X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną InviMed Wroclaw
Odpowiedz

InviMed Wroclaw

Oceń ten wątek:
  • Aguś19 Autorytet
    Postów: 972 354

    Wysłany: 18 marca 2019, 20:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No chyba każda się boi że braknie komórek :(
    Najłatwiej jest z plusową grupa tak mówiła koordynatorka a ja się boję bo mam minusową, ale myślę że poradzą sobie i starczy dla wszystkich. Przecież mają listę i wiedzą ile im potrzeba. To też dla nich nie mała kasa...

    p19udqk3oonve1f7.png

    2004 urodziła się moja córka
    2011 torbiel na jajniku, usunięty jajnik z przydatkami, endometrioza
    04.2016 rozpoczęcie starań o dziecko
    12.2016 ciąża biochemiczna
    2017 naturalne starania
    2018 badanie amh 0.01 :(
    2018 pierwsza wizyta w invimed zapisanie w kolejkę kd
    2019 amh 0,02
    11.2019 pierwszy transfer niestety nieudany
    Zostały 2 śnieżynki
    Wysoka homocysteina
    01.06.2020 transfer
  • palika Debiutantka
    Postów: 11 8

    Wysłany: 18 marca 2019, 21:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczynki dziś powtórzyłam betę i wynik 141. Rośnie pomalutku . Wizytę w klinice mam umówiona na 27.03. Trzymajcie kciuki :*

    mia4444, FinnRasiel lubią tę wiadomość

  • Aguś19 Autorytet
    Postów: 972 354

    Wysłany: 18 marca 2019, 21:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    palika wrote:
    Dziewczynki dziś powtórzyłam betę i wynik 141. Rośnie pomalutku . Wizytę w klinice mam umówiona na 27.03. Trzymajcie kciuki :*
    Rośnie ładnie :) Trzymam kciuki :)

    palika lubi tę wiadomość

    p19udqk3oonve1f7.png

    2004 urodziła się moja córka
    2011 torbiel na jajniku, usunięty jajnik z przydatkami, endometrioza
    04.2016 rozpoczęcie starań o dziecko
    12.2016 ciąża biochemiczna
    2017 naturalne starania
    2018 badanie amh 0.01 :(
    2018 pierwsza wizyta w invimed zapisanie w kolejkę kd
    2019 amh 0,02
    11.2019 pierwszy transfer niestety nieudany
    Zostały 2 śnieżynki
    Wysoka homocysteina
    01.06.2020 transfer
  • AniaK Ekspertka
    Postów: 158 55

    Wysłany: 19 marca 2019, 10:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    BitterSweetSymphony wrote:
    Dziewczyny od KD pisałam dziś maila do tej nowej koordynatorki bo wkurzało mnie to, że nie odbiera telefonu. Oddzwoniła do mnie i niestety ciągle to samo. Nowych informacji nie ma. Ona wie tylko tyle, że wszystko idzie zgodnie z planem. W sumie dziwnie się trochę tłumaczyła co mnie zmartwiło. Mówiła, że nie ma wieści i że Ona też ma nadzieję, że wszystko ruszy pod koniec kwietnia :O To ja się pytam od czego Ona jest? Nazwa koordynatorka to chyba za dużo powiedziane. Sama nie wie co się dzieję... a co jak coś idzie nie tak, jak się wszystko przesunie. Jestem zła i mega zniecierpliwiona. Trzeba czekać i tyle, ale jak ktoś tyle lat czeka na dziecko to sił brakuję już :(
    Bez sensu, wszystko idzie zgodnie z planem ale ona nie ma wiesci.... Pisalam do lekarza ale tez mi kazal kontaktowac sie z nia. Ciagle mam w glowie slowa lekarza z grudnia, ze ten program tak szybko nie ruszy ale jak probowalam podpytac dlaczego kazal mi sie kontaktowac z koordynatorem. Wszystko przemawia w moim przydpaku za klinika w Czechach. W piatek jade na rekonesans zobaczyc jak tam to dziala.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 marca 2019, 10:11

    AMH: 0.1
    Endometrioza IV stopnia / Laparoskopia / Torbiele Enfometrilane
    Invimed Wroclaw
    02/2019: Przygotowania do IVF z KD
  • AniaK Ekspertka
    Postów: 158 55

    Wysłany: 19 marca 2019, 10:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aguś19 wrote:
    Masakra, już mnie przeraża ta klinika... czasem się zastanawiam czy nie szukać czegoś jeszcze. Boję się że coś im nie wyjdzie i nie będzie komórek, a umowy nie mamy zadnej podpisanej.
    Ja jutro idę powtórzyć badania, a jak bez zmian to ide do lekarza chorób zakaźnych. Oni nic nie robia to ja zacznę.
    Dziewczyny a macie rozeznanie czy w innych klinikach tez tak sie czeka?

    AMH: 0.1
    Endometrioza IV stopnia / Laparoskopia / Torbiele Enfometrilane
    Invimed Wroclaw
    02/2019: Przygotowania do IVF z KD
  • FinnRasiel Ekspertka
    Postów: 140 74

    Wysłany: 19 marca 2019, 10:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Trzymam za was kciuki dziewczyny.

    Ja po wizycie w Medfeminie. Wspaniali specjaliści i sprzęt, piękne miejsce.
    Trafiłam do króla Laparoskopii, prof. Morawskiego i czuję, że jestem w dobrych rękach.
    Niestety profesor wypatrzył jakieś zrosty i pojawiło się podejrzenie endometriozy.
    Załamka totalna...bo od lat słyszałam, że jej nie mam (choć kiedyś urolog/ginekolog jedna też podejrzewała, ale wykluczyła rzekomo...). Nie wspominając, że w Invimedzie też ten temat w ogóle nie poruszany.
    Dowiedziałam się też, że w zasadzie niepotrzebnie robiłam sono HSG bo to badanie jest kompletnie niemiarodajne i Laparo może dopiero wykazać drożność jajników.
    Na fakt, że zostałam poddana z tą swoją torbielą jajnika stymulacji do ICSI profesor aż oczami przewrócił...

    Macie jakieś doświadczenia z tym, jak może wyglądać ICSI po Laparo? Nasz doktor w Invimedzie kazał wracać zaraz po Laparo na ICSI a ja na razie mam mętlik w głowie jak to się ma do stanu po operacji + co będzie z moją niską rezerwą. No koszmar.
    Łeb mam jak sklep a operacja już za tydzień :( i boję się okrutnie.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 marca 2019, 10:51

    # mother, you're mumbling...
    36l
    AMH- 1,2 (2016) 0,9 (2017) 0,9 (2018)
    LUF - niepotwierdzone
    (I) ICSI (Marzec 2019)przez torbiel procedura przerwana
    03. 2019 Laparoskopia Endometrioza IV stopnia, liczne zrosty, większość usunięta, nie wdrożone leczenie - naturalne starania (?)
  • Aguś19 Autorytet
    Postów: 972 354

    Wysłany: 19 marca 2019, 12:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AniaK wrote:
    Dziewczyny a macie rozeznanie czy w innych klinikach tez tak sie czeka?
    Właśnie ja nie mam żadnego rozeznania, najbardziej mi odpowiadał Wrocław pod względem dojazdów. Kilka razy jeździłam do Poznania do prof. Spaczynskiego no i tam droga straszna 3 godz jazdy w jedna str. Ale z tego co tam mówił prof.to tam też mają długie kolejki. Mój ginekolog proponował mi czechy, tylko tam jeszcze gorzej z dojazdami...

    p19udqk3oonve1f7.png

    2004 urodziła się moja córka
    2011 torbiel na jajniku, usunięty jajnik z przydatkami, endometrioza
    04.2016 rozpoczęcie starań o dziecko
    12.2016 ciąża biochemiczna
    2017 naturalne starania
    2018 badanie amh 0.01 :(
    2018 pierwsza wizyta w invimed zapisanie w kolejkę kd
    2019 amh 0,02
    11.2019 pierwszy transfer niestety nieudany
    Zostały 2 śnieżynki
    Wysoka homocysteina
    01.06.2020 transfer
  • Aguś19 Autorytet
    Postów: 972 354

    Wysłany: 19 marca 2019, 13:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    FinnRasiel wrote:
    Trzymam za was kciuki dziewczyny.

    Ja po wizycie w Medfeminie. Wspaniali specjaliści i sprzęt, piękne miejsce.
    Trafiłam do króla Laparoskopii, prof. Morawskiego i czuję, że jestem w dobrych rękach.
    Niestety profesor wypatrzył jakieś zrosty i pojawiło się podejrzenie endometriozy.
    Załamka totalna...bo od lat słyszałam, że jej nie mam (choć kiedyś urolog/ginekolog jedna też podejrzewała, ale wykluczyła rzekomo...). Nie wspominając, że w Invimedzie też ten temat w ogóle nie poruszany.
    Dowiedziałam się też, że w zasadzie niepotrzebnie robiłam sono HSG bo to badanie jest kompletnie niemiarodajne i Laparo może dopiero wykazać drożność jajników.
    Na fakt, że zostałam poddana z tą swoją torbielą jajnika stymulacji do ICSI profesor aż oczami przewrócił...

    Macie jakieś doświadczenia z tym, jak może wyglądać ICSI po Laparo? Nasz doktor w Invimedzie kazał wracać zaraz po Laparo na ICSI a ja na razie mam mętlik w głowie jak to się ma do stanu po operacji + co będzie z moją niską rezerwą. No koszmar.
    Łeb mam jak sklep a operacja już za tydzień :( i boję się okrutnie.
    Ja mam torbiel endometrialna od ponad roku, we Wrocławiu usłyszałam że to nie przeszkadza, poprostu będę miała słabsze leki przed invitro, dr mówił że im jest potrzebna zdrowa macica ale to przy kd.

    p19udqk3oonve1f7.png

    2004 urodziła się moja córka
    2011 torbiel na jajniku, usunięty jajnik z przydatkami, endometrioza
    04.2016 rozpoczęcie starań o dziecko
    12.2016 ciąża biochemiczna
    2017 naturalne starania
    2018 badanie amh 0.01 :(
    2018 pierwsza wizyta w invimed zapisanie w kolejkę kd
    2019 amh 0,02
    11.2019 pierwszy transfer niestety nieudany
    Zostały 2 śnieżynki
    Wysoka homocysteina
    01.06.2020 transfer
  • BitterSweetSymphony Autorytet
    Postów: 2574 1638

    Wysłany: 19 marca 2019, 13:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AniaK wrote:
    Bez sensu, wszystko idzie zgodnie z planem ale ona nie ma wiesci.... Pisalam do lekarza ale tez mi kazal kontaktowac sie z nia. Ciagle mam w glowie slowa lekarza z grudnia, ze ten program tak szybko nie ruszy ale jak probowalam podpytac dlaczego kazal mi sie kontaktowac z koordynatorem. Wszystko przemawia w moim przydpaku za klinika w Czechach. W piatek jade na rekonesans zobaczyc jak tam to dziala.

    Właśnie dlatego zastanawia mnie od czego jest ta cała koordynatorka. To właśnie ona powinna wiedzieć wszystko na ten temat. Może coś wie, ale nie chce mówić. Może są jakieś problemy... Coraz bardziej się o to boje.
    Co do innych klinik to chyba w Invictcie czeka się krócej, ale chyba też do kilku miesięcy.
    O Czechach nawet nie myślałam, ze względu na dojazd. Do Wrocławia mam rzut beretem...
    Aniu a do jakiej Ty jedziesz? Jaka nazwa? Po powrocie napisz proszę jak to wszystko tam wygląda :*

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 marca 2019, 13:52

    km5sio4pjn03nphx.png
    Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
    1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
    2). 03.10.19r. II Laparo

    15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
    Moje ANIOŁKI:
    1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
    2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)

    02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek) :(
    29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
    13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
    28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
    18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
    22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min)
  • BitterSweetSymphony Autorytet
    Postów: 2574 1638

    Wysłany: 19 marca 2019, 13:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    FinnRasiel wrote:
    Trzymam za was kciuki dziewczyny.

    Ja po wizycie w Medfeminie. Wspaniali specjaliści i sprzęt, piękne miejsce.
    Trafiłam do króla Laparoskopii, prof. Morawskiego i czuję, że jestem w dobrych rękach.
    Niestety profesor wypatrzył jakieś zrosty i pojawiło się podejrzenie endometriozy.
    Załamka totalna...bo od lat słyszałam, że jej nie mam (choć kiedyś urolog/ginekolog jedna też podejrzewała, ale wykluczyła rzekomo...). Nie wspominając, że w Invimedzie też ten temat w ogóle nie poruszany.
    Dowiedziałam się też, że w zasadzie niepotrzebnie robiłam sono HSG bo to badanie jest kompletnie niemiarodajne i Laparo może dopiero wykazać drożność jajników.
    Na fakt, że zostałam poddana z tą swoją torbielą jajnika stymulacji do ICSI profesor aż oczami przewrócił...

    Macie jakieś doświadczenia z tym, jak może wyglądać ICSI po Laparo? Nasz doktor w Invimedzie kazał wracać zaraz po Laparo na ICSI a ja na razie mam mętlik w głowie jak to się ma do stanu po operacji + co będzie z moją niską rezerwą. No koszmar.
    Łeb mam jak sklep a operacja już za tydzień :( i boję się okrutnie.

    Moim zdaniem Twój lekarz jest całkiem nieodpowiedzialny. Raz, że dopuścił Cię do stymulacji ze zmianą (już nieważne jaką; mój gin specjalnie czekał aż wchłonie mi się zwykła torbiel czynnościowa), a dwa, że po laparo to musi się wszystko zagoić. To przecież logiczne :O Ze zdrowego rozsądku wypadałoby chociaż przeczekać 1-2 cykle, aby ruszyć ze stymulacją. No i właśnie co z rezerwą? Wiadomo, że zostanie naruszona. Od niej często zależy jak silną stymulację trzeba zastosować...
    Wiem, że często dla nas lekarze do guru i się ich słuchamy, ale może w tym wypadku podejdź do innego po drugą opinię.

    km5sio4pjn03nphx.png
    Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
    1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
    2). 03.10.19r. II Laparo

    15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
    Moje ANIOŁKI:
    1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
    2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)

    02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek) :(
    29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
    13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
    28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
    18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
    22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min)
  • FinnRasiel Ekspertka
    Postów: 140 74

    Wysłany: 19 marca 2019, 15:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    i
    BitterSweetSymphony wrote:
    Moim zdaniem Twój lekarz jest całkiem nieodpowiedzialny. Raz, że dopuścił Cię do stymulacji ze zmianą (już nieważne jaką; mój gin specjalnie czekał aż wchłonie mi się zwykła torbiel czynnościowa), a dwa, że po laparo to musi się wszystko zagoić. To przecież logiczne :O Ze zdrowego rozsądku wypadałoby chociaż przeczekać 1-2 cykle, aby ruszyć ze stymulacją. No i właśnie co z rezerwą? Wiadomo, że zostanie naruszona. Od niej często zależy jak silną stymulację trzeba zastosować...
    Wiem, że często dla nas lekarze do guru i się ich słuchamy, ale może w tym wypadku podejdź do innego po drugą opinię.

    Wiesz i to najpewniej zrobimy po laparo.
    Na pewno się skonsultujemy. Po operacji dowiem się jaki to jest rodzaj torbieli i czy faktycznie mam endo. Cały czas jest mowa o torbieli czynnościowej ale kto wie? może to jest torbiel endo jednak?
    Szlag mnie trafił jak usłyszałam podejrzenie endometriozy w Medfeminie ale też domyślam się, że często jest diagnozowana dopiero przy okazji laparo. Skoro muszę i tak usunąć torbiel to dowiem się co tam się dzieje. Nie sądzę, żeby laparo mi zaszkodziło, bo i tak nie jest dobrze a jest konieczne.
    Straszne, że moje starania się znowu przesuną a AMH spada. Nie mam czasu już nawet na wiarę w naturalne starania po laparo - i tak będzie mnie ICSI czekało. Możliwe, że przyczyną mojego domniemanego LUF jest endometrioza nigdy wcześniej nie zdiagnozowana. Laparo w takich przypadkach daje szanse na choć normalną owulację, jeśli jajniki się okażą drożne. Endo trzeba leczyć, także może szczęście w nieszczęściu, że trafiłam na profesora z Medfeminy.
    Nie da się ukryć, że załamująca sytuacja :( i tracę wiarę w lekarzy coraz częściej ostatnio.
    Nie wiadomo komu zaufać :(

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 marca 2019, 15:38

    # mother, you're mumbling...
    36l
    AMH- 1,2 (2016) 0,9 (2017) 0,9 (2018)
    LUF - niepotwierdzone
    (I) ICSI (Marzec 2019)przez torbiel procedura przerwana
    03. 2019 Laparoskopia Endometrioza IV stopnia, liczne zrosty, większość usunięta, nie wdrożone leczenie - naturalne starania (?)
  • Mum2b Autorytet
    Postów: 2259 1787

    Wysłany: 19 marca 2019, 19:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    FinnRasiel wrote:
    i

    Wiesz i to najpewniej zrobimy po laparo.
    Na pewno się skonsultujemy. Po operacji dowiem się jaki to jest rodzaj torbieli i czy faktycznie mam endo. Cały czas jest mowa o torbieli czynnościowej ale kto wie? może to jest torbiel endo jednak?
    Szlag mnie trafił jak usłyszałam podejrzenie endometriozy w Medfeminie ale też domyślam się, że często jest diagnozowana dopiero przy okazji laparo. Skoro muszę i tak usunąć torbiel to dowiem się co tam się dzieje. Nie sądzę, żeby laparo mi zaszkodziło, bo i tak nie jest dobrze a jest konieczne.
    Straszne, że moje starania się znowu przesuną a AMH spada. Nie mam czasu już nawet na wiarę w naturalne starania po laparo - i tak będzie mnie ICSI czekało. Możliwe, że przyczyną mojego domniemanego LUF jest endometrioza nigdy wcześniej nie zdiagnozowana. Laparo w takich przypadkach daje szanse na choć normalną owulację, jeśli jajniki się okażą drożne. Endo trzeba leczyć, także może szczęście w nieszczęściu, że trafiłam na profesora z Medfeminy.
    Nie da się ukryć, że załamująca sytuacja :( i tracę wiarę w lekarzy coraz częściej ostatnio.
    Nie wiadomo komu zaufać :(
    Powiem tak: każda operacyjna ingerencja w jajniki niszczy je i amh Ci spadnie. Jesli to jest czynnosciowa to powinni Ci antykami zbic. Na usg widac czy to jest czynnosciowa czy endo zazwyczaj. Ja mialam torbiele endo na jajnikach, byly wypelnione krwia. Chodzilam do dr Pochwalowskiego, on mnie operowal tez. Jesli chodzi o laparo, to niestety, ale pol roku po zaczelam miec luf, nie pekaly mi pecherzyki

    Corka - 2018
    Syn - 2021
  • FinnRasiel Ekspertka
    Postów: 140 74

    Wysłany: 20 marca 2019, 11:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mum2b wrote:
    Powiem tak: każda operacyjna ingerencja w jajniki niszczy je i amh Ci spadnie. Jesli to jest czynnosciowa to powinni Ci antykami zbic. Na usg widac czy to jest czynnosciowa czy endo zazwyczaj. Ja mialam torbiele endo na jajnikach, byly wypelnione krwia. Chodzilam do dr Pochwalowskiego, on mnie operowal tez. Jesli chodzi o laparo, to niestety, ale pol roku po zaczelam miec luf, nie pekaly mi pecherzyki

    Niestety muszę się z tym liczyć, że AMH spadnie (i tak spada i spadać będzie...).
    Torbiel była określina jako czynnościowa, prosta. Podobno zdarzają się przypadki, że to cholerstwo ze zwykłego niepękniętego pęcherzyka graffa przetwarza się w torbiel krwotoczną. I nie wszystkie torbiele czynnościowe można antkami wyleczyć :( Blaszki w szypule torbieli potrafią się zacisnąć i taka torbiel przekształca się w stałą (nie czynną).
    Nie uda mi się już uniknąć laparo, bo taką oporną na leczenie torbiel trzeba usunąć (jestem córką lekarza, który zawsze monitoruje sytuację, także trochę mnie to edukuje)
    Luf u mnie podejrzewano już dawno. Badania go ani nie potwierdziły, ani wykluczyły.
    Jeśli faktycznie mam endo, to laparo może tylko pomóc (jeśli endo jest przyczyną moich problemów to nie leczone przyniosłoby tylko fiasko ICSI).
    Poza tym endo często niszczy komórki jajowe, niezależnie od AMH. Także z deszczu...pod rynnę.

    Co do torbieli to ja rozumiem, że różnie bywa. W Invimedzie mój gin próbował progesteron, antki - i uważam, że właściwie postąpił wysyłając mnie w końcu na laparo. Przyczepić się można do Gonalu, bo to było ryzykowne ale domyślam się, że doktor miał dobre intencje, bo gdyby mój organizm zareagował na stymulację, torbiel zostałaby odessana przy pick upie.
    To co mnie naprawdę załamało to podejrzenie endometriozy teraz nagle :( i zrosty, które wypatrzono w Medfeminie. I to mnie martwi. Jestem trochę w szoku, że wcześniej nikt ich nie zauważył i nie proponował leczenia :(
    Generalnie moje drogie - moja historia ku przestrodze. Mam po prostu trochę pecha i szczęście w nieszczęściu, że uniknęłam dzięki torbieli straty masy pieniędzy na i tak pewnie nieudane ICSI. Nie rzucałabym zbyt pochopnie w swojego doktora z Invimedu i nie zamierzam.
    Każda pacjentka to inny przypadek i lekarze nie mają wyboru jak trochę testować jakie leczenie na nas zadziała.
    Będzie mi miło jeśli 26 marca potrzymacie za mnie kciuki, tego dnia rano mnie czeka operacja :) Ja trzymam za was cały czas :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 marca 2019, 12:58

    # mother, you're mumbling...
    36l
    AMH- 1,2 (2016) 0,9 (2017) 0,9 (2018)
    LUF - niepotwierdzone
    (I) ICSI (Marzec 2019)przez torbiel procedura przerwana
    03. 2019 Laparoskopia Endometrioza IV stopnia, liczne zrosty, większość usunięta, nie wdrożone leczenie - naturalne starania (?)
  • zulka Autorytet
    Postów: 1782 2298

    Wysłany: 20 marca 2019, 13:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny ja już po wizycie. Udało się , endometrium jest ok, dzisiaj ma już 8mm i transfer we wtorek . Jedyny problem to moje tsh . Pierwszy raz mam tak wysokie powyżej 3. Będę brać euthyrok na zbicie. Już się nie mogę doczeka

    FinnRasiel, mia4444 lubią tę wiadomość

  • Mum2b Autorytet
    Postów: 2259 1787

    Wysłany: 20 marca 2019, 17:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    FinnRasiel wrote:
    Niestety muszę się z tym liczyć, że AMH spadnie (i tak spada i spadać będzie...).
    Torbiel była określina jako czynnościowa, prosta. Podobno zdarzają się przypadki, że to cholerstwo ze zwykłego niepękniętego pęcherzyka graffa przetwarza się w torbiel krwotoczną. I nie wszystkie torbiele czynnościowe można antkami wyleczyć :( Blaszki w szypule torbieli potrafią się zacisnąć i taka torbiel przekształca się w stałą (nie czynną).
    Nie uda mi się już uniknąć laparo, bo taką oporną na leczenie torbiel trzeba usunąć (jestem córką lekarza, który zawsze monitoruje sytuację, także trochę mnie to edukuje)
    Luf u mnie podejrzewano już dawno. Badania go ani nie potwierdziły, ani wykluczyły.
    Jeśli faktycznie mam endo, to laparo może tylko pomóc (jeśli endo jest przyczyną moich problemów to nie leczone przyniosłoby tylko fiasko ICSI).
    Poza tym endo często niszczy komórki jajowe, niezależnie od AMH. Także z deszczu...pod rynnę.

    Co do torbieli to ja rozumiem, że różnie bywa. W Invimedzie mój gin próbował progesteron, antki - i uważam, że właściwie postąpił wysyłając mnie w końcu na laparo. Przyczepić się można do Gonalu, bo to było ryzykowne ale domyślam się, że doktor miał dobre intencje, bo gdyby mój organizm zareagował na stymulację, torbiel zostałaby odessana przy pick upie.
    To co mnie naprawdę załamało to podejrzenie endometriozy teraz nagle :( i zrosty, które wypatrzono w Medfeminie. I to mnie martwi. Jestem trochę w szoku, że wcześniej nikt ich nie zauważył i nie proponował leczenia :(
    Generalnie moje drogie - moja historia ku przestrodze. Mam po prostu trochę pecha i szczęście w nieszczęściu, że uniknęłam dzięki torbieli straty masy pieniędzy na i tak pewnie nieudane ICSI. Nie rzucałabym zbyt pochopnie w swojego doktora z Invimedu i nie zamierzam.
    Każda pacjentka to inny przypadek i lekarze nie mają wyboru jak trochę testować jakie leczenie na nas zadziała.
    Będzie mi miło jeśli 26 marca potrzymacie za mnie kciuki, tego dnia rano mnie czeka operacja :) Ja trzymam za was cały czas :)
    Finn nie martw się endometrioza, no jeśli ona jest to laparo Ci tylko pomoże. Pomijając ułatwienie ciąży (znam przypadki, że się naturalnie udało) zrosty potrafią bolec w ciazy (mialam spore bole brzucha w ciąży). Także laparo Ci pomoże tak czy siak. Z tym jajnikiem to trudno, jak trzeba to trzeba

    Corka - 2018
    Syn - 2021
  • FinnRasiel Ekspertka
    Postów: 140 74

    Wysłany: 21 marca 2019, 12:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mum2b wrote:
    Finn nie martw się endometrioza, no jeśli ona jest to laparo Ci tylko pomoże. Pomijając ułatwienie ciąży (znam przypadki, że się naturalnie udało) zrosty potrafią bolec w ciazy (mialam spore bole brzucha w ciąży). Także laparo Ci pomoże tak czy siak. Z tym jajnikiem to trudno, jak trzeba to trzeba

    Dzięki Mum za dobre słowo :) :*
    Podniosłaś mnie na duchu.
    Operację mi przesunęli z wtorku na ten poniedziałek w sam środek dnia. Ucieszyłam się, bo szybciej będzie po wszystkim i poznam dokładniejszą diagnozę.
    A jak dojdę do siebie to wracam do walki o maluszka :)

    # mother, you're mumbling...
    36l
    AMH- 1,2 (2016) 0,9 (2017) 0,9 (2018)
    LUF - niepotwierdzone
    (I) ICSI (Marzec 2019)przez torbiel procedura przerwana
    03. 2019 Laparoskopia Endometrioza IV stopnia, liczne zrosty, większość usunięta, nie wdrożone leczenie - naturalne starania (?)
  • FinnRasiel Ekspertka
    Postów: 140 74

    Wysłany: 21 marca 2019, 13:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mum2b wrote:
    A mialas elonve?
    No właśnie nic nie miałam dodatkowo, poza Gonalem. Podejrzewam, że mój doktor się nie spodziewał, że aż tak źle będzie ze stymulacją.
    Gonal był w sporej dawce, bo 300j także martwi mnie, że taki słaby odzew jajników.
    Kto wie, może faktycznie to endometrioza postępująca.
    Moje FSH/LH jeszcze nie takie najgorsze, sprawdziłam też poziom DHEA i też przyzwoity (gdzieś czytałam, że kobietom z niską rezerwą czasami pomaga suplementacja)
    Myślę, że jak wrócę do Invimedu po laparo, to doktor będzie musiał coś wymyślić.
    Sama też trochę poczytam i na pewno się skonsultuję.
    Martwiło mnie kiedyś słabe endometrium ale od jakiegoś czasu bardzo się poprawiło. Przynajmniej tyle dobrego ;)

    # mother, you're mumbling...
    36l
    AMH- 1,2 (2016) 0,9 (2017) 0,9 (2018)
    LUF - niepotwierdzone
    (I) ICSI (Marzec 2019)przez torbiel procedura przerwana
    03. 2019 Laparoskopia Endometrioza IV stopnia, liczne zrosty, większość usunięta, nie wdrożone leczenie - naturalne starania (?)
  • palika Debiutantka
    Postów: 11 8

    Wysłany: 21 marca 2019, 20:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jestem załamana. W poniedziałek beta 141 a dziś 142. Czułam ze jest coś nie tak. Wczoraj pojechałam do lekarza bo miałam plamienie. Lekarz zbadał powiedział ze tak może być żeby sie nie martwić i ze jest jeszcze wcześnie i nie może nic potwierdzić. Beta praktycznie nie rośnie czyli ciąża się nie rozwija i po moich marzeniach .

  • mia4444 Autorytet
    Postów: 1113 950

    Wysłany: 21 marca 2019, 20:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    palika wrote:
    Jestem załamana. W poniedziałek beta 141 a dziś 142. Czułam ze jest coś nie tak. Wczoraj pojechałam do lekarza bo miałam plamienie. Lekarz zbadał powiedział ze tak może być żeby sie nie martwić i ze jest jeszcze wcześnie i nie może nic potwierdzić. Beta praktycznie nie rośnie czyli ciąża się nie rozwija i po moich marzeniach .
    Kochana A może jeszcze podskoczy ? Kiedy teraz masz zrobić powtórkę?

    74diwn15bdy1nj9o.png ❤❤❤.
  • palika Debiutantka
    Postów: 11 8

    Wysłany: 21 marca 2019, 20:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Za dwa dni czyli w sobotę . Nie mam już nadzieji. Od wczoraj aplikuje sobie luteinę bo lekarz kazał . Ale mówił ze podstawa jest ten przyrost bety.

‹‹ 50 51 52 53 54 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Jak w naturalny sposób zwiększyć swoje szanse na zajście w ciążę?

W dzisiejszych czasach wiele par zmaga się z problemem niepłodności. Szacuje się, że w krajach rozwiniętych od 10 do 12% kobiet ma problem z zajściem w ciążę. Dane w Polsce także nie napawają optymizmem, gdyż nawet 20% par w wieku rozrodczym cierpi na niepłodność. Powodów takiego stanu rzeczy jest dużo. Przeczytaj jak w naturalny sposób zwiększyć swoje szanse na zajście w ciążę, za pomocą ziól i odpowiedniej diety.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak radzić sobie z trudnymi pytaniami, gdy cierpisz na niepłodność i masz problemy z zajściem w ciążę?

Tylko osoby, które doświadczyły przedłużających się starań o dziecko, wiedzą jak trudne mogą być pytania ze strony innych... "A Wy kiedy będziecie mieli dziecko?" jest jednym z najczęstszych. Jak odpowiadać na trudne pytania? Jak radzić sobie z emocjami podczas przedłużających się starań o dziecko? I dlaczego problemy z płodnością są tak trudnym emocjonalnie doświadczeniem? Przeczytaj artykuł doświadczonego psychologa - Justyny Kuczmierowskiej, która na codzień pracuje z parami borykającymi się z niepłodnością! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Metody leczenia endometriozy - techniki leczenia, skuteczność, koszty

Endometrioza jest w dalszym ciągu bardzo tajemniczą chorobą. Nic dziwnego, że zarówno diagnostyka, jak i leczenie nie należą do łatwych. Jakie metody stosuje się w zależności od postaci endometriozy? Na czym polegają? Czy są one skuteczne? Jakie czynniki zwiększają szanse na powodzenie leczenia operacyjnego? Czy leczenie endometriozy jest drogie? 

CZYTAJ WIĘCEJ