Invimed Warszawa
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyCześć, ja też się leczę u dr D. I też tak jak Wy miewam mieszane uczucia. Wizyty owszem są bardzo krótkie, leczenie bardzo szybkie, bo w sumie trafiliśmy do inviedu w listopadzie, zaczęło się od minitoringu, potem określono LUF, potem stymulacja + ovitrelle. W ty czasie parametry nasienia się bardzo pogorszyly z 4% na 0.83%, więc lekarz powiedział inseminacja. Podeszliśmy, nie wyszło. Znów zaczeliśmy stytmulacje, ale podczas badania SONO hsg dr D wykryl torbiel endometrialną na lewym jajniku. Spanikowalam i następnego dnia poszlam do niego na wizytę, bo opis badania miałam dostać po 3 dniach, i nie wyobrażałam sobie czekania, bo wróciłam do domu i tylko ryczałam. Wcześniej napisałam do koordynatorki, ze zależy mi na wizycie "na już", bo się martwię. I powiem Wam, że doktor pokazał ludzką twarz. Oczywiście zrobił oto w swoim "konkretnym stylu", ale powiedział mi skąd to sie wzięlo i jakie są metody leczenia. Nawet mi wszystko narysował (w szoku) i też zaproponował in vitro, bo chirurgiczne usinięcie torbieli nie oszczędziło by jajników, więc moje AMH z 1,37 spadło by pewnie na łeb na szyję.
Dr D ma swoje wady i zalety, taka prawda. Ja przez to, ze jest taki małomówny i że nagle pojawiła się torbiel spanikowalam i zaczęłam tracić zaufanie. Poszłam na wizytę do specjalisty od usg i on potwierdził diagnoze do D. Powiedział, że mając normalny sprzęt do usg (bo ten ma jakiś super hiper) dr D nie mógł wykryć wcześniej tej torbieli, bo jest mała, ma 2 cm, więc kajam się, ale przez to jaki jest musiałam sprawdzić.
To co mogę dodać, to to, że widać ze dr walczy o pacjentki. Ja leczę się dopiero od października, ale wszystko idzie turbo szybko, co z jednej strony skłąnia zeby pomyśleć oho, wyciągają kasę, ale z drugiej to jest szybka diagnoza i zero złudzeń. Nie jest to łatwe. Uważam ze zaróno u Rokickiego jak i u Dworniaka powinna być zatrudniona osoba, do której by się szlo na wizytę pocieszania w pakiecie
Herbatka37 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyanka7777 wrote:Chodzę do dr D.
Zgadzam się z koleżanką wyżej, że szybka diagnoza dr D. może budzić wątpliwości. Ja jego opinię skonsultowałam u profesora w innej klinice. Przejrzał nasze badania i powiedział dokładnie to samo. Jak na razie pozostaję pod opieką dr D. zobaczymy jakie będą efekty -
Procedurę IVF rozpoczniemy dopiero w kolejnym cyklu, teraz będę miała zabieg histeroskopii ponieważ mam niewielkiej wielkości polipa w macicy, doktor twierdzi, że w niczym on nie przeszkadza, ale dla pewności go usuniemy. Przy okazji zrobią sono hsg.
MTHRF
Nierdożny lewy jajowód.
AMH 0,89 -
nick nieaktualnyanka7777 wrote:Procedurę IVF rozpoczniemy dopiero w kolejnym cyklu, teraz będę miała zabieg histeroskopii ponieważ mam niewielkiej wielkości polipa w macicy, doktor twierdzi, że w niczym on nie przeszkadza, ale dla pewności go usuniemy. Przy okazji zrobią sono hsg.
-
Inka dzięki za ten wpis, bo się cały czas waham, ale jednak z rozsądku będę kontynuować leczenie u dr. D. Ja to jestem bardzo emocjonalna i u mnie to na wszystko ma wpływ niestety (po tygodniowych wakacjach mam najniższy poziom prolaktyny od pół roku, prawie że w górnych granicach normy . Dlatego martwiłam się, że brak zaufania do lekarza, z powodu jego oschłego sposobu bycia, utrudni mi powodzenie in vitro.. Ale muszę chyba mu zaufać i się nie przejmować i robić swoje. U mnie na razie nie ma innego problemu poza bardzo niskim AMH i późnym wiekiem.
A kto jeszcze kontynuuje w Invimedzie? Jak efekty? Piszcie coś -
nick nieaktualnykayama wrote:Inka dzięki za ten wpis, bo się cały czas waham, ale jednak z rozsądku będę kontynuować leczenie u dr. D. Ja to jestem bardzo emocjonalna i u mnie to na wszystko ma wpływ niestety (po tygodniowych wakacjach mam najniższy poziom prolaktyny od pół roku, prawie że w górnych granicach normy . Dlatego martwiłam się, że brak zaufania do lekarza, z powodu jego oschłego sposobu bycia, utrudni mi powodzenie in vitro.. Ale muszę chyba mu zaufać i się nie przejmować i robić swoje. U mnie na razie nie ma innego problemu poza bardzo niskim AMH i późnym wiekiem.
A kto jeszcze kontynuuje w Invimedzie? Jak efekty? Piszcie coś -
nick nieaktualny
-
U nas od pierwszej wizyty u dr do podjęcia decyzji o IVF minął niespełna miesiąc. Kiedy szłam po raz pierwszy do kliniki nawet mi przez głowę nie przeszło, że mamy poważny problem. Wydawało mi się, że wystarczy jedynie wziąć jakieś leki itd. i że to rozwiąże sprawę. Doktor już na drugiej wizycie kiedy dostarczyłam mu większość wyników badań diagnostycznych stwierdził, że nie ma na co czekać i że powinniśmy zrobić IVF.
Na moje życzenie zrobiliśmy jeszcze dodatkowe badania, które potwierdziły słuszność tej decyzji. Teraz, choć jeszcze nie jestem w ciąży to czuję się spokojniejsza i mam poczucie, że jestem pod dobrą opieką.MTHRF
Nierdożny lewy jajowód.
AMH 0,89 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNo tak, pytam bo jesteśmy w tym samym wieku. Ja AMH w październiku przed stymulacjami miałam na poziomie 1,37, teraz w kwietniu będe powtarzać i się okaże ile spadło. No nic, pozostaje nam wierzyć, że wkrótce dr D pomoże nam spłodzić tłuściutkiego bobasa
-
inka1985 wrote:Dworniak Dworniak, stosujemy skróty ja w maju po urlopie dr podchodzę, bo wyjeżdża pod koniec kwietnia i wraca 14 maja. Taka sytuacja.
O kurcze, to nie wiem czy nie będę musiała podchodzić u Rokickiego, bo powinnam ok 20 kwietnia zacząć stymulację... Albo faktycznie przenieść na maj. -
nick nieaktualny