IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Niestety, ale nie mam pozytywnych wieści - nie udało się. Beta <1,2Słabość jest siłą w nas...
Starania od 2014
2014-2015 6 cykli stymulowanych (w tym 2 inseminacje)
2015-2019 4 procedury in vitro (w tym 11 transferów)
2020-2023 5 transferów po porodzie
2024 5ta procedura in vitro 1 transfer
5 ❄️ czeka
Łącznie 17 transferów
23.10.2015 puste jajo płodowe 2BB
31.12.2018 ciąża biochemiczna 4AA
08.08.2022 ciąża biochemiczna 3AB
10.2019 Synek (4BA) ❤️
Never give up
13.11.2024 transfer 4BA
10 dpt beta 84,8
12 dpt beta 122,0
14 dpt beta 294,5
17 dpt beta 1.247,0
22 dpt beta 5.900,0 GS 10,8mm YS 2,9mm
26 dpt CRL 2,5mm, FHR 107
29 dpt beta 22.515,0
30 dpt CRL 5,9mm
-
Asiula86 wrote:Niestety, ale nie mam pozytywnych wieści - nie udało się. Beta <1,25 inseminacji/ czerwiec 2014 beta 70,niestety biochemiczna
I IMSI Transfer 8.01- beta <1,2
5.04- II IMSI-podano 2 zarodeczki 8A i 6A ☺
8t2dz cud przestal trwac
16.09.2016 criotransfer babla 8B
2017- 3 szczepienia w Łodzi...allo mlr 62,3% ☺
12.06.transfer- -
Pragnaca-mnie nic dr Sydor z Gync nie mowil w ktorej fazie cyklu robic badania.
Mag ja robilam nk 4 tyg od intralipidu,tez nie wspomnial mi kiedy zrobic,ale itak wyszly podwuzszone wiec jeden kit u mnie...
Nicka,dzwonili z kliniki jakie bable i ile?
Asiula...rece opadaja
5 inseminacji/ czerwiec 2014 beta 70,niestety biochemiczna
I IMSI Transfer 8.01- beta <1,2
5.04- II IMSI-podano 2 zarodeczki 8A i 6A ☺
8t2dz cud przestal trwac
16.09.2016 criotransfer babla 8B
2017- 3 szczepienia w Łodzi...allo mlr 62,3% ☺
12.06.transfer- -
Asiula86 wrote:Niestety, ale nie mam pozytywnych wieści - nie udało się. Beta <1,2
przykro mi:(Kunia
niepłodność idiopatyczna
2 procedury
I i V 2016 - transfery
IX 2016 - transfer 2 blastki beta 9 dpt - 65, 12 dpt -240 - 8 tc -
04.2017 crio 2 blastek- CB
11.10 - crio, 6 dpt - beta 38, 8 dpt- beta 99, 10 dpt -250, 14 dpt-414, 16 dpt-508
1 mrozak
-
Łzy zalewają mi litery i nie wiem czy cokolwiek dam radę napisać. Wlaśnie szykowałam się do wyjazdu na transfer i zadzwonili z laboratorium. W stadium blastocysty powinien być podział 100 komórek a w moim najlepszym zarodku jest tylko 8. Moge przystąpić do transferu ale zarodek jest tak słaby, że z góry jest skazany na porażkę. Nie wiem co robić. Siedzę i nie wiem... nie mam żadnych innych dojrzałych komórek, nie mam nic* IVF -10/2016 - brak rozwoju zarodków
* 5 IUI -
Cześć dziewczyny, witam się po kolejnej długiej przerwie od forum, bo jedna z Was mnie wywołała na PW
Większość mnie pewnie pamięta... Przeleciałam przez kilka ostatnich stron, widzę sporo nowych nicków ale też sporo "starych wyjadaczek", niestety, bo wolałabym żebyście były już na fioletowej stronie.
Ostatni raz byłam tu chyba na wiosnę. Potrzebowałam tego resetu po drugiej nieudanej procedurze (kwiecień) żeby nie zwariować w oczekiwaniu na kolejną - najprawdopodobniej ostatnią z użyciem naszych komórek. Miała być jakoś teraz, ale nie będzie, bo immunologia wyszła trochę kiepsko, ALLO-MLR za niskie, za tydzień zaczynam szczepienia limfocytami męża, chociaż prawdę mówiąc wydaje mi się, że nic to nie da. To, że zarodki (całe dwa) nam się nie przyjęły po embriotransferach to jedno, ale drugie, gorsze, że reszta (6 sztuk w dwóch procedurach) zatrzymała się jeszcze przed mrożeniem i tego nam immunolog nie wyjaśnił... ani on, ani urolog, ani genetyk, ani nasz lekarz prowadzący nie są w stanie określić skąd u mojego męża takie beznadziejne nasienie, skoro wszystkie wyniki ma w normie, nie pali, nie nadużywa procentów, uprawia sport, jest szczupły, je zdrowo... Wszyscy rozkładają ręce, no ewenement. Mimo mojego powątpiewania zrobimy te szczepienia, żeby potem sobie nie zarzucać że nie spróbowaliśmy wszystkiego. W okolicach lutego zrobimy ostatnie ivf, jeśli się nie uda to sięgniemy po komórki dawców, bo już oboje mamy tego dość. To i tak będzie nasze dziecko, nieważne z czyich genów. Niby mało o tym wszystkim myślę, latem udało mi się zresetować i odpocząć od tego, ale mimo wszystko codziennie tę bezdzietność i niepłodność przeżywam, serce mnie boli kiedy słyszę jak inne kobiety zachwycają się ruchami dziecka i kupowaniem wyprawki, zazdroszczę i mam żal do świata o to, że mi to odbiera. Zresztą wiecie jak to jest, nie muszę tłumaczyć... Ostatnio akurat mam słabszy okres w tym temacie. Ale staram się trzymać, mam nadzieję że na wiosnę sporo się wyjaśni.
Jako, że są tu dziewczyny zorientowane w temacie dawców komórek i nasienia - ile przeciętnie czeka się na taką procedurę? Jeszcze nie wiem, czy będziemy brali tylko nasienie, czy komórkę jajową też, zakładam że to na nią czeka się dłużej, ale no właśnie - ile? Miesiąc, rok? Niby moglibyśmy zrobić ivf z moimi komórkami i plemnikami dawców, ale boję się, że mój mąż nie udźwignie tego psychicznie. Nie chcę żeby kiedykolwiek pomyślał, że to dziecko jest moje a jego nie. Junioer, podzielisz się swoim doświadczeniem w tym temacie? Co u Ciebie w ogóle? Kojarzę ciążę, już po rozwiązaniu? Wszystko dobrze?
Asia, strasznie mi przykroa jednocześnie cieszę się, że dalej walczysz. Pamiętam że mówiłaś o rezygnacji.
Co u Triss (też kojarzę wczesną ciążę) i Antonelki? Co u Piggy? I pozostałych weteranek? Muszę się trochę wdrożyć bo zupełnie nie jestem na bieżąco, pomocy3.5 roku ciężkiej walki, 3 pełne procedury IVF, 4 transfery, 1 ciąża... 8 tc -
ukulele wrote:Łzy zalewają mi litery i nie wiem czy cokolwiek dam radę napisać. Wlaśnie szykowałam się do wyjazdu na transfer i zadzwonili z laboratorium. W stadium blastocysty powinien być podział 100 komórek a w moim najlepszym zarodku jest tylko 8. Moge przystąpić do transferu ale zarodek jest tak słaby, że z góry jest skazany na porażkę. Nie wiem co robić. Siedzę i nie wiem... nie mam żadnych innych dojrzałych komórek, nie mam nic
Ale masz dylemat...jedz,skonsultuj sie z lekarzem na miejscu...daleko masz klinike?5 inseminacji/ czerwiec 2014 beta 70,niestety biochemiczna
I IMSI Transfer 8.01- beta <1,2
5.04- II IMSI-podano 2 zarodeczki 8A i 6A ☺
8t2dz cud przestal trwac
16.09.2016 criotransfer babla 8B
2017- 3 szczepienia w Łodzi...allo mlr 62,3% ☺
12.06.transfer- -
V. wrote:Cześć dziewczyny, witam się po kolejnej długiej przerwie od forum, bo jedna z Was mnie wywołała na PW
Większość mnie pewnie pamięta... Przeleciałam przez kilka ostatnich stron, widzę sporo nowych nicków ale też sporo "starych wyjadaczek", niestety, bo wolałabym żebyście były już na fioletowej stronie.
Ostatni raz byłam tu chyba na wiosnę. Potrzebowałam tego resetu po drugiej nieudanej procedurze (kwiecień) żeby nie zwariować w oczekiwaniu na kolejną - najprawdopodobniej ostatnią z użyciem naszych komórek. Miała być jakoś teraz, ale nie będzie, bo immunologia wyszła trochę kiepsko, ALLO-MLR za niskie, za tydzień zaczynam szczepienia limfocytami męża, chociaż prawdę mówiąc wydaje mi się, że nic to nie da. To, że zarodki (całe dwa) nam się nie przyjęły po embriotransferach to jedno, ale drugie, gorsze, że reszta (6 sztuk w dwóch procedurach) zatrzymała się jeszcze przed mrożeniem i tego nam immunolog nie wyjaśnił... ani on, ani urolog, ani genetyk, ani nasz lekarz prowadzący nie są w stanie określić skąd u mojego męża takie beznadziejne nasienie, skoro wszystkie wyniki ma w normie, nie pali, nie nadużywa procentów, uprawia sport, jest szczupły, je zdrowo... Wszyscy rozkładają ręce, no ewenement. Mimo mojego powątpiewania zrobimy te szczepienia, żeby potem sobie nie zarzucać że nie spróbowaliśmy wszystkiego. W okolicach lutego zrobimy ostatnie ivf, jeśli się nie uda to sięgniemy po komórki dawców, bo już oboje mamy tego dość. To i tak będzie nasze dziecko, nieważne z czyich genów. Niby mało o tym wszystkim myślę, latem udało mi się zresetować i odpocząć od tego, ale mimo wszystko codziennie tę bezdzietność i niepłodność przeżywam, serce mnie boli kiedy słyszę jak inne kobiety zachwycają się ruchami dziecka i kupowaniem wyprawki, zazdroszczę i mam żal do świata o to, że mi to odbiera. Zresztą wiecie jak to jest, nie muszę tłumaczyć... Ostatnio akurat mam słabszy okres w tym temacie. Ale staram się trzymać, mam nadzieję że na wiosnę sporo się wyjaśni.
Jako, że są tu dziewczyny zorientowane w temacie dawców komórek i nasienia - ile przeciętnie czeka się na taką procedurę? Jeszcze nie wiem, czy będziemy brali tylko nasienie, czy komórkę jajową też, zakładam że to na nią czeka się dłużej, ale no właśnie - ile? Miesiąc, rok? Niby moglibyśmy zrobić ivf z moimi komórkami i plemnikami dawców, ale boję się, że mój mąż nie udźwignie tego psychicznie. Nie chcę żeby kiedykolwiek pomyślał, że to dziecko jest moje a jego nie. Junioer, podzielisz się swoim doświadczeniem w tym temacie? Co u Ciebie w ogóle? Kojarzę ciążę, już po rozwiązaniu? Wszystko dobrze?
Asia, strasznie mi przykroa jednocześnie cieszę się, że dalej walczysz. Pamiętam że mówiłaś o rezygnacji.
Co u Triss (też kojarzę wczesną ciążę) i Antonelki? Co u Piggy? I pozostałych weteranek? Muszę się trochę wdrożyć bo zupełnie nie jestem na bieżąco, pomocy
Ja tez tu ciagle "kwitne"...
Antonelka w pieknej ciazy...
Piggi tuli swoje malenstwa dwa...
5 inseminacji/ czerwiec 2014 beta 70,niestety biochemiczna
I IMSI Transfer 8.01- beta <1,2
5.04- II IMSI-podano 2 zarodeczki 8A i 6A ☺
8t2dz cud przestal trwac
16.09.2016 criotransfer babla 8B
2017- 3 szczepienia w Łodzi...allo mlr 62,3% ☺
12.06.transfer- -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDzwonili z kliniki. Z 12 komorek zostaly 3 zarodki klasy A, sa 8 komorkowe i jutro transfer o 8.30.
2 sie nie zaplodnily, 4 byly zdegradowane a reszta to juz jutro sie dowiem. Nie wiem czy sie cieszyc.. Pytala sie mnie czy bedzie embrioGlue i naciecie otoczki bo grube sa oslonki -
nicka1234 wrote:Dzwonili z kliniki. Z 12 komorek zostaly 3 zarodki klasy A, sa 8 komorkowe i jutro transfer o 8.30.
2 sie nie zaplodnily, 4 byly zdegradowane a reszta to juz jutro sie dowiem. Nie wiem czy sie cieszyc.. Pytala sie mnie czy bedzie embrioGlue i naciecie otoczki bo grube sa oslonki