IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
Marcia89 wrote:Witajcie!
Czy mogę dołączyc? moze opisze krotko moja historie: zaczelismy starac sie o dziecko w 2013r. starnia trwaly krotko, jakies 4 miesiace, bo dostalam nowa prace. Wznowilismy starnia w sierpniu 2014r. i nic... Zaczelismy w czerwcu 2015r. robic badania: mi wyszlo podwyzszone TSH-7.8, ktore mam juz zbite do 0.6. No ale niestety... mąż pierwsze badanie nasienia 2% i leukocyty, bral antybiotyk i witaminy. Kolejne badanie odebrane teraz w piatek: 0%, podwyższona lepkość i zdiagnozowana nieplodnosc. Juz trzeci lekarz powiedzial nam, ze w naszym przypadku tylko in vitro. Dlatego tu jestem, podczytuje Was, pocieszam sie, ze w koncu sie uda... Z mojej strony, teoretycznie, nie ma już zadnych problemów... Boje sie, jestem wrecz przerazona, rok temu nawet nie pomyslalam o inseminacji a co dopiero in vitro...
Cześć Marcia! W dobre miejsce trafiłas, zobaczysz, że prędzej czy później każda z nas zostaje mamą. Mamy tutaj piękne historie i nawet cuda się zdarzają (patrzę na Ciebie cisza!).
Mimbla, Kava, Fedra lubią tę wiadomość
-
Marcia89 wrote:Witajcie!
Czy mogę dołączyc? moze opisze krotko moja historie: zaczelismy starac sie o dziecko w 2013r. starnia trwaly krotko, jakies 4 miesiace, bo dostalam nowa prace. Wznowilismy starnia w sierpniu 2014r. i nic... Zaczelismy w czerwcu 2015r. robic badania: mi wyszlo podwyzszone TSH-7.8, ktore mam juz zbite do 0.6. No ale niestety... mąż pierwsze badanie nasienia 2% i leukocyty, bral antybiotyk i witaminy. Kolejne badanie odebrane teraz w piatek: 0%, podwyższona lepkość i zdiagnozowana nieplodnosc. Juz trzeci lekarz powiedzial nam, ze w naszym przypadku tylko in vitro. Dlatego tu jestem, podczytuje Was, pocieszam sie, ze w koncu sie uda... Z mojej strony, teoretycznie, nie ma już zadnych problemów... Boje sie, jestem wrecz przerazona, rok temu nawet nie pomyslalam o inseminacji a co dopiero in vitro...
witaj
Z jakiego miasta, kliniki jesteś? -
nick nieaktualny
-
Marcia89 hej
u nas podobnie, bez długiego okresu starań i etapów pośrednich - też usłyszeliśmy że jedyną szansa to ivf. Nie traktuj tego jak wyrok, fakt bywa ciężko ale za to jakie nagrody czekają na końcu
Mimbla w tym cyklu transfer? Będę trzymać kciuki jak zwykle. Wierzę że ostatni raz.
Reni555, Fedra lubią tę wiadomość
-
Mimbla kulki oczywiście że probowalam☺teraz mam inne kulki"utrogestan "☺ dziś byłam na kroplowce,jakaś MASAKRA mialam 4 wkłucia :/trzy razy pękła mi żyła (nowa pielęgniarka robiła )i poddała się i zadzwoniła na pięterko po koleżankę dopiero tej się udało założyć wenflon w nadgarstku(bolało) ostatnio mam jakiś problem z żyłami
Mimbla lubi tę wiadomość
23.02-transfer
23.04-transfer 3AA i 4AA
07.07- 3AB i 4AB
13.11-6AB -
triss wrote:Marcia89 hej
u nas podobnie, bez długiego okresu starań i etapów pośrednich - też usłyszeliśmy że jedyną szansa to ivf. Nie traktuj tego jak wyrok, fakt bywa ciężko ale za to jakie nagrody czekają na końcu
Mimbla w tym cyklu transfer? Będę trzymać kciuki jak zwykle. Wierzę że ostatni raz.
Hej Triss
mój crio w następnym cyklu, w grudniu. Ale stres jest już. Wiem ża to żałosne ale najchętniej to bym w ogóle zrobiła sobie wakacje od starań...zajela się hodowlą owiec czy coś. Przeróbkami budowlanymi w domu...mam dużo pomysłów co by tu można było robić...
triss, Fedra lubią tę wiadomość
-
Iga, czuje się ciążowo czyli raz lepiej, raz gorzej
od sb z przewaga lepiej na szczęście
mąż mnie rozpieszcza, zwariował na punkcie fasolki
Agi83, Mimbla, sylwiaśta159, iga 79, opu, freya, aneczka2015, mysza89, Reni555, Tosia 1981, Viki26, Amelcia, Inska, Kava, triss, gosia81, La-mia, Fedra, Libra lubią tę wiadomość
-
iga 79 wrote:Mimbla kulki oczywiście że probowalam☺teraz mam inne kulki"utrogestan "☺ dziś byłam na kroplowce,jakaś MASAKRA mialam 4 wkłucia :/trzy razy pękła mi żyła (nowa pielęgniarka robiła )i poddała się i zadzwoniła na pięterko po koleżankę dopiero tej się udało założyć wenflon w nadgarstku(bolało) ostatnio mam jakiś problem z żyłami
O to naprawdę współczuję, wyobrażam sobie bólwspółczuję...
a czemu ten problem z żyłami, może jesteś odwodniona...? -
Mimbla wrote:Hej Triss
mój crio w następnym cyklu, w grudniu. Ale stres jest już. Wiem ża to żałosne ale najchętniej to bym w ogóle zrobiła sobie wakacje od starań...zajela się hodowlą owiec czy coś. Przeróbkami budowlanymi w domu...mam dużo pomysłów co by tu można było robić...
potrzeba rak do pracy... A i klimat zmienisz na wiejski, pooddychasz świezymi palonymi liśćmi
Mimbla, Fedra lubią tę wiadomość
W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca. P.C.
-
Agi83 wrote:Mimbla zapraszam do nas na budowę
potrzeba rak do pracy... A i klimat zmienisz na wiejski, pooddychasz świezymi palonymi liśćmi
ja własnie opylam jedno mieszkanie i budowa będzie w przyszłym roku. Nie mogę się doczekać, naprawdę.
Moje powołanie to może nie macierzyństwo... ale grzebanie w ziemi, na pewno tak.
A gdzie Ty mieszkasz, gdzieś w pobliżu Igi79, dobrze kojarzę? Bielsko? -
Mimbla wrote:tak w ogóle to ktoś kojarzy co porabia osóbka o nicku Józefka? Była tu jakiś czas temu i zniknęła. Proszę się rozejrzeć czy gdzieś nie siedzi w krzakach...
Siedzi na "oczekiwaniu". Mignął mi nick ostatnio.Agi83, Mimbla lubią tę wiadomość
-
Mimbla wrote:ja własnie opylam jedno mieszkanie i budowa będzie w przyszłym roku. Nie mogę się doczekać, naprawdę.
Moje powołanie to może nie macierzyństwo... ale grzebanie w ziemi, na pewno tak.
A gdzie Ty mieszkasz, gdzieś w pobliżu Igi79, dobrze kojarzę? Bielsko?W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca. P.C.
-
Józefka czeka na styczeń . U mnie niestety złe wieści tak jak mówiłam wczoraj sikaniec mnie nie oszukał , wynik 0.26
odstawiam leki czekam na @ i idę po śnieżynkę !!! 3mam kciuki za resztę
Inska lubi tę wiadomość
Nadzieja umiera ostatnia... czekam na mój mały wielki cud.
Gameta Rzgów. Jest cud ❤
-
nick nieaktualnyEliz bardzo Ci dziekuje
Dziewczyny plaskacz jest stosowany w sytuacjah awaryjnych!
Iga- jakbym o sobie czytala- mam cieniutkie zylki, z lewej reki nie ma podobno zyl z ktorych mozna pobrac krew np na bete (ale juz na estradiol pobieraly z takiej grubej, widocznej zyly) a na prawej mam jedna jedyna cieniutka ktora wenflonu by nie wytrzymala
przy punkcji widzialam, jak jedna pielegniarka w Gyn nieudolnie zakladala jej wenflon do intralipidu az w koncu przyszla druga i w moment zalozyla- ciary mnie przechodzily na sam widok wiec dzis szlam z nastawieniem bojowym ze jak ta sama bedzie mi grzebac w zyle- A JA SIE BOJE IGIEL to stanowczo poprosze o zalozenie wenflonu przez kogos innego
na szczescie przyszla taka ktora nie wbijala sie w miejscu gdzie wiedziala ze zyla moze nie wytrzymac, tylko od razu tez wbila sie na nadgarstku.
przy punkcji znowu mialam wenflon na zewnetrznej strony dloni bo pierwsza proba na zgieciu lokcia nie przyniosla rezultatu
Swoja droga- na bete do Gyn wiecej nie pojde- spoko, ze wynik po 2 h ale jak jedna mi sie wbila z igla to myslalam ze zemdleje- reke na zgieciu mialam obrzeknieta i spuchnieta do konca dnia. Pierwszy raz w zyciu. !a takie zyly mam po mamie... mamcia ma ten sam problem
Mimblowa kolezanko- to normalne ze sie stresujeszi nie jest to zalosne!
Powiem wam, ze dalej czuje sie jakbym jutro szla kupic jeansy... 0 szzescia, emocji- przeciez zabieram swoje dzieci! Ten transfer jest zupelnie inny, niz pierwszy. Teraz rozumiem Anatolke, jak mowila, ze nie spieszy sie jej na bete, choc wiem, ze ona tych transferow miala wiecej.tzn przynajmniej narazie jestem takiej mysli, a potem sie okaze
No i mialam sie odciac od forum na czas oczekiwania, jak moje bombelki beda sie zadomawiac u mnie by sie nie stresowac. Ale chyba bardziej bylabym zestresowana nie wiedzac co u Was sie dzieje, to chyba uzależnienie?Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 listopada 2015, 18:38
-
Sylwiasta... Dzięki... Teraz to sie, zastanawiam czy iść jutro na bete, bo dawno w moim labie nie byłam, i co jesli sie okaże ze tam ktoś nowy?!
A tak na poważnie to trzymam kciuki za jutro!Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 listopada 2015, 18:41
W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca. P.C.