IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMoniaa wrote:Ja juz jestem po pierwszej wizycie ... Lekarka zakwalifikowała nas do badania klinicznego. Ale jeszcze firma farmaceutyczna musi przebadać moja krew i w ciągu 3-4 tygodni ma być jakaś odpowiedź.
-
Tak w Białymstoku.
No właśnie decyzję kwalifikacyjną podejmuje lekarz do którego idziesz na spotkanie ... później jeszcze akceptacja firmy. Ale ja jestem dobrej myśli. U mnie w miarę sprawnie poszło bo miałam komplet badań ze sobą. No i teraz te 3-4 tygodnie oczekiwania
Karolaa a ty już jesteś po jakiejś próbie in vitro?Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 stycznia 2014, 14:18
-
nick nieaktualnyMoniaa wrote:Tak w Białymstoku.
No właśnie decyzję kwalifikacyjną podejmuje lekarz do którego idziesz na spotkanie ... później jeszcze akceptacja firmy. Ale ja jestem dobrej myśli. U mnie w miarę sprawnie poszło bo miałam komplet badań ze sobą. No i teraz te 3-4 tygodnie oczekiwania
Karolaa a ty już jesteś po jakiejś próbie in vitro? -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
staraczka, staram sie nie denerwować, jeszcze nie wiem czy bedą czekać do 5 doby, tak mi na początku mówili przy stymulacji, a jak bedzie teraz to nie wiem, jutro mają dzwonić i poinformować co dalej.
Doktor mi mówiła ze taki jest program ministerstwa ze czekają do 5 doby.
Myślisz ze mogą nie wytrzymać? -
nick nieaktualnyMagda ja miałam transfer w 3 dobie, a też przecież korzystam z programu rządowego, u mnie pobrali tylko 6 komóreczek, z czego 4 były dojrzałe a tylko 2 się zapłodniły. Wiem co czujesz, bo ja jak zadzwoniłam na drugi dzien po punkcji i mi powiedzieli, że narazie jest 1 zarodek to ryczałam jak głupia, też miałam nadzieję na więcej...ale po 2 dniach okazało się, że drugi też się zapłodnił...
Staraczko ja też niecierpliwie czekam chociaż tym razem jest mniej emocji, jakoś spokojnie do tego podchodzę wezmę tylko sobie czwartek i piątek wolny w pracy a potem już normalnie będę chodziła, nie ma chyba sensu żebym znowu siedziała w domu jak za 1 razem nic mi to nie dało... -
nick nieaktualnymagda wrote:może im chodziło, że starają sie trzymać do 5 doby, wszystkiego sie jutro dowiem. Nusia pobrali Ci tylko 6 bo z programu rzadowego, tylko 6 mogą pobrać.
tylko 6 mogą zapłodnić. pobrać powinni wszystkie komórki jajowe. później sama decydujesz co z nimi zrobić, czy przekazać, czy mają zutylizować.
Trzymam kciuki za jutrzejsze dobre nowiny
my chyba w kolejnym cyklu zaczynamy, teraz wszystko zależy od mojego ths na razie 3,19. a dziewczyny powiedzcie mi za które wizyty już nie płaciłyście? od tego cyklu gdzie zaczynałyście już procedurę? czy np. zakwalifikowali was, coś wyskoczyło i procedurę trzeba było przesunąć to za te też już nie płaciłyście czy jeszcze tak? -
nick nieaktualnymagda wrote:może im chodziło, że starają sie trzymać do 5 doby, wszystkiego sie jutro dowiem. Nusia pobrali Ci tylko 6 bo z programu rzadowego, tylko 6 mogą pobrać.
Madzia tak jak pisze Spero, pobieraja tyle ile jest a zapładniają tylko 6.
Trzymam kciuki za dzisiejsze wiadomości z kliniki! Oby te 3 się zapłodniły!!
Spero ja nie placiłasm już za badanie wirusów i chlamydii, jak już mielismy pozostałe badania które są zlecone to juz byliśmy oficjalnie zakwalifikowani i za wizyty nie płace do dzisiaj... -
Hej, przepraszam za błedne info, pomyliło mi sie ze pobierają tylko 6, a mi chodziło o zapłodnienie 6, z tych nerwów sama nie wiem co pisze. Moje wieści są takie ze mamy jeden zapłodniony zarodeczek i jutro mi go podadza, a wiec w 3 dobie, jest jeszcze jeden ale to nie wiadomo co z nim, jeszcze walczy chcą mi podać jutro bo nie wiadomo czy do 5 doby wytrzyma, decyzja nalezy do mnie czy chce w 3 dobie czy w 5, ale ja sie zdecydowałam na 3 dobe, bo boje sie ze zostane z niczym. Też byscie tak zrobiły? denerwuje sie strasznie aby tylko ten jeden wytrwał do jutra. Coś mi mówiła o dwu komórkowych, ale ja nie wiem czy to ten zapłodniony jest dwu komorowy czy ten drugi co walczy? byłam tak zestresowana podczs rozmowy ze to mi umknęło. Ważne, że jest choć jeden, zawsze jakaś malutka nadzieja jest...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 stycznia 2014, 17:28
-
Magda super że jest jeden zarodek i że zdecydowałaś się na podanie szybciej, w Twoim organizmie będzie mu zdecydowanie lepiej. Ja miałam podany po 2 dniach i się udało. Trzymam kciuki za jutro
Nusia, spero, karolaa teraz wasza kolej na szczęście, jestem myślami z Wami
U mnie ok, w środę mam wizytę , zobaczymy co tam słychać u dzidzi.kaarolaa, Spero, magda lubią tę wiadomość
Jestem mamą -
nick nieaktualnyMadzia ja też zdecydowałabym się podać go w 3 dobie, więc dobrze że masz jutro transfer, u mamy mu będzie lepiej jest jeszcze nadzieja, że kolejny się zapłodni, trzymam kciuki aby tak się stało...wiem co czujesz bo ja czułam dokładnie to samo, umierałam z nerwów do dnia transferu, jeszcze na miejscu się denerwowałam czy przetrwał...ale trzeba wierzyć, że będzie dobrze!!! Trzymam kciuki za jutrzejszy transfer!
magda lubi tę wiadomość