IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
staraczka wrote:Mój tata był 2 razy w Afganistanie .... nie zazdroszczę Ci wiem co to za stres
Mój "zaliczył" Kosovo, Irak i Afganistan...
Najgłupsze jest to ze jak wraca to prawie się go wstydzę.
Normalnie obcy facet pcha mi się do łóżkaKiedy pomagamy innym, pomagamy sobie, ponieważ wszelkie dobro, które dajemy, zatacza koło i wraca do nas. – Flora Edwards -
Ja jestem tak przywiązana do swojego męża, że jak wyjeżdża na 2 dni to przechodzimy taką rozpacz, jakbyśmy rozstawali się co najmniej na rok. Ja wtedy całą noc nie śpię tylko rozpaczam. Mąż ma tak samo. My mamy tylko siebie. Gdy śpimy jesteśmy zawsze wtuleni w siebie. Po ulicy zawsze chodzimy za rękę. Dosłownie papużki nierozłączki. Nie wyobrażam sobie wyjazdu męża na pół roku. I to jeszcze w tak niebezpieczne miejsce.
Ja na jutro zapisałam się do swojego gina. Mam wiele spraw z nim do załatwienia. Mam pytanie do tych co korzystają z programu rządowego. Czy badania na HIV, CMV, Toxo itp robiłyście prywatnie czy już w ramach programu były bezpłatne? Ja mam je zrobić prywatnie, ale wyczytałam że NFZ płaci za 10 badań w kierunku chorób zakaźnych. Przecież po mojemu to chodzi o te badania. -
nick nieaktualnyMadziu za badanie AMH, CMV i posiewy musisz sobie sama zapłacić - zresztą lekarz powinień Ci jutro powiedzieć co będziesz musiała zrobić, da Ci rozpiskę. Natomiast wirusy, czyli HIV itd są już bezpłatnie, ale robie się je dopiero po kwalifikacji, bo wynik AMH jest bardzo ważny, musi by powyżej 0,5 aby się zakwalifikować. Także wstrzymaj się do jutra i lekarz Ci wszystko powie.
-
Ja jutro idę do zwykłego gina. A do tego z kliniki mam przyjechać pod koniec cyklu już z badaniami. Czyli wychodzi na to, że muszę za nie zapłacić. A ja już jestem zakwalifikowana. Badanie AMH w moim przypadku to tylko formalność. U mnie z góry wiadomo, że wyjdzie wysokie bo mam PCO.
-
Niuta, cóz za piguła, aż się boję. Od razu widać że wziełaś się za robotę aż wióry lecą. I jak idzie?
Ja za badania p/wirusowe płaciłam prywatnie przed kwalifikacja, ale to może dlatego żeby było szybciej, i tak okazało się że niepotrzebny był ten pośpiech. Ja już się nawet nie wkurzam że muszę za coś płacić dodatkowo, jakoś już tak przyzwyczajona jestem jak wchodzę do kliniki to odruchowo portfel wyjmuję. Ostatnio jak byłam na wizycie kontrolnej już po kwalifikacji to uparcie płacić chciałam, dobrze że rejestratorka przytomna była i kasy nie wzięła, hihi
Jestem mamą -
Powiem szczerze że jest OK. Zanim wbiłam pierwszą igłę to myślałam że zejdę na zawał. Ale jak już wbiłam i prawie nic nie poczułam to stwierdziłam że dam radę! W końcu na coś się przydała ta moja oponka brzuszna. Nie mam problemów ze złapaniem
Jutro będzie gorzej ponieważ moje dziecko lat 13 idzie na 8 do szkoły i nie będę miała tyle czasu do skupiania sie i celebrowania zastrzykówKiedy pomagamy innym, pomagamy sobie, ponieważ wszelkie dobro, które dajemy, zatacza koło i wraca do nas. – Flora Edwards -
nick nieaktualnyMadzia82 wrote:Ja jutro idę do zwykłego gina. A do tego z kliniki mam przyjechać pod koniec cyklu już z badaniami. Czyli wychodzi na to, że muszę za nie zapłacić. A ja już jestem zakwalifikowana. Badanie AMH w moim przypadku to tylko formalność. U mnie z góry wiadomo, że wyjdzie wysokie bo mam PCO.
Madziu to w takim razie dostałaś spis badań jakie masz zrobić?
Aha, mój mąż jeszcze musiał zrobić chromatynę plemnikową, strasznie drogie badanie bo kosztowało 360 zł, no i On CMV też robił.
Wiesz, my też niby byliśmy zakwalifikowani, a oficjalnie byliśmy na "liście oczekujących" jak to oni nazywają. Czekaliśmy na wyniki tych badań, na całe szczęście się udało
Ja Ci Kochana proponuję abyś zadzwoniła do swojej kliniki i zapytała o badania, za które musisz zapłacić a za które oni płacą, bo niby dlaczego masz wydawać swoją kasę, to i tak są ogromne koszty... -
My mamy powiedziane, że badania mamy zrobić. lekarz nie powiedział czy na NFZ czy prywatnie. A ja nie pomyślałam by zapytać. Gdy ja zaczęłam mówić, że możliwe że nie wszystkie uda nam się zrobić do tego czasu, to lekarz powiedział, że najważniejsze by na nich była data pobrania materiału przed procedurą. A wyniki z czasem będą dochodziły. Mąż na jutro jest w klinice umówiony na badanie nasienia, chromatynę plemnikową, chlamydię więc z nim pojadę i się zapytam.
My mieliśmy wcześniej już w tej klinice in vitro, więc lekarz wie jakie mniej więcej wyniki wyjdą. A robimy je bo tamte straciły ważność. -
nick nieaktualnyHej .... byłam wczoraj u lekarza i nie przyniosłam dobrych wieści mamy zrobić badania genetyczne bo lekarka podejrzewa , że tu tkwi problem z racji tego , że nie zostały nam żadne mrożaki i nie przetrwał ten zarodek który został mi podany .... ogólnie okres miałam taki skąpy bo organizm jeszcze się nie oczyścił z tego wszystkiego ... mówiła , że ten okres powinnam mieć już mocny ... mam brać tabletki anty przez 3 miesiące a po 2 kolejnych miesiączkach zgłosić się do kontroli , żeby zobaczyć czy się wsio oczyściło ... padłam znowu z sił po tej wizycie mówiła , że jak będziemy podchodzić 2 raz do ivf to po pierwsze mniej leków dostanę na stymulację , bo pęcherzyki rosły mi szybko , ale komórki w nich nie dojrzewały a i przy drugim podejściu będą zapładniane wszystkie komórki i podawane 2 zarodki ponieważ są do tego wskazania....eh no brak mi słów .... nawet nie sprawdziła czy jakieś pechole mam w tym cyklu tylko na endo patrzyła
-
Ja jutro jadę. I się okaże jak reaguję na leki i czy jakieś jajka się uhodowały. Mam nadzieje że będzie dobrze bo inaczej to się chyba załamię.
Wtedy już mi nic nie pozostanieKiedy pomagamy innym, pomagamy sobie, ponieważ wszelkie dobro, które dajemy, zatacza koło i wraca do nas. – Flora Edwards -
dziewczyny, ale głowa do góry.
Staraczka, dobrze że zastanawiają sie nad przyczyna, szukają to dobrze.Zastanawia mnie tylko czemu trzeba aż 3 miesiące na anty być. Jak mnie to branie tabsów anty wkurza. Jakieś poczucie straty czasu jest.A te badania genetyczne to w klinice? ciekawe czy nie za kase dodatkkową.
Niuta trzymam kciuki za wizytę, ja mam w sobotę sprawdzić czy się torbiel wchłonęła i można zaczynaćJestem mamą -
A ja pytałam się o badania na NFZ. I lekarz kazał zrobić prywatnie. Ach szkoda słów... Zrobiłam już wymaz na chlamydię i cytologię. Mąż też już część badań zrobił. Teraz tylko pójść na pobranie krwi nam zostało. Wczoraj chciałam umówić się na wizytę tuż przed procedurą, na której będę miała leki przepisywane. I okazało się, że mojego lekarza nie będzie. Wkurzyłam się niesamowicie. Zadzwoniłam do lekarza i powiedział mi do kogo zapisać się.
-
nick nieaktualnymiriiam wrote:dziewczyny, ale głowa do góry.
Staraczka, dobrze że zastanawiają sie nad przyczyna, szukają to dobrze.Zastanawia mnie tylko czemu trzeba aż 3 miesiące na anty być. Jak mnie to branie tabsów anty wkurza. Jakieś poczucie straty czasu jest.A te badania genetyczne to w klinice? ciekawe czy nie za kase dodatkkową.
Niuta trzymam kciuki za wizytę, ja mam w sobotę sprawdzić czy się torbiel wchłonęła i można zaczynać
Niestety to badanie jest płatne i to nie mało bo 500 zł od osoby mi lekarka mówiła , że na 2 miesiące mi przepisze anty ale wydębiłam jeszcze miesiąc bo za szybko dla mnie podchodzić do następnego ivf... na 4 miesiąc już się nie dało więc lepsze te 3 niż 2 -
nick nieaktualnymiriiam wrote:Acha, to teraz jasne. Czyli przepisowo zapisują na 2 miesiące. Dobrze że się zdecydowaliście na kolejną próbę
Ależ się niepokoję przed jutrzejszą wizytą...
Szczerze myślałam ,że odpocznę sobie od lekarzy w tym czasie jak będę brać anty a nic nie... trza gonić za tym cholernym badaniem -
A szkoda gadać. Po 5 dniach stymulacji widać tylko 3 pęcherzyki....
W sumie czego się spodziewałam z tak niskim amh ......
W każdym razie mam jeszcze przez 3 dni brać gonal, menopur i doszło mi cetrotide. Za trzy dni - czyli w poniedziałek - mam się znów pokazać i wtedy zobaczy się co dalej.
No i mam się zastanowić czy "biorę" tylko jedno in vitro czy pakiet 2+1.Kiedy pomagamy innym, pomagamy sobie, ponieważ wszelkie dobro, które dajemy, zatacza koło i wraca do nas. – Flora Edwards -
nick nieaktualnyNiuta wrote:A szkoda gadać. Po 5 dniach stymulacji widać tylko 3 pęcherzyki....
W sumie czego się spodziewałam z tak niskim amh ......
W każdym razie mam jeszcze przez 3 dni brać gonal, menopur i doszło mi cetrotide. Za trzy dni - czyli w poniedziałek - mam się znów pokazać i wtedy zobaczy się co dalej.
No i mam się zastanowić czy "biorę" tylko jedno in vitro czy pakiet 2+1.
Ja bym brała ten pakiet 2+1 ..... nawet jak ci się uda za pierwszym razem to i tak jakąś kwotę ci zwracają ... a przypomnij mi ty się nie dostałaś na refundację , że masz się zastanowić czy bierzesz jedno ivf czy pakiet ?
Ja mam wizytę 19 września w poradni genetycznej jak wszystko pójdzie dobrze to zrobimy badania genetyczne na nfz .....to by nam dużo dało bo zaś tyle kasy dać na badania to masakra jakaś. A powiem wam , że w klinice mi mówili , że nie da rady zrobić tych badań na nfz a jednak da radę tylko będziemy wiedzieć czy się zakwalifikujemy na nfz po wizycie z genetykiem ... -
Oj mało. Ale z drugiej strony liczy się ich jakość nie ilość. A jaka jest różnica w cenie między pojedynczą próbą a pakietem? I czy w pakiecie są przewidziane leki czy cena nie obejmuje ich? I czy jeszcze czegoś innego pakiet nie obejmuje, tylko będzie trzeba samemu dopłacić?