IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
A mi chyba nie jest przykro. Wiedziałam że tak to się skończy....
A żeby Was rozbawić to za te 10 tys. zamiast dziecka mam tylko .... grzyba! No tak - w końcu to sezon na grzyby
A tak poważnie to już nie biorę luteiny, za to od jutra mam brać leki na te grzyby. No i czekać na @. A jak przyjdzie to zaczynam brać tabletki antykoncepcyjne. Co by jajek nie marnować jak tego mojego ukochanego nie będzie O ! I taki mam plan. Bo jakiś plan trzeba mieć. Inaczej człowiek oszaleje....gosia81, Mimbla lubią tę wiadomość
Kiedy pomagamy innym, pomagamy sobie, ponieważ wszelkie dobro, które dajemy, zatacza koło i wraca do nas. – Flora Edwards -
Bardzo mi przykro Niuta. Ta Twoja beta jakoś strasznie wolno przyrastała. Ale w organizmie na pewno coś się zadziało, skoro wynik był powyżej 5.
A ja jutro znowu jadę do kliniki rano na badania a popołudniu będę miała wizytę. Te wycieczki mnie strasznie męczą. Oczy bardzo bolą.
Dziś moje pęcherzyki załapały, że chodzi mi, żeby rosły. Wczoraj miały po 10mm, a dziś już 17mm. Jak jechałam rano nieźle dokuczały mi jajniki. I do tego wszystkiego uciskają one na pęcherz. Rano myślałam, że nie dojadę do kliniki. A wc dziś odwiedziłam jakieś 30 razy. A zdaję sobie sprawę, że z dnia na dzień będzie tylko gorzej.
Jak zobaczył lekarz te pęcherzyki to stwierdził, że punkcje chyba jednak będę miała w sobotę. Jutro myślę, że już jednoznacznie powie kiedy na 100%.
Niuta jeśli brałaś luteinę dopochwową to najprawdopodobniej od niej masz tego grzyba. Ja często właśnie po luteinie go dostawałam. Dlatego później prosiłam lekarza o wersję podjęzykową. -
nick nieaktualny
-
Z mężem bez zmian. Nie da się namówić na wydanie kolejnych 10 tys. Mi z reszta też nie bardzo się to uśmiecha....
Ale mam plan - najpierw 6 m-cy anty, później, po jego powrocie, sex jak króliki. Jak nie wyjdzie to postaram się o program rządowy w innej klinice. Coś wykombinuję z tym AMH. W dawce leków nie jest to chyba aż tak istotne bo przecież wcale nie dostawałam jakiś mega końskich dawek. Powiedziałabym że dawki były normalne, jak u wszystkich. Więc....Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 października 2013, 08:42
Nusia, gosia81 lubią tę wiadomość
Kiedy pomagamy innym, pomagamy sobie, ponieważ wszelkie dobro, które dajemy, zatacza koło i wraca do nas. – Flora Edwards -
nick nieaktualnyNiuta wrote:Z mężem bez zmian. Nie da się namówić na wydanie kolejnych 10 tys. Mi z reszta też nie bardzo się to uśmiecha....
Ale mam plan - najpierw 6 m-cy anty, później, po jego powrocie, sex jak króliki. Jak nie wyjdzie to postaram się o program rządowy w innej klinice. Coś wykombinuję z tym AMH. W dawce leków nie jest to chyba aż tak istotne bo przecież wcale nie dostawałam jakiś mega końskich dawek. Powiedziałabym że dawki były normalne, jak u wszystkich. Więc....
Ważne że jakiś plan jest wierzę Kochana, że w końcu się uda. -
Niuta. Tylko pamiętaj że musisz mieć udokumentowane starania conajmniej rok. I rzeczywiści powtarzaj co jakiś czas to AMH, może w końcu za którymś razem wyjdzie lepszy wynik.
Nie wiem czy Cię dobrze zrozumiałam, ale zasugerowałaś że biorąc pigułki anty oszczędzasz jajeczka. Ja też tak myślałam , ale tak nie jest. Ja brałam pigułki anty prze blisko 15 lat z krótkimi kilkumiesięcznymi przerwami i jak zrobiłam sobie amh po ich odstawieniu to się okazało że rezerwa wyczerpuje się. Jeśli Cię źle zrozumiałam to wybacz.
Madzia, ja miałam tylko 4 jaja i mnie brzuch bolał już 3-4 dni przed punkcją i wtedy sobie właśnie pomyślałam o tych kobietkach które mają kilkanaście...Ale dzielnie to wytrzymasz bo po takim rogu obfitości to po prostu musisz mieć plony
Ja po transferze biorę zastrzyki z heparyny na krzepliwość i luteinę. No i 5 dni antybiotyk po punkcji.Jestem mamą -
nick nieaktualnyjasmin wrote:Ja nie miałam ale wiem,że niektórzy lekarze przepisują acard po transferze.
Jest on na krzepliwość krwi.
No właśnie czytałam, że pomaga w zagnieżdżeniu zarodka, na innym forum prawie każda dziewczyna po transferze brała acard lub coś na rozrzedzenie krwi. -
nick nieaktualny
-
Nusia, myślę że to zalecenia w programie rządowym i tak odgórnie dają. Ja nigdy problemu z krzepliwością nie miałam a i tak mi dali. Nawet mam niską ilość płytek we krwi i teraz po tych zastrzykach mam dziwne sińce i krew mi czasem z nosa leci.Ale jak trzeba to trzeba.
Dobrze że kark już dziś odpuścił trochę i da się wytrzymać bez tabletek. A propos dzwoniłam do lekarza zapytać się o te leki. Powiedział że w żadnym wypadku, ewentualnie małe dawki paracetamolu i nospy i magnez bo po tej kuracji hormonalnej to magnez może być wypłukany. Przekazuję cobyście wiedziały. Oczywiście nie przyznałam się do tego ketonalu chyba jeden nie zaszkodził, co nie?
Gosia 81 dzięki za radę z plastrami, pomogły mi bardzoWiadomość wyedytowana przez autora: 3 października 2013, 11:45
gosia81 lubi tę wiadomość
Jestem mamą -
nick nieaktualny
-
Jest tzw. żelazny zestw: encorton, clexane, acard. Plus oczywiście luteina. Niestety nie każdy lekarz jest skłonny i przekonany do tego. Mój np uważa,że nie ma medycznych za...że ten zestaw leków pomaga w zagnieżdżeniu, co ja już się naprosiłam go...ale jest nieugięty. Znam dziewczyny,którym to pomogło...znam też takie,którym nie wyszło. Jak to się mówi...na dwoje babka wróżyła.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 października 2013, 12:10
-
miriiam wrote:Nie wiem czy Cię dobrze zrozumiałam, ale zasugerowałaś że biorąc pigułki anty oszczędzasz jajeczka. Ja też tak myślałam , ale tak nie jest.
Dobrze zrozumiałaś. Rozmawiałam o tym z moją lekarką i ona powiedziała że opcje są dwie : albo ruszą albo nie. Ale prawda jest taka że nie mam nic do stracenia. Już teraz jest źle więc czym tak na prawdę ryzykuję....
Nie biorąc anty przez te pół roku i tak AMH może polecieć w dół.....
No i tak jeszcze myślę że 6 miesięcy brania to znowu nie aż tak długoWiadomość wyedytowana przez autora: 3 października 2013, 12:44
Kiedy pomagamy innym, pomagamy sobie, ponieważ wszelkie dobro, które dajemy, zatacza koło i wraca do nas. – Flora Edwards