IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
No to do boju dziewczyny ❤️ Oby ten rok przniósł dla Was upragnione bobasy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 stycznia 2019, 14:56
Kotowa, Sansivieria, mar2śka, Dani lubią tę wiadomość
Wysoki prg w fazie folikularnej, Niedoczynność tarczycy;
3 x ciąża pozam. natural.- usunięte oba jajowody;
3 Kliniki;
4 x ICSI, 8 transferów, 10 zarodków, 1 x cb
Ostani transfer 18.08.2020 r.
Nasz mały wielki cud 🙏❤️
8dpt- beta 88; 10dpt- beta 234; 13dpt- beta 1199; 15dpt- beta 3100
16dpt- pęcherzyk ciążowy
24dpt -❤️
1. USG Prenatalne z Sanco - zdrowa 👧
2. USG Połówkowe ✅
3. USG III trym ✅
2021 r. - córka mój cały Świat -
Madagaskar wrote:No to do boju dziewczyny ❤️ Oby ten rok przniósł dla Was upragnione bobasy
Dla NAS!!!Madagaskar, Kotowa, mar2śka, Dani lubią tę wiadomość
Starania od 08.2015, endometrioza 3/4 st, 2 laparo, 3 hsg, 3 histero
8.03.2017 IVF ❄️❄️❄️nie przetrwaly rozmrozenia...
5.05.2017 ICSI 2.06.2017 crio 26.06.2017 crio
28.07.2017 ICSI 26.09.2017 crio [*] 8tc 14.02.2018 crio [*] 6tc
20.04.2018 ICSI brak mrozakow
22.03.2019 IMSI 13.07.2019 -
niezapominajka2017 wrote:Mozna Ma sens, jesli masz wiecej 3 dniowcow, a np planujesz juz tylko jedna ciaze, to wtedy w labie wyselekcjonuja te z najwiekszym potecjalem. Moim zdaniem
A z jakiego zarodka masz coreczke?
Madagaskar mamy 1 3-dniowca i 1 blastke w Provita, stymulacja byla u dr Paligi, ale z efektow jestem tak sobie zadowolona, bo mimo ze roslo 8 pecherzykow pobrano tylko 2 komorki, wiec moim zdaniem cos poszlo nie tak, nie mialam jeszcze takiej sytuacji.Corka - 2018
Syn - 2021 -
niezapominajka2017 wrote:Dla NAS!!!
U Ciebie decyzja o jednym zarodku ze wzgledu ze trzy i pieciodniowy?
Ja troche mam metlik w glowie czy brac jeden czy dwa.. teorie na ten temat ciagle sie zmieniaja.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 stycznia 2019, 17:00
Wysoki prg w fazie folikularnej, Niedoczynność tarczycy;
3 x ciąża pozam. natural.- usunięte oba jajowody;
3 Kliniki;
4 x ICSI, 8 transferów, 10 zarodków, 1 x cb
Ostani transfer 18.08.2020 r.
Nasz mały wielki cud 🙏❤️
8dpt- beta 88; 10dpt- beta 234; 13dpt- beta 1199; 15dpt- beta 3100
16dpt- pęcherzyk ciążowy
24dpt -❤️
1. USG Prenatalne z Sanco - zdrowa 👧
2. USG Połówkowe ✅
3. USG III trym ✅
2021 r. - córka mój cały Świat -
Milkowiec wrote:Sansivieria patrzę w Twoją stopkę i widzę naprotechnologię. Czy to mogło pomóc? Jakiegoś odkrycia i poprawy dokonali? Jak myślisz?
Myślę, że dopiero lekarz naprotechnolog przebadał mnie tak naprawdę dokładnie. Podczas iui czy ivf lekarze tylko kwalifikowali mnie do leczenia i robili inseminacje czy transfery, ale mój organizm nie był gotowy na przyjęcie zarodka i zajście w ciążę. Tak bardzo mi szkoda tych traconych Mrożaczków...
W napro mnie naprawdę dokładnie zbadali, dobrali leki, dobrali dietę, zrobili histero, zalecili aktywność fizyczną i okazało się, że mogę zajść w ciążę naturalną.Milkowiec lubi tę wiadomość
-
Milkowiec wrote:Mag a ja apeluję o oswajanie się z fioletem bo nam wątek z ciążowego - mocno mamuśkowy się zrobił
Jeny dopiero co Scent przecierałaś oczy, że zaskoczył naturals a to już! I na fiolecie też się nie pochwaliłaś...
Yos a Ty???
Scent gratulacje!! Zdrowka dla Was. -
Mum2b wrote:Dziewczyny a wiecie moze czy mozna rozmrozic 3-dniowe zarodki i zobaczyc ktory dotrwa do 5tej doby? Ma sens w ogole taka procedura?
-
Sansivieria wrote:Myślę, że dopiero lekarz naprotechnolog przebadał mnie tak naprawdę dokładnie. Podczas iui czy ivf lekarze tylko kwalifikowali mnie do leczenia i robili inseminacje czy transfery, ale mój organizm nie był gotowy na przyjęcie zarodka i zajście w ciążę. Tak bardzo mi szkoda tych traconych Mrożaczków...
W napro mnie naprawdę dokładnie zbadali, dobrali leki, dobrali dietę, zrobili histero, zalecili aktywność fizyczną i okazało się, że mogę zajść w ciążę naturalną.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 stycznia 2019, 18:05
-
Mag85 wrote:Jakos nie czuje tego klimatu ciazowo-mamuskowego. Zajrzalam jakis czas temu na watek, ale jakos tak nie odnalazlam sie.
Scent gratulacje!! Zdrowka dla Was.Madagaskar, Mag85, niezapominajka2017, magda_31, Dani lubią tę wiadomość
05.2016, 10.2016 - ciąże pozamaciczne
07.2016 - 5 tc. c.b.
30.10.2017 -I IMSI- 2 x 3dniowe - c.b.
11.12.2017 - crio - 2 x 3dniowe- c.b.
04.2018 - ciąża naturalna - CUDZIE TRWAJ
04.01.2019 - nasze marzenie się spełniło - synek -
Madagaskar wrote:U Ciebie decyzja o jednym zarodku ze wzgledu ze trzy i pieciodniowy?
Ja troche mam metlik w glowie czy brac jeden czy dwa.. teorie na ten temat ciagle sie zmieniaja.
Ze wzgledu na immuno bardziej. No i tez ze mamy jednego 3 dniowego i jednego 6 dniowego, bo do blastki dotarl dopiero w 6 dniu.Starania od 08.2015, endometrioza 3/4 st, 2 laparo, 3 hsg, 3 histero
8.03.2017 IVF ❄️❄️❄️nie przetrwaly rozmrozenia...
5.05.2017 ICSI 2.06.2017 crio 26.06.2017 crio
28.07.2017 ICSI 26.09.2017 crio [*] 8tc 14.02.2018 crio [*] 6tc
20.04.2018 ICSI brak mrozakow
22.03.2019 IMSI 13.07.2019 -
Mum2b wrote:Dzieki! Ja mam z 5-dniowego, ale mam 3-dniowe mrozaczki. A wtedy podchodzi się na sztucznym cyklu przy takiej procedurze? Bo chyba nie zamraza sie tych wtedy juz5-dniowych jeszcze raz?
Cykl jest chyba obojetny. I wydaje mi sie, ze rozmrazaja pojedynczo wtedy i jesli zarodek nie dotrwa do 5tej doby to wtedy transfer sie nie odbywa.
A ile mrozakow 3 dniowych masz?Starania od 08.2015, endometrioza 3/4 st, 2 laparo, 3 hsg, 3 histero
8.03.2017 IVF ❄️❄️❄️nie przetrwaly rozmrozenia...
5.05.2017 ICSI 2.06.2017 crio 26.06.2017 crio
28.07.2017 ICSI 26.09.2017 crio [*] 8tc 14.02.2018 crio [*] 6tc
20.04.2018 ICSI brak mrozakow
22.03.2019 IMSI 13.07.2019 -
Sansivieria wrote:Myślę, że dopiero lekarz naprotechnolog przebadał mnie tak naprawdę dokładnie. Podczas iui czy ivf lekarze tylko kwalifikowali mnie do leczenia i robili inseminacje czy transfery, ale mój organizm nie był gotowy na przyjęcie zarodka i zajście w ciążę. Tak bardzo mi szkoda tych traconych Mrożaczków...
W napro mnie naprawdę dokładnie zbadali, dobrali leki, dobrali dietę, zrobili histero, zalecili aktywność fizyczną i okazało się, że mogę zajść w ciążę naturalną.
A do jakiego lekarza chodzilas? Jakie badania i leki mialas?Starania od 08.2015, endometrioza 3/4 st, 2 laparo, 3 hsg, 3 histero
8.03.2017 IVF ❄️❄️❄️nie przetrwaly rozmrozenia...
5.05.2017 ICSI 2.06.2017 crio 26.06.2017 crio
28.07.2017 ICSI 26.09.2017 crio [*] 8tc 14.02.2018 crio [*] 6tc
20.04.2018 ICSI brak mrozakow
22.03.2019 IMSI 13.07.2019 -
niezapominajka2017 wrote:Mozna Ma sens, jesli masz wiecej 3 dniowcow, a np planujesz juz tylko jedna ciaze, to wtedy w labie wyselekcjonuja te z najwiekszym potecjalem. Moim zdaniem
A z jakiego zarodka masz coreczke?
Madagaskar mamy 1 3-dniowca i 1 blastke w Provita, stymulacja byla u dr Paligi, ale z efektow jestem tak sobie zadowolona, bo mimo ze roslo 8 pecherzykow pobrano tylko 2 komorki, wiec moim zdaniem cos poszlo nie tak, nie mialam jeszcze takiej sytuacji.Szs -
japonka wrote:Tak raz to zrobiliśmy, rozmroziliśmy 2 i mieliśmy podać tyle ile dotrwa do 5 dnia. Nie ma sensu wszystkich rozmrażać. Jeden padł, drugi dotarł do wczesnej blastocysty więc niestety chyba nie były idealne ciąży brakCorka - 2018
Syn - 2021 -
Mum2b wrote:Dzięki Czyli ctkl sztuczny i transfer sie nie odbtwa najwyzzej? W sensie nie nroza już rych blastek?
Jesli rozwina sie do blastki to Ci wtedy podadza. A jesli nie to wtedy odwoluja transfer. Tylko pytanie czy powiesz zeby rozmrozili dwa zarodki, wtedy masz prawdopobienstwo ze dwa dotrwaja. Wiec jesli jestes zdecydowana na jeden zarodek to ja bym powiedziala, zeby rozmrozili jeden nawet jesli transfer mialby sie nie odbyc.Starania od 08.2015, endometrioza 3/4 st, 2 laparo, 3 hsg, 3 histero
8.03.2017 IVF ❄️❄️❄️nie przetrwaly rozmrozenia...
5.05.2017 ICSI 2.06.2017 crio 26.06.2017 crio
28.07.2017 ICSI 26.09.2017 crio [*] 8tc 14.02.2018 crio [*] 6tc
20.04.2018 ICSI brak mrozakow
22.03.2019 IMSI 13.07.2019 -
Szapiro wrote:U mnie niestety po operacji endometriozy bylo podobnie wcześniej po 8 komórek a pot6em niby 3w gync ale sie nie zaplodnily,potem 1 ,ostatecznie provita i 2kom i dwie ciąże...niestety operacje ,czas i endometrioza niszczą jajniki i lepiej juz nie będzie w porównaniu do tego co bylo przed
Dziekuje za ta informacje
Bardzo sie ciesze, ze u Ciebie byly dwie ciaze w provicie. A co zmienilas w porownaniu do poprzednich procedur?
Napisze na priv.Starania od 08.2015, endometrioza 3/4 st, 2 laparo, 3 hsg, 3 histero
8.03.2017 IVF ❄️❄️❄️nie przetrwaly rozmrozenia...
5.05.2017 ICSI 2.06.2017 crio 26.06.2017 crio
28.07.2017 ICSI 26.09.2017 crio [*] 8tc 14.02.2018 crio [*] 6tc
20.04.2018 ICSI brak mrozakow
22.03.2019 IMSI 13.07.2019 -
Madagaskar cieszę się że masz czystą głowę
Oby luty przyniósł same dobre rzeczy
My powoli przymierzamy się do kolejnej procedury, końcem stycznia mamy wizytę w Artvimedzie, w marcu w Provicie. W zależności od tego jakie pomysły będą mieli na nas lekarze to wtedy będziemy decydować co dalej.
Na tę chwilę mamy sporo zajęcia bo od października mamy kolejnego psa obie nasze gwiazdy są przezabawne ale też trzeba im poświęcić trochę czasu
Tak pokrótce nam mijają ostatnie miesiące
Trzymam kciuki za Was i daj znać jak poszło :*
Madagaskar, Dani lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, trudno jest zachęcić do leczenia napro, bo to nie są jakieś ultra nowoczesne metody albo nieznane wcześniej badania. Gdy idziesz do lekarza napro zaczynasz praktycznie od zera. Bierzesz ze sobą historię dotychczasowego leczenia, a i tak dostajesz litanię zleconych badań i zaleceń na początek. To może od razu zniechęcić, bo oznacza wydatki (około 1500zł na start) i upływający czas (od I do II wizyty schodzi 2-3 miesiące zanim porobisz badania w odpowiednich dniach cyklu).
Bo rzeczywiście zbadasz wszelkie hormony, glukozę i insulinę na czczo i po obciążeniu, prolaktynę na czczo i po obciążeniu, poziom wit d - te dwa ostatnie szczególnie wyśmiewane i uznawane za przestarzałe. W wyznaczonych dniach cyklu zbadasz estradiol i progesteron (na jeden cykl wypadnie 6-7 takich badań w zależności od długości cyklu). Będziesz jeździć do instruktorki, która opowie Ci o rzeczach oczywistych i nauczy oznaczać Twój śluz wg wytycznych i symboli stosowanych w napro - i w tym celu będziesz kleiła na karty śmieszne naklejki z dzidziusiami (jak mnie to irytowało!!!!) Wreszcie lekarz dobierze Ci leki (np. glucophage, siofor, neurovit, olej z wiesiołka, bromergon lub castagnus, letrozol - tyle u mnie, a gdy wyjdzie Ci jakaś bakteria w posiewach to dostaniesz jeszcze i antybiotyki na 2 tyg, a Twój mąż bez względu na jego wynik na 6 tygodni - to też oburza!! - i przez czas brania antybiotyków nie będziecie mogli współżyć). Będziesz robić testy na nietolerancje pokarmowe i zdziwisz się ile produktów musisz wyeliminować z diety jeśli wyjdzie Ci choćby nietolerancja na pszenicę...Zostaniesz wreszcie wysłana na zabieg jeśli zajdzie taka potrzeba, do innego miasta, bo lekarze napro ufają innym lekarzom napro (ja np. miałam histero w Częstochowie a koleżanka laparo w Gorzowie - a leczymy się w Kielcach). Lekarz zasugeruje Ci więcej ruchu, najlepiej regularne ćwiczenia oraz będzie co wizytę nakłaniał do odstawienia cukru, nie tylko do rezygnacji ze słodyczy...
Pierwsze w życiu II kreski zobaczyłam po 6 latach starań i po 4 miesiącach leczenia napro. Drugie II kreski zobaczyłam 14 cykli po poronieniu i ciągle z zastosowaniem zaleceń napro.
To zupełnie nie miejsce na pisanie o napro, więc już nie będę zaśmiecać. Na naszym forum w dziale starając się- ogólne jest wątek metoda naprotechnologii.
Metoda ivf też jest mi bliska, bo stosowałam ją przez 3 lata, dlatego tak często tu zaglądam i ogromnie cieszą mnie wszystkie kolejne ciąże, a szczególnie u tych Dziewczyn, które walczą już latami. Którakolwiek metoda jest dla Was lepsza, życzę żeby była skuteczna!kinga1185, Fruzia85, Milkowiec, Dani, gosia81 lubią tę wiadomość
-
Sansivieria wrote:Dziewczyny, trudno jest zachęcić do leczenia napro, bo to nie są jakieś ultra nowoczesne metody albo nieznane wcześniej badania. Gdy idziesz do lekarza napro zaczynasz praktycznie od zera. Bierzesz ze sobą historię dotychczasowego leczenia, a i tak dostajesz litanię zleconych badań i zaleceń na początek. To może od razu zniechęcić, bo oznacza wydatki (około 1500zł na start) i upływający czas (od I do II wizyty schodzi 2-3 miesiące zanim porobisz badania w odpowiednich dniach cyklu).
Bo rzeczywiście zbadasz wszelkie hormony, glukozę i insulinę na czczo i po obciążeniu, prolaktynę na czczo i po obciążeniu, poziom wit d - te dwa ostatnie szczególnie wyśmiewane i uznawane za przestarzałe. W wyznaczonych dniach cyklu zbadasz estradiol i progesteron (na jeden cykl wypadnie 6-7 takich badań w zależności od długości cyklu). Będziesz jeździć do instruktorki, która opowie Ci o rzeczach oczywistych i nauczy oznaczać Twój śluz wg wytycznych i symboli stosowanych w napro - i w tym celu będziesz kleiła na karty śmieszne naklejki z dzidziusiami (jak mnie to irytowało!!!!) Wreszcie lekarz dobierze Ci leki (np. glucophage, siofor, neurovit, olej z wiesiołka, bromergon lub castagnus, letrozol - tyle u mnie, a gdy wyjdzie Ci jakaś bakteria w posiewach to dostaniesz jeszcze i antybiotyki na 2 tyg, a Twój mąż bez względu na jego wynik na 6 tygodni - to też oburza!! - i przez czas brania antybiotyków nie będziecie mogli współżyć). Będziesz robić testy na nietolerancje pokarmowe i zdziwisz się ile produktów musisz wyeliminować z diety jeśli wyjdzie Ci choćby nietolerancja na pszenicę...Zostaniesz wreszcie wysłana na zabieg jeśli zajdzie taka potrzeba, do innego miasta, bo lekarze napro ufają innym lekarzom napro (ja np. miałam histero w Częstochowie a koleżanka laparo w Gorzowie - a leczymy się w Kielcach). Lekarz zasugeruje Ci więcej ruchu, najlepiej regularne ćwiczenia oraz będzie co wizytę nakłaniał do odstawienia cukru, nie tylko do rezygnacji ze słodyczy...
Pierwsze w życiu II kreski zobaczyłam po 6 latach starań i po 4 miesiącach leczenia napro. Drugie II kreski zobaczyłam 14 cykli po poronieniu i ciągle z zastosowaniem zaleceń napro.
To zupełnie nie miejsce na pisanie o napro, więc już nie będę zaśmiecać. Na naszym forum w dziale starając się- ogólne jest wątek metoda naprotechnologii.
Metoda ivf też jest mi bliska, bo stosowałam ją przez 3 lata, dlatego tak często tu zaglądam i ogromnie cieszą mnie wszystkie kolejne ciąże, a szczególnie u tych Dziewczyn, które walczą już latami. Którakolwiek metoda jest dla Was lepsza, życzę żeby była skuteczna!
Ja mam tylko jedno pytanie, bo u mnie leczenie napro trwalo ponad 1 rok, niestety bez rezultatu (dlatego teraz in vitro), czy bralas Naltrexone?25.02.2023 synek
20.08.2020 córka