IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
Tak ten. U gory pieczatka przychodni lub gabinetu, na dole lekarza.pysia wrote:czyli do kogo z tym wnioskiem sie wybrac?
bo slyszalam ze rodzinny nie moze.
taki ma byc ten wniosek?
http://www.maga-biotal.pl/magabiotal/biotal/obliteracja_zapotrzebowanie.pdf
Rodzinny tez moze. Zabierz te zalecenie od Pasnika, zwykly ginekolog w przychodni lub gabinecie tez wypisze.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 listopada 2016, 21:42

-
Joanna85 pamietam ze Ty jestes z lbn i leczylas sie w ovum. Mam pytanie, jestem po punkcji, mam 6 zaplodnionych komorek jutro dzisiaj jest 2 dzien hodowli. Lekarz napisal mi ze transfer w pon. czyli na 5 dobe? Boje sie ze do tego czasu nuc nie dotrwa. Przy pierwszym ivf mialam tylko 1 zarodek podany w dobie. Jak bylo u Ciebie?endometrioza, mięśniaki
laparoskopia 2010, laparotomia 2015
2015 - 2 IUI
IV 2016 - 1 IVF
X 2016 - 2 IVF
21 X 2017 crio
30 IV 2018 crio
konsultacje immonulogiczne
18.02.2019 crio
od 06.2019 konsultacje u naprotechnologa
14.10.2019 beta 453,4 ❤ -
nick nieaktualnyDziewczyny co do intralipidu ja zamawiałam w aptece pod lwem i bez problemu. Może któraś ma taką aptekę u siebie
jutro odbieram koszt jednej butelki około 30zł mi receptę wypisał na to mój gin
Kupić intralipid to w sumie nie problem gorzej w znalezieniu osoby która wam go poda
lipa lubi tę wiadomość
-
I wystarczyła recepta?Starania od 2013r.
2015r. - 2x IUI
hsg, histeroskopia
2 maja 2016r. IVF ciąża biochemiczna
12 lipca 2016r. CRIO
12 sierpnia 2016r. CRIO
kariotypy ok
3 stycznia 2017r. szczepienia, intralipid i transfer ❤
02.09.17r. urodziła się Tosia ❤
15.10.18r. Aniołek 21.07.19r. urodził się Franio❤ -
nick nieaktualnyJoanna85 wrote:Ja jadlam, czy to pomoglo? kto wie... jest na of wątek na temat jedzenia ananasa, bo wlaśnie ważne jest żeby jeść ten środek (w nim jest najwiecej bromeliny) ale trzeba go odstawic tez w odpowiednim czasie.
Proponuję zainteresowanym odszukać ten wątek.
A Ty od kiedy do kiedy bralas? -
Prawda jest taka, ze alko rozluznia...MoNaKo wrote:Bella ja komórek miałam 13 a i tak zapłodnionych było 6. Nie wiem czy sobie nie wkręcam że jedno/ dwa winka w tygodniu mogą nie tyle zaszkodzić co niekoniecznie pomoga w poprawieniu ilości zarodków...
Nie chcę mu zabraniać ale z drugiej strony u niego to jest jedyne wyrzeczenie w całym procesie IVF...3 miesiące bez alkoholu mógłby wytrzymać...
Stres spowodowany takim pilnowaniem sie zeby nie pic, moze gorzej wplynac na nasienie niz to wino, ale to moje zdanie
lipa, SzewskaPasja, katariiinkaa, lady_pink, Anatolka lubią tę wiadomość
-
mały spacer...ja przez te dni od transferu od wczesnego rana do wieczora nie usiadłam na tyłku,tyle było załatwien i chodzenia a w drugim dniu po transferze pomagałam znosic rzeczy taty przez całe popoludnie do poznego wieczora chodząc po schodach z pierwszego pietra tam i z powrotem.Moja blastka musiała byc bardzo silna ze udało sie w tym stresie i tej bieganinie.Miałam sie oszczedzac ale wyszło inaczej.Mysle ze jesli ma zostac z tobą to czy bedziesz lezec czy chodzic to poprostu zostanieMag85 wrote:Pytanie z serii glupich

Moge isc dzis na maly spacer? Mam 4dpt
LadyPink gdzies przegapilam Twoj transfer.
Jak tam procedura sie udala, sa mrozaczki? Kiedy idziesz na bete,masz blastki czy trzydniowce?
Powodzenia
Mag85, Fruzia85, nika03 lubią tę wiadomość
Antoś IVF,Julisia natural

-
beta porywająca..czuc blizniakamiEvaa wrote:Czesc Dziewczyny...nie wiem czy ktoras mnie z Was pamieta...wpadam tylko napisac ze w koncu sie udalo i to za 5 razem
z mrozonych komorek...wiec nie ma co skreslac mysli o mrozonych komorkach bo byly silniejsze niz te swieze..
Milama tez scratching endo plus AH.i 2 babelki...jeszcze nie wiadoo czy beda blizniaki ...beta w 14dpt blastek 1639,0....wiec sie zobaczy na usg.
zycze Wam wszystkim takiego cudu ....I kibicuje Wam wszystkim.
Daj znac jak sie dalej sprawy mają,powodzenia.Zdrowej i nudnej ciązy
Evaa lubi tę wiadomość
Antoś IVF,Julisia natural

-
mocno kibicuje,ja wiedziałam od początku ze idziesz po moich sladach.Posyłam wiruski &^%#@$%^&**&^$#@# niech ci pomogą,powodzenia.Zaciskam kciuki,bedzie dobrzesisi wrote:A ja jestem po telefonie, na 5 komórek zapłodniły się 3

Transfer wstępnie na jutro na 10 40 (druga doba), chyba, że będą się świetnie rozwijać to zadzwonią do mnie rano i transfer zostanie przełożony na wtorek.
Jagna chyba idę Twoimi śladami
Stes się nie zmiejszył, przeżywam wszystko jeszcze bardziej...
sisi lubi tę wiadomość
Antoś IVF,Julisia natural

-
20,18,13.Pobrano 5 komórek,z czego trzy były dojrzałe i sie zapłodniły,do blastki dotrwały dwaana1122 wrote:Dziewczyny powiedzcie mi jakiej wielkości były wasze pęcherzyki jak podjęto decyzję O punkcji. Bo ja dziś się zmartwilam. moje wielkosci to 18,19,13,15,12 i pani doktor powiedziała że tylko 2 pęcherzyki się nadają czyli Z 5 zrobiło się już 2 A co dalej:-\Antoś IVF,Julisia natural


-
dokładnie.Ja juz dwa razy chciałam zmienic lekarza ale cos kazało mi sie powstrzymac,jednak jego działania dawały efekt choc czasem sie z nim nie zgadzałam.Nie załuje,bo w ciągu 11 miesiecy doprowadził u mnie do dwóch ciąz.Mimo wzlotów i upadków zostałam bo za kazdym razem cos podpowiadało ze to zły pomysł by rezygnowac z jego wiedzy i doswiadczenia.Po raz kolejny udowodnił ze warto było czekac i uzbroic sie w cierpliwoscMoNaKo wrote:Dziewczyny prawda jest taka że dobry lekarz dla mnie nie zawsze bedzie dobrym lekarzem dla którejś z Was... I oczywiści na odrót

Na mój wybór składało się mnóstwo czynników ale to mój 4 lekarz więc widziałam jakiego lekarza szukam a z jakim nie chciałabym mieć do czynienia.
Każda musi trafić na swojego któremu zaufa, czasem niestety nie bedzie to ten pierwszy na którego sie trafi.
MoNaKo lubi tę wiadomość
Antoś IVF,Julisia natural

-
tak,spotkanie z moim doktorkiem zawsze dobrze wpływa na mnie,lubie z nim pogadac o swoich wątpliwosciach.Potrafi do mnie dotrzec,poprostu mu ufam.Moze nie zawsze sie z nim zgadzałam ale musze przyznac ze szedł zawsze w dobrym kierunku,zawsze efektownie mimo iz tak długo bez kolejnej ciązy.Juz od wczoraj spłynął na mnie jakis spokój,wyluzowałam sie,tak jakby miało byc wszystko juz ok.Moze to mój tato czuwa..MoNaKo wrote:Jagna, będzie dobrze. Musi być
Dobrze że jesteś juz po wizycie bo lekarz Cię pewnie też uspokoił
MoNaKo lubi tę wiadomość
Antoś IVF,Julisia natural

-
mój mąz czasem wypije piwko,zdarza sie ze przesadzi,ale poprosiłam go by ograniczył do 1 piwka w tygodniu,1-2 kieliszków wina.Skoro ja tyle miesiecy faszeruje sie lekami,w procedurze zastrzykami to on te trzy miesiące tez moze sie poswiecic,przytaknął i powiedział ze nie ma sprawy.A jak sie chciał napic piwa to pytał czy moze czy lepiej nie.Tak wiec ja z moim męzem nie miałam problemu,obojgu nam bardzo zalezy na dzieckuMoNaKo wrote:Kochane pomóżcie bo nie wiem czy nie przesadzam- mam jedną blastkę którą zabieram w grudniu ale biorę pod uwagę fakt konieczności podejścia do kolejnej proceduy. Mój mąż bardzo lubi wypić sobie wieczorem butelkę wina w weekend czyli 1-2 w tygodniu. Mnie to irytuje bo wolałabym aby miał przerwę od alkoholu 3 miesiące do punkcji. Czy ja nie przesadzam z takim podejściem??? Dodam że nie mamy kiepskiego nasienia ale mieliśmy tylko 2 blstki i chciałabym maksymalnie zwiększyć szanse na więcej...
Co do intralipidu to w poniedziałek ogarne temat. Ja od rodzinnego nie bedę miała problemu z zapotrzebowaniem więc mam nadzieję że uda mi się wykombinować...Antoś IVF,Julisia natural

-
nie koniecznie ten polip mógł byc winny,moze genetycznie ciąza była obciązona,zawsze cos mogło pójsc nie tak podczas zapłodnienia.Kunia wrote:Cześć dziewczyny,
jakoś się za Wami stęskniłam i nie mogę o Was zapomnieć.
U mnie jest jak jest, nie wiedziałam, że tak bardzo to boli.....strasznie.
W poniedziałek idę na histeroskopię, usuną polipa endometrialnego, którego miałam i tego co się pojawił, jeśli sam się teraz nie wykrwawił. Krwawię mocno...
W lipcu też miałam histeroskopie i w sumie we wrześniu no zaszłam...ale wiecie, że na 8 tygodni...czy to nie było za wcześnie?
Mam pytanie, bo wiecie więcej niż lekarze.Kiedy przystąpić do crio? W szpitalu mówili, ze 3 cykle poczekać, a lekarz z kliniki, ze w sumie to następny cykl może być.Czy styczeń końcówka będzie ok? Mam jeszcze 4 zarodki i pomimo strasznego stanu psychicznego wierzę, że się uda w końcu. Mam nadzieję, że organizm już ruszył, bo zaszłam i tak ładnie szło...
Czy ten polip doczesnowy z którego krwawiłam mógł być przyczyną? Macie jakieś doświadczenia w temacie?
Ja na razie muszę przeżyć tą stratę i poradzić sobie z tym. Zaczynam chodzić do psychologa, bo jak pisałam nie radzę sobie ze stresem, a zawsze ona w naszym życiu jest...zwłaszcza u mnie, mam trudną sytuację rodzinną i chorą bliską osobą, straszne emocje mną targają i bardzo często denerwuje się z byle powodu.
Drugie pytanie jak stres wpływa Waszym zdaniem na poronienie.
Gratuluję wszystkich rosnących bet i trzymam za was kciuki.
Ciesze sie ze jestes,gdzie ci bedzie lepiej.Tutaj tez są dziewczyny ze stratą,mozna pogadac,wyzalic sie,jest wtedy łatwiej,nikt lepiej nie zrozumie twojego bóluAntoś IVF,Julisia natural

-
nick nieaktualny






