IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja jeszcze w szpitalu. Najprawdopodobnie uda sie utrzymac jedno dziecko. Drugiego niestety nie
mialam juz dzisiaj wyjsc a musze jeszcze zostac. Wczoraj na usg jeszcze serduszka nie bylo widac. Oby w ogole sie pokazalo.
transfer 10.11.2014 jednego malucha - 10 dpt beta 35 (*)
transfer 16.03.2015 dwóch maluchów -beta ujemna
transfer 02.10.2015 dwóch maluchów - 8dpt -92,7; 10dpt - 296,70; 12dpt - 506,80 [*][*]
Transfer 24.03.2017, 17.07.2017, 11.09.2017, 06.09.2018, 06.10.2018, 23.02.2019, 12.09.2019 jednego malucha - beta ujemna
Transfer 12.09.2019 - 10 dpt - 3,9; 12dpt - 0,8
Transfer 10.12.2019 - 10 dpt - 63,5; 12 dpt - 143,3; 17 dpt - 1077,0; 25 dpt - 8308,0 i jest ❤️ - 10tc [*]
Transfer 22.02.2021 - 10 dpt - 13,4; 12dpt - 4,2
Transfer 20.05.2021 -9 dpt - 91,4; 11 dpt- 219,0; 15dpt - 879,0; 19dpt-3787,0; 26dpt - 29510,0 i są ❤️❤️
[/url]
-
Kala jesteśmy z Tobą. Bądź silną, dla maluszka. Wiem że to żadne pocieszenie, ale pewnie często tak się dzieje. Tylko często zanim kobieta zorientuje się ze jest w ciazy. A że my sledzimy ją od pierwszych dni, to jesteśmy wszystkiego świadome
Kala 1980 lubi tę wiadomość
-
Tak sie stało. Licze ze jedno ze mna zostanie.
Mimbla lubi tę wiadomość
transfer 10.11.2014 jednego malucha - 10 dpt beta 35 (*)
transfer 16.03.2015 dwóch maluchów -beta ujemna
transfer 02.10.2015 dwóch maluchów - 8dpt -92,7; 10dpt - 296,70; 12dpt - 506,80 [*][*]
Transfer 24.03.2017, 17.07.2017, 11.09.2017, 06.09.2018, 06.10.2018, 23.02.2019, 12.09.2019 jednego malucha - beta ujemna
Transfer 12.09.2019 - 10 dpt - 3,9; 12dpt - 0,8
Transfer 10.12.2019 - 10 dpt - 63,5; 12 dpt - 143,3; 17 dpt - 1077,0; 25 dpt - 8308,0 i jest ❤️ - 10tc [*]
Transfer 22.02.2021 - 10 dpt - 13,4; 12dpt - 4,2
Transfer 20.05.2021 -9 dpt - 91,4; 11 dpt- 219,0; 15dpt - 879,0; 19dpt-3787,0; 26dpt - 29510,0 i są ❤️❤️
[/url]
-
nick nieaktualny
-
Kala 1980 wrote:Ja jeszcze w szpitalu. Najprawdopodobnie uda sie utrzymac jedno dziecko. Drugiego niestety nie
mialam juz dzisiaj wyjsc a musze jeszcze zostac. Wczoraj na usg jeszcze serduszka nie bylo widac. Oby w ogole sie pokazalo.
mimo wszystko smutno mi i przykro
lipa powodzenia na transferzebedziecie juz razem od dzis i życze pjeknych 9 miesięcy ...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 października 2015, 09:07
Kala 1980, sylwiaśta159, lipa lubią tę wiadomość
mysza89
Leczenie od 2012 roku ,stymulacja clo 8 cykli ciąża biochemiczna 11 .10.2013 . 5.2014 clo 6 cykli bez rezultatu, maj 2015 kwalifikacja,12.06.15 @ -zaczynamy anty10.07 start stymulacji -Menopur +gonapeptyl,20.07 pick up,ET 25.07 blastusi 4BB
5.11 crio 4 BB
luty-3BC:(
2018 córeczka
2023 córeczka -
Kala :*
Lipa, powodzenia!
Triss, spokojnie, poczekaj jeszcze na betę!!!lipa, triss, Mimbla lubią tę wiadomość
Słabość jest siłą w nas...
Starania od 2014
2014-2015 6 cykli stymulowanych (w tym 2 inseminacje)
2015-2019 4 procedury in vitro (w tym 11 transferów)
2020-2023 5 transferów po porodzie
2024 5ta procedura in vitro 1 transfer
5 ❄️ czeka
Łącznie 18 transferów
23.10.2015 puste jajo płodowe 2BB
31.12.2018 ciąża biochemiczna 4AA
08.08.2022 ciąża biochemiczna 3AB
10.2019 Synek (4BA) ❤️
Never give up
13.11.2024 transfer 4BA
10 dpt beta 84,8
12 dpt beta 122,0
14 dpt beta 294,5
17 dpt beta 1.247,0
22 dpt beta 5.900,0 GS 10,8mm YS 2,9mm
26 dpt CRL 2,5mm, FHR 107
29 dpt beta 22.515,0
30 dpt CRL 5,9mm
05.2025 Córeczka (4BA) ❤️ -
nick nieaktualny
-
Antonelka, wspaniałe wieści! Gratulacje i trzymam kciuki!
Kala, &&&& za drugiego okruszka.
Lipa, kciuki za transfer
Martwię się o swoje zdrowie psychiczne, bo widzę, że coraz gorzej znoszę informacje o nowych ciążach... To nie dotyczy dziewczyn z tego forum, bo wiem przez co każda przeszła, tylko moich koleżanek z realnego życia. Następna dzisiaj ogłosiła dwie kreski, pierwszy cykl starań. Ma już rocznego syna, w pierwszą ciążę też zaszła szybko. Lubię ją, cieszę się i życzę jej jak najlepiej, dlatego tym gorzej się czuję ze świadomością że jestem tak strasznie zazdrosna... To okropne.Mimbla, Beata.D lubią tę wiadomość
3.5 roku ciężkiej walki, 3 pełne procedury IVF, 4 transfery, 1 ciąża... 8 tc -
V. to normalne uczucia w tej sytuacji. Póki wszelkie żale i zazdrości zachowujesz dla siebie/męża/nas tutaj (bo znakomicie je rozumiemy) to jest to zupełnie normalne. Uważać musisz natomiast na pokazywanie tych uczuć osobom względem, których się pojawiają, bo one nie są winne Twojej sytuacji i mają prawo do swojej radości
Podsumowując, nic nienormalnego się z Tobą nie dziejesylwiaśta159, Konwalia, shooa, aneczka2015, mia6, Mimbla, Beata.D, Libra lubią tę wiadomość
-
Wiem... To oczywiste, że nikt nie jest winny itd. Poza tym syty głodnego nie zrozumie. Martwię się tylko, że dojdzie do tego, że zacznę tych moich szczęśliwych, dzieciatych koleżanek unikać. Nie chcę tego, ale z drugiej strony to coraz bardziej boli. One zaczynają rodzić drugie dzieci, a ja nie mogę się doczekać na pierwsze, mimo że byłabym równie dobrą mamą. W takich chwilach mam ogromne poczucie niesprawiedliwości.3.5 roku ciężkiej walki, 3 pełne procedury IVF, 4 transfery, 1 ciąża... 8 tc
-
nick nieaktualny
-
Serducho wrote:To Twoje pierwsze podejscie?
Nie udawalo sie naturalnie?
Jak Twoje hormony i AMH ?
Ja mam 28 lat..dopiero od roku wiem ze mam to paskudztwoI i II IVF Medart Poznań
III IVF NOVUM 5.01 transfer 2 groszków, 8dpt-30 11dpt-120, 35dpt mamy
-
V. doskonale Cię rozumiemy, choć pewnie każdy inaczej to przechodzi i reaguje. Ale zapewniam Cię, że to nic dziwnego i nienormalnego w naszej sytuacji. Zastanawiałam się nawet nad wizytą u psychologa. Kliniki mają niby jakichś co pomagają kobietą w niepłodności, przy ivf itp. Próbowała może któraś z Was dziewczyny? Bo ogólnie mam sceptyczne podejście, ale widzę ostatnio, że robię się nieznośna
Ale nie martw się, moja kuzynka jak bardzo długo nie umiała zajść w ciąże, to płakała nawet jak się dowiedziała, że księżna Kate jest w drugiej ciąży.... heheh rozbawiła mnie tym wtedy bardzo
Lipa &&&, jednak te frytki były złeWiadomość wyedytowana przez autora: 28 października 2015, 10:18
Libra lubi tę wiadomość
Moje dwa szczęścia ❤❤ urodzone 27.07.2016 -
Ja jestem bardzo otwarta na szukanie pomocy u specjalistów. W styczniu tego roku moją rodzinę dotknęła bardzo traumatyczna sytuacja (poważny w skutkach wypadek mojego młodszego brata, pół roku w szpitalu, walka o jego życie), wtedy regularnie chodziłam do psychologa, raz byłam u psychiatry. Te wizyty nie wniosły żadnego przełomu, ale trochę mi pomogły inaczej na to wszystko spojrzeć (no i przez 3 miesiące brałam antydepresant, który też wyraźnie mnie wspomógł). Teraz, kiedy już mniej więcej wiem na jaką skalę jesteśmy z mężem niepłodni i coraz ciężej to znoszę przypominam sobie co nieco z tamtych terapii. Uważam, że skoro idziemy do lekarza kiedy choruje ciało, to to samo trzeba zrobić kiedy choruje dusza.3.5 roku ciężkiej walki, 3 pełne procedury IVF, 4 transfery, 1 ciąża... 8 tc