IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyjasmin wrote:Jest tzw. żelazny zestw: encorton, clexane, acard. Plus oczywiście luteina. Niestety nie każdy lekarz jest skłonny i przekonany do tego. Mój np uważa,że nie ma medycznych za...że ten zestaw leków pomaga w zagnieżdżeniu, co ja już się naprosiłam go...ale jest nieugięty. Znam dziewczyny,którym to pomogło...znam też takie,którym nie wyszło. Jak to się mówi...na dwoje babka wróżyła.
NO ja też czytałam o tym "zestawie" i będę prosić lekarza o te leki. Jeśli nie zaszkodzą, to mogą tylko pomóc. Akurat na tym forum co czytałam, to prawie każda z dziewczyn miała któryś z tych leków i wszystkim się udało.
Muszę troszkę jeszcze poczytać o tym jak najlepiej się przygotować do zabiegu aby był udany. Nie wiem czy to akurat pomoże mi, ale wole dmuchać na zimne niż potem płakać jak się nie uda. -
Niuta, mi lekarz mówił że w tej przerwie między opakowaniami jajeczka zaczynają się szykować i jak pigułka się pojawia to one wtedy się marnują. Ale może co lekarz to opinia. Rób tak jak Tobie będzie najlepiej. Wierzę że będzie dobrze
Z encortonem to pamiętajcie to steryd nie jest obojętny dla organizmu.
Ja mam dziś 5 dpt nie licząc dnia transferu i miałam dziś rano małe plamienie beżowe. Staram się nie nakręcać, przecież na okres to za wcześnie a o implantacji nawet nie marzę.Jestem mamą -
nick nieaktualnyJa brałam po transferze fraxiparine ...... i pierwszy @ po miałam tylko plamienia , ale drugi to już była masakra podejrzewam też , że to też przez te zastrzyki ...
Miriiam a to chyba nie dobrze jak ci krew z nosa leciała za rzadka krew też nie jest dobra
Ale tak jak Jasmin pisze jednej pomoże drugiej nie . Nie ma reguły .
Ja dziś dzwoniłam do kliniki umówić się na wizytę ... nie wyrabiam już na tych anty .. biorę je 15 dzień i za każda tabletką ok 2 godziny po zażyciu mam normalnie kosmos budzi mnie okropna zgaga i ciągnie mnie na zwrócenie a poza tym wątroba mnie co dzień rano boli ... aż ciekawa jestem na co mi zmieni i czy w ogóle zmieni ... a już nie wspomnę o moim libido jest po prostu zerowe
Niuta strasznie mi przykro , że się nie udało :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 października 2013, 13:55
-
miriiam wrote:Mala 29 a co u Ciebie, ruszyły jakieś procedury? pamiętam że czekałaś na odzew z kliniki w Anglii, dobrze pamiętam?
miriam tak czekałam na refundacje i się w końcu doczekałam. Dostaliśmy refundacje całego programu na dwa zabiegi . Już zaczęłam procedurę, papieru wypełnione, badania porobione. No teraz mieliśmy 3 tygodnie na gumkach lub wstrzemięźliwość, potem zaczynam się kłuć jak dobrze pójdzie po usg to strzykawka pójdzie w ruch w piątek troszkę się boje ale dam rade będę dzielna . Przecież robię to by mieć swoją upragnioną kruszynkę.
gosia81, Fedra lubią tę wiadomość
W kazdych aspektach mojego zycia ponioslam poraszke -
Miriiam to plamienie to dobrze wróży...
Ja mam w sobotę o 11:00 punkcję. Lekarz powiedział, że nie ma sensu dalej mnie stymulować i że na pewno dużo komórek jest niedojrzałych. Dostałam ostatnie zastrzyki na dziś i szykuję się na sobotnie przyjemności.staraczka, gosia81, martusia1986 lubią tę wiadomość
-
mala29_ wrote:miriam tak czekałam na refundacje i się w końcu doczekałam. Dostaliśmy refundacje całego programu na dwa zabiegi . Już zaczęłam procedurę, papieru wypełnione, badania porobione. No teraz mieliśmy 3 tygodnie na gumkach lub wstrzemięźliwość, potem zaczynam się kłuć jak dobrze pójdzie po usg to strzykawka pójdzie w ruch w piątek troszkę się boje ale dam rade będę dzielna . Przecież robię to by mieć swoją upragnioną kruszynkę.
to super, ze w końcu zaczynacie. I wasze czekanie zostało nagrodzone-macie dwie próby refundowane. Z tego co się orientowałam to przeważnie refunduję tylko jedno podejście. My właśnie będziemy mieli tylko jedną próbę.
Powodzenia -
ivi wrote:to super, ze w końcu zaczynacie. I wasze czekanie zostało nagrodzone-macie dwie próby refundowane. Z tego co się orientowałam to przeważnie refunduję tylko jedno podejście. My właśnie będziemy mieli tylko jedną próbę.
Powodzenia
ivi a ty podchodzisz do procedury w Polsce czy w Anglii ? Bo ja mieszkam w Anglii i tu podchodze doprocedury. I dla nich tyle ile sie staramy ( ok 8 lat ) to bardzo dlugo.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 października 2013, 21:09
W kazdych aspektach mojego zycia ponioslam poraszke -
mala29_ wrote:ivi a ty podchodzisz do procedury w Polsce czy w Anglii ? Bo ja mieszkam w Anglii i tu podchodze doprocedury. I dla nich tyle ile sie staramy ( ok 8 lat ) to bardzo dlugo.
My też podchodzimy do ivf w Anglii a staramy się ponad 2 lata. Jaki u Was stwierdzono problem z płodnością?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 października 2013, 21:39
-
nick nieaktualnyDzień dobry piątkowo
Mi już zdążył kierownik w pracy spieprzyć humor na cały dzień...co za pajac! rany ja chyba jednak też wezmę to zwolnienie lekarskie po transferze bo mam już serdecznie dość tej pracy mojej.
Miriiam jak samopoczucie?
Madziu a u Ciebie stresik przed jutrem?
Miłego dnia Dziewczynki! -
Ja najbardziej boję się wkładania welfronu. Tak to nic się na razie nie boję. Wiem co mnie czeka więc podchodzę do tego spokojnie. A igieł boję się koszmarnie. Z welfronami nie mam póki co miłych wspomnień.
Wybrałam już sobie koszulkę na jutro. I marzę by było dojrzałych 6 komóreczek.
Miriiam pytałam się wcześniej Ciebie o Relanium. Internistka nie chciała mi go przepisać. Kazała kupić sobie kropelki ziołowe. Od kiedy zaczęłaś brać ten lek?
Nusia po transferze żadne nerwy nie są wskazane. Nie zastanawiaj się tylko idź na L4. -
nick nieaktualnyTo i tak pewnie zrobię Madziu! Nie mam zamiaru tu się tak stresować. Daj znać jutro co i jak i jakie leki Ci przepiszą.
Dzisiaj znowu czytałam, że witamina D jest wskazana przy zapłodnieniu in vitro.
Dziewczynki po jakim czasie po punkcji i transferze puszczają do domku?
Madziula trzymam kciuki za jutro! Powodzenia Kochana! TYm razem musi się udać! -
Hej laseczki no i cała procedura od dziś ruszyła pierwszy zastrzyk zrobiony i nawet o dziwo nic nie czułam jak go robiłam następna wizyta 23.10.
Madzia82 to trzymam mocno kciuki za jutrzejszy dzień
gosia81, Madzia82, Fedra, Selena lubią tę wiadomość
W kazdych aspektach mojego zycia ponioslam poraszke -
nick nieaktualnymala29_ wrote:Hej laseczki no i cała procedura od dziś ruszyła pierwszy zastrzyk zrobiony i nawet o dziwo nic nie czułam jak go robiłam następna wizyta 23.10.
Madzia82 to trzymam mocno kciuki za jutrzejszy dzień
mala29 a TY jakim protokołem idziesz? bo strasznie późno masz kolejna wizytę.
Madziu a Ty już jesteś na L4? bo wiem, że bierzesz na 2 tygodnie zwolnienie, ale nie pamiętam właśnie od kiedy -
nick nieaktualny
-
Ja wziełam relanium od razu po transferze. Czytałam że w niektórych klinikach nawet zalecaja wziąć relanium 2 godz przed transferem, to zapobiega skurczom macicy. Ja po transferze może łącznie leżałam pół godziny. niektóre dziewczyny z innych forów brały tydzień to relanium , ja juz przestałam bo jednak trochę mi strach. To jest jednak benzodiazepin.
Madzia życzę dużo i zdrowych jaj, będę czekać na Twoją relację
Mala29 to masz przed sobą teraz kilka tygodni czekania, długi ten długi protokół choć róznie mówią że niby bardziej skuteczny. Powodzenia
Nusia weź L4, choć musze przyznać że ja trochę fiksuję siedząc w domu. Myślałam że trochę nadrobię lektur, zaległe prace na konferencje napiszę ale nie mogę się na niczym skupić. Ciągle jednak jestem skupiona co tam w trawie piszczy. Więc jak dzisiaj pojechałam do Krakowa w sprawach zawodowych to bardzo dobrze mi to zrobiło. Odkleiłam się od tych myśli. Oby tylko jeszcze wytrzymać te kilka dni...Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 października 2013, 17:25
Jestem mamą