IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyNie, ja nie pisze odnosnie Twojej wypowiedzi Anatolko
Poprostu jeszcze w trakcie stymulacji pytalam lekarza, czy mi to grozi bo musialabym zapytac innego lekarza od mojej diety o ile zwiekszyc podaz bialka. I wtedy pani dr mi powiedziala ze raczej mi to nie grozi, estradiol ok, pecherzykow tez nie jakas zastraszajaca ilosc, ale powiedziala tez, ze produkcja hcg nasila objawi hiperki.
Mi dolegliwosci po punkcji przeszly, w dniu transferu juz calkiem sie czulam dobrze, brzuch juz tak nie bolal. Pierwsze dwa dni byly ciezkie.
Ale sama sie zaczelam zastanawiac czy powinnam czekac na pogorszenie stanu zdrowia i bol jajnikow jako "potwierdzenie ciazy" czy moze poprostu nie u kazdej dziewczyny takie cos ma miejsce - zwlaszcza ze nie miala nasilonych objawow hiperki wczesniej...
____________________
Po napisaniu postu powyzej wrocilam do lozka i mysle ze moze jednak pojsc do pracy jutro - na dzis sobie wziac wolne na zadanie a jutro pojsc. Zawsze w takich chwilach dzwonie do siostryktora mi dzis uslmiadomila ze mam beznadziejna robote bo kolezanka ktora na macierzynskim przebywaa przed porodem uslyszala ze nie wroci na swoje stanowispsko ... Mimo ze chodzila do pracy do konca .!.. Dlatego sis mnie ochrzanila mowi patrz jak postepuja z pracownikami a ty co ! Chcesz isc do pracy w zoltej koszulce lidera ? Wez wyluzuj
wyslala mi maile z przepisami na swieta do tlumaczenia
i wybrania sobie smakolykow
) takmze mam zadanie domowe :
_____________________
Z ciekawostek - podnioslam dzis statego lapka z podlogi i kloje mnie lewy bok - na monitorze po transferze maluchy widzialam wlasnie podane na lewa strone tzn tak mi sie wydaje..., wiec chyba odezwaly sie do szalonej matki
MAMA. Nie dwigaj i siedz w domku bo nam taak fajnieDo tej pory cos mnie kluje ...
Tak na marginesie jak ogladacie obraz z monitora usg to ktora to strona? Tzn jak obrocila monitor w moja strone, to zarodeczki byly po prawej stronie, jednak kiedy monitor byl zwrocony w strone lekarza to byla moja lewa strona, jak na to sie patrzy ?
Inska, sylwiaśta159, Beata.D lubią tę wiadomość
-
Ja histeroskopie miałam robiona jeszcze w Provicie przed teoretycznym pierwszym podejściem do komercyjnej procedury... Dostałam jakaś tabletkę po której miałam troche odlecieć ale nie odleciałem wiec jakieś znieczulenie miałam wbijane do macicy i to chyba było najgorsze samego badania nie pamietam
Ja po poronieniu miałam zlecone kariotypy, zespoły ANA1 i Ana 2, przeciwciała przeciwjadrowe i jeszcze to co juz było wymienione zespół antyfoslipidowy czy jak sie to pisze...
Moja maz nie miał zleconych badań bo wszystkie dotyczące nasienia robił wtedy kiedy ja robiłam histerioskopie...
Badania histopatologiczne po poronieniu jesli jest taka możliwość np przy zabiegach szpital standardowo zleca jesli było samoistne poronienie i nie ma nic co można pobrać z macicy to warto chociaż zrobic wszystkie badania hormonalne w tym progesteron...17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
Opu, ja hiperke miałam od samego Ovitrelle. Teraz jak się udało to przy stymulacji dr M wiedzac co przeszłam, widząc wypis ze szpitala, chuchal na mnie i dmuchal. Miałam badane hormony więcej razy niż normalnie, mniejsze dawki leków a efekt był najlepszy z dotychczasowych pod względem liczby jajeczek
zadbał, żeby hiperka mnie nie dopadła
sylwiaśta159, shooa, ComeToMeBaby, Mimi86 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyvella wrote:Temat hiperstymulacji mam omówiony z lekarzem, i transfer będę mieć jeżeli po dzisiejszej wizycie jajniki mi zmaleją chodź troszeczkę. 12 cm to już drugi stopień hiper... ja mam 8cm a to jeszcze nie taka tragedia. Myślę, że będzie dobrze, jestem w dobrych rękach...
U mnie po punkcji zaczęło się poprawiać, brzuch maleć, jajnik też. Jak beta zaczęła rosnąć to wtedy zaczął się koszmar.
To, że jajniki zmaleją to nic nie znaczy. -
opu cały czas ściskam za Ciebie kciuki. Mądrą siostrę masz, pozdrów! Jak nie musisz iść do pracy, to wypoczywaj, dla groszka!
Junioer, ta 4 doba chyba dlatego taka straszna się wydaje, bo się do maluchów nie zagląda. Faktycznie mówi się też że jest krytyczna, ale ja tam wierzę, że ja już wytrwały do trzeciej to i do czwartej dadzą radę. Myśl o nich cieplutko!
-
nick nieaktualnyvella wrote:Temat hiperstymulacji mam omówiony z lekarzem, i transfer będę mieć jeżeli po dzisiejszej wizycie jajniki mi zmaleją chodź troszeczkę. 12 cm to już drugi stopień hiper... ja mam 8cm a to jeszcze nie taka tragedia. Myślę, że będzie dobrze, jestem w dobrych rękach...
Leżałam w szpitalu z hiperką 4 tyg, potem 3 tyg w domu w łóżku aż doszłam do siebie. Jajniki miałam 10cm a miałam 3 st hiperki łącznie z dusznościami, wymiotami itd więc rozmiar jajnika nie świadczy o stopniu hiperki. Przemyśl dobrze temat.
Sorki, że tak na raty, ale chciałam Ci napisać jak to wygląda, żebyś miała świadomość.
Jak u mnie się skończyło widać w stopce i do tej pory nie wiem, czy ciąża się zatrzymała bo zarodek był nieprawidłowy, czy dlatego, że od 3 tyg ciąży dostawałam naraz po 2 antybiotyki 3 razy dziennie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 listopada 2015, 10:10
vella lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJunioer bardzo mocno trzymam kciuki za Twoje maleństwa
Anatolka, dr M to jednak fajny gość. Oogólnie jestem pacjentką dr P, u niego byłam 2-4 razy w okresie crio i mimo to, co mnie widzi na korytarzu podchodzi, pyta co u mnie, ostatnio nawet przed i po wizycie u dr P pytał, bo wiedział o plamieniach. Swoją drogą, byłam też u dr Serfera po incydencie (mam nadzieję) z krwią i powiem Ci, że byliśmy z moim P bardzo miło zaskoczeni jego postawą i tym jak bardzo starał się mnie uspokoić i wprowadzić spokój przy jednoczesnym dokładnym badaniu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 listopada 2015, 10:09
-
shooa wrote:Leżałam w szpitalu z hiperką 4 tyg, potem 3 tyg w domu w łóżku aż doszłam do siebie. Jajniki miałam 10cm a miałam 3 st hiperki łącznie z dusznościami, wymiotami itd więc rozmiar jajnika nie świadczy o stopniu hiperki. Przemyśl dobrze temat.
Dzięki za cenne rady... wezmę je pod uwagę
Mam taką wadę... jestem straszną optymistką i gdy wyobrażam sobie dzidziusia w moich rękach to potrafię zapomnieć czasem o zagrożeniach i chciałabym wszystko na już... dobrze, że lekarz jest bardzo ostrożny:-) -
Inska wrote:Junioer, ta 4 doba chyba dlatego taka straszna się wydaje, bo się do maluchów nie zagląda. Faktycznie mówi się też że jest krytyczna, ale ja tam wierzę, że ja już wytrwały do trzeciej to i do czwartej dadzą radę. Myśl o nich cieplutko!
Inska - nie wiedziałam, że w czwartej dobie się do maluchów nie zagląda. Chciałam dzisiaj dzwonić do kliniki i zapytać, czy wszystko w porządku (do tej pory oni do mnie dzwonili codziennie rano), ale w takim razie nie będę się denerwować
Ty też miałaś transfer w 5 dobie, prawda? -
nick nieaktualny
-
shooa wrote:Leżałam w szpitalu z hiperką 4 tyg, potem 3 tyg w domu w łóżku aż doszłam do siebie. Jajniki miałam 10cm a miałam 3 st hiperki łącznie z dusznościami, wymiotami itd więc rozmiar jajnika nie świadczy o stopniu hiperki. Przemyśl dobrze temat.
Sorki, że tak na raty, ale chciałam Ci napisać jak to wygląda, żebyś miała świadomość.
Ja finalnie miałam 12cm i stopień pierwszy. Także faktycznie nie świadczy o stopniu rozmiar jajnika, tylko objawy oprócz tego. Ja nie miałam wody w oplucnej i nie miałam duszności. Miałam powiększone jajniki grożące pęknięciem i wodę w brzuchu... W dniu punkcji nie było tak źle, dopiero 3 dni po punkcji czyli 5 po ovitrelle wylądowałam w szpitalu. -
nick nieaktualnyHej Wam! Ja juz po punkcji. Jak juz wczesniej pisalam, w Norwegii nie jest sie pod narkoza w czasie zabiegu. Dostalam cztery tabletki przeciwbolowe, morfine dozylnie i lokalne znieczulenie. Jedyny bol jaki czulam byl przy podawaniu lokalnego znieczulenia (igla miala chyba z 30 cm!). Obserwowalam z moim lubym na ekraniku jak wysysaja pecherzyki, a na drugim ekraniku byl przekaz prosto z laboratorium gdzie szukano komorek jajowych w pecherzykach. Po kazdym pobraniu embriolog krzyczal do nas z laboratorium czy pecherzyk mial komorke jajowa w sobie czy nie. Uzbieralo sie lacznie 11 komorek!
Teraz pozytywnie patrzymy w przyszlosc:) Jak wszystko pojdzie dobrze to mamy transfer w czwartek:) Trzymajcie prosze kciuki!!!!
mysza89, Kava, triss, opu, Junioer, Selena, Antonelka, Karolina1111, Inska, Mimbla, Tosia 1981, Fedra, Eliz, kotkapc, agulas, ComeToMeBaby, vella, pabelka88, kassik, kotakota, arlenka, Mimi86, Beata.D, sylvuś, V., gosia81, Konwalia, Asiula86 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnySuper Justi !!!! Swiena wiadomosc :* trzymam kciukale !!!
dziewczyny pytanie "techniczne" pilyscie kawe ? ja mam ochote na kawe ale nie dotykam narazie bo sie boje, a pije czarna z ekspresu cisnieniowego, wiec nie rozciencze mlekiem .. Pic ? nie pic? oto jest pytanie
Boze jak sie ciesze ze przeszly mi te nostalgiczne nastroje -
opu wrote:Super Justi !!!! Swiena wiadomosc :* trzymam kciukale !!!
dziewczyny pytanie "techniczne" pilyscie kawe ? ja mam ochote na kawe ale nie dotykam narazie bo sie boje, a pije czarna z ekspresu cisnieniowego, wiec nie rozciencze mlekiem .. Pic ? nie pic? oto jest pytanie
Boze jak sie ciesze ze przeszly mi te nostalgiczne nastrojemysza89
Leczenie od 2012 roku ,stymulacja clo 8 cykli ciąża biochemiczna 11 .10.2013 . 5.2014 clo 6 cykli bez rezultatu, maj 2015 kwalifikacja,12.06.15 @ -zaczynamy anty10.07 start stymulacji -Menopur +gonapeptyl,20.07 pick up,ET 25.07 blastusi 4BB
5.11 crio 4 BB
luty-3BC:(
2018 córeczka
2023 córeczka -
nick nieaktualnyvella wrote:Dzięki za cenne rady... wezmę je pod uwagę
Mam taką wadę... jestem straszną optymistką i gdy wyobrażam sobie dzidziusia w moich rękach to potrafię zapomnieć czasem o zagrożeniach i chciałabym wszystko na już... dobrze, że lekarz jest bardzo ostrożny:-)
Rozumiem Cię. Też tak miałam. A teraz myślę o tym tak, że jakbym się nie uparła na transfer i byłby on w kolejnym cyklu, to z tego zarodka może byłabym teraz na początku 6mca ciąży.vella lubi tę wiadomość
-
opu wrote:Super Justi !!!! Swiena wiadomosc :* trzymam kciukale !!!
dziewczyny pytanie "techniczne" pilyscie kawe ? ja mam ochote na kawe ale nie dotykam narazie bo sie boje, a pije czarna z ekspresu cisnieniowego, wiec nie rozciencze mlekiem .. Pic ? nie pic? oto jest pytanie
Boze jak sie ciesze ze przeszly mi te nostalgiczne nastroje
Ja zapytam, jak jutro będę w klinice. Nadzieję, że można kawę pić- uwielbiam, potrzebuję i ciężko mi będzie zrezygnować, jeśli tak trzeba.
Przed punkcją dopytywałam się, jak mam się zachowywać transferze i powiedziano mi, że mam się oszczędzać i zachowywać tak, jakbym była w ciąży. W ciąży nigdy nie byłam, więc skąd mam wiedziećPowiedzieli też, że najważniejsze to się nie przeziębić, więc mam schizę niesamowitą, unikam dużych skupisk ludzi, nie poszłam do kina, bo może ktoś chory by mógł tam być, kichający mąż śpi w drugim pokoju. Jak tylko usłyszałam, że najważniejsze to się nie przeziębić, to od razu mi się zdawało, że mnie "coś bierze"
Przed kilka pierwszych dni zostanę w domu, nie planuję się denerwować (w ogóle jestem ostatnio jakaś spokojna), nie będę nosić nic ciężkiego.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 listopada 2015, 11:31
Mimi86 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Junioer wrote:Inska - nie wiedziałam, że w czwartej dobie się do maluchów nie zagląda. Chciałam dzisiaj dzwonić do kliniki i zapytać, czy wszystko w porządku (do tej pory oni do mnie dzwonili codziennie rano), ale w takim razie nie będę się denerwować
Ty też miałaś transfer w 5 dobie, prawda?
Tak, w 4 dobie się nie zagląda dlatego w sumie do momentu przyjścia rano w dzień transferu, który mieliśmy o 8:30, nie wiedzieliśmy nawet ile mamy i jakiej jakości. Ale spokojnie, zobaczysz, wszystko będzie dobrze.
Tak, też miałam w 5 dobie transfer i wiem, co przeżywasz, bo nam rano jak się embriolog wychilił zza drzwi, po zajrzeniu do maluchów, żeby powiedzieć że mamy dwie blastki, to obydwoje z męzem się poryczeliśmy na tej poczekalni, takie emocje temu towarzyszą. Także koniecznie nie idź sama. Jeśli mąż nie może, to ktoś inny blisku serduchuJunioer lubi tę wiadomość