Madzia82 wrote:
(...)
Duza ja rowniez nie zgadzam sie z Twoja opinia odnosnie Invimedu. Jestem rowniez po dwoch programach w tej klinice. Caly czas trzymam sie tego samego lekarza, a obydwie stymulacje, ktore tam przeszlam byly na innych lekach, wyglądały całkowicie inaczej. Kazdy lekarz jest inny. To są inne osoby. Ja swojego lekarza nie zmieniłabym na żadnego innego. Poszłam do niego z polecenia przez swojego gina i bardzo się cieszę, że właśnie na tego lekarza trafiłam. Może warto byłoby byś zmieniła lekarza prowadzącego procedurę? A u kogo Ty się leczysz? Co do Novum ja jakoś zawsze trzymałam się od tej kliniki z daleka. Mam koleżanki, które tam się leczyły i większość nie jest niestety zadowolona. Ale wiadomo każdy oczekuje czegoś innego.
Mnie jednak najbardziej zastanawia fakt usg robionego w klinice Novum u pacjentki, ktora oskarza Chazana, ze odmowil jej aborcji. Mialam akurat okazje poznac ta dziewczyne jak lezalam w szpitalu i jak to jest mozliwe, ze skoro ona miala robione usg w Novum w 12tc to jej nikt wtedy nie powiedzial, ze plod ma mnostwo wad? Przeciez na tym etapie ciazy robi sie wlasnie usg by wykluczyc wady u plodu.
Madzia - nie chcialabym byc zle zrozumiana, nie chodzilo mi o to, ze Invimed jest be, bo mi sie nie udalo juz dwa razy. Przeciez oczywistym jest, ze gdyby nie mial rezultatow, to nie zajmowal by sie tym czym sie zajmuje, no i na pewno nie bral by udzialu w programie MZ, no i ja nie wybralalbym tej kliniki dla nas. Poza tym, nawet u nas na forum mamy przyklady dziewczyn, ktore w pelni szczescia czekaja na swoje malenstwa. Raczej chcialam wyrazic swoj zal do podejscia niektorych lekarzy (i tez nie mam tu na mysli tylko tych z kliniki, ale rowniez tych, ktorzy staneli na mojej drodze, a nie byli w stanie mnie zdiagnozowac od A do Z). I byc moze masz racje, moze zmiana lekarza byla by tu rozwiazaniem, natomiast jak juz zaczelam dzialac, to chce to zrobic kompleksowo.
Po prostu bardzo zabolalo mnie to, ze sytuacji gdzie od wielu lat nie udaje mi sie zajsc w ciaze i diagnoza jest nieplodnosc idiopatczna, to nagle okazuje sie, ze jest co najmniej kilka rzeczy do sprawdzenia i do wyregulowania/zmienienia, a lekarz do ktorego mialam zaufanie ani nie sprawdzil tego, ani zaproponowal zadnego planu dzialania, pomimo moich pytan.
Dobrze, koniec tematu, bo tylko sie nakrecam

, a i tak nie zmienie tego, ze tak sie stalo. Teraz staram sie nie panikowac za bardzo i skupic na tym jak przez to wszystko przejsc i nie dac sie zwariowac, a ostatecznie caly ten proces zakonczyc upragnionym malenstwem.