IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
Asienka1184 wrote:Dzisiaj zostały zamrożone moje zarodki w piątej dobie. Mam 2 blastki 4 1 1, jedną blastkę 3 1 2 i jedną blastkę 3 2 2. Co oznaczają te cyfry?W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca. P.C.
-
Już wiem, pierwsza cyfra to stopień rozwoju i otoczka, druga to węzeł zarodka, z którego powstanie ciało zarodka a trzecia cyfra to warstwa komórek, z których powstanie łożysko. Czyli to tak jakby się oznaczało literkami.
Podsumowując mam 2 blastki 4 AA, 1 blastkę 3 AB i jedną blastkę 3 BB.
To chyba dobre zarodki?Mimbla, justa1234, Beata.D lubią tę wiadomość
17.09 Icsi
22.12.2015 transfer 4AA
-
Dzień dobry
Gratuluję wysokich bet i trzymam kciuki za te z Was, które jeszcze przed lub w trakcie !
U mnie dzis 17 dpt, beta 5665, progesteron 80 i śliczny pęcherzyk ciążowy na zdjęciu z usg
Uszy do góry - zwłaszcza te dziewczyny, które sie martwią bo mają mało pęcherzyków - ja miałam 2 w tym tylko jedna dojrzałą komórkę !
Da się ?
Da się !
Pozdrawiamkuciak, Agi83, Asienka1184, Piggy, lipa, mysza89, myszaaa, Tosia 1981, gosia81, Moniaa, Asiula86, Anna255, józefka, mia6, Karolina1111, kassik, Konwalia, Agnieszka_A., Mimbla, pabelka88, muszynka, justa1234, aneczka2015, czarownica_tea, Beata.D, Justine, Eliz, Mimi86, MałaMi83 lubią tę wiadomość
05.09.2015 - ICSI 3BB - udane!!!!!
11.05.2015 - Tosia, 3250 g, 57 cm -
La-mia wrote:Dzień dobry
Gratuluję wysokich bet i trzymam kciuki za te z Was, które jeszcze przed lub w trakcie !
U mnie dzis 17 dpt, beta 5665, progesteron 80 i śliczny pęcherzyk ciążowy na zdjęciu z usg
Uszy do góry - zwłaszcza te dziewczyny, które sie martwią bo mają mało pęcherzyków - ja miałam 2 w tym tylko jedna dojrzałą komórkę !
Da się ?
Da się !
PozdrawiamKava lubi tę wiadomość
-
Karolina1111 wrote:To super, że wszystko ok! A dr M przeprowadzał zabieg?
Niestety nie. Nawet nie wiem jak się ten lekarz nazywa, ale widywałam go już tam...taki starszy, siwydr M. pojawił się tylko z rozpiską leków i informacją o ilości pęcherzyków.
Generalnie miło i sympatycznie było, jak przy histeroskopii. Jedynie teraz pobolewa brzuch i... jelito? Paskudny, przeszywający ból co trochęnie wiem, może za mocno wziernik włożyli?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 września 2015, 16:37
Karolina1111 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
mia6 wrote:Niestety nie. Nawet nie wiem jak się ten lekarz nazywa, ale widywałam go już tam...taki starszy, siwy
dr M. pojawił się tylko z rozpiską leków i informacją o ilości pęcherzyków.
Generalnie miło i sympatycznie było, jak przy histeroskopii. Jedynie teraz pobolewa brzuch i... jelito? Paskudny, przeszywający ból co trochęnie wiem, może za mocno wziernik włożyli?
Ja jutro.. już mnie brzuch boli z nerwówMoje dwa szczęścia ❤❤ urodzone 27.07.2016 -
nick nieaktualny
-
Karolina, nie ma po co się denerwować
Ból jest dopiero jak ketonal przestanie działać
A wenflon mi dzisiaj tak założyli, że nawet nie wiedziałam kiedy, bo nie poczułam
A pęcherzyki są, więc jajeczka też będą
Będę trzymała kciukiKarolina1111 lubi tę wiadomość
-
Karolina1111 wrote:Super, że jesteś już po i wynik fajny, oby teraz wszystko szło zgodnie z myślą
Ja jutro.. już mnie brzuch boli z nerwówsylwiaśta159, mia6, Karolina1111 lubią tę wiadomość
W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca. P.C.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny, w środę miałam pick-up, miałam tylko 4 pecherzyki i okazało się, że aż 3 były puste. Pobrali 1 jajeczko i uzgodnili datę transferu na poniedziałek i jakby coś się nie udało to mówili, że będą dzwonić. W ogromnym stresie przetrwałam do poniedziałku, co 15 minut zerkałam na telefon i ufff nikt nie zadzwonił. Przejechaliśmy 400km do klinki, byliśmy pełni nadziei, wierzyliśmy, że się uda. Lekarz poprosił nas na wizytę i wiecie co się okazało? To jedno jajeczko, które mi pobrali było niedojrzałe i nawet nie probowali zapłodnić, po 2h od pick-upu wiedzieli już o tym i nikt, kompletnie nikt nie pofatygował się, żeby wykonać jeden telefon i w ciągu paru sekund poinformować nas o tym!!! Co najlepsze jeszcze w dniu pick-upu byliśmy w klinice, dobrych klika godzin po pobraniu komórek, bo miałam wątpliowści co do jednej z recept i lekarka nie wspomniała nawet słowem. Straciliśmy sporo kasy na dojazd, dzień w pracy, całe 5 dni brałam przepisane leki, w tym luteine 200mg, która nie jest refundowana i pewnie wiecie ile kosztuje, a o stresie już nawet nie wspomnę. Nie rozumiem jak można tak traktować ludzi, nie liczyć się z ich uczuciami, jak wyszłam z kliniki wyłam i nie mogłam się uspokoić....
-
Ja miałam histeroskopie przed pierwszą procedurą i uważam, że warto zrobić, bo jest to dokładniejsze badanie niż usg, a jeżeli będzie jakiś polip, to lepiej usunąć, żeby nic nie przeszkadzało.
SzewskaPasja- strasznie mi przykroKarygodne jest to co ta klinka zrobiła... zdrowia i nerwów Ci nie zwrócą, ale kasę za leki i dojazd powinni, bo to ich zaniedbanie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 września 2015, 20:39