IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
Mallina wrote:Karo mogę wiedzieć czemu przeniosłaś się do Novum z Bociana? Miałam chwilę przerwy od forum i musiało mi umknąć (nie ukrywam, że jeśli mi znów się nie uda to wrócę do Novum, właśnie do Zamory, prowadził mnie kiedyś)
Przeniosłam się bo dojazdy mnie męczyły jednak do BS. ekarz nie bardzo miał pomysł na zmianę dla mnie pomimo porażki a ja czułam że potrzebuję coś zmienić. Wierzę że Novum to już chyba najlepsze zaplecze embriologiczne i wogole. No cóż zobaczymy....06.2010- córeczka
5.06.2014- Aniołek [8 tc]
21.06.2015- córeczka[24 tc]
niedrożny LJ., AMH 4,78 PCO, IO.Mutacja MTHFR CT i AC
02.02- INV Bocian BS,krótki p. 6 komórek/3 zarodki
16.02- transfer 2 x 8A. -
CRIO 28.04.-3 BA
II pro. Novum- długi p.19.08-transfer 1x8A.
4 sniezynki na zimowisku -
Matylda tylko się cieszyć!
MatyldaG lubi tę wiadomość
3 IUI :(długi protokół 15.03 2015 punkcja 5 komórek ( 3 zarodki )18.03.2015 transfer 2 zarodków, Aniołek 7tc [*]
31.03.2016 punkcja, (13 zarodków)
5.04.2016 transfer 2 zarodków ( 4 śnieżynki),jedno
-
Karo85 wrote:Przeniosłam się bo dojazdy mnie męczyły jednak do BS. ekarz nie bardzo miał pomysł na zmianę dla mnie pomimo porażki a ja czułam że potrzebuję coś zmienić. Wierzę że Novum to już chyba najlepsze zaplecze embriologiczne i wogole. No cóż zobaczymy....
Neo84 lubi tę wiadomość
-
Mallina wrote:Ja sama mam wątpliwości już teraz. Lekarz nic nie zmienił w stymulacji. Przepisał to samo tylko więcej. Co prawda jeszcze nie zaczęłam ale już mam milion myśli w głowie czy dobrze robię. Boje się, że znów nie wyjdzie.Oligospermia
2 IUI
25.01 pick up 9 zarodków zamrożonych
Transfer 1.03 zarodek 4aa 6dpt bhcg 33, 8dpt 69, 10dpt 148 13 dpt 744:))), 18 dpt 5518:)
-
Beta w 10dpt - 281
MatyldaG, Mallina, kassik, nika03, karina76, Joanna85, Milkowiec, Agi83, Mała Mi 80, Asiula86, Mimi86, ewlinaaa85, Tosia 1981, Anatolka, shooa, Neo84, Kaczorek, Asia_88, wombi, Anuszka, zizia_a, freya, Beata.D, Suomi, V., Serducho, Bianka4, asia-m-b, Mag85, MoNaKo, gosia81, Konwalia lubią tę wiadomość
-
Mała Mi 80 wrote:Fajnie się czyta o tych pozytywnych betach!!!! A ja coraz bardziej boję się iść na swoją w piątek:-(
Mała Mi 80 lubi tę wiadomość
Starania od II 2014
5x IUI(w tym ciąża biochemiczna)
IVF
Transfer 27.06 2 mrozaczków - hcg 7dpt-87, 9dpt-226, 11dpt- 646
Magdalena 06.03.2017 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnymkl wrote:Witam, 18 lipca mam pierwszą wizytę dotyczącą in vitro, czy orientujecie się może ile mniej więcej kosztują refundowane leki?? Koszt in vitro w mojej klinice to 9tyś plus badania oraz leki...
Nie wiem czy to pomoże ale będę szła prawdopodobnie długim protokołem, bo mam brać tabletki anty przez miesiąc.
Koszty leków to tak jak piszą dziewczyny, choć zależy to od tego jak się będziesz stymulować. Spory wydatek to niestety koszty badań, w zależności od tego czy Wam lekarz zleci 'dodatkowe' droższe np. genetykę, to może wyjść cena wyższa niż cena leków.
My na badania przed II podejściem, pomimo tego, że część badań była jeszcze ważna wydaliśmy ponad 1600zł, były w tej cenie kariotypy po 300zł/os. -
Mimi86 wrote:Hahah słodka widzisz myślałaś tak jak ja ze sie nie udało i proszę
gratuluje
Matylda gratuluje
Byłam pewna że się nie udało a tu niespodzianka. Jutro powtarzam bete i zobaczymy czy rośnie. Jednak po 5 latach walki jeszcze w to nie wierzeRenia7910, ewlinaaa85, Mimi86 lubią tę wiadomość
-
Wow, ależ się tu ostatnio sypią pozytywne bety, pięknie!
I oby tak dalej. Gratuluję wszystkim nowym ciężarnym! I po cichu zazdroszczę.
My jesienią robimy ostatnie podejście z naszymi komórkami (trzecia procedura), jeśli się nie uda to kolejna procedura będzie już z komórkami dawcy / dawców. Jestem wstrząśnięta tym, że nas to dotyka, no ale cóż... co nas nie zabije...
Nicka, nie pchaj się od razu w IVF jeśli masz inne opcje, spróbuj IUI chociaż raz czy dwa. To o wiele mniej obciążające fizycznie i psychicznie. Ja akurat dobrze znosiłam stymulację i punkcję, omijały mnie atrakcje typu hiperstymulacja (szpital, wodobrzusze, duszności, straszny ból podobno), ale i tak mi się nie pali żeby znowu przez to przechodzić, mimo że bardzo pragnę mieć dziecko już, natychmiast. U nas IVF było jedyną opcją, bo mąż ma morfologię nasienia 0% (nie wiadomo skąd, bo hormony w normie, wymazy i posiew ok, krew ok, nie ma nałogów, jest szczupły i wysportowany) a ja prawie niedrożne jajowody, co wyszło dopiero na laparoskopii. Czytałam Twoje rozterki i podpowiem Ci parę rzeczy z naszego doświadczenia. Plemnik z wadliwą główką a) raczej nie wbije się do komórki jajowej bo nie będzie technicznie w stanie tego zrobić, b) wcale nie oznacza, że da chore dziecko. Wada morfologiczna wcale NIE oznacza, że materiał genetyczny zawarty w główce też jest wadliwy. Morfologia to tylko wygląd, budowa zewnętrzna. Jak wytłumaczyła mi to koleżanka genetyczka: plemnik jest jak ciężarówka wioząca towar (materiał DNA). To, że ciężarówka jest poobijana, odrapana, ma wgiętą blachę i urwane wycieraczki, wcale nie oznacza że wiezie uszkodzony ładunek
Żeby przynajmniej z grubsza wiedzieć jaka jest jakość tego ładunku trzeba zbadać fragmentację DNA (chromatynę plemnikową), kariotypy, mutacje itp. Ale nie wszystko na raz, po kolei. Odnośnie żylaków powrózka: nie pozwólcie ich operować jeśli nie są naprawdę mocno zaawansowane. Mój mąż ma II stopnia, konsultowaliśmy to z 3 lekarzami (w tym jeden bardzo polecany urolog, który poświęcił nam ponad 30 minut na samą rozmowę, zbadał męża, przeanalizował wyniki) i każdy jeden odradzał operację mówiąc, że może bardziej zaszkodzić niż pomóc. A gdybyście jednak się na to porywali, to najpierw polecam zamrozić w klinice ze dwie porcje nasienia w razie "W". Co do suplementów: mój mąż długo łykał Profertil, potem FertilMan plus (oba po kilka miesięcy), poprawy zero. W/w urolog powiedział, że szkoda kasy na takie drogie suplementy i że lepiej żeby mąż łyknął kilka tabletek kosztujących grosze niż jedną taką drogą, bo efekt będzie ten sam. Z uwagi na obniżoną ruchliwość i żywotność polecił nam 2 tabl. Navitinu (zawierającego żeń-szeń, l-argininę, l-karnitynę), cynk + selen i wit. E 200 mg, do tego codziennie łyżka ostropestu mielonego (do koktajlu, jogurtu), codziennie minimum 40 minut jednostajnego ruchu (spacer, bieg, pływanie), regularne współżycie żeby "wymieniać" materiał i obowiązkowo minimum tydzień wakacji przed kolejnym podejściem, żeby zresetować głowę bo to ponoć też ma wpływ na jakość wszelkich komórek i działanie organizmu. Powtórka seminogramu na początku września, jaki by nie był to jeszcze raz przystąpimy z naszymi komórkami, a jeśli się nie uda, to cóż... Pewnie komórki dawcy. Show must go on. Póki co stosujemy się do zaleceń i psychicznie odpoczywamy. Dwie porażki dość mocno nas sponiewierały, oboje potrzebujemy przerwy od tego stresu dlatego tak jak pisałam - nie spiesz się. Cel jest najwyższy, więc nie warto podchodzić do tego na łapu capu. Sama tak podeszłam na pierwszy raz i co? I nic, właśnie... Teraz już mi się nie spieszy, mimo że nie mogę się doczekać.
Gallina, Asia_88, Joanna85, Anuszka, Renia7910, MoNaKo, gosia81, sylvuś, Konwalia lubią tę wiadomość
3.5 roku ciężkiej walki, 3 pełne procedury IVF, 4 transfery, 1 ciąża... 8 tc -
nick nieaktualnyPowiedzcie mi dziewczyny... Moze wiecie cos na ten temat.. Czy jesli wit D byla w marcu ponizej normy ( mialam 11,60 - norma od 35 do 80 ) to czy wynik AMH wtedy mogl byc zanizony ( AMH robilam w lutym a wynik to 1,31 ) ?
Dzisiaj tez robilam wit D i jest 36 trzymam sie w ledwo w normie no ale jest jednak ta normaI czy teraz jakbym zrobila AMH to moze sie zmienic?
-
Wydaje mi sie ze amh nie zalezy od wit.d. Amh nie mozna podniesc. Fakt aby zalapac sie do programu in vitro z mz to dziewczyny braly jakies leki (nie pamietam jakie)aby poprawic wynik na papierze( ale nie byla to jaka duza poprawa). Jesli sie myle to poprawcie mnie
-
Nie znam się aż tak, ale też wydaje mi się mało prawdopodobne żeby witamina mogła wpływać na poziom rezerwy jajnikowej. Jajeczek jest tyle ile jest i nie ma bata żeby zwiększyć tę ilość. Poziom hormonu może się różnić w zależności od laboratorium, sprzętu na którym wykonywane jest badanie, jednostek w których podany jest wynik, ale wyniku rzeczywistego wg mnie nic nie może ruszyć. Rodzimy się z określoną liczbą jajek która w trakcie życia spada i tyle.
Asia_88, Anuszka, Beata.D lubią tę wiadomość
3.5 roku ciężkiej walki, 3 pełne procedury IVF, 4 transfery, 1 ciąża... 8 tc -
nick nieaktualnyV. wrote:Nie znam się aż tak, ale też wydaje mi się mało prawdopodobne żeby witamina mogła wpływać na poziom rezerwy jajnikowej. Jajeczek jest tyle ile jest i nie ma bata żeby zwiększyć tę ilość. Poziom hormonu może się różnić w zależności od laboratorium, sprzętu na którym wykonywane jest badanie, jednostek w których podany jest wynik, ale wyniku rzeczywistego wg mnie nic nie może ruszyć. Rodzimy się z określoną liczbą jajek która w trakcie życia spada i tyle.
Czyli patrzac na moje AMH nie zostalo mi duzo czasu, aby zostac mama?