IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
Nusia trzeba mieć nadzieję, że się wchłonie. Wiem jakie to przykre jak człowiek się nastawi, a tu trzeba czekać. Ale dla pocieszenia powiem Ci, że ja przed wcześniejszą procedurą około 1,5roku walczyłam z infekcjami, a gdy mogłam podejść okazało się że mam krztuśca. I po tej chorobie musiałam odczekać kolejne pół roku.
Nie załamuj się. Musisz być silna.
Ja dopiero co wróciłam. Do dnia dzisiejszego przeżyły tylko 2 zarodki. Jedną blastusię mam z sobą. Test mam zrobić po 9 dpt.staraczka, Konwalia, gosia81 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMadziulka dziękuję za wsparcie! Jak się czujesz? Jakie leki dostałaś?
Kochana w tym cyklu napewno się nie wchłonie bo jestem właśnie przed okresem, mam dzisiaj dostać albo jutro więc już nie zdążę pójść na wizytę...zresztą ma aż 4 cm więc nie sądzę że się w ciągu tych 2 czy 3 dni wchłonie.
No to jest strasznie wkurzające, bo tak czekałam na ten dzień, już nie mogłam się doczekać kiedy zacznę stymulację a tu lipa! znowu muszę czekać! ciekawe co mnie za miesiąc czeka...
Madziu to trzymam za Ciebie mocno kciuki, musi się udać! -
Nusia masz prawo być rozżalona. Pewnie ja też bym była. Ale spójrz na to w ten sposób, że lekarzowi też zależy na Twoim sukcesie. Inaczej bez problemu przepisałby Ci leki i zrobiłby Ci nadzieję. A to że by się nie udało, to cóż... nikt nie gwarantuje nam pozytywnego zakończenia.
Jeśli lekarz widzi, że w tym cyklu nic z tego - cierpliwie poczekaj. Miesiąc minie szybko i będziesz już w trakcie procedury.
Ja dobrze się czuję. Podczas transferu obecny był mój mąż. Lekarz zrobił mi transfer, a ja do męża mówię, że nie widzę zarodka. Mój mąż pokazuje mi, że tutaj ooo popatrz a ja do niego, że nie widzę. I za chwilę słyszymy z embriologii "Panie dr zarodek został" i powtórka. Teraz jestem pewna, że zarodek jest ze mną. Ale mieliśmy śmiechu z tego.
Leki które mam brać to luteina 3x2, duphaston 3x1, acard 1x1, kwas foliowy 1x1.
Dla mojego psychicznego komfortu na noc 15 kropelek nervosolu i nospe 3x1.Konwalia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNiusia spokojnie o ile pamiętam mirriam też miała taką historię jak ty ....szybko ci zleci marudzisz o jeden cykl a co ja mam powiedzieć jak mam czekać do grudnia , albo nawet stycznia ....
Madzia no to teraz odpoczywaj :* a ten avatarek to zdjecie twojego blastusia > -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Madzia pięknie że maleństwo jest już z Tobą. Teraz odliczamy dni !! A drugi będzie zamrożony?
Nusia, ze mną było podobnie, dlatego doradzałam właśnie pigułki przed stymulacją jak ktoś ma tendencje do torbieli. Rozumiem Twój żal, pamiętam jak się czułam, wszystko już było przygotowane i nici. Każda pigułka mi stawała w gardle. Ale pomyśl że bez tego i tak nie mogłoby być ciąży.
Dziewczyny, mnie bardzo dziś boli brzuch i boli w krzyżu. Martwię się bo oczywiście wujek Google już mnie nastraszył. A ciąża z in vitro jest wysokiego ryzyka.Jestem mamą -
Miriam moje najserdeczniejsze gratulacje. Zycze teraz spokojnej ciazy.
Kurcze dziewczyny ja zaczynam sie martwic jak czytam was jakie leki macie przepisane po transfeze. Mi lekarka przepiasala tylko prolaktyne w czopkach 2 razy dziennie. Obawiam sie ze to jest za malo. Chyba musze pogadac z moja lekarka odnosnie jakis dodatkowych lekow czy mi cos jeszcze przepisze.W kazdych aspektach mojego zycia ponioslam poraszke -
nick nieaktualnyMiriiam Kochana ja wiem, ale w moim przypadku lekarz zdecydował, że będzie krótki protokół, bez tabletek. Ja tylko żałuję, że wtedy jak mnie tak bolał brzuch, że nie poszłam kontrolnie na usg, bo była połowa cyklu i jeszcze coś by się dało zrobić. Ale cóż, teraz mogę sobie gdybać, bo równie dobrze mogła ona kilka dni temu się pojawić, ja mam endometrioze, więc cyst już miałam co nie miara hehe, miałam tak, że w ciągu 3 dni potrafiły mi 20 cm urosnąć...
no nic, trzeba iść do przodu...a do lekarza nie mam żadnego żalu, bo on robi co do niego należy...
a teraz tak sobie myślę, że może ktoś ma taki plan dla nas i o nas dba...bo w tym cyklu musielibyśmy część kasy pożyczyć, a w lisopadzie już będziemy mieć swoje i całość...
Miriiam Kochana może zadzwoń do lekarza z tym bólem brzucha, daj znać jak się dziaiaj czujesz!
Miłego dnia dziewczynki! -
Mala29 może porozmawiaj z lekarzem, na pewno przyda się coś przeciw zakrzepowego. Gdyby Ci nie dała, zawsze można brać aspirynę lub acard duże ilości. Jest bez recepty.
Coś uspokajającego możesz załatwić sobie u lekarza internisty. A luteina no to już musi być od ginekologa. Ale dopytaj bo może recepty dadzą Ci dopiero po punkcji lub po transferze. U nas tak jest.
mnie dziś wciąż boli, dziewczyny w ciąży uspokajały że miały podobnie. Ale ma wrażenie że ten ból jest za duży i największy gdy siedzę.
Dzisiaj idę na powtórkę bety to będzie 72 godziny po poprzedniej. Czyli przyrost powinien być ok 120 %. Wyniki znowu późno wieczorem .Jestem mamą -
nick nieaktualny
-
Miriiam a może powinnaś więcej leżeć? Ty chodzisz do pracy, może chociaż na kilka dni weź sobie wolne. Macica się rozciąga więc ma prawo coś pobolewać. Ból krzyża to częsty objaw na początku ciąży. Czekamy na wynik dzisiejszej bety.
Zdjęcie niestety nie jest mojej blastusi. Jak zawsze Pan dr pokazywał nam nasze zarodki, tak tym razem zachował je da siebie.
Ten jeden zarodek który został mieli zamrozić.
A ja wczoraj wieczorem odczuwałam znowu skurcze. Tak jak poprzednio po transferze miałam skurcze, tak jest i teraz. Ale teraz zaopatrzona jestem w leki, więc miejmy nadzieję, że nie zaszkodzą w implantacji zarodkowi. -
Fajnie ze takie pozytywne rzeczy się tu u nas dzieją.
Miriiam oczywiście gratulacje. Nie stresuj się za bardzo - będzie dobrze
Czego nie mogę powiedzieć o sobie. Czuję się szaro, ponuro i beznadziejnie.
Wszystko doprowadza mnie do łez i już nie mam chęci na nic....
Ale nie będę Wam tu marudzić bo nie o to tu chodzi.
Trzymam za Was wszystkie kciukiWiadomość wyedytowana przez autora: 11 października 2013, 09:34
Kiedy pomagamy innym, pomagamy sobie, ponieważ wszelkie dobro, które dajemy, zatacza koło i wraca do nas. – Flora Edwards -
nick nieaktualnyNiuta wrote:Fajnie ze takie pozytywne rzeczy się tu u nas dzieją.
Miriiam oczywiście gratulacje. Nie stresuj się za bardzo - będzie dobrze
Czego nie mogę powiedzieć o sobie. Czuję się szaro, ponuro i beznadziejnie.
Wszystko doprowadza mnie do łez i już nie mam chęci na nic....
Ale nie będę Wam tu marudzić bo nie o to tu chodzi.
Trzymam za Was wszystkie kciuki
NIuta Kochana możesz sobie pomarudzić jak najbardziej. Po to tu jesteśmy aby się wspierać! Tulę:* -
Niuta, myślałam o Tobie. Na pewno Ci ciężko.
Nie powinno tak być . Wspieram Cię kochana.
Ja dziś pochodziłam 3 godziny i znowu po południu zaczęło mnie boleć. Teraz już leżę. Weekend zamierzam przeleżeć i zobaczymy czy boli mniej. ta beta dzisiaj znowu pewnie będzie koło 21-ej. masakra.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 października 2013, 16:16
Jestem mamą -
Miriam, serdecznie gratuluje! Śledze ten wątwk już od jakiegos czasu i tym bardziej sie ciesze, ze beta ladnie rosnie. Teraz rosnijcie zdrowo razem. Jestes takim dobrym znakiem, ze in vitro przynosi sukces. Super!<a href="http://fajnamama.pl"><img src="http://fajnamama.pl/suwaczki/kh3cb7h.png" /></a>
<a href="http://www.zapytajpolozna.pl" title="Pobierz swój własny suwaczek"><img border="0" src="http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=67418" alt="Suwaczki ciążowe" /></a>