IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
Nusia stymulacja u mnie trwała 10 dni.
Myślę, że na marne nie jechałam bo lekarz przepisał mi leki, które od wczoraj zaczęłam brać. A informacja, że będą dalej hodować zarodki była dla nas niezłą niespodzianką, której w żaden sposób się nie spodziewaliśmy. Sądzę, że lekarz póki nie wziął protokołu naszych zarodków do ręki, sam o tym nie wiedział. A protokół przyniósł do gabinetu w momencie kiedy my byliśmy w nim. -
nick nieaktualnyoj skomplikowane to wszystko Madziu a jakie leki teraz dostałaś? oby jutro się wszystko udało
a ja pytam o ilość dni stymulacji żeby orientacyjnie wiedzieć kiedy mogę mieć punkcję, bo przydałoby się urlop wziąć na ten dzień a mam pełno pracy i muszę to jakoś ogarnąć przez te 2 tygodnie najbliższe, aby po transferze móc siedzieć w domku na L4 spokojnie a nie odbierać co chwila telefony z firmy...Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 października 2013, 10:47
-
U mnie też stymulacja była 10 dni.
Nusia no to w końcu ruszasz do boju.
Muszę niestety przyznać że najgorsze sa te 2 tygodnie czekania. Zwłaszcza ten drugi tydzień. No istny koszmar. Niech się w końcu skończy ta niepewność. Chcę już wiedzieć tak lub nie. Łatwiej sobie wtedy radzić a tak pozostaję w zawieszeniu.
Niuta, jak się masz?
Madzia obu zarodki wszystkie dzielnie czekały na CiebieJestem mamą -
Witajcie dziewuszki
Podczytuje Was od jakiegos czasu, chociaz szczerze myslalam ze nie trafie na watek IVF, ale zycie weryfikuje pewne rzeczy.
Jutro mam pierwsza wizyte w Provicie - Katowice i zobacze co powiedza.
Trzymam kciuki za Was dziewczyny Z pewnoscia pbede Was tutaj czesciej teraz odwiedzacNusia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKasik3033 witamy wśród nas nie jest tu tak strasznie hehe
no i powodzenia na jutrzejszej wizycie, jesteście już zdecydowani na in vitro?
Miriiam ja sobie właśnie zdaję sprawę, że te 2 tygodnie po są najgorsze, ale chcę już iść dalej, do przodu, bo tak mi się to wlecze od lipca...jutro dostanę receptę to będę jeszcze musiała poszukać po aptekach gdzie taniej..i liczę, że ten okres mój w końcu się zjawi!
Daj potem koniecznie znać jak beta. Ściskam mocno! -
Niusia chyba poza Invitro nic nam nie pozostaje, no chyba ze niepokalane poczecie
Ja juz prawie 36 latek, mam corke (18 latek :)mojego Pan plemniory marne, a ja mialam wlasnie HSG i jeden jajowod niedrozny.
A chec dziedziaczka ogrooomna, wiec bedziemy dzialac
Nusia wrote:Kasik3033 witamy wśród nas nie jest tu tak strasznie hehe
no i powodzenia na jutrzejszej wizycie, jesteście już zdecydowani na in vitro?
Miriiam ja sobie właśnie zdaję sprawę, że te 2 tygodnie po są najgorsze, ale chcę już iść dalej, do przodu, bo tak mi się to wlecze od lipca...jutro dostanę receptę to będę jeszcze musiała poszukać po aptekach gdzie taniej..i liczę, że ten okres mój w końcu się zjawi!
Daj potem koniecznie znać jak beta. Ściskam mocno! -
nick nieaktualnyNo to powodzenia ee tam 36 latek to nie jest dużo fajnie że masz już taką "dorosłą" córę ja teraz żałuję, że nie decydowałam się na dziecko jak miałam te 20 lat no ale wtedy to było inne myślenie...a teraz się muszę męczyć, blee...
Kasik3033 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMirriam czekam z niecierpliwością na twoją betke
Madziu za twojego blastusia też trzymam :*
Nusia ja ci powiem , że też mam takie myśli , że trzeba było w wieku 20 lat się postarać o dziecko a nie teraz sobie pluć w brodę ale wszystko ma swoją kolej najwidoczniej tak musiało byćWiadomość wyedytowana przez autora: 9 października 2013, 11:46
gosia81, Nusia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyno pewnie tak to jest teraz takie gdybanie.... zawsze jest coś za coś! no ale liczę na to że niebawem wszystkie będziemy z brzuszkami chodzić choć powiem Ci, że dla mnie to jeszcze się takie nierealne wydaje, nie potrafieę sobie tego wyobrazić, że mogłoby się w końcu udac
-
nick nieaktualnyNusia wrote:no pewnie tak to jest teraz takie gdybanie.... zawsze jest coś za coś! no ale liczę na to że niebawem wszystkie będziemy z brzuszkami chodzić choć powiem Ci, że dla mnie to jeszcze się takie nierealne wydaje, nie potrafieę sobie tego wyobrazić, że mogłoby się w końcu udac
A kto potrafi ... po takim czasie starań to ciężko to sobie wyobrazić ... pierwszy etap chce wyobrażam sobie brzusio itp drugi etap płacz , pretensje do całego świata , trzeci etap obojętność choć i tak gdzieś tam w środku siedzi nadzieja , że może jednak .. to co się dziwić przy trzecim etapie , że ciężko to sobie wyobrazić
Moje wyobrażenia już dawno poleciały gdzieś w kosmos , ale nie odpuszczę trzeba walczyć do samego końcaWiadomość wyedytowana przez autora: 9 października 2013, 12:01
Nusia lubi tę wiadomość
-
Ja też dziewczyny zastanawiałam się dlaczego dziecka nie zrobiłam sobie jak miałam 18-20 lat? Pamiętam jak wyjeżdżałam z domu rodzinnego na studia i rodzice drżeli by nie zostali dziadkami. A trzeba było załatwić tą sprawę jak miałam 19 lat, a studia i tak bym na pewno skończyła. Ale która z nas wtedy sądziła, że to będzie takie trudne? Musimy walczyć aż uzyskamy wyczekiwany rezultat.
Nusia stymulacja u mnie trwała 10 dni a punkcja była 14dc. Bo od zakończenia stymulacji musisz dodać jeszcze dwa dni do punkcji. Jak chcesz iść na L4 to nie możesz wziąć zwolnienia od punkcji? -
nick nieaktualnyoo to nie wiedziałam, że jeszcze jest 2 dni przerwy do punkcji, przynajmniej mnie dziewczynki uświadamiacie bo aż takich szczegółów nie znam no niby mogę Madziu wziąć zwolnienie od punkcji, tylko nie chcę przesadzać z tym L4 żeby zaraz nie komentowali co to mi się dzieje,że mnie tyle nie ma...
-
Madzia82 wrote:Ja też dziewczyny zastanawiałam się dlaczego dziecka nie zrobiłam sobie jak miałam 18-20 lat? Pamiętam jak wyjeżdżałam z domu rodzinnego na studia i rodzice drżeli by nie zostali dziadkami. A trzeba było załatwić tą sprawę jak miałam 19 lat, a studia i tak bym na pewno skończyła. Ale która z nas wtedy sądziła, że to będzie takie trudne? Musimy walczyć aż uzyskamy wyczekiwany rezultat.
Nusia stymulacja u mnie trwała 10 dni a punkcja była 14dc. Bo od zakończenia stymulacji musisz dodać jeszcze dwa dni do punkcji. Jak chcesz iść na L4 to nie możesz wziąć zwolnienia od punkcji?
Ja tez zaluje tego ze nie postaralam sie o dzidziusia wczesniej, moze wtedy by sie udalo szybciej ale czlowiek myslal i wciaz odkladal.
czekalam na skonczenie studiow, na dobra prace itp. a teraz znowu czekam ale mam nadzieje ze juz niedlugo bede sie cieszyla i juz cale to czekanie pojdzie w niepamiec
Ja dalej czekam na @. Badania mam zrobic 3dc boje sie ze mi przepadnie, ze @ przyjdzie w piatek i 3dc wypadnie w weekend - co wtedy znowu bede czekac miesiac?
(20/10/2013)- naturalnie 6 tyg. [*]
(21/02/2014)(09/05/2014)(11/01/2015)- inseminacje
(28/09/2015) - punkcja-brak komórek jajowych
(18/03/2016) - punkcja (2 blastki 2BB)
(23/03/2016)(25/05/2016) - transfery
(13/03/2017) - punkcja (6 zarodków 1 klasy)
(16/03/2017) - transfer 2 zarodkow
-
kookana, mi w klinice niepłodności zawsze mówią żeby w 2 dc robić badania, więc zrobisz w sobotę. Spokojnie
Ja też miałam czas kiedy obwiniałam się czemu nie zajęłam się robieniem dzidziusia wcześniej. Ale minęło mi takie myślenie. Wszystko ma swój czas. Nie byłam gotowa i to jest ważny argument.Jestem mamą -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnymiriiam wrote:kookana, mi w klinice niepłodności zawsze mówią żeby w 2 dc robić badania, więc zrobisz w sobotę. Spokojnie
Ja też miałam czas kiedy obwiniałam się czemu nie zajęłam się robieniem dzidziusia wcześniej. Ale minęło mi takie myślenie. Wszystko ma swój czas. Nie byłam gotowa i to jest ważny argument.
Miriiam a jak tam u Ciebie sytuacja? -
no moja klinika jest otwarta od pon - piatku wiec tam nie zrobie
inne moze beda otwarte nie wiem, wolalabym zrobic te wszystkie badania w klinice wtedy bede miec pewnosc ze sa ok.
Raz zdarzylo mi sie wyniki z innej kliniki nie byly wazne ( zle jednostki przeliczeniowe)
co do badan mam ich mase ( laczny koszt to ok 1300 zl)(20/10/2013)- naturalnie 6 tyg. [*]
(21/02/2014)(09/05/2014)(11/01/2015)- inseminacje
(28/09/2015) - punkcja-brak komórek jajowych
(18/03/2016) - punkcja (2 blastki 2BB)
(23/03/2016)(25/05/2016) - transfery
(13/03/2017) - punkcja (6 zarodków 1 klasy)
(16/03/2017) - transfer 2 zarodkow
-
nick nieaktualnykookana1987 wrote:no moja klinika jest otwarta od pon - piatku wiec tam nie zrobie
inne moze beda otwarte nie wiem, wolalabym zrobic te wszystkie badania w klinice wtedy bede miec pewnosc ze sa ok.
Raz zdarzylo mi sie wyniki z innej kliniki nie byly wazne ( zle jednostki przeliczeniowe)
co do badan mam ich mase ( laczny koszt to ok 1300 zl)
O zgrozo co ty masz za badania ? -
Dziewczyny a zapytam sie Was bo z pewnoscia sie orientujecie lepiej I macie doswiadczenie w przygotowaniach do ivf jakie badanie sa potrzebne
Ja posiadam badania wszystkich hormonow, wszystkie sa ok, monitoringi owulacji, hsg, AMH
Moj M ma badania, hormonow, analiza nasienia (pare razy robiona), krew, posiew, usg jader
Z tego co sie oreintuje to czekaja mnie badania na kariotyp I czesc wirusologii, bo niektore juz mamy zrobione.
Z gory dziekuje za odpowiedzi