IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
shooa wrote:Triss, tak calkiem nowe nowe. Roboty masa ale po cichu licze ze moze na swieta uda sie wprowadzic choc nie wszystko bedzie jeszcze zrobione:)
Dali Ci heparyne, to super jednak mozna mimo ze ta sama klinika:) Mysle ze moja pierwsza dr G tez by byla w stanie wyjsc poza schemat i wypisac ale jej juz nie ma a pozostali..szkoda gadac. Zapytam oczywiscie dr na wizycie przed crio ale bardzo watpie. Mam 5 zastrzykow clexane ktore mi w szpitalu wypisali ale to tyle co nicmysza89
Leczenie od 2012 roku ,stymulacja clo 8 cykli ciąża biochemiczna 11 .10.2013 . 5.2014 clo 6 cykli bez rezultatu, maj 2015 kwalifikacja,12.06.15 @ -zaczynamy anty10.07 start stymulacji -Menopur +gonapeptyl,20.07 pick up,ET 25.07 blastusi 4BB
5.11 crio 4 BB
luty-3BC:(
2018 córeczka
2023 córeczka -
nick nieaktualny
-
shooa wrote:Mysza a zeby sie umawiac do prof nie trzeba miec jakichs "wskazan" albo dziwnych przygod po drodze?
shooa lubi tę wiadomość
mysza89
Leczenie od 2012 roku ,stymulacja clo 8 cykli ciąża biochemiczna 11 .10.2013 . 5.2014 clo 6 cykli bez rezultatu, maj 2015 kwalifikacja,12.06.15 @ -zaczynamy anty10.07 start stymulacji -Menopur +gonapeptyl,20.07 pick up,ET 25.07 blastusi 4BB
5.11 crio 4 BB
luty-3BC:(
2018 córeczka
2023 córeczka -
Shooa my trzy lata temu tez w podobnym czasie odbieraliśmy mieszkanie. Jeśli macie już logistycznie dograne sprawy materiałów i ekipy to da sie wprowadzić na święta
my te nasze pierwsze święta wspominamy z rozrzewnieniem
do tej pory wynajmowaliśmy mieszkanie, to było nasze pierwsze, wymarzone. I tez nam bardzo zależało żeby święta spędzić już na nowym. Zdążyliśmy.... Prawie
nie zdążyli nam zamontować mebli kuchennych, wiec mycie garów w umywalce i gotowanie na kuchence jednopalnikowej
ale daliśmy radę
Kiedy idziesz do kliniki?
-
nick nieaktualnysylwiaśta159 wrote:To Nie plan- to możliwość, którą też rozważyliśmy w razie 54421354643213 niepowodzenia
wiadomo, że mamy komórki chyba dobrej jakości, w miare plemniki, więc póki co adopcja nie wchodzi w grę, kiedyś może dawca, jeśli kolejne próby nie będą przynosiły rezultatów. Spytałam- bo lubię wiedzieć, co jak i gdzie się odbywa
a napisałam tu, bo wiem, że chyba Sysia zastanawiała się nad AZ więc może się jej ta wiedza przydać o ile nas podczytuje
sylwiaśta159 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLibra wrote:ja pytałam w nOvum ile czeka się na adopcję zarodka. Odpowiedzieli, że po kwalifikacji przez lekarza i podpisania dokumentów po prostu rusza się z przygotowaniem do transferu. Zarodki do adopcji mają, trzeba jedynie czekać jak się chce kd (jak się pytałam, to czas oczekiwania wynosił około pół roku)
-
shooa wrote:Odnosnie nowego mieszkania to niepowiem, mam pewne nadzieje
bo jak po kilku miesiacach staran nam nie wychodzilo a jeszcze bylam przed hsg wiec nie wiedzialam ze mamy przeszkode nie do przejscia, to wiecie...juz wine zaczelam zwalac na nasze pierwsze obecne mieszkanko, ze pewnie na jakiejs "zyle" jest i dlatego nam nie wychodzi. Stary czlowiek a glupi jednak bywa
17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
shooa wrote:Triss, tak calkiem nowe nowe. Roboty masa ale po cichu licze ze moze na swieta uda sie wprowadzic choc nie wszystko bedzie jeszcze zrobione:)
Dali Ci heparyne, to super jednak mozna mimo ze ta sama klinika:) Mysle ze moja pierwsza dr G tez by byla w stanie wyjsc poza schemat i wypisac ale jej juz nie ma a pozostali..szkoda gadac. Zapytam oczywiscie dr na wizycie przed crio ale bardzo watpie. Mam 5 zastrzykow clexane ktore mi w szpitalu wypisali ale to tyle co nicW życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca. P.C.
-
nick nieaktualnyTriss idę w czwartek na histero ze scratchingiem i w zależności od tego kiedy @ to umawiam się na wizytę. Mam dziś 18dc więc teoretycznie @ powinna być za jakieś 12-14 dni ale spodziewam się, że jak u kilku dziewczyn histero przyspieszyło @ i była po dwóch dniach po zabiegu to podobnie może być i u mnie. Wtedy wizyta byłaby w połowie listopada tak na 9-10dc żeby sprawdzić grubość endo, estradiol i progesteron i jak ok to umawiać crio.
-
nick nieaktualnyAgi83 wrote:Shooa, a nie masz jakiegoś zaufanego gina, który mógłby ci przepisać ten encorton i fragmin? Ja dostałam encorton na próbę od gina nie z kliniki jeszcze przed ivf tak na próbę...
Metypred dostałam bo ostatnio moj dr "zaszalał" i mi przepisał mimo, że endo u mnie niepotwierdzona laparo, więc steryd liczę, że już jest u mnie w zestawie podstawowym
a co do fragminu/clexane to jak nie będą chcieć w klinice dać, to pomyślałam, że może od dnia transferu wziąć te 5 zastrzyków co mam i zrobić betę, jak będzie >0,1 to wtedy zasuwać do mojej pierwszej ginki z invikty prywatnie. Ona mi przepisze, ona też ratunkowo przepisała mi Clexane jak nie było wiadomo co z ciążą po hiperce itd. Równa babka, jedyna taka była w tej klinice. -
nick nieaktualny
-
sylwiaśta159 wrote:
mnie lekarz mówił, że przy małej ilości zarodków, nie trzymają ich do blastek bo to zbyt ryzykowne... przykład Fedry- żadna nie dotrwała do blastki, ale ta jedna podana wcześniej już tak... ale co klinika to inne zwyczaje... ja bym chyba zadzwoniła i zapytała o taką możliwość.
Dzwoniłam i rozmawiałam z jednym lekarzem, powiedział, że czekamy do 5 doby. Ale to, co powiedział potem, zatkało mnie i wpadłam w płacz: że i tak by mnie wcześniej nie tknął, bo nie maja papierów w związku z nową ustawą. Czy to znaczy, że moje szanse i dobro moich komórek uzależnione jest od ustawy?! Przecież to się do sądu nadaje!
Mimbla wrote:
Inska owszem, szanse są ogromne.
Nie wiem jak u Ciebie z matmą, ale skoro z czterech trzy się zapłodniły i się dzielą, to jest dobrze...To chyba jest 75% jeśli mnie wzrok nie myli.
Z matmy zawsze byłam kiepskaWiem, że to 75% szans, ale przy tak małej ilości komórek, dmucham na zimne...
szałwia wrote:
Inska 3 to cudowny wynik :* U nas, jak obserwują problem, np. widzą, że tylko jedna rokuje, to skracają czas kultywacji i nie czekają do blastek. Dzwoń codziennie i pytaj. Niestety przy problemach z nasieniem około 3 dnia może jeszcze jakaś odpaść, ale nie wiem dokładnie jaki macie problem. Pamiętaj jednak, że najważniejsze, żeby przetrwała jedna właściwa. Trzymam mocno kciuki Kochana!
Dzięki szałwia! Czy ja dobrze rozumiem, że jeśli embriolog uzna, że komórki są słabe, to po prostu zarządza transfer lub je mrozi, jak to działa?
triss wrote:
Inska będziesz miała piękne zarodki :* a wiesz, czy praktykowane jest u was w klinice transferowanie w 3 dobie? Bo tak jak dziewczyny piszą, często przy mniejszej ilości nie czekają do 5 doby.
No właśnie z tego, co słyszę, to transferują w 5 dobie, ale uważam, że jest to bardzo ryzykowne, jeśli transfer w 3 miałby uratować maluchy... Nie wiem, co mam myśleć...
Kava wrote:
Inska, z tego co wiem to cały Białystok preferuje 5 dobę.
Ale czy zawsze się tego trzymają?? Nie wiem...
A nie wiesz jak się dzielą zarodeczki? Bo jeśli te 3 ładnie się dzielą to na spokojnie możesz czekać.
A jak masz jakiekolwiek wątpliwości to dzwoń jeszcze raz do kliniki i proś o rozmowę z lekarzem.
Jesteś ich pacjentką i na pewno nie odmówią konsultacji telefonicznej.
A moje kciuki cały czas zaciśnięte bardzo mocno :*
Poprosiłam o drugą rozmowę z Panią Doktor, jak tylko przyjdzie do kliniki.
Za dużo mam pytań a z nią mam lepszy kontakt więc liczę, że mi wszystko wyjaśni i przestanę się tak bać.
Sanna wrote:
Inska trzymam kciuki za Wasze maluchy, dzwon do kliniki pytaj embriologa od tego oni tam sa żeby pomoc i udzielać informacji, wiem ze to jest straszna nerwowka. Nasz embriolog powiedział ze woli zrobić transfer wtedy jeszcze tylko jednego zarodka bo ma większe szanse u mamy niż w labo... ale to wszystko jest w ocenie embriologów, zaufaj im. Dodam jeszcze ze przed samym transferem wypytywałam o maluchy ich klase itd., Pan embriolog powiedział mi ze oznaczenie 4B itd. jest dla nich informacja dla mnie jest informacja ze mamy prawidłowe zarodki. Wiem ze na forum jest wiele przykladow ale nie ma co porownywac kazy przypadek jest inny. Wierzymy w nasze maluchy
My bardzo wierzymy w nasze maluchy, ale to niedoinformowanie nas wykańcza. Embrilog tylko powiedział, że czwarta komórka przestała się wczoraj dzielić a te trzy się dzielą. Nie powiedziała nic, jakiej są jakości i jakie są rokowania. Z jednej strony myślę sobie, że widocznie jest dobrze skoro nie podnoszą alarmu, ale z drugiej, jaką ja mam gwarancję, że w obcnej popieprzonej sytuacji z ustawą, przetrzymają moje maluchy do 5 doby, bo wcześniej i tak mnie tknąć nie mogą...Chyba zwariuję za moment, poważnie.... -
inska myślę że możesz skontaktować się z kliniką i poprosić o konsultację z lekarzem i obgadać z nim bądz z Nią
kwestie transferu w 3 dobie. wiadomo że ona też jest dość ciężka dla zarodków. Jeśli te zarodki będa wyglądały wzorowo w 3 dobie można je przetrzymać i do 5, natomiast, jeśli do jutra troszkę zrobią się opieszałe (czego absolutnie Ci nie życzę) to może im by lepiej było z Tobą... ale wiesz takie dylematy są ciężkie ... tym bardziej że to pierwsze podejście to jak niejednokrotnie tu piszemy błądzenie po ciemku.
Ja wiedziałam że podczas poprzednich 2 stymulacji do samego końca zostawał albo jeden albo max 3 zarodki, gdzie jeden podawano, a reszta później i tak nie chciała ładnie zacząć się dzielić po rozmrożeniu. Teraz kiedy transfer był zaplanowany na 3 dobę, zajechałam do kliniki i lekarka powiedziała że mamy 4 zarodki, z czego 2 ładne i 2 takie sobie... zaryzykowaliśmy przeczekanie do 5 doby, aby ewentualnie okazało się które były najsilniejsze...
To sa trudne decyzje, ja obawiałam się że w 3 dobie mogę zabrać te słabsze i nie dać szansy tym silniejszym...
Zabrałam 2, z których został jeden ze mną do teraz
Myślę że najlepiej byłoby ten temat poruszyć z lekarzem prowadzącym. Każdy przypadek jest inny, indywidualny i nie ma jednej doskonałej odpowiedzi.
Inska, shooa, szałwia, Fedra, Kava, Libra lubią tę wiadomość
-
shooa wrote:Metypred dostałam bo ostatnio moj dr "zaszalał" i mi przepisał mimo, że endo u mnie niepotwierdzona laparo, więc steryd liczę, że już jest u mnie w zestawie podstawowym
a co do fragminu/clexane to jak nie będą chcieć w klinice dać, to pomyślałam, że może od dnia transferu wziąć te 5 zastrzyków co mam i zrobić betę, jak będzie >0,1 to wtedy zasuwać do mojej pierwszej ginki z invikty prywatnie. Ona mi przepisze, ona też ratunkowo przepisała mi Clexane jak nie było wiadomo co z ciążą po hiperce itd. Równa babka, jedyna taka była w tej klinice.shooa lubi tę wiadomość
W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca. P.C.
-
nick nieaktualnya metypred/encorton bierzecie od kiedy i w jakiej dawce? Bo spojrzałam w rozpiskę leków do crio i oczywiście mi nie wypisał ile i jak brać.
Teraz mi włączył dopiero na tydzień przed crio i z racji, że było późno kazał brać 2x1.
A wy (dziewczyny na sterydach) kiedy startujecie i z jakimi dawkami? 2x1 czy 1x1?
Aga, dzięki za info - nie wiedziałam, że startuje się dzień przed crio. -
Inska doskonale Cię rozumiem, ja nie mogłam spać, jak myślałam o naszych kruszynkach, a takie podejście kliniki nie pomaga. Na pewno poproś o konsultację jeszcze kogoś.
U nas jest tak, że preferują blastki, ale jeśli jest mało zarodków i jakiś problem, tj. widzą, że jest duża szansa, że przeżyje tylko jeden, to go transferują wcześniej. Pozostałe jednak preferują do fazy blastki, z tego co wiem rzadko mrożą wcześniejsze, bo słabo znoszą rozmrażanie. Jeśli zarodków jest więcej automatycznie wszystkie czekają do fazy blastki, żeby nie obciążać matki hormonami i stresem przy transferach, które i tak nie mają szansy powodzenia. Wg nich, jeśli trzydniowy przeżyje w macicy to najprawdopodobniej przeżyłby też w laboratorium, ale macica daje troszeczkę lepsze wyniki, więc w kryzysowej sytuacji starają się podwyższyć szanse.
U nas jest problem z nasieniem, więc ostatecznie z ogromnej ilości zapłodnionych mieliśmy tylko 3 zarodki, ale pani embriolog stopniowo nas na to przygotowywała. Powiedziała, że widzi prawie od początku, które rokują mniej, które bardziej, że nie ma sensu płakać nad rozlanym mlekiem, bo część się rozwija tak, że w macicy też by nie przeżyła. Świetnie też oceniła moje komórki, bo miałam 18 superdojrzałych, a od razu po punkcji mi powiedziała, że wg niej 14 jest jeszcze lepszych niż reszta i teraz mam tych 14 ciałek żółtych. Moim zdaniem więc dobry embriolog widzi, czy należy bić na alarm czy ciągnąć rozwój do blastek.
Trzymam mocno kciuki!!!Inska lubi tę wiadomość
-
Inska mam nadzieje ze rozmowa z panią doktor Cię uspokoi. To faktycznie chore z ta ustawa. ..
nie chce już dolewać oliwy do ognia....ale w takim razie czy doktor będzie chciał Cię "tknąć" jak zarodki osiągną 5 dobę? Klinika musiałaby dostać akredytacje do czwartku... Współczuje Ci tych nerwów, nie dość ze to wszystko nie jest proste, to teraz jeszcze dowalili z ta ustawa ...
Shooa Ja metypred 4mg brałam w dawce 1,5 tabletki / doba. Jedna rano i pół po południu - wg zaleceń mojego "prywatnego" gina. CLexane tez brałam od dnia poprzedzającego crio. To coś mi pokićkało ze Ty nowy cykl zaczęłaś -
triss wrote:Piggy jaki etap u Ciebie?
Shooa ja też dołączam do Was, wczoraj przywitałam @
U mnie cisz i spokój. Mam przerwę. Nic nie robię , nic nie myślęJedynie ide na kontrole do endokrynologa.
Mimbla, gosia81 lubią tę wiadomość
2008 - ciąża biochemiczna,2013 - ciąża biochemiczna, 2014 - trzy IUI bez skutku, 2015.01 - pierwsze IVF bez ET, 13 mrozaczków
26.03.2015 - crio 2 x 4AA28.04.2015 - crio 4AA i 4BB
06.08.2015 - 2 x 4BB
08.09.2015 - 4BB i 3BC
06.10.2015 - 2BB i 1BB
11.12.2015 - 2X1BB
-
Szałwia, będę rozmawiała z drugim lekarzem, bo tak się złożyło, że trochę mnie jeden i trochę dugi prowadził. Mam nadzieję, że coś mi się więcej wyjaśni bo na ten moment czuję się jakbym dostała łopatą w głowę, mąż podobnie
Triss z tą ustawą to jakiś koszmar. No właśnie, co z moimi komóreczkami w 5 dobie, jeśli któreś w ogóle dotrwają? Jestem załamana...Najgorsze, że do dnia dzisiejszego nikt w klinice nam nie powiedział, że nasz ewentualny transfer stoi pod znakiem zapytania. Jestem w Polsce od 4 tygodni, zostawiłam dom i rodzinę w Irlandii, na maksa naciągnęłam strunę w pracy, bo przecież już dawno miałam do pracy wrócić i nie wspomnę, jak się spłukaliśmy finansowo, bo idziemy komercyjnie, zamiast 7 dniowej stymulacji, mieliśmy 16 dniową.
Jeśli teraz jeszcze nie miałabym po tym wszystkim wziąć malucha pod serce, to zwariuję...szczególnie jeśli stanie się tak, bo lekarze zamiast kierować się moim i komórek dobrem, będą martwić się o ustawę...Boże, to jakiś koszmar