IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
Antonelka wrote:Mysza wiesz, ze w takich chwilach trudno o wlasciwe skowa aby pocieszyc, ukoic bol.....oczywiscie uwazam,ze wiarygodna informacje moze dac w takiwj sytuacji beta ...ale domyslam sie co czulas robiac drugi test.
Mysza bardzo Ci kibicuje.......mysle o Tobie i wspieram tak jak Ty mnie wspieralas w trudnych chwilach. Chcialabym Ci powiedziec, ze jesli nie uda sie tym razem to nie poddawaj sie....ja powiedzialam sobie, ze bede probowala do skutku.....wiem, ze porazki bola ...bardzo....ale chce zrobic wszystko co w mojej mocy.Antonelka lubi tę wiadomość
mysza89
Leczenie od 2012 roku ,stymulacja clo 8 cykli ciąża biochemiczna 11 .10.2013 . 5.2014 clo 6 cykli bez rezultatu, maj 2015 kwalifikacja,12.06.15 @ -zaczynamy anty10.07 start stymulacji -Menopur +gonapeptyl,20.07 pick up,ET 25.07 blastusi 4BB
5.11 crio 4 BB
luty-3BC:(
2018 córeczka
2023 córeczka -
Marcia89 wrote:Antonelka, mnie te mysli czasami paralizuja... ale staram sie szybko je odgonic i myslec pozytywnie, latwo nie jest... a jak sytuacja u Ciebie? jak sie czujesz?
Fizycznie czuje sie bardzo dobrze...nic mnie boli...caly czas mam @ no ale lekarz uprzedzil, ze moze byc dluzszy.
Jutro ide na bete ...i boje sie, ze rosnie.....Wczoraj niestety mialam emocjonujaca rozmowe z moim m.
On boi sie operacji tak jak ja a dodatkowo on ma mniejsza wiare w inv niz ja. Tzn on jest typem dla ktorego musi byc konkret i trudno mu jest mu sie pogodzic z tym, ze nie ma sposobu na 100% skuteczność inv. Wkurzal sie wczoraj, ze lekarze tak latwo odpuszczaja walke o zachowanie plodnosci i tak lekko podchodza do usuniecia jajowodu. Powiedzial cos z czego zdaje sobie sprawe ale nie musi mi o tym przypominac. Przeciez ja tez chce uniknac operacji, nie chce tracic tego jajowodu ale co mam zrobic jesli dwoch lekarzy mowi aby wyciac. Oczywiscie bede blagac dr N aby go nie usuwal, aby go nacial ale prawda jest taka, ze jesli jest niedrozny to ciazy naturalnej nie bedzie. Moj m mysli, ze szansa jest a jak nie bedzie jajowodu to szansy nie bedzie...wkurza mnie bo jesli jesli jest taki madry to niech mi znajdzie lekarza, ktory zrobi tak jak on to sobie wyobraza...wrrrrr....7.03.2017 - Nina jest z nami
-
Antonelka, ciezki czas... dobrze, ze podchodzisz do tego w ten sposob i sie nie zalamujesz... przeciez mimo, ze nie bedzie tego jajowodu to inv jest nadzieją... Kochana, zycze Ci, zeby ominela Cie operacja, zeby beta spadała... a mezowi, tez trudno sie dziwic, martwi sie o Ciebie, chce aby Tobie bylo jak najlepiej, czasami pewnie cos chlapnie jak to facet ale najwazniejsze, ze Cie wspiera, trzymajcie sie! Wierze, ze bedzie dobrze
Antonelka lubi tę wiadomość
-
Eh właśnie, żeby ktoś nam powiedział, że pomimo tylu cierpień, ciężkich chwil, kiedyś przyjdzie dzień, w którym zostanie nam to wynagrodzone. Niestety takiej pewności nie mamy i to dla mnie jest najgorsze. Bo co zrobić jak się nigdy nie uda?
lipa lubi tę wiadomość
Moje dwa szczęścia ❤❤ urodzone 27.07.2016 -
Karolina, wiem co czujesz. Ja wierze, ze kiedys to wszystko minie, ze po burzy przeciez wychodzi slonce... nie moze byc zawsze pod gorke... wierze, ze bedzie dobrze, nie wiem czy sie uda, czy kiedykolwiek bede mamą, ale wierze, ze kiedys bede szczesliwa, ze te czarne chmury w koncu pojdą w cholere... nie moze byc ciagle zle... wierze, w nas, wierze, ze bedzie dobrze
Antonelka, Karolina1111 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
mysza89 wrote:Ty robisz wszystko i zrobisz z resztą ja uwarzam ,że wszystko co złe powinno być za tobą i terazbędzie już tylko dobrze i jeszcze wiele razy będe Cię wzpierac na privie także w czasie stymulacji jak ty mnie gdy panikowałam z menopurem a drugi test tylko nam dokopał ..
Ja tez pamietam nasz wirtualny kurs dawkowania/podawania monopuru...i mimo, ze czasami smutne sa chwile na forum...rozmawiamy o trudnych chwilach...to takich chwil nigdy sie nie zapomina...Dobre Duszyczki
7.03.2017 - Nina jest z nami
-
Cześć Dziewczyny,
chciałam się tylko przywitać, dać znać że żyję
Gratuluję każdej, która nosi już maleństwo pod serduszkiem, z całego mojego serduszka
Opracowałam "plan" na najbliższy rok. Plan jest następujący:
1. Przenoszę się z Provity do GC
2. Modlę się, aby udało się rozpocząć 3 procedurę z MZ
3. Jak się nie uda z MZ trzeciej procedury to zrobimy komercyjnie
4. Gdy się nie uda IVF to podchodzimy do inseminacji z nasieniem dawcy (2-3 podejścia)
5. Jak się nie uda inseminacja to zgłaszamy się do ośrodka adopcyjnego.
Koniec końców i tak będziemy mieć dziecko w domu
mysza89, lipa, pragnaca dzidziusia, Agi83, Mimi86, Karolina1111, Lenuś, Agnieszka_A., muszynka, mia6, Inska, justa1234, Madzia82, Fedra, Beata.D, Konwalia, Tosia 1981, Mimbla, gosia81, Moniaa, sylvuś, Libra lubią tę wiadomość
Problem: endometrioza 1st, Hashimoto, słabe nasienie.
3 procedury, leczenie immunologiczne, 6 transferów, 2 straty.
Mała Królewna jest już z nami
Droga do naszego szczęścia: https://szczesliwenieszczescia.blogspot.com/ -
I mój plan poszedł w .... Dzwoniłam do Provity chcąc się przenieść. Z głupoty zapytałam się czy wiadomo kiedy moja dr wraca do pracy po porodzie. Otóż już wróciła i pracuje normalnie i teraz zastanawiam się czy zmieniać klinikę czy nie. W provicie mam większe szanse na 3 podejście niż po przeniesieniu się na koniec programu, ale z drugiej strony może coś jest nie tak w laboratorium?
Czy któraś robiła taką migracje z Provity do Gc?
Problem: endometrioza 1st, Hashimoto, słabe nasienie.
3 procedury, leczenie immunologiczne, 6 transferów, 2 straty.
Mała Królewna jest już z nami
Droga do naszego szczęścia: https://szczesliwenieszczescia.blogspot.com/ -
nick nieaktualny
-
Opu, dodałam Cię do przyjaciółek. "Poplotkujmy" prywatnie
Na szybko odnośnie labo: u mnie 2 procedury zakończyły się całkowitym fiaskiem.Problem: endometrioza 1st, Hashimoto, słabe nasienie.
3 procedury, leczenie immunologiczne, 6 transferów, 2 straty.
Mała Królewna jest już z nami
Droga do naszego szczęścia: https://szczesliwenieszczescia.blogspot.com/ -
nick nieaktualny
-
Justine wrote:I mój plan poszedł w .... Dzwoniłam do Provity chcąc się przenieść. Z głupoty zapytałam się czy wiadomo kiedy moja dr wraca do pracy po porodzie. Otóż już wróciła i pracuje normalnie i teraz zastanawiam się czy zmieniać klinikę czy nie. W provicie mam większe szanse na 3 podejście niż po przeniesieniu się na koniec programu, ale z drugiej strony może coś jest nie tak w laboratorium?
Czy któraś robiła taką migracje z Provity do Gc?
Ja jestem w Provicie i chcę się przenieść do Gc, będę w Gc w środę i mam zamiar się dowiedzieć jak u nich wygląda sprawa z kolejką po przeniesieniu.
Hehe mamy tą samą lekarkę, też byłam w szoku, że już pracujeAngelius-Provita po kilku latach zmiana na InviMed 😁
Endometrioza III stopnia, niedrożność jajowodów, immunologia.
od 2014; 5 IMSI, ponad 15 transferów, 5 poronień. -
Justine wrote:Opu, dodałam Cię do przyjaciółek. "Poplotkujmy" prywatnie
Na szybko odnośnie labo: u mnie 2 procedury zakończyły się całkowitym fiaskiem.
U mnie też!!! I nasza lekarka wysyła mnie do Krk na wlewy z krwi męża!!Angelius-Provita po kilku latach zmiana na InviMed 😁
Endometrioza III stopnia, niedrożność jajowodów, immunologia.
od 2014; 5 IMSI, ponad 15 transferów, 5 poronień. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny