IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
Nefe wrote:Od transferu byłam już 2 razy, również podcinam. Ja tak sobie myślę, że nie ma co wariować. Jeżeli ktoś nie zwraca na to uwagi /ja akurat bardzo/ to więcej chemii dostaje się do organizmu przez przetworzone jedzenie, środki czystości czy kosmetyki.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 grudnia 2016, 18:12
Kruszynka5 -
Ja jeszcze nie farbowałam ale regularnie chodzę do fryzjera i w ciąży nie będę tego zmieniać. Jedyne co zmienię to farbę na taką bez amoniaku
Nie wyobrażan też sobie nie podcinać końcówek będąc w ciąży. Tak więc kruszynka śmiało, zrób się na bóstwo
Któraś z dziewczyn pisała że faktycznie bardziej szkodzi nam niezdrowa żywność/ chemia niż raz na kilka tygdni farba na włosach... -
Jestem po podgladzie. Dzis ovitrelle a w srode punkcja. Poki co 3 pecherzyki 19,18,17 i 2 mniejsze jeden 14 i drugi 13-14mm. Doktor mowi ze raczej tylko 3 sa ok i moze ta 14 podrosnie.
Dam znac w srode po punkcji na czym stanelo;)MoNaKo, mkl, Tyszanka81, anakonda, nika03 lubią tę wiadomość
9.12 pierwsze ICSI. Mamy dwa serduszka!Dziewczynka i chlopiec
-
nick nieaktualnyewela873 wrote:Opu u mnie długa droga była abym mogła wogóle podejść do in vitro a uwierz mi ze było to dużo dużo gorsze niż same 2 procedury i stymulacja czy cokolwiek innego związane z ivf
Musiałam się uporać z dwiema mega poważnymi chorobami abym wogóle mogła spróbować a zajęło mi to po nad 3 lata
Przez jedną walczyłam o życie leżąc miesiąc w szpitalu i myśląc o dziecku które zostawię na tym świecie wiec swoje przeszlam i nic nie byłoby w stanie mnie powstrzymać
Tyle siły nabrałam
Nie wiem jak to możliwe ale byłam pewna że mi się uda i absolutnie nic mnie nie powstrzyma i ta wiara dawała mi siłę ☺
Każda z Nas jest inna i każda ma inne priorytety
Ja należę do ludzi ktorzy jak sobie coś postanowią to nie opuszczają
Ale każdy ma oczywiście prawo do swojego wyboru bo każdy musi przeżyć swoje życie zgodnie ze swoim sumieniem i według własnych postanowień i tak aby niczego nie żałować w przyszłości
Każdej z Was życzę dużo siły i wytrwałości w tej walce która u jednej potrwa rok a u innej 5 lat
A tym które odpuszcza dla własnego dobra aby znalazly szczęście w czymś innym niż macierzyństwo
Ja tylko mysle sobie czy na koncu tej drogi czy dluzszej czy krotszej czeka szcescie na kazdego ? Bo moze to smutnie zabrzmi, ale pewnie nie i nie wazne z jaka zawzietoscia sie zabieramy za starania i diagnostyke, na sukces skladaja sie nie tylko nasze checi niestety bo jakby tak bylo wszystkie bylybysmy mamusiami juz dawno, ale lekarz, leczenie i szcescieoby nam go nie zabraklo
))
mkl lubi tę wiadomość
-
Oby Opu ☺
Ja zawsze uważałam że jak nie w ten sposób to w inny zostane mamą a mój mąż zawsze się śmieje że nie ważne kto dziecko zrobił Tylko ważne kto cukierki później kupuje
Ale wiem że adopcja to nie dla każdego rozwiązanie...Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 grudnia 2016, 20:19
PCOS, insulinoopornosc, po zapaleniu otrzewnej
1 ICSI 1słaby zarodek
2 IVF 12 dpt beta 68, 14 dpt 108, 19 dpt 682, 33 dpt jest serduszko!!! 2❄❄
-
mkl wrote:Ja już po histero, oczywiście jak zwykle wszystko ok, a ja wcale nie jestem szczęśliwa, bo myślałam ze chociaż histero da mi odp.
mnie wyszedl polip a i tak to nic nie wnioslo...
5 inseminacji/ czerwiec 2014 beta 70,niestety biochemiczna
I IMSI Transfer 8.01- beta <1,2
5.04- II IMSI-podano 2 zarodeczki 8A i 6A ☺
8t2dz cud przestal trwac
16.09.2016 criotransfer babla 8B
2017- 3 szczepienia w Łodzi...allo mlr 62,3% ☺
12.06.transfer- -
mkl wrote:Ja już po histero, oczywiście jak zwykle wszystko ok, a ja wcale nie jestem szczęśliwa, bo myślałam ze chociaż histero da mi odp.
mnie wyszedl polip a i tak to nic nie wnioslo...
5 inseminacji/ czerwiec 2014 beta 70,niestety biochemiczna
I IMSI Transfer 8.01- beta <1,2
5.04- II IMSI-podano 2 zarodeczki 8A i 6A ☺
8t2dz cud przestal trwac
16.09.2016 criotransfer babla 8B
2017- 3 szczepienia w Łodzi...allo mlr 62,3% ☺
12.06.transfer- -
Mag85 wrote:No to extra, ze masz kogos kto przeszedl te droge, mozna pogadac, poradzic sie, masz info z pierwszej reki. A dlugo czekali na dziecko? Chcialabym miec taka zaprzyjazniona rodzine.
Tez Pysiu zalezy jak kto patrzy i jak postrzega pewne sprawy. Dla jednych ta droga to bedzie koszmar a dla innych mile wspomnienie.
To nie są moi znajomi to kolega z pracy mojego męża. Tez chciałabym takich znajomych którzy zrozumieli by dużo spraw ale moi znajomi niektórzy narazie nie czas na dzieci a inni to pstryk i dzieci zrobione. Ostatnio niedawno dowiedzieli się o staraniach moi rodzice i teście. Tak to nie mowie raczej o naszych problemach.
Luty 2015-HSG,3iui
1 IMSI:1 crio blastkiAB beta:8dpt 3,71/10dpt 1,17
2 crio:(
Szczep.immuno
2 IMSI: 3 transfery
3 IMSI: blastka 9dpt beta82/11dpt:beta252/13dpt:beta 708 / 34dpt:jest
-
Dziewczyny ja jestem po pierwszym podglądaniu i maleństwa rosną Ale zrobiły mi się 2 torbiele na prawym jajniku. Zawsze coś ale trzeba walczyć dalej I nie poddawać sie. Trzeba wierzyć że wszystko będzie dobrze. Życzę pozytywnych bet I testów oraz zdrowych bobaskow dla wszystkich
sisi lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny u mnie do tej pory wiedzieli tylko rodzice, teściowa i brat mojego męża oraz 3 moje koleżanki. Teraz wiedzą u mojego męża w pracy i w naszej małej firmie. Postanowiliśmy nie robic z tego tajemnicy. Oczywiście nie mówimy kiedy transfer i nie zdradzamy konkretnych szczegółów ale widzą że podchodzimy do in vitro.
Tak naprawdę nikt nawet nie dopytywał o szczegóły...
Jak tylko będę w szczęśliwej ciąży i urodzę to na pewno będę mówić że moje dziecko jest stworzone z ogromnej miłości ale jednocześnie z pomocą medyczną czli in vitro.
A w dodatku dowiedziałam się że brat naszej pielęgniarki też podchodził z żoną do in vitro, tak więc takich par jest na pewno więcej niż sądzimy i to w naszym bliższym lub dalszym otoczeniu...
lipa, słodka, nika03 lubią tę wiadomość
-
Monako widzę ze będziemy miały transfer w tym samym dniu:)
MoNaKo lubi tę wiadomość
2017 - Immunologia (cytokiny, allo mlr 0%, lct
) -> szczepienia, immunosupresja-> lct
allo mlr 29%, 4 ket udany
2016 - IMSI, 3 transfery
Przed 2016 - polipowate endometrium, przegroda macicy, niedobór Wit D, insulinoopornosc, tarczyca -
ja tez sie bede przyznawac ze moje dziecko jest dzieki invitro ale narazie nie chce zeby otoczenie wiedzialo ze sie wogole staramy o dziecko, dla mnie to taka blokada i presja. ale jak juz bede miec moje kochane malenstwo to napewno nie bede ukrywac ze mam je dzieki pomocy medycyny
lipa, MoNaKo, słodka, lilou, Ginka lubią tę wiadomość
Luty 2015-HSG,3iui
1 IMSI:1 crio blastkiAB beta:8dpt 3,71/10dpt 1,17
2 crio:(
Szczep.immuno
2 IMSI: 3 transfery
3 IMSI: blastka 9dpt beta82/11dpt:beta252/13dpt:beta 708 / 34dpt:jest
-
Hey u nas o ivf wie tylko moja Mama i Mąż,oraz jedna zaufana koleżanka która pracuje w klinice bezpłodności na drugim końcu Polski. Dla mnie to cudowne ze dostałam szansę mieć Dziecko! I bardzo się cieszę z cudu ivf. Ale nie mówimy nikomu,wystarczy że znam zdanie niektórych na ten temat,więc nie będę nikomu tłumaczyć. Już nie mówię o uprzedzeniach religijnych,ale podejście i wiedza są beznadziejne. Tak uznaliśmy z Mężem i jest ok! Oczywiście każdy robi jak uważa.
Evaa lubi tę wiadomość
-
To wszystko zależy jaka macie rodzine i znajomych. U nas wiedza wszyscy znajomi, mamy juz w towarzystwie jedno cudowne dziecko dzieki ivf. A niedzieciaci jeszcze a planujacy w niedlugim czasie juz rozkminiaja zeby porobic badania..tłumaczymy im ze to pooooozniej. Najpierw niech postaraja sie sami
z drugiej strony nie dzieie sie ze lapia stresa, jesli w nieduzym gronie juz dwie pary musza kozystac z ivf. Jak by kazdy mowil otwarcie to dopiero bysmy sie zdziwili ile takich par jest
dodam ze wiedza tez osoby haaaardzo wierzace i nie spotkalam sie z krytyka. Najwyzej sie za nas pomodla, za co moge im tykko podziekowac.
wombi lubi tę wiadomość
9.12 pierwsze ICSI. Mamy dwa serduszka!Dziewczynka i chlopiec
-
nick nieaktualnyewela873 wrote:Oby Opu ☺
Ja zawsze uważałam że jak nie w ten sposób to w inny zostane mamą a mój mąż zawsze się śmieje że nie ważne kto dziecko zrobił Tylko ważne kto cukierki później kupuje
Ale wiem że adopcja to nie dla każdego rozwiązanie...
Ni niby tak, zgadzma się, ale mam taki "problem" ze uwazalabym sie za matke " drugiej kategorii" taka "nieplnowartosciowa"prwnie po to sa szkolenia ze h sie pozbyc takich durnych mysli i nje katowac sie takim podejsciem
bo zaraz kazecie mi sie popukac w glowke
)
ewela873 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyU mnie wie najblizsza rodzina - rodzice rodzenstwo, kierowniczka w pracy ktora nota bene zachowuje sie cudownie
i przyjaciolki dwie. Mam teoche opory bo niby dlaczego mam opowiadac o tym ? Czy mtos mi opowiada w jakiej pozycji dziecko splodzil ? No nie wiec uwazam ze to zbyt intymna sfera zeby gadac wszystkim. M
katariiinkaa, lilou lubią tę wiadomość