IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja mam złe zdanie o dr W-O. Generalnie nie mam problemu z kontaktem z ludźmi, potrafię się również postawić jak trzeba i zawalczyć o swoje, a z nią jakoś nie mogę kontaktu złapać. Wydaje mi się, że każde pytanie, które jej zadaje jest dla niej głupie i bez sensu. Jest bardzo zniecierpliwiona i znudzona i mam wrażenie, że chce powiedzieć coś w stylu- "jak możesz być tak głupia i tego nie wiedzieć"
. Przy niej czuję się jak mała karcona dziewczynka. Doktorowi J. też do ideału daleko, więc kiepski mamy wybór. Może ten nowy rzeczywiście okaże się lepszy.
Jeśli chodzi o moją stymulację, to na wizycie 1ds nie miałam usg, nie miałam badanego ani estradiolu ani prg., bo Pani doktor stwerdziła, że tego nie potrzebuje, hmm...
Potem miałam tylko jedną wizytę 8ds i wtedy zapadła decyzja o pick-upie. Wszystko takie trochę po omacku było i w ciemno. Przy następnej procedurze, kiedy już wiem jak to powinno wyglądać, nie dam się łatwo zbyć. -
Wydaję mi się, że wcześniej to faktycznie wyglądało inaczej, dużo się zmieniło po odejściu dr G. A ja mam jeszcze porównanie z IUI, podchodziłam również w invikcie i wizyt z usg i badaniem hormonów przed zabiegiem miałam wtedy trzy. IUI było robione raz w trzynastym a raz w czternastym dc. Różnica taka, że wtedy wszystko było płatne.
-
Dziewczyny kochane pytanko mam. Jutro mam punkcję. Mam rozpiske z lekami: benadine, doxycycline, pozniej clexan, duphaston, lutinus i estrofen od dnia transferu.nie dopytalam lekarki co z lekami ktore biore do tej pory. Czy mam je nadal brac? Biorę : letrox, encorton i vigantoletten, no i oczywiście magnez i folik. Skoro nic nie mówiła to chyba mam brać cały czas nie?09.2015 - 1 ICSI
06.2016 -Mój Cud ❤
2017 - 2 ICSI - powrót po rodzeństwo-nieudany
2018 - 3 ICSI -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
shooa wrote:Ale ile oszczednosci maja nie robiac badan i usg pacjentkom! Przeciez MZ za procedure daje kase ryczaltem, wiec wszystko czego nie zrobia i nie poniosa kosztu, zostaje w kieszeni kliniki. Proste.
Nic dodać nic ująć, dokładnie to samo myślę. -
Serio, jak to wszystko czytam to cieszę się, że na Slasku nie znalazła się invicta
BTW, na fb ostatnio chwalili się wysokim miejscem w rankingu pewnej gazety. Napisałam tam niepochlebny komentarz dot. podejścia do pacjentek, braku lekarza prowadzącego, magicznej listy oczekujących, której pewnie nikt nigdy nie widział i o ogólnym bałaganie - same Wasze forumowe odczucia. Komentarz burzyl wizję ideału i został usunięty. Mówi to samo za siebie...Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 września 2015, 11:56
Anuszka, shooa, SzewskaPasja, Agi83, sylwiaśta159, mia6, Kava, Tosia 1981, Agnieszka_A., Beata.D, triss lubią tę wiadomość
-
Pola7 wrote:Dziewczyny kochane pytanko mam. Jutro mam punkcję. Mam rozpiske z lekami: benadine, doxycycline, pozniej clexan, duphaston, lutinus i estrofen od dnia transferu.nie dopytalam lekarki co z lekami ktore biore do tej pory. Czy mam je nadal brac? Biorę : letrox, encorton i vigantoletten, no i oczywiście magnez i folik. Skoro nic nie mówiła to chyba mam brać cały czas nie?
Brać. -
shooa wrote:Ale ile oszczednosci maja nie robiac badan i usg pacjentkom! Przeciez MZ za procedure daje kase ryczaltem, wiec wszystko czego nie zrobia i nie poniosa kosztu, zostaje w kieszeni kliniki. Proste.
Zgadza się, w dokumencie regulujący rządówkę podpisanym przez B.Arłukowicza jest dokładnie rozpisane za co i ile kasy dostają. Badań hormonów jest więcej niż jedno - zapewniam -
nick nieaktualnyshooa wrote:Dlatego napisalam, ze jeszcze jak byla dr G (no chyba ze to byl tylko jej standard ale mowila ze tak sie robi stymulacje ze trzeba patrzec jak sytuacja wyglada) to bylo usg na kazdej wizycie a moze jak odeszla i zostali we dwojke w okresie wakacyjnym z chmara pacjentow to zmienili standardy.
Rozumiem Cie, gdybym uslyszala ze nie robia usg "bo nie" to tez bym nie wiedziala co powiedziec..klocic sie?
W razie potrzeby ja tez dalej bede robic ivf w innej klinice.
jak ja mialam w sierpniu IVF w invicta we wrocku, mialam w ciagu 12 dni stymulki 2 usg, przed pick up nawet kroplowke z elektrolitami mi zapodali... nie wiem, dlaczego tak nagle im sie pozmienialo w klinicemoze mialam wyzsze amh (12,76) - moze bali sie u mnie, ze jeszcze wieksze ryzyko hiperki? kto wie... ale powinni nas jednakowo traktowac, chodzilismy do tych samych lekarzy, a tu teraz takie cos... ja nie wiem jak oni moga byc tak pewni, ze wszystko jest ok bez potwierdzenia tego na USG... tym bardziej, ze w wakacje czasem i 2 godzinne opoznienia byly w wizytach, tylko 2 lekarzy, a teraz 1 lekarz doszedl, maja mniej pacjentow, a czasu na zrobienie krotkiego USG nie moga znalezc
ja tez bym pewnie sie nie klocila dalej, bo tak jak piszecie - lekarz moze bylby jeszcze bardziej niemily itd...
wspieram was dziewczyny!!!aneczka2015 lubi tę wiadomość
-
Anatolka wrote:Zgadza się, w dokumencie regulujący rządówkę podpisanym przez B.Arłukowicza jest dokładnie rozpisane za co i ile kasy dostają. Badań hormonów jest więcej niż jedno - zapewniam
A możesz wrzucić linka do tego dokumentu? Byłabym wdzięczna. -
Sluchajcie jaja... Zadzwonilam na infolinie i Pani mowi ze to jest normalne, ze mam tylko jedno usg i badaniem hormonow, ze u nich w klinice większość pacjentek tak ma i ze tylko te, które nie reagują na stymulacje maja dodatkowo 1 lub dwie wizyty. Ja Pani mowie, ze to ja jestem taką pacjentką, która nie reaguje na stymulacje na co ona, ze tego w karcie nie widać. Z klinika nie chciała mnie polaczyc, umowic wizyty tez nie, a jak powiedziałam, ze może to być płatna wizyta to ona ze nie ma takiej możliwości, żeby bedac w programie MZ wybrać się na platna wizyte i ze oni tego nie ustalali tylko takie są warunki MZ.
Jak jej powiedziałam, ze z W-O ciężko jest porozmawiać pelnymi zdaniami, bo ona raczej nie jest wylewna to Pani powiedziała, ze doktor jest bardzo lubiana i ze pacjentki się chętnie do niej umawiają, na co ja że być może tak jest, że się umawiają no bo niestety w naszej klinice jest poza nią tylko jeden lekarz wiec wybor żaden tym bardziej, ze ten drugi tez raczej jest obrażony, ze tam pracuje.. Odesłalam ją, żeby sobie poczyala opinie na forach.
Nic nie załatwiłam.
Czekam jeszcze na odpowiedz na maila.
Teraz sobie mysle, ze może doktorka widzac ladne endometrium i 3 pęcherzyki stwierdziła, że wszystko jet ok i nie ma a co się więcej starac o dodatkowe ilości.
A może z doświadczenia wie, ze na 3 się nie skończy i tak czy siak pojawi się więcej.
I procedura
II procedura - beta pozytywna !!!
-
Gdybym chociaż wiedziała, ze te oszczednosci które na nas robia zostaną przekazane na kolejne stymulacje dla dziewczyn, które są w kolejce to bylabym cicho..
A jeszcze wczoraj czekałam w poczekalni i sobie myslalam, ze wlasciwie to nie mam do czego się przyczepić i ze ta klnika jest nawet okI procedura
II procedura - beta pozytywna !!!
-
Muszynka a daleko masz do kliniki? Bo jesli nie to pojedź tam i powiedz ze dziwnie sie czujesz i masz obawy (ogólnie nasciemniaj coś)... Ja jak dostałam plamienia to co prawda mogłam przyjechać do mojego lekarza i przyjął mnie z korytarza... Ale dr M to jednak fajny facet jest!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 września 2015, 12:19
Tilka, mia6 lubią tę wiadomość
W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca. P.C.
-
nick nieaktualnyDziewczyny my bylismy u kierowniczki invicta we Wrocławiu (w zwiazku z tym ze nie potrafila man koordynator okreslic tzn nas zbywala na ktorym miejscu jestesmy) i ona nam powiedziala ze to prawda ze przy kwalifikacji dostaja od razu kase na nas , ale ze w 1 polroczu zrobili nadmiar procedur za swoja kase to musieli sobie to wyrownac kasa z naszych kwalifikacji aby na koniec roku sie zgadzalo, czujecie?!
Ja planuje w kolejnym cyklu udac sie prywanie(do prywatnego gabinetu) tego nowego lekarza i zobaczyc jakie ma podejscie, wezmie wszystkie nasze papiery i jesli wzbudzi w nas zaufanie to na 1w umowimy sie do niego.
Przeraza mnie to ze w ostatnim czasie z naszej kliniki dziewczyny przy stymulacjach maja tak malo pecherzykow, zbieg okolicznosci czy cos jest nie tak? bo przeciez kiedys prawie kazda miala ok 10 minimum pecherzykow a teraz?Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 września 2015, 12:23
-
Muszynka... skoro nie udało się nic wskórać... trzeba po prostu wziąć to na klatę... wrzuć na luz i tyle, bo sam stres tez szkodzi stymulacji.
Myślę że walkę o kolejną wizytę powinnaś rozpocząć na tej wizycie 8ds, teraz już trochę za późno.
Przy pierwszej stymulacji lekarzowi jest tez trochę ciężko ocenić jaki protokół ma wdrożyć. Często to pierwsze podejście jest takie że nigdy nie wiadomo co z niego wyjdzie... Teraz powinnaś na spokojnie wziąć przepisane dawki leków, poczekać na rezultaty stymulacji, pick up i transfer. Jeszcze nie wszystko jest stracone.muszynka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyno u mnie po pierwszym usg nie bylo widac zadnego wzrostu pecherzykow, zero reakcji na lek (a to byl juz 8 dzien stymulki) wiec to by sie zgadzalo z tym co mowila ci babka na infolini - dlatego pewnie mialam dodatkowe USG...
Moniaa, muszynka lubią tę wiadomość
-
Tak chyba zrobie, odpuszcze i tyle. Nie ma sensu się stresować. Wiele z Was daje nadzieje, ze mimo wszystko może będzie ok.
Jakby mi przyszlo wybierac się na 2 procedurę to będę o tyle madrzejsza.
Anna255, Tilka, Asiula86, Kava lubią tę wiadomość
I procedura
II procedura - beta pozytywna !!!