IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
myszaaa wrote:myślę ale skoro z 6 blastusi zostala ostatnia to jakoś nie wierzę że ona da radę, skoro 5 przed nią nie dalo ;(((
Nie mysl tak - moze wczesniejsze mialy jakie wady genetyczne a ta jedna bedzie silna i prawidlowa. Musisz wierzyc.7.03.2017 - Nina jest z nami
-
Mimbla wrote:No i jestem mega zła, że tych kariotypów nie sprawdziliśmy już dawno, ale przecież gdyby nie internet w ogóle nikt nie wspominał o ich istnieniu
.
A leczyłam się 2012-2014 w klinice niepłodności jednej, i od jesieni 2014 jestem w drugiej..mąż od 7 lat ze słabymi seminogramami, w listopadzie przeszedł biopsję TESE...przesłanki na pewno były.
A w jakiej jesteś klinice? -
Agulas, owszem możnaby zbadać zarodki obecnie zamrożone. To koszt 15 tysięcy jak dziś usłyszałam. I tak nie zagwarantuje to badanie, że płód się zaimplantuje i rozwinie prawidłowo do ciaży a następnie urodzę zdrowe dziecko.
Większe pole do popisu daje diagnostyka już rozpoczętej ciazy, badania prenatalne. Nie pamiętam od którego tygodnia można je robić.
Teoretycznie geny mają sporą szansę się prawidłowo połączyć, eliminując dalsze ryzyko wad. Ale ja jednak mam już trochę dość eksperymentów. Od 8 miesięcy jestem w in-vitro i każdego dnia staram się wierzyć, że nie jestem świnką morską. Że jestem zdrowa i doprowadzę do ciąży. Nie chcę dziecka z wadami... nie zniosłabym jego cierpienia.
-
Myszaaa przykro mi!!!
Wracam z blastka ale ma klasę tylko 4CC.słabo to rokuje prawda??
Gameta Rzgów
III procedury ivf. (4 mrozaczki)
4 Crio 29.02.15 2x4cc - 7dpt - betaHcg 109.6, 9dpt - 273,6 11dpt- 603,2, 14dpt - 1897
08.09.2016r. - narodziły się moje skarby w 30t+0d.
Leoś 1580g i Laura 1420g. -
Myszaaa przykro mi bardzomysza89
Leczenie od 2012 roku ,stymulacja clo 8 cykli ciąża biochemiczna 11 .10.2013 . 5.2014 clo 6 cykli bez rezultatu, maj 2015 kwalifikacja,12.06.15 @ -zaczynamy anty10.07 start stymulacji -Menopur +gonapeptyl,20.07 pick up,ET 25.07 blastusi 4BB
5.11 crio 4 BB
luty-3BC:(
2018 córeczka
2023 córeczka -
Mimbla a mieliście robione ICSI, czy kto pierwszy ten lepszy? Przy ICSI wybierają te najlepsze plemniczki..
Dopytaj może lekarza o ten embryo glue jeśli nie miałaś.. Lekarz mi powiedział, że on jest taką pożywką dla zarodka i dają mu wieksze szanse.. Chociaż zminimalizujecie ryzyko poronienia..
nie wiedziałam, że to aż tyle kosztuje.. Ale uważam, że odpoczynek i ochłonięcie to najlepsze co teraz możecie zrobić...
Jakie to wszystko ciężkie...Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lipca 2015, 14:59
-
Mimbla wrote:Myszaa mi też bardzo przykro.. Trzymaj się dzielnie.
Jesteśmy po wizycie u genetyka, u mojego męża wyszła nieprawidłowość w kariotypie. U mnie wszystko OK.
Alokacje u męża to jest najbardziej prawdopodobna przyczyna porażek, powód ryzyka dalszych poronień lub wad rozwojowych dziecka (ryzyko wynosi 20-40%, wg nas to bardzo dużo..).
Już sam mój mąż mówi o dawcy, dajemy sobie tylko kilka dni na ochłonięcie.. Mój gin oczywiście dalej jest na urlopie.
Z tego wszystkiego zapomniałam zapytać, od którego tygodnia ewentualnej ciązy można wykonać inwazyjne badanie płodu, z oceną kariotypu...
Już wiem że na III procedurę w rządowym invitro się nie pokuszę. Teraz mam zgryz, brać mrożaki oba, brać po jednym...czy dać sobie już teraz spokój z uwagi na ryzyko i ruszać z nasionkiem dawcy czym prędzej. Słabo mi się tylko robi na myśl o kolejnej stymulacji. A w skuteczność inseminacji kompletnie nie wierzę.
Z programu MZ trzeba wykorzystać wszystkie zarodki,nie wiem czy można rozpocząć płatną procedurę mając mrozaki..może rzeczywiście skusić się na PGD, tylko czy można to zrobić na tych dwóch zarodkach...i znowu jest to ryzykowne,odmrażanie,badanie,zamrażanie, ale któraś tu z tego korzystała, może warto?zyzka -
takasobieja wrote:Wracam z blastka ale ma klasę tylko 4CC.
słabo to rokuje prawda??
Nie prawda, ja zauwazyłam , że te słabsze dają piękne ciąże:) A literki są oceną subiektywną, dla jednego bedzie bb a drugiego cc, najważniejsza jest liczba, a 4 jest idealna:) Trzymam mocno kciuki,uwierz w maluszka, ja mam w brzuchu (mam nadzieje,bo wizyta serduszkowa w poniedzialek...) blastkę 3BC
agulas, Antonelka, Tosia 1981 lubią tę wiadomość
zyzka -
Ja korzystalam z pgd wiec gdybys chcialam Mimbla info daj znac. U mnie nie bylo wskazan ale chcielismy jak najlepiej.
Mamy prawidlowe kariotypy a wynik byl dla nas szokujacy ale potwierdza to niestety, ze wiekszosc poronien, czy nawet wczesniej brakow implantacji wynika nie ze zlego przygotowania naszego organizmu do transferow tylko ubytkow lub nadmiaru w chromosomach.
W invicta badanie kosztuje ok 8 tys, ja mialam w programie.Mimbla lubi tę wiadomość
7.03.2017 - Nina jest z nami
-
takasobieja wrote:Myszaaa przykro mi!!!
Wracam z blastka ale ma klasę tylko 4CC.słabo to rokuje prawda??
Powiem co powiedzial moj lekarz - a on nie z tych co robia nadzieje, wrecz przeciwnie, nie owija w bawelne co moze byc trudne.
Nawet jesli zarodek mam slabysz wyglad, jakies ubytki w komorkach to w macicy lepiej sie regeneruje. Sa na to badania.
Wierz wiec w Maluszka
7.03.2017 - Nina jest z nami
-
Zyzko, żaden urolog-androlog nie zalecał nam nigdy badania kariotypów.. spędziliśmy przed Bergierem dwa lata w Provicie u nota bene, jednego z lepszych urologów jakich poznałam, czyli A. Pietrusa. On operował żylaki, usuwał cystę na nerce nawet.Wiele się głowił. W mniejszym stopniu przywiązywał wagę do hormonów. Nie mam do nikogo imiennie pretensji. Kuracja spowodowała tylko większe spustoszenie. W Macierzyństwie u androloga uzupełnialiśmy tylko testosteron. Bo mój mąż po kuracji hormonalnej ledwo żył, był bardzo słaby. Wyroba wyłowił w bipsji to co zostało i ocenił że kuracja była nietrafiona..
Dzisiaj mój mąż testosteron ma w normie i pozostałe hormony też. Bez żadnych leków.
A o kariotypie dowiedziałam się z niniejszego forum. Cóż. Zdaniem genetyczki wskazania były od dawna i przyznaję jej teraz rację. Ale ja też lekarzy mam w rodzinie i nie czułam że cokolwiek zaniedbuję... -
Mimbla wrote:Myszaa mi też bardzo przykro.. Trzymaj się dzielnie.
Jesteśmy po wizycie u genetyka, u mojego męża wyszła nieprawidłowość w kariotypie. U mnie wszystko OK.
Alokacje u męża to jest najbardziej prawdopodobna przyczyna porażek, powód ryzyka dalszych poronień lub wad rozwojowych dziecka (ryzyko wynosi 20-40%, wg nas to bardzo dużo..).
Już sam mój mąż mówi o dawcy, dajemy sobie tylko kilka dni na ochłonięcie.. Mój gin oczywiście dalej jest na urlopie.
Z tego wszystkiego zapomniałam zapytać, od którego tygodnia ewentualnej ciązy można wykonać inwazyjne badanie płodu, z oceną kariotypu...
Już wiem że na III procedurę w rządowym invitro się nie pokuszę. Teraz mam zgryz, brać mrożaki oba, brać po jednym...czy dać sobie już teraz spokój z uwagi na ryzyko i ruszać z nasionkiem dawcy czym prędzej. Słabo mi się tylko robi na myśl o kolejnej stymulacji. A w skuteczność inseminacji kompletnie nie wierzę.
O kurde, miałaś nosa po telefonie z przychodni. Strasznie mi przykro, ale z drugiej strony cieszę się, że byłam jedna z marudzacych Ci, żebyście się badali, bo coś musiało być nie tak przy tych spadających betach... Lekarzowi prowadzącemu procedury nawtykalabym ile wlezie. O ile brak kariotypu przy pierwszym podejściu mogę zrozumieć do pewnego stopnia to dopuszczenia z męskim problemem do drugiej procedury bez tych badań za grosz nie potrafię. Serio. Nie potrafię.
-
myszaaa wrote:beta 1,8
mam odstawić leki...
zawsze było 0 troche mnie to zdziwilo że nie ma 0, ale lekarz mówi że nie ma szans..(
podejście nr 3 nie dało rady, nie potrafie zrozumieć skoro jestem zdrowa i się nie udaje
w sierpniu jak będzie ok to ostatni mrozak 3BB czeka..Endometrioza IV stopnia, Hashimoto, mutacja genu MTHFR C677T heterozygota, prolaktynemia czynnościowa
02.2015 icsi -
06.2015 icsi -
07.2015 crio -
02.2016 icsi - -
Kasia79 wrote:Niedługo my tu będziemy specjalistkami od diagnozowania lepszymi od lekarzy, śmiem twierdzić, że już jesteśmy
Zebys wiedziala. Bo jak mi lekarz, na szczescie nie moj prowadzacy, powiedzial, ze po rozmrozeniu blastki 5 dniowej ocenia sie jej funkcje zyciowe przez 5 dni to wstalam, zabralam torebke i powiedzialam, ze nie wiedzialam, ze do 10 dniowe zarodki transferuje sie....Pewnie wygladalam jak wariatka ale nie moglam tego sluchac. Jak nie zna podstaw to mogl powiedziec ze nie wie ale akurat lekarz tej specjalnosci powinien znac przebieg procesu in vitro....wrrrrrMimbla, Beata.D lubią tę wiadomość
7.03.2017 - Nina jest z nami