszliśmy wyleczyć męża żeby plemniki mial. Krótko - nie wiedzieliśmy z czym to się je, co to jest klinika niepłodności, co nam proponują i dlaczego.
Druga "pierwsza" jak to mogę nazwać, to ta świadoma w której zdecydowaliśmy się na in vitro. Pełna nadziei i szczęścia, że żyjemy w czasach w których mamy takie możliwości. Zamiast się martwić, że to in vitro, cieszyliśmy się, że mamy wyjście i pomoc. Po tej wizycie płakałam ze szczęścia, że to już.
Ja dużo czytała przed wyborem kliniki i lekarza, ale i tak czuje się w tym jeszcze zagubiona. Mimo starania jakie włożyłam by pochłonąć odrobine informacji i wiedzy na temat niepłodności to obszar jest tak ogromny, że szok! Cieszę się, że teraz są takie miejsca jak kliniki niepłodności bo oni wszystko wiedzą na nasStarania od końca 2019r. -
Martita92 wrote:To ja wtedy miałam tak samo. Żadnych objawów, a w moczu coś wyszło. Ten lek to jest jedna dawka i niby z głowy
Martita92 lubi tę wiadomość
Danadana -
nick nieaktualny
-
Martita92 wrote:W poprzedniej ciąży też stosowałam. Teraz na szczęście mnie jakieś infekcje ominęły. Jedynie był moment że nerki o sobie przypominały 😁
Czy miałaś transfer od razu po punkcji .
Jak to było u Was dziewczyny tym,którym się udało ..w której dobie podano Wam świeże zarodki.
Czy jepiej poczekać aż się rozwiną i dopiero wtedy z mrożonego?Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 marca 2021, 00:52
-
Dziewczyny, ale się cieszę, że dostałyście telefony z kliniki! Czyli możemy zaczynać!
Ja jutro jadę na wizytę. Znowu mam nadzieję, że wszystko pójdzie okej, bo dzisiaj do pracy nie przychodzi kolejna koleżanka, która miała kontakt z zakażoną. Jednak za radą Danydany siedzę w pracy przez osiem godzin w masce. Mam nadzieję, że mnie to ratuje. Jednak rozpoczęcie stymulacji bez pracy zdalnej w moim przypadku nie wchodzi w grę.Oszaleję z tą koroną!
lukaszkowa powiem Ci, że gdyby nie to forum i to, że mogę realnie się przyjrzeć temu jak wygląda IVF, to pewnie czekałabym już na ciążę. Oczywiście mój mąż mi tłumaczy, że mamy się cieszyć i zakładać, że się uda, bo jeśli się nie uda to wtedy to tylko wtedy będziemy się martwić zamiast przez cały czas. Rozumiem jego podejście i generalnie je popieram, ale gdzieś tam z tyłu głowy tli się myśl, że to naprawdę ciężka droga.
No, ale damy rade!Danadana, Marzycielka7 lubią tę wiadomość
-
Aniaaaa wrote:Martina 92 zapytam się Tobie bo pamiętam leczylas się u Doktor Doroty .
Czy miałaś transfer od razu po punkcji .
Jak to było u Was dziewczyny tym,którym się udało ..w której dobie podano Wam świeże zarodki.
Czy jepiej poczekać aż się rozwiną i dopiero wtedy z mrożonego?08 - 2016 rozpoczęcie starań;
06 - 2018 rozpoczęcie leczenia w InVimed
19-10-2018 kriotransfer - nieudany
21-11-2018 II kriotransfer - udany
17-12-2018 bijące serduszko
21-08-2019 przychodzi na świat Helenka
16-07-2020 kriotransfer - nieudany
17-08-2020 kriotransfer - udany
28-04-2021 przychodzi na świat Antonina -
Pamiętam jak po pierwszym transferze płakałam że beta nie drgnęła. Było to dzień przed 1 listopada... Jakoś ta data tak mnie ruszyła... Dzwoniłam wieczorem do dr Kuśnierczak i mówiłam że się nie udało i co teraz i mi się głos załamał. Gdzie generalnie jestem twardą sztuką. Ona spokojnie mi powiedziała że jest jej przykro i czasem tak się dzieje i nie mamy na to wpływu. Najprawdopodobniej zarodek nie był gotowy czy coś takiego. Zapytała wtedy czy jestem gotowa podejść od razu czy potrzebuje odpocząć miesiąc. Mimo że ta rozmowa była smutna to pani dr bardzo milo się zachowała i dodała mi takiej otuchy i siły08 - 2016 rozpoczęcie starań;
06 - 2018 rozpoczęcie leczenia w InVimed
19-10-2018 kriotransfer - nieudany
21-11-2018 II kriotransfer - udany
17-12-2018 bijące serduszko
21-08-2019 przychodzi na świat Helenka
16-07-2020 kriotransfer - nieudany
17-08-2020 kriotransfer - udany
28-04-2021 przychodzi na świat Antonina -
Aniaaaa wrote:Martina 92 zapytam się Tobie bo pamiętam leczylas się u Doktor Doroty .
Czy miałaś transfer od razu po punkcji .
Jak to było u Was dziewczyny tym,którym się udało ..w której dobie podano Wam świeże zarodki.
Czy jepiej poczekać aż się rozwiną i dopiero wtedy z mrożonego?
Ogólnie dr S mówił, że jak jest mało komórek, to lepiej podać w 3 dobie, bo zawsze w macicy są lepsze warunki. Natomiast mrożenie nie wpływa negatywnie na zarodki. Komórki gorzej reagują na mrożenie i rozmrażanie, ale zarodkom to nie szkodzi. Czasem lepiej wyregulować organizm po szaleństwach stymulacji, dać mu chociaż jeden cykl odpocząć i wtedy przystąpić do transferu. Szczególnie jeśli są problemy ze zbyt dużym progesteronem w pierwszej fazie cyklu albo cienkim endometrium. Przy cyklu sztucznym endometrium lepiej rośnie, bo dostaje się spore dawki estrofemu. No a jak jest ładne i puchate endometrium to a chce się wgryzać
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 marca 2021, 08:19
_____________________
Kwiecień '21 jestem mamą!!! ♥️
Wrzesień '20 transfer dwóch maluchów 10dpt 422,85 😍 13dpt 1570 ♥️ 19dpt dwa pęcherzyki w macicy😍 25dpt mamy serduszka!
Marzec '20 - AZ blastusia 😭
Luty '20 - IVF z KD nowa dawczyni = nowa nadzieja
😭
Styczeń '20 - IVF z KD! Nie rozmroziły się komórki...
Grudzień '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Październik '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Maj '19 - criotransfer ❄️, cb 😭
Kwiecień '19 - IMSI, transfer bliźniaków nieudany 😭
Wrzesień '18 - nadzieja w naprotechnologii
Maj '18 - IVF -Poronienie zatrzymane Synek 13tc [*] 😭
Sierpień '17- rozpoczęcie leczenia w Invimed
Przeciwciała p/otoczce komórki jajowej, aTPO i aTG, 120mln plemników, 50% ruch postępowy, morfologia 1%, SCD 21%, MTHFR hetero, PAI homo, AMH : mar18- 1.5, gru18- 0.99, sie19-1.8, lis19- 2.2 , kir AA, NK 18%, CD4/CD8 1,62 -
Martita92 wrote:U mnie po punkcji rozszalały się hormony. Jeśli dobrze pamiętam to estrogeny chyba miałam bardzo wysokie dlatego była decyzja o odroczeniu transferu u mrożeniu wszystkich zarodków. U nas jest ciężki czynnik męski i mieliśmy plemniki z biopsji dlatego też czekali z zarodkami do 5 doby i wtedy je mrozilismy. W kolejnym cyklu już podchodziłam do transferu, zaliczyłam tylko wizytę przed miesiączką u mojej lokalnej gin żeby sprawdziła czy jakieś torbiele się nie porobiły. Sama dr Kuśnierczak mi zasugerowała żebym specjalnie do poznania nie jechała. Wysłałam im opis i wydruki że wszystko jest dobrze i się już umawiałam na wizytę transferową. Pierwszy transfer nie ruszył kompletnie więc od razu w następnym cyklu podchodziłam do kolejnego i się udało. W zasadzie 2 razy tak mieliśmy że pierwszy nie ruszył i od razu na tym koksie hormonalnym podchodzimy do drugiego, który był udany😉
Martita, u Was lekarz zadecydował, aby czekać do blastek? Czy ktoś Was pytał o zdanie w tym temacie ? -
lindalia wrote:Martita, u Was lekarz zadecydował, aby czekać do blastek? Czy ktoś Was pytał o zdanie w tym temacie ?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 marca 2021, 11:27
08 - 2016 rozpoczęcie starań;
06 - 2018 rozpoczęcie leczenia w InVimed
19-10-2018 kriotransfer - nieudany
21-11-2018 II kriotransfer - udany
17-12-2018 bijące serduszko
21-08-2019 przychodzi na świat Helenka
16-07-2020 kriotransfer - nieudany
17-08-2020 kriotransfer - udany
28-04-2021 przychodzi na świat Antonina -
Marzycielka7 wrote:To będzie mój pierwszy post a wiec witam wszytskie walczące przyszłe mamusie i te którym się udało 🤗
Mam pytanie czy któraś z Was dostała się na dofinansowanie w klinice ?
I jak przygotować się do pierwszej wizyty ?czy w Poznaniu, czy w województwie wielkopolskim czy lubuskim. Część z nas się starała i się dostała. Ja na przykład dostałam dofinansowanie z urzędu miasta Poznania. Do pierwszej wizyty musisz mieć komplet badań - najlepiej zadzwoń na infolinię i dowiedz się, jakich wymagają, choć na pewno ktoś tu zaraz rzuci listą ☺️ najlepiej wziąć też ze sobą całą dokumentację medyczną.
Marzycielka7 lubi tę wiadomość
Danadana -
Martita92 wrote:Pamiętam jak po pierwszym transferze płakałam że beta nie drgnęła. Było to dzień przed 1 listopada... Jakoś ta data tak mnie ruszyła... Dzwoniłam wieczorem do dr Kuśnierczak i mówiłam że się nie udało i co teraz i mi się głos załamał. Gdzie generalnie jestem twardą sztuką. Ona spokojnie mi powiedziała że jest jej przykro i czasem tak się dzieje i nie mamy na to wpływu. Najprawdopodobniej zarodek nie był gotowy czy coś takiego. Zapytała wtedy czy jestem gotowa podejść od razu czy potrzebuje odpocząć miesiąc. Mimo że ta rozmowa była smutna to pani dr bardzo milo się zachowała i dodała mi takiej otuchy i siły
-
Aniaaaa wrote:U nas tak samo czynnik męski.U mnie wiek chyba mam 38 lat ale komórki bardzo dobrej jakości do 3 doby wszystko książkowo .Z 5 zarodków 2 zostały do 6 doby ale i tak się nie udało beta zawsze 0.32 .08 - 2016 rozpoczęcie starań;
06 - 2018 rozpoczęcie leczenia w InVimed
19-10-2018 kriotransfer - nieudany
21-11-2018 II kriotransfer - udany
17-12-2018 bijące serduszko
21-08-2019 przychodzi na świat Helenka
16-07-2020 kriotransfer - nieudany
17-08-2020 kriotransfer - udany
28-04-2021 przychodzi na świat Antonina -
Martita92 wrote:U nas w zasadzie tylko czynnik męski. Ja jak mieliśmy punkcję miałam 26 lat. Jedyne co to lekko podwyższone tsh chyba i brałam minimalną dawkę chyba encortonu... Teraz i w tej ciąży w ogóle nic nie biorę tylko witaminy. Cieszę się że spotkało nas to szczęście i udało się przy pierwszej procedurze
jak Ty miałaś punkcję, ja szykowałam sie do slubu.
zazdroszczę tego, że udało Wam się mieć taki luz. Ja chyba jestem aż nadto świadoma, że za pierwszym razem może nie wyjść. Jak zrobiliście w sobie takie lekkie podejście? 😆
-
lindalia wrote:Jesteśmy w jednym wieku.
jak Ty miałaś punkcję, ja szykowałam sie do slubu.
zazdroszczę tego, że udało Wam się mieć taki luz. Ja chyba jestem aż nadto świadoma, że za pierwszym razem może nie wyjść. Jak zrobiliście w sobie takie lekkie podejście? 😆
08 - 2016 rozpoczęcie starań;
06 - 2018 rozpoczęcie leczenia w InVimed
19-10-2018 kriotransfer - nieudany
21-11-2018 II kriotransfer - udany
17-12-2018 bijące serduszko
21-08-2019 przychodzi na świat Helenka
16-07-2020 kriotransfer - nieudany
17-08-2020 kriotransfer - udany
28-04-2021 przychodzi na świat Antonina -
Marzycielka7 wrote:To będzie mój pierwszy post a wiec witam wszytskie walczące przyszłe mamusie i te którym się udało 🤗
Mam pytanie czy któraś z Was dostała się na dofinansowanie w klinice ?
I jak przygotować się do pierwszej wizyty ?
Witaj w klubie☺Prócz aktualnych wyników badań musisz mieć zaświadczenie o zameldowaniu, pit za 2019 lub 2020 i wypełnić oświadczenia ktore są na stronie invimedu. Ja akurat dostałam dof. z wlkp i to jest wymagane.
Kiedy masz pierwszą wizytę?
Trzymajmy kciuki za nasze powodzenie✊🍀Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 marca 2021, 16:41
Udane 2IVF-Zdarzył się cud😍
Maj 2022r-rodzi się synuś🤱💙 -
W województwie lubuskim jest tylko wymagane zaświadczenie o zameldowaniu, wypełniony formularz ze strony i aktualny wynik AMH.
Oczywiście im więcej ma się zrobionych badań tym lepiej, bo będzie później mniej czekania.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 marca 2021, 17:18