IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Anatolka wrote:Ja też się zastanawiam czy miałam kiedykolwiek szanse na ciążę naturalną... Czy może jakby 3 lata temu ktoś ze spermiogramem zlecił posiew nasienia to nie byłoby inaczej... Echh...
No czyli ta sama historia co u mnie... po co diagnozować faceta skoro w jego spermie jest 118,2 mln plemników a z tego 44% o prawidłowej budowie ... szkoda że nikomu do myślenia nie dało podwyższone PH i liczne bakterie ale człowiek był kiedyś naiwny i ślepo ufał lekarzom. Widocznie tak miało być a te dzieci które teraz nosimy pod serduchami będą najwspanialsze na świecie -
amygdala wrote:Dziewczyny a biocenoza i czystość pochwy to to samo badanie? Co lepiej zrobic, wymaz z kanału szyjki czy czystość pochwy?
To to samo.
Jeśli w biocenozie/czystości nic nie wyjdzie to szyjka też powinna być czysta. Jeśli wyjdzie to wtedy posiew należy zdobić.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 marca 2016, 13:12
amygdala lubi tę wiadomość
-
Anatolka wrote:To to samo.
Jeśli w biocenozie/czystości nic nie wyjdzie to szyjka też powinna być czysta. Jeśli wyjdzie to wtedy posiew należy zdobić.Nasza Marcysia jest już z nami
-
Cześć dziewczyniki dawno się nie udzielałam ale... kciuki zaciskam za Wszystkie, tulę mocno te które tego potrzebują.
Ja własnie po punkcji zniosłam 12 jaj, a 6 teraz ostro na szkle z kijankami męża harcujączekam do poniedziałku jaki mamy wynik
Anatolka, india, ComeToMeBaby, kuciak, pabelka88, Anuszka, karina76, amygdala, V., sylvuś, urocza, Neo84, Beata.D, Evelle, Bianka4, Karolina1111, Tosia 1981, Kamilam8, lawendowapani, Konwalia, Elmirka, Asiula86, Karo85, Giussta, myszaaa, Kava, Joanna85 lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-72827.png -
józefka wrote:Cześć dziewczyniki dawno się nie udzielałam ale... kciuki zaciskam za Wszystkie, tulę mocno te które tego potrzebują.
Ja własnie po punkcji zniosłam 12 jaj, a 6 teraz ostro na szkle z kijankami męża harcujączekam do poniedziałku jaki mamy wynik
powodzenia słońce!
Karolina1111 ależ Ci się ten sówaczek posówa :-*Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 marca 2016, 13:38
józefka, Karolina1111 lubią tę wiadomość
-
No zrobimy te badania i tak, ale wcale się nie cieszę z wydanych pieniędzy na to
Wiem ile kosztowało mnie szukanie kogoś kto zrobi mi wymaz PCR na chlamydię, w wielu labach nie miał kto tego pobrać, kazali mi pobierać u ginekologa i dowieźć. Nikt nie wiedział czym to pobierać. W końcu znalazłam jeden lab, gdzie pobrała mi położna, ale zapłacilam i tak 160 zł, bo za badanie + za pobranie. To samo na pewno będzie z tą urea i myco, więc zrobię to po prostu w klinice i tyle.
Anatolka a jak prywatny lekarz wypisuje skierowania na NFZ? Bo tak nie do końca rozumiem jak to ma działać? -
Normalnie, skierować do szpitala może każdy lekarz. Nie jest istotne czy idziesz prywatnie czy nie. Dr M jak go dziewczyny prosily o skierowanie to też wystawiał.
Prywatny lekarz nie da skierowania na bezpłatne hormony itd. Chyba, że jakiś typu lux-med w pakiecie np z pracy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 marca 2016, 13:45
-
nicka2229 wrote:Dziewczyny, czy bol brzucha jak na @ w 3 dpt to dobry znak czy jednak zły zwiastujacy okres? Nie wiem w ogóle jak mam liczyć, transfer miałam 02.03 o godz 14, to dzisiaj jest 3 dpt czy 4?
-
Nicka, dzisiaj 3 dpt. A takie bóle mogą zwiastować zarówno ciążę jak i jej brak
Nie doszukuj się, nie ma sensu
książkę poczytaj czy coś, żeby myśli odwrócić
Józefka, mocne kciuki!
Oto co dostałam od mojej koleżanki - genetyczki na moje pytanie czy powinnam leżeć po transferze / odpuścić sobie wesele:
Is a prolonged bed rest following embryo transfer useful?
"This study shows that a 24 h period of bed rest following embryo transfer is not associated with a better outcome of the IVF-embryo transfer when compared with a 20 min rest period. Prolonged bed rest does not appear to influence the implantation rate after IVF-embryo transfer."
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/9436691
Is bed rest following embryo transfer necessary?
The favorable PR in our patients despite no bed rest following ET suggests the bed rest is not necessary.
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/9531881
Bed rest after embryo transfer: a randomized controlled trial.
"Thirty minutes of bed rest after embryo transfer does not improve PR."
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/17362946
Bed rest after embryo transfer negatively affects in vitro fertilization: a randomized controlled clinical trial.
LBI rates (56.7% vs. 41.6%) were observed to be significantly higher in the no rest (NR) group than in the rest (R) group. And lower miscarriage rates (18.3% vs. 27.5%) were shown in the NR when compared with the R group, but the difference did not reach statistical significance. Neonatal characteristics like height, weight, and Apgar score were similar in both the groups. Comparable implantation rates
were obtained with or without BR after ET.
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/23755954
Czyli leżenie dłużej niż tych 15-20 minut wcale nie znajduje przełożenia na skuteczność transferu, nie zwiększa szans powodzenia. Zresztą już niejedna dziewczyna tutaj pisała, że po "przeleżanych" transferach beta była zero, a po tych po których żyły aktywnie test był pozytywny. To dobrzebo takie bierne czekanie na wynik rzucało mi się na mózg. Teraz zamierzam przygarnąć kropka i funkcjonować normalnie, na wesele też idę, chociaż nie będę szalała na parkiecie, wiadomo.
lipa lubi tę wiadomość
3.5 roku ciężkiej walki, 3 pełne procedury IVF, 4 transfery, 1 ciąża... 8 tc -
nicka2229 wrote:Dziewczyny, czy bol brzucha jak na @ w 3 dpt to dobry znak czy jednak zły zwiastujacy okres? Nie wiem w ogóle jak mam liczyć, transfer miałam 02.03 o godz 14, to dzisiaj jest 3 dpt czy 4?
To 3dpt.
Takie bóle mogą znaczyć wszystko i nic.
Ja miałam podobnie w 3 i 4 dniu. Dziś mam 6 i też się pojawiają co jakiś czas. A co znaczą to nie wiadomo. -
ze str Nasz Bocian...
mało co we mnie rusza, jeśli chodzi o to, co mówią inni, ale nie powiem... to zdanie "Np. pani Bogna Białecka, psycholog, zaistniała w internecie jako autorka dwóch tzw. memów, w którym na jednym porównywano kobietę do krowy i twierdzono, że dziecko „zrobi” jej weterynarz, a na drugim uświadomiono rodziców, że ich dzieci skończą „w kiblu”." we mnie uderzyło...
"Szanowni Państwo!
W ostatnich dniach mieliśmy okazję zapoznać się z treścią listu otwartego, który katoliccy przedstawiciele wystosowali do Prezydenta i Radnych Miasta Poznania, aby ci zaprzestali finansowania procedury IVF.
Głównym powodem, na który się powołują jest fakt, że dzieci poczęte podczas IVF rodzą się chore. Zdrowie dzieci poczętych dzięki IVF jest od lat szczegółowo badane i analizowane. Pojawiają się prace naukowe, które rzeczywiście, dzięki skomplikowanym metodom statystycznym pokazują, że w przypadku dzieci poczętych IVF można zanotować większy odsetek wad wrodzonych. Inne tłumaczą powstawanie wad u dzieci kondycją zdrowotną/wiekową rodziców. Jeszcze inne nie potwierdzają żadnego wzmożonego ryzyka występowania wad (Ricciarelli et al., 2013). W żadnym jednak wypadku prace te nie konkludują,że leczenie niepłodności metodą IVF powinno być zabronione. Zapewne uważając, że po pierwsze odsetek wad pozostaje nadal na bardzo niskim poziomie (wprawdzie wzrost o 50 % brzmi dramatycznie, ale odsetek dzieci z wadami pozostaje nadal bardzo niski), a po drugie każdy człowiek, nawet ułomny, ma prawo do życia. Otóż, według organizacji katolickich nie każdy powinien żyć, a już szczególnie nie powinno żyć dziecko z wadami poczęte dzięki IVF. Brzmi znajomo? Tak, to jest definicja eutanazji: silni wybierają, kto może, a kto nie może żyć. Dziecko poczęte dzięki IVF nie może żyć, ponieważ może się zdarzyć, że będzie chore. Może się zdarzyć, ze będzie chore, czy na pewno będzie chore? Otóż badania oparte na metaanalizach mierzą tzw. iloraz szans, który nie oznacza, że dana grupa osób rzeczywiście jest chora, ale że są a priori zdrowe, tylko mają więcej „szans” zachorować.
Można zastanawiać się nad pobudkami kierującymi autorami listu otwartego. Czy są one spowodowane, jak piszą, troską o mała istotę?
W jednej z prac (Reefhuis et al., 2009), na którą się powołują autorzy listu, napisano, że istnieje zwiększone ryzyko wad dla pojedynczych płodów poczętych dzięki IVF w porównaniu z płodami poczętymi naturalnie, jednak te różnice zanikają w przypadku bliźniactwa. Oczywiście tę drugą konkluzję autorzy protestu skwapliwie pominęli. Czyli jedno dziecko ma więcej wad i jest to wina metody IVF, ale już dwoje dzieci niczym się nie różni od tych poczętych spontanicznie i IVF nie ma wpływu na ich zdrowie? Jedna z prac podaje, ze wszystkie problemy znikają, jeżeli zamrozimy zarodki (Marino et al., 2014). Zamrożony embrion nie jest z IVF? Inna praca, która nie wykazuje podwyższonego ryzyka wad, twierdzi, że to głównie ciąże mnogie stwarzają problemy (np. niską masę urodzeniową). Krótko mówiąc nie jest to takie jednoznaczne, jakby chcieli autorzy listu otwartego. Podobnie ma się kwestia wpływu IVF i stymulacji hormonalnej na zdrowie podchodzącej do IVF kobiety: doniesienia nie są jednoznaczne, ale nie są też alarmujące (Reigstad et al., 2015). No cóż, statystyka ma to do siebie, że ja i mój kot mamy średnio po trzy nogi. Pozostaje tylko statystyką, a każdej i płodnej, i niepłodnej parze należy życzyć, aby ich potomstwo było zdrowe.
Nadal interesują mnie jednak pobudki autorów tego listu. Np. pani Bogna Białecka, psycholog, zaistniała w internecie jako autorka dwóch tzw. memów, w którym na jednym porównywano kobietę do krowy i twierdzono, że dziecko „zrobi” jej weterynarz, a na drugim uświadomiono rodziców, że ich dzieci skończą „w kiblu”.
List podpisało wielu psychologów i można by się zastanowić, dlaczego nie zajęli się przytaczaniem badań dotyczących psychologii? Może dlatego, że tych badań jest mało? A może dlatego, że nie wykazują żadnego negatywnego wpływu na psychikę dzieci poczętych dzięki IVF lub na ich rodziców (Punamaki et al., 2016)? Co więcej rodzicielstwo (dzięki IVF) wpływa pozytywnie na psychikę mężczyzn poddanych leczeniu.
Autorzy listu otwartego wyliczyli „koszt” jednego dziecka na 50 tys zł. Dużo, mało? Przecież taki program 500 plus, zakładając, że dziecko będzie korzystać z niego przez 18 lat to ponad 100 tys zł. I znowu jedna „istota ludzka” na ten nakład finansowy zasługuje a druga nie?
I wreszcie autorzy wypowiadają się na temat metod leczenia niepłodności. Niestety względy religijno-światopoglądowe biorą górę nad rzetelnością, a dobór i sposób przedstawienia danych obnaża albo ich głęboką niewiedzę, albo tendencyjność. IVF nie jest „nie do przyjęcia etycznie”- tylko jedna grupa wyznaniowa jest przeciwna IVF. Metoda IVF nie jest „wątpliwa medycznie”- jest to uznana na całym świecie metoda leczenia niepłodności, której odkrywca, prof. Edwards, dostał Nagrodę Nobla w 2010 w dziedzinie fizjologii i medycyny. Wspomniana przez autorów NaProTECHNOLOGY® jest zastrzeżonym znakiem towarowym Instytutu Pawła VI (Pope Paul VI Institute for the Study of Human Reproduction, ma nieudokumentowaną skuteczność i nie jest zalecana przez nikogo poza Kościołem Katolickim.
Biorąc powyższe pod uwagę, pragnę wyrazić głębokie zaniepokojenie i oburzenie wywołane lekturą listu. Liczyłam, iż w poważnej i uczciwej debacie nie spotkam się z tendencyjnym i wybiorczym podejściem do prezentowania wyników badań naukowych i argumentów.
dr Monika Adamczyk-Popławska
Stowarzyszenie „Nasz Bocian” "Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 marca 2016, 14:39
Nasza Marcysia jest już z nami
-
zielinka_97 wrote:Jest zależność. Encorton nasila działanie euthyroxu. Ja jeszcze łączyłam z femibionem który miał jod i moje tsh poniżej 0,01. Nie każdy tak silnie reaguje, szczególnie przy niedoczynnosci. Ja miałam wczesniej tylko przeciwciała przeciwtarczycowe. Na ten moment jestem w nadczynności więc dla świętego spokoju zrób świeże wyniki tarczycowe.Endometrioza IV stopnia, Hashimoto, mutacja genu MTHFR C677T heterozygota, prolaktynemia czynnościowa
02.2015 icsi -
06.2015 icsi -
07.2015 crio -
02.2016 icsi - -
nick nieaktualny