IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyopu wrote:Junioer, i co z tego ze mam ich 12 jak polowa pojdzie do kosza
-
nick nieaktualnyNo tak, licze sie z tym ze moze byc troche pustakow i troche niedojrzalych, ale fajnie by bylo miec mrozaczka
) za niedlugo odslonimy karty i juz bede wsyztsko wiedziala
. Szykuje sie emocjonujacy tydzien... jak do punkcji wszystko kumam tak potem nie wiem jak to bedzie, z kim rozmawiac o co pytac jak sie umawiac na transfer, i kiedy no czarna dziura
-
nick nieaktualnyopu wrote:No tak, licze sie z tym ze moze byc troche pustakow i troche niedojrzalych, ale fajnie by bylo miec mrozaczka
) za niedlugo odslonimy karty i juz bede wsyztsko wiedziala
. Szykuje sie emocjonujacy tydzien... jak do punkcji wszystko kumam tak potem nie wiem jak to bedzie, z kim rozmawiac o co pytac jak sie umawiac na transfer, i kiedy no czarna dziura
-
opu wrote:No tak, licze sie z tym ze moze byc troche pustakow i troche niedojrzalych, ale fajnie by bylo miec mrozaczka
) za niedlugo odslonimy karty i juz bede wsyztsko wiedziala
. Szykuje sie emocjonujacy tydzien... jak do punkcji wszystko kumam tak potem nie wiem jak to bedzie, z kim rozmawiac o co pytac jak sie umawiac na transfer, i kiedy no czarna dziura
Nie umawiasz się Ty, tylko umawiaja Ciebie. Dzwoni embriolog w odpowiednim czasie. A na drugi dzień po punkcji dzwonisz po 12 i informują Cie ile było dojrzałych i ile zaplodnilo się. Reszta to czekanie... -
nick nieaktualnyNie ? a mi lekarka powiedziala ze jak bede miala powyzej 1,5 to transfer trzeba bedzie odlozyc ... ale nie wiem czy miala na mysli wynik z dzisiejszego badania ktory bedzie w poniedzialek czy jeszcze raz mi zleci badanie.
Anatolko, mowisz ze embriolog dzwoni... no ok ale to embriolog decyduje w ktorym dniu podajemy zarodek czy ja ... bo tego wlasnie nie rozumiem... widze ze niektore z Was mialy podane zarodki w 3 dobie ( u mnie bylby to czwartek) i tak mowila dzis lekarka ze najlepiej zarodek rozwija sie w macicy.. z drugiej strony wiele forumowiczek mialo podane 5 dniowe blastki ... wiec nie rozumiem jak to jest i kto o tym decyduje ... Przeciez taki trzydniowy zarodek moze przestac sie rozwijac zaraz po transferze i nic z tego nie wyjdzie a jakby dotrwal do 5 doby bylaby wieksza szansa ? Wytlumaczcie mi to dziewczyny jesli sie myle ... Jak jest lepiej ? -
opu wrote:Nie ? a mi lekarka powiedziala ze jak bede miala powyzej 1,5 to transfer trzeba bedzie odlozyc ... ale nie wiem czy miala na mysli wynik z dzisiejszego badania ktory bedzie w poniedzialek czy jeszcze raz mi zleci badanie.
Anatolko, mowisz ze embriolog dzwoni... no ok ale to embriolog decyduje w ktorym dniu podajemy zarodek czy ja ... bo tego wlasnie nie rozumiem... widze ze niektore z Was mialy podane zarodki w 3 dobie ( u mnie bylby to czwartek) i tak mowila dzis lekarka ze najlepiej zarodek rozwija sie w macicy.. z drugiej strony wiele forumowiczek mialo podane 5 dniowe blastki ... wiec nie rozumiem jak to jest i kto o tym decyduje ... Przeciez taki trzydniowy zarodek moze przestac sie rozwijac zaraz po transferze i nic z tego nie wyjdzie a jakby dotrwal do 5 doby bylaby wieksza szansa ? Wytlumaczcie mi to dziewczyny jesli sie myle ... Jak jest lepiej ?
Powyżej półtora przy okazji ostatniego badania, w ostatnim dniu stymulacji a nie w dniu transferu.
Kto decyduje o tym czy 3 czy 5 dniowy? Możesz coś zasugerować, ale to najczęściej embriolog decyduje, bo widzi w praktyce co się dzieje z fasolkami. Za pierwszym razem to loteria, nie wiesz ani Ty ani lekarz ani embriolog jak będą się rozwijać. -
nick nieaktualnyopu wrote:Nie ? a mi lekarka powiedziala ze jak bede miala powyzej 1,5 to transfer trzeba bedzie odlozyc ... ale nie wiem czy miala na mysli wynik z dzisiejszego badania ktory bedzie w poniedzialek czy jeszcze raz mi zleci badanie.
Anatolko, mowisz ze embriolog dzwoni... no ok ale to embriolog decyduje w ktorym dniu podajemy zarodek czy ja ... bo tego wlasnie nie rozumiem... widze ze niektore z Was mialy podane zarodki w 3 dobie ( u mnie bylby to czwartek) i tak mowila dzis lekarka ze najlepiej zarodek rozwija sie w macicy.. z drugiej strony wiele forumowiczek mialo podane 5 dniowe blastki ... wiec nie rozumiem jak to jest i kto o tym decyduje ... Przeciez taki trzydniowy zarodek moze przestac sie rozwijac zaraz po transferze i nic z tego nie wyjdzie a jakby dotrwal do 5 doby bylaby wieksza szansa ? Wytlumaczcie mi to dziewczyny jesli sie myle ... Jak jest lepiej ?część zamroziliśmy w 2 dobie część w 3 i 5. Mój lekarz nie jest zwolennikiem mrożenia wszystkich w 5. Zobaczysz jak to będzie u ciebie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 listopada 2015, 16:30
-
nick nieaktualny
-
U mnie w Kriobanku zawsze mi w dniu transferu badali progesteron. Jak był niski to dodawał coś jeszcze a jak wysoki to ok. U mnie teraz był 120 wiec luzik. Ale jak miałam poprzednio 15 czy coś w okolicach 25 to dostałam dodatkowo prolutex.
godaweri lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNo ja wlasnie w provicie i lekarka mowi ze trzecia doba najlepiej i powiedziala na odchodne dzis ze widzimy sie w czwartek na transferze i zdecydujemy wtedy co z reszta i owszem mowila ze mozemy tez zamrozic trzydniowe i pieciodniowe zalezy jak bedziemy chcieli
Anatolka, Beata.D lubią tę wiadomość
-
Moniaa wrote:A no twój jest nie za wysoki. Ja na Twoim miejscu zbadał abym go w 5dpt ... może ład ie wzrośnie.
Dzięki za odpowiedź. Tylko, że ja miałam transfer 5dniowej blastusi, więc mniemam że najistotniejszy wynik progesteronu, to właśnie ten przez pierwsze klika dni, jak jest do dupy, no to pewnie nie jest za dobrze. Lekarz się upiera, że ok, a ja nigdy w życiu nie miałam tak niskiego progesteronu w II fazie. -
Myślę że wynik nie jest za wysoki ale to też nie skreśla prawidłowego zagnieżdżenia. Ja zawsze miałam transfer w 5 dobie i wszystkie były pomyślne. Przy słabym progesteron ie i morulka w 5 dobie dala rade się zagniezdzić i nawet podzielić na bliźniaki. To że może była słaba aby dalej się rozwijać. ... ale ówczesny niski progesteron nie był tego przyczyną.
Także głową do góry i cyc do przodu ... będzie dobrzegodaweri lubi tę wiadomość
-
Moniaa wrote:U mnie w Kriobanku zawsze mi w dniu transferu badali progesteron. Jak był niski to dodawał coś jeszcze a jak wysoki to ok. U mnie teraz był 120 wiec luzik. Ale jak miałam poprzednio 15 czy coś w okolicach 25 to dostałam dodatkowo prolutex.
Swoją drogą wychodzą tu czasem niewielkie, aczkolwiek myślę, że bardzo istotne różnice w postępowaniu wiodących klinik w Polsce i pozostałej "reszty".....Nie powiem jakie mi się słowa często cisną na tę resztę kliniczek, a ja tej "reszcie" niestety muszę ufać....
EDIT> PS. Dobrze, że są takie miejsca jak tu i światłe kobityWiadomość wyedytowana przez autora: 21 listopada 2015, 17:21
-
nick nieaktualnyopu wrote:No ja wlasnie w provicie i lekarka mowi ze trzecia doba najlepiej i powiedziala na odchodne dzis ze widzimy sie w czwartek na transferze i zdecydujemy wtedy co z reszta i owszem mowila ze mozemy tez zamrozic trzydniowe i pieciodniowe zalezy jak bedziemy chcieli