IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
ja wypiłam pół litra wody na 20 min przed
lekarz nic nie mówił, że mało
położna jak dzwoniła mówiła, że lekko pełny pęcherzWiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2015, 15:17
pragnaca dzidziusia lubi tę wiadomość
-
Mnie tez punkcją zbytnio nie bolała moze na drugi dzień troche cieżko było z siedzeniem poza tym ok. A po transferze czułam sie jakby mnie stado murzynów dopadło.
Ale ogolnie mnie boli nawet przy wkładaniu wziernika. Być moze zależy to od budowy naszej. -
To nie ciekawie. Ale niektórzy tak reagują na znieczulenie. Ja na szczescie nawet po dłuższym znieczuleniu przy laparoskopii nie wymiotowałam. Czułam sie dobrze. Czasami tylko czarne plamki przed oczami. Ale miałam sile nawet do maca zajechać
Nadira lubi tę wiadomość
-
Ja na szczęście po punkcji nie miałam rewolucji... mam nadzieję, że po histeroskopii też nic nie będzie się działo...
A ja dość często sikam, więc wystarczy, że nie za dużo wypiję i już mi się chce do toalety... przyzwyczajenie z dzieciństwa - mama zawsze powtarzała, żeby nie czekać do końcaNadira lubi tę wiadomość
Słabość jest siłą w nas...
Starania od 2014
2014-2015 6 cykli stymulowanych (w tym 2 inseminacje)
2015-2019 4 procedury in vitro (w tym 11 transferów)
2020-2023 5 transferów po porodzie
2024 5ta procedura in vitro 1 transfer
5 ❄️ czeka
Łącznie 18 transferów
23.10.2015 puste jajo płodowe 2BB
31.12.2018 ciąża biochemiczna 4AA
08.08.2022 ciąża biochemiczna 3AB
10.2019 Synek (4BA) ❤️
Never give up
13.11.2024 transfer 4BA
10 dpt beta 84,8
12 dpt beta 122,0
14 dpt beta 294,5
17 dpt beta 1.247,0
22 dpt beta 5.900,0 GS 10,8mm YS 2,9mm
26 dpt CRL 2,5mm, FHR 107
29 dpt beta 22.515,0
30 dpt CRL 5,9mm
05.2025 Córeczka (4BA) ❤️ -
Ja się zastanawiam ewentualnie nad histeroskopią,albo nad czymkolwiek innym wszyscy lekarze przyczepili się do plemników mojego męża ,że to niby to jest główny problem.I ufiksowali się na plemnikach na amen. Jakby sam plemnik do ciąży wystarczył. U mnie nawet odradzili wykonania HSG przed IUI bo "nie widzą czynników ryzyka". I tylko słyszę endometrium doskonałe, wszystko i och i ach tylko ciąży brak...
-
Nadira wrote:Ja się zastanawiam ewentualnie nad histeroskopią,albo nad czymkolwiek innym wszyscy lekarze przyczepili się do plemników mojego męża ,że to niby to jest główny problem.I ufiksowali się na plemnikach na amen. Jakby sam plemnik do ciąży wystarczył. U mnie nawet odradzili wykonania HSG przed IUI bo "nie widzą czynników ryzyka". I tylko słyszę endometrium doskonałe, wszystko i och i ach tylko ciąży brak...
U mnie też lekarz jest przekonany, że z macicą wszystko ok. Dodatkowo chcą mi jeszcze scratching zrobić, bo podobno zarodek lubi się zagnieździć w bliźnie. Nawet pani psycholog mi mówiła, że po histeroskopii łatwiej się w ciążę zachodzi... ponoć przynosi spektakularne efekty... oby w moim przypadku też przyniosła, bo jak się nie uda, to nie wiem, co dalej...Nadira lubi tę wiadomość
Słabość jest siłą w nas...
Starania od 2014
2014-2015 6 cykli stymulowanych (w tym 2 inseminacje)
2015-2019 4 procedury in vitro (w tym 11 transferów)
2020-2023 5 transferów po porodzie
2024 5ta procedura in vitro 1 transfer
5 ❄️ czeka
Łącznie 18 transferów
23.10.2015 puste jajo płodowe 2BB
31.12.2018 ciąża biochemiczna 4AA
08.08.2022 ciąża biochemiczna 3AB
10.2019 Synek (4BA) ❤️
Never give up
13.11.2024 transfer 4BA
10 dpt beta 84,8
12 dpt beta 122,0
14 dpt beta 294,5
17 dpt beta 1.247,0
22 dpt beta 5.900,0 GS 10,8mm YS 2,9mm
26 dpt CRL 2,5mm, FHR 107
29 dpt beta 22.515,0
30 dpt CRL 5,9mm
05.2025 Córeczka (4BA) ❤️ -
Ja się pytałam o scratching, to doktor odpowiedział że jak mi endometrium ładnie rośnie to on nie widzi sensu. No może histeroskopia przed drugą stymulacją.. Wszystko dla nich bez sensu. Szkoda, że nikt się nie domyśla że ta ciąża to dla mnie może być cały sens życia. W moich kumulusach też dużo było albo pustych albo zdegenerowanych komórek. Ale najlepiej to ma mój mąż, bo ja sama stałam się jego lekarzem prowadzącym. A mąż wcina hormony od 8 mcy. Jedni każą brać bo plemników dobrych nie będzie, inni odstawić bo do ivf to jednego kulfona znajdą. Jeszcze inni mówią że nie wiedzą. Więc ja decyduję: kochanie wcinaj pół tabletki co drugi dzień żeby Ci biedaku wątroby nie rozsadziło. Najwyżej wyślesz mnie do kryminału za takie leczenie:-)
Asiula86 lubi tę wiadomość
-
To faktycznie biedny ten Twój mąż
Ja swojego musztruję, żeby brał to co lekarz zalecił!
Ale jakie było moje zdziwienie, jak zobaczyłam ostatni wynik badań... aż myślałam, że je pomyliliNadira, Lady Maruda lubią tę wiadomość
Słabość jest siłą w nas...
Starania od 2014
2014-2015 6 cykli stymulowanych (w tym 2 inseminacje)
2015-2019 4 procedury in vitro (w tym 11 transferów)
2020-2023 5 transferów po porodzie
2024 5ta procedura in vitro 1 transfer
5 ❄️ czeka
Łącznie 18 transferów
23.10.2015 puste jajo płodowe 2BB
31.12.2018 ciąża biochemiczna 4AA
08.08.2022 ciąża biochemiczna 3AB
10.2019 Synek (4BA) ❤️
Never give up
13.11.2024 transfer 4BA
10 dpt beta 84,8
12 dpt beta 122,0
14 dpt beta 294,5
17 dpt beta 1.247,0
22 dpt beta 5.900,0 GS 10,8mm YS 2,9mm
26 dpt CRL 2,5mm, FHR 107
29 dpt beta 22.515,0
30 dpt CRL 5,9mm
05.2025 Córeczka (4BA) ❤️ -
nick nieaktualnyAnatolka wrote:Każdy lek dopochwowy wypływa. Wchłania się substancja czynna a cała otoczka wypływa. Jakby tam zostawal to by Cie zacementowalo po kilku dniach
Juz sie martwilam, ze robie cos nie tak ...dziekuje za info
Luteine jak bralam kiedys dopochwowo to wydawalo mi sie, ze az tyle nie wyplywalo...
Jeszcze raz dziekuje za doinformowanie -
nick nieaktualnyNadira wrote:Ja jestem w trakcie pierwszej procedury ivf, pierwszy ET niestety nieudany, a teraz jest 6dpt naszego mrozaczka. Zarodki też powiedzmy średniej klasy wg embriologów, a moja rezerwa jajnikowa leci na łeb na szyję ale dajemy radę
. Czeka na nas jeszcze jedna blastka, ale miejmy nadzieję że poczeka rok, jak będziemy starać się o rodzeństwo;-) Bety ani sikacza na razie nie robię, czekam na 10 ostateczna dobę i zobaczymy. Trochę odseparowałam się od ludzi tych realnych i wirtualnych bo jak mam doła to muszę sama wycierpieć w swoim kąciku i poukładać sobie w główce. Z resztą jak wyraziłam swoje zdanie na temat tejże metody leczenia zostałam określona mianem "bezpłodnego dziecioroba". Smutne,że dane jest mi żyć w społeczeństwie o takiej kulturze medycznej i jeszcze gorszej kulturze osobistej. A tak z innej beczki podziwiam te wszystkie dziewczyny, które tak dzielnie walczą i tak długo walczą do skutku o swoje szczęście. Biorę z Was wszystkich przykład i wracam do walki o mój mały wielki cud!!!
Aha jeszcze raz chcę pogratulować pięknej bety zyzce. Sama zaczynałam na forum męskim, z tym problemem właśnie walczymy, tak też wiem jak trudną drogę przeszłaś!
Znam to o czym piszesz. My nawet rodzinie nie mozemy powiedziec, sa zbyt religijni i nie potrafia zrozumiec naszego problemu. Od tesciowej kiedys uslyszalam " jak Bog bedzie chcial to da, jak nie to nie "bardzo mnie to wtedy zabolalo
Dopoki czlowieka nie dotyczy ten problem , nie powinien oceniac innych....
Mocno tzrymam kciuki z Was. Uda sie napewno, a za rok bedziecie sie starac o rodzenstwoNadira lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnymelduję się już po
2 blastki w brzuszku
Antonelka, Nadira, Asiula86, Moniaa, iga 79, józefka, justa1234, renieczka, zyzka, mycha28, Tosia 1981, duza, pragnaca dzidziusia, kkisia, Beata.D, Lady Maruda, justikf, czarownica_tea, mysza89, sisi, Nadzieja87, roletka, zielinka_97, Selena, agulas, Reni, Mimbla, Konwalia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyW UK jest zupełnie inne podejście do in vitro. Kiedy para przez minimum 2 lata nie może zajść w ciążę, to od razu proponuje się IVF na kasę chorych, wszystkie leki za darmo. Jest to zupełnie normalny proces, mający na celu zakończyć się ciążą. Nikt nikogo nie osądza, pełno moich koleżanek miało IVF i otwarcie o tym mówią, bo tutaj to jest zabieg tak normalny jak np.leczenie zęba. Starsi ludzie (po 60tce) mają takie samo zdanie, przynajmniej Ci, z którymi miałam do czynienia na swojej drodze. Inna mentalność. Po prostu człowiek czuje, że żyje w wolnym kraju, gdzie nikt nikomu do majtek nie zagląda i nie ocenia.
Antonelka, Elmirka, Nadira, Asiula86, iga 79, józefka, Anuszka, Tosia 1981, aszka, kkisia, Beata.D, wombi, lipa, sisi, Selena, agulas, Reni, Mimbla, Konwalia lubią tę wiadomość
-
myszaaa wrote:melduję się już po
2 blastki w brzuszkuto teraz grzejemy Maleństwa
myszaaa, Nadira lubią tę wiadomość
Endometrioza IV stopnia, Hashimoto, mutacja genu MTHFR C677T heterozygota, prolaktynemia czynnościowa
02.2015 icsi -
06.2015 icsi -
07.2015 crio -
02.2016 icsi - -
Asiula86 wrote:To faktycznie biedny ten Twój mąż
Ja swojego musztruję, żeby brał to co lekarz zalecił!
Ale jakie było moje zdziwienie, jak zobaczyłam ostatni wynik badań... aż myślałam, że je pomylili
-
Nadira wrote:Asiula, wiem że to nie to forum, ale mam pytanko. Co oprócz witamin przyjmuje Twój mąż? Bo mój Clostilbegyt.
Mój przyjmuje tylko Androvit Plus, Kwas foliowy 5 mg i witaminę c 1000 mg. Nic poza tym. Clostilbegytu lekarz nie chciał włączyć. Przeszło pół roku temu rzucił palenie. Może to spowodowało poprawę wyników, choć od października zeszłego roku wyniki bardzo, ale to bardzo się wahały... Najniższe parametry były w kwietniu 2015 (ok. 5mln/ml), a w czerwcu do in vitro 30 mln/ml. Ogromna różnica, gorzej było z ruchliwością i stąd lab zdecydował o ICSI. Nie wiemy, co jest powodem takiej poprawy, może się zestresowały plemniczki i dlatego tak ruszyły do bojuLekarz mówi, że to najprawdopodobniej w końcu zareagował na leki, a moim zdaniem chyba się zdetoksykował z fajek, bo to jednak sporo czasu trzeba, aby się od nich uwolnić.
Lady Maruda, masz rację - tak powinno być wszędzie! A nie, że mamy się wstydzić in vitro! To żaden wstyd, to powinno być normalne, że jak choruje się na niepłodność, to się robi wszystko, aby to dziecko mieć i nie ukrywać, jakimi sposobami! Przecież żadna z nas nie pusz... się na prawo i lewo (za przeproszeniem)!Nadira, Lady Maruda lubią tę wiadomość
Słabość jest siłą w nas...
Starania od 2014
2014-2015 6 cykli stymulowanych (w tym 2 inseminacje)
2015-2019 4 procedury in vitro (w tym 11 transferów)
2020-2023 5 transferów po porodzie
2024 5ta procedura in vitro 1 transfer
5 ❄️ czeka
Łącznie 18 transferów
23.10.2015 puste jajo płodowe 2BB
31.12.2018 ciąża biochemiczna 4AA
08.08.2022 ciąża biochemiczna 3AB
10.2019 Synek (4BA) ❤️
Never give up
13.11.2024 transfer 4BA
10 dpt beta 84,8
12 dpt beta 122,0
14 dpt beta 294,5
17 dpt beta 1.247,0
22 dpt beta 5.900,0 GS 10,8mm YS 2,9mm
26 dpt CRL 2,5mm, FHR 107
29 dpt beta 22.515,0
30 dpt CRL 5,9mm
05.2025 Córeczka (4BA) ❤️ -
Lady Maruda wrote:W UK jest zupełnie inne podejście do in vitro. Kiedy para przez minimum 2 lata nie może zajść w ciążę, to od razu proponuje się IVF na kasę chorych, wszystkie leki za darmo. Jest to zupełnie normalny proces, mający na celu zakończyć się ciążą. Nikt nikogo nie osądza, pełno moich koleżanek miało IVF i otwarcie o tym mówią, bo tutaj to jest zabieg tak normalny jak np.leczenie zęba. Starsi ludzie (po 60tce) mają takie samo zdanie, przynajmniej Ci, z którymi miałam do czynienia na swojej drodze. Inna mentalność. Po prostu człowiek czuje, że żyje w wolnym kraju, gdzie nikt nikomu do majtek nie zagląda i nie ocenia.
Beata.D lubi tę wiadomość
-
Mój na Clo z 2,5mln/ml skoczył na 9mln/ml a ruchliwość a+b z 10 na 28%. Szału nie ma ale cieszymy się i z tego co mamy. A witamin które przyjmuje to ja nie zliczę. Najważniejsze że chłop nie buntuje się i łyka co podam:-)
Miłego wieczorka dziewczyny, trzymajcie się Ciepło!Asiula86, pragnaca dzidziusia lubią tę wiadomość