IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Asiula86 wrote:Dziewczynki, jeszcze mam jedno pytanko - czy po nieudanym transferze miesiączka trwała dłużej niż normalnie? Że bardziej obfita to wiem, że bardziej boląca też...
U mnie troszke dluzej -1-2 dni ale da sie przezyc. Z tym, ze ja nie bralam zadnych lekow rozrzedzajacych krew typu acard, heparyna o ktorych wspominalyscie.7.03.2017 - Nina jest z nami
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAnna255 wrote:dziewczyny, ile godzin po punkcji i znieczuleniu, wrocilyscie do normalnosci? czy to juz do konca dnia nie jest sie w stanie nic zrobic, bo jeszcze sa skutki znieczulenia?
Aniu ja mialam punkcje o 8.30 a o 15 juz mnie do domu wypuscili. Po punkcji obudzilam sie jeszcze na sali zabiegowej, pzrewiezli mnie do mojej szpitalnej sali i tam dochodzilam do siebie. po pol h od przywiezienia podali mi sniadanie, kazali pic duzo wody i wolac jak bede chciala sikuJa czulam sie bardzo dobrze, po wybudzeniu z jakies pol godziny do siebie dochodzilam. Brzych wogole nie bolal, tylko dnia nastepnego przy siadaniu, pilam duzo wody wtenczas, jak lekarz zalecil i dnia tzreciego sladu po bolu juz nie bylo
Ogolnie przeszlam ja bardzo lagodnie i bez problemowo
Nie jest ona taka straszna, jak brzmi
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnypragnaca dzidziusia wrote:Aniu ja mialam punkcje o 8.30 a o 15 juz mnie do domu wypuscili. Po punkcji obudzilam sie jeszcze na sali zabiegowej, pzrewiezli mnie do mojej szpitalnej sali i tam dochodzilam do siebie. po pol h od przywiezienia podali mi sniadanie, kazali pic duzo wody i wolac jak bede chciala siku
Ja czulam sie bardzo dobrze, po wybudzeniu z jakies pol godziny do siebie dochodzilam. Brzych wogole nie bolal, tylko dnia nastepnego przy siadaniu, pilam duzo wody wtenczas, jak lekarz zalecil i dnia tzreciego sladu po bolu juz nie bylo
Ogolnie przeszlam ja bardzo lagodnie i bez problemowo
Nie jest ona taka straszna, jak brzmi
jak to sie mowi - strach ma wielkie oczywiesz ja juz ogolnie jestem przewrazliwiona, bo tyle kombinowania, co innego jakbym w polsce mieszkala, a tu zgrywac loty, inne sprawy itd... ja nie wiem, myslalam, ze inaczej to wszystko wyjdzie. Staram sie wszystko dobrze zorganizowac, a jak juz cos ustale itd, nagle jakies problemy, zmiana planow itd - juz jestem wykonczona i chodze jak zombie
no ale, mam nadzieje, ze to wszystko zostanie mi wynagrodzone w postaci malego dzidziusia
dziekuje Ci za wsparcie i kciukam za jutrzejszy transfer :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2015, 09:48
-
Mnie lekarz mówił po transferze, że paracetamol i nospę można brać.
Mnie coś się @ przedłużaech... i znowu brzuch zaczyna mnie boleć... w tym cyklu nie brałam Acardu ani nic takiego... Mogłaby się już skończyć
Słabość jest siłą w nas...
Starania od 2014
2014-2015 6 cykli stymulowanych (w tym 2 inseminacje)
2015-2019 4 procedury in vitro (w tym 11 transferów)
2020-2023 5 transferów po porodzie
2024 5ta procedura in vitro 1 transfer
5 ❄️ czeka
Łącznie 18 transferów
23.10.2015 puste jajo płodowe 2BB
31.12.2018 ciąża biochemiczna 4AA
08.08.2022 ciąża biochemiczna 3AB
10.2019 Synek (4BA) ❤️
Never give up
13.11.2024 transfer 4BA
10 dpt beta 84,8
12 dpt beta 122,0
14 dpt beta 294,5
17 dpt beta 1.247,0
22 dpt beta 5.900,0 GS 10,8mm YS 2,9mm
26 dpt CRL 2,5mm, FHR 107
29 dpt beta 22.515,0
30 dpt CRL 5,9mm
05.2025 Córeczka (4BA) ❤️ -
Asiula86 wrote:Dziewczynki, jeszcze mam jedno pytanko - czy po nieudanym transferze miesiączka trwała dłużej niż normalnie? Że bardziej obfita to wiem, że bardziej boląca też...
U mnie trwała może z dzień dłużej. Obfita była i były momenty, że mocno bolało. I potem kilka dni plamień. -
Agnieszka_A. wrote:U mnie trwała może z dzień dłużej. Obfita była i były momenty, że mocno bolało. I potem kilka dni plamień.
Plamień też się spodziewam, bo jestem na Ovulastanie, a przy nim 3-4 dni plamień po @ mam...
Cóż, trzeba jakoś to przeżyćSłabość jest siłą w nas...
Starania od 2014
2014-2015 6 cykli stymulowanych (w tym 2 inseminacje)
2015-2019 4 procedury in vitro (w tym 11 transferów)
2020-2023 5 transferów po porodzie
2024 5ta procedura in vitro 1 transfer
5 ❄️ czeka
Łącznie 18 transferów
23.10.2015 puste jajo płodowe 2BB
31.12.2018 ciąża biochemiczna 4AA
08.08.2022 ciąża biochemiczna 3AB
10.2019 Synek (4BA) ❤️
Never give up
13.11.2024 transfer 4BA
10 dpt beta 84,8
12 dpt beta 122,0
14 dpt beta 294,5
17 dpt beta 1.247,0
22 dpt beta 5.900,0 GS 10,8mm YS 2,9mm
26 dpt CRL 2,5mm, FHR 107
29 dpt beta 22.515,0
30 dpt CRL 5,9mm
05.2025 Córeczka (4BA) ❤️ -
Anna255 wrote:dziewczyny, ile godzin po punkcji i znieczuleniu, wrocilyscie do normalnosci? czy to juz do konca dnia nie jest sie w stanie nic zrobic, bo jeszcze sa skutki znieczulenia?
Z pewnością nie mozesz zakładać 100% normalności tego dnia. Ja po pierwszej punkcji cały dzień wymiotowalam. Wszystkim, nawet wodą. Reakcje mogą być różne i trzeba się z tym liczyć, szczególnie jeśli nigdy nie miałaś żadnej narkozy. Nie strasze, ale różne są organizmy i różne reakcje.Anna255 lubi tę wiadomość
-
pragnaca dzidziusia wrote:Dziewczyny czy po transferze oprocz progesteronu dostalyscie jeszcz jakies inne leki? anybiotyki? Moja znajoma dostala leki autoimmunologiczne, zeby organizm nie odzucil zarodkow. Czy zawsze sie je dostaje czy w okreslonych przypadkach?
Sterydy cześć klinik daje w standardzie a część że względu na wskazania, np endometrioza, choroby autoimmunologiczne.
Antybiotyk po punkcji w PL jest praktycznie normą.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2015, 09:56
pragnaca dzidziusia lubi tę wiadomość
-
Asiula86 wrote:Plamień też się spodziewam, bo jestem na Ovulastanie, a przy nim 3-4 dni plamień po @ mam...
Cóż, trzeba jakoś to przeżyć
Innego wyjścia nie maNa szczęście mimo wszystko nie było tak źle.
Ale mam nadzieję, że kolejny raz tego przeżywać już nie będę. -
nick nieaktualnyAnatolka wrote:Sterydy cześć klinik daje w standardzie a część że względu na wskazania, np endometrioza, choroby autoimmunologiczne.
Antybiotyk po punkcji w PL jest praktycznie normą.
Aha. Ciekawe jak to u mnie bedzie wygladalo, poki co przyjmuje tylko progesteron. Transfer sloneczek/czaka jutro :*myszaaa, iga 79, Nadira, Antonelka lubią tę wiadomość
-
Agnieszka_A. wrote:Innego wyjścia nie ma
Na szczęście mimo wszystko nie było tak źle.
Ale mam nadzieję, że kolejny raz tego przeżywać już nie będę.
Też mam taką nadzieję, że i Ty i nikt inny już nie będzie musiał przez coś takiego przechodzić!Agnieszka_A. lubi tę wiadomość
Słabość jest siłą w nas...
Starania od 2014
2014-2015 6 cykli stymulowanych (w tym 2 inseminacje)
2015-2019 4 procedury in vitro (w tym 11 transferów)
2020-2023 5 transferów po porodzie
2024 5ta procedura in vitro 1 transfer
5 ❄️ czeka
Łącznie 18 transferów
23.10.2015 puste jajo płodowe 2BB
31.12.2018 ciąża biochemiczna 4AA
08.08.2022 ciąża biochemiczna 3AB
10.2019 Synek (4BA) ❤️
Never give up
13.11.2024 transfer 4BA
10 dpt beta 84,8
12 dpt beta 122,0
14 dpt beta 294,5
17 dpt beta 1.247,0
22 dpt beta 5.900,0 GS 10,8mm YS 2,9mm
26 dpt CRL 2,5mm, FHR 107
29 dpt beta 22.515,0
30 dpt CRL 5,9mm
05.2025 Córeczka (4BA) ❤️ -
ja nie ryzykowałabym
ja niby leżakowałam 2 godz a potem do domu i dobrze, że siostra po mnie przyjechała
bo raz, że chodziłam jak kaczka a dwa strasznie bolała mnie głowa i miałam mdłości
każdy inaczej przechodzi
jak będziesz miała narkozę pierwszy raz, to trudno powiedzieć jak zniesiesz
Anna255 wrote:dzieki dziewczyny, no wlasnie chodzilo mi tez miedzy innymi o prowadzenie pojazdu, czy dalabym rade przejechac po kilku godzinach po wybudzeniu te 60 km,Anna255 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyReni wrote:ja nie ryzykowałabym
ja niby leżakowałam 2 godz a potem do domu i dobrze, że siostra po mnie przyjechała
bo raz, że chodziłam jak kaczka a dwa strasznie bolała mnie głowa i miałam mdłości
każdy inaczej przechodzi
jak będziesz miała narkozę pierwszy raz, to trudno powiedzieć jak zniesiesz
Reni wypoczywasz na L4 czy pracujesz? -
miałam antybiotyk na 2 dni przed i w dniu punkcji
po transferze już nie
pragnaca dzidziusia wrote:Dziewczyny czy po transferze oprocz progesteronu dostalyscie jeszcz jakies inne leki? anybiotyki? Moja znajoma dostala leki autoimmunologiczne, zeby organizm nie odzucil zarodkow. Czy zawsze sie je dostaje czy w okreslonych przypadkach? -
Hej, co do narkozy to ja pisałam już co to był dla mnie za horror. Mdłości to mało powiedziane. Zwracałam po łyżeczce wody przez 10 godzin. Kontakt ze mną był zerowy, kręciło mi się w głowie jak po dobrej flaszce. Ale spodziewałam się tego, bo miałam już kiedyś znieczulenie. Leki przeciwwymiotne też nie skutkowały. Każdy organizm jest inny i reakcji nie da się przewidzieć...
Anna255 lubi tę wiadomość