IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
Aaa to w domu tez mi pomagal z zastrzykami. Gaziki, dezynfekcja, wypuszczanie powietrza ze strzykawki itp
nawet pierwsze 3 dni mi robil zastrzyki, bo ja trzeslam sie jak galareta i mialam paraliz na widok strzykawki
na takie wizyty kiedy dzialo sie cokolwiek wiecej tez chodzil, ale samo podgladanie przy stymulacji nie, bo akurat mial popoludniowa zmiane w pracy, a moj lekarz tylko popoludniami jest w klinice. Z reszta siedzialam tam 2h wczesniej ze wzgledu na pobieranie krwi na progesteron i estradiol, wiec przez te 2h pewnie by sie wynudzil jak mops
a teraz jak mi dzwoni przypominacz w telefonie na leki to biegnie do lodowki i sprawdza na przyklejonej liscie co o danej porze - takze nie mam co narzekac
melise parzy tez hehe
-
Dobrze że ja nie miałam żadnych oporów co do zastrzyków, bo jesli by tak było to pewnie mdlelibyśmy we dwójkę hehe teraz wyraził mega niezadowolenie że będzie miał pobieraną krew na kariotyp... Ale odetchnął kiedy sie dowiedział że wizyta jest 27 lipca 2015
Jak zobaczy igłę i strzykawkę robi się zielony.Kava lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMonia - pytałaś co u mnie. W porządku jakoś sobie radzimy. Przygotowujemy się do kolejnej procedury. Skorzystałam również z pomocy psychologa, bo szpital wraca do mnie co raz częściej w nocy. Przyznasz, że to przykre doświadczenie. Wizyta u specjalisty bardzo mi pomogła, i pokazała, że trochę udaje sama przed sobą. Na priv możemy o tym pogadać. Czekam na kontrol pozabiegową o i to tyle w zasadzie.
-
Moj jest honorowym krwiodawca, wiec igly Mu nie straszne
nie wyraza wiekszego niezadowolenia z takiego powodu na szczescie
Tez bylam na kilku wizytach u psychologa i uwazam, ze to byl bardzo dobry pomyslna wiele spraw patrze inaczej niz przed nimi. Skierowanie dostalam od gina z przychodni zdrowia - bez problemu.
Sky lubi tę wiadomość
-
Trzymajcie kciuki za moją jutrzejszą bete i żeby telefon od lekarza był z pozytywnymi wiadomościami. Boje się ale jesli nie bedzie dobrze muszę to przyjąć i pogodzić się z tym.
czarownica_tea, kuciak, Viki26, MisiaMisia lubią tę wiadomość
transfer 10.11.2014 jednego malucha - 10 dpt beta 35 (*)
transfer 16.03.2015 dwóch maluchów -beta ujemna
transfer 02.10.2015 dwóch maluchów - 8dpt -92,7; 10dpt - 296,70; 12dpt - 506,80 [*][*]
Transfer 24.03.2017, 17.07.2017, 11.09.2017, 06.09.2018, 06.10.2018, 23.02.2019, 12.09.2019 jednego malucha - beta ujemna
Transfer 12.09.2019 - 10 dpt - 3,9; 12dpt - 0,8
Transfer 10.12.2019 - 10 dpt - 63,5; 12 dpt - 143,3; 17 dpt - 1077,0; 25 dpt - 8308,0 i jest ❤️ - 10tc [*]
Transfer 22.02.2021 - 10 dpt - 13,4; 12dpt - 4,2
Transfer 20.05.2021 -9 dpt - 91,4; 11 dpt- 219,0; 15dpt - 879,0; 19dpt-3787,0; 26dpt - 29510,0 i są ❤️❤️
[/url]
-
Witam Was po długaśnej przerwie.. (pewnie mnie nie pamiętacie bo nie udzielałam się dużo)
Tym, którym się udało z całego serca gratuluję :* Niech Maleństwa rosną zdrowo pod Waszymi sercami :*
Tak piszecie o udziale swoich mężczyzn.. - mój jeździ ze mną na każdą wizytę - tak chce, ale w braniu zastrzyków nie bierze udziału. Jak ja się kłuję rano to on smacznie śpi jeszczeNo i mimo, że nie raz ratował życie innych osób i wiele widział (strażak) to powiedział, że mi bałby się zrobić zastrzyk bo jak to argumentował "Ty jesteś moją żoną i są tu inne, większe emocje"
Marti32 wrote:Ja już jestem po wizycie w klinice.Dziś jest 7 dzień stymulacji lewy jajnik lepiej zareagował niż prawy. Mam 3 pęcherzyki 14mm lekarz powiedział,że musi mieć co najmniej 17mm. Jutro i w poniedziałek jeszcze mam brać zastrzyki i w poniedziałek kontrola. Kochane ile miałyscie pęcherzyków czy to ma znaczenie ,ze im więcej tym lepiej bo już sama nie wiem:(
Kochane powiedzcie proszę czy z trzema pęcherzykami sa jakieś szanse powodzenia. Z tego co czytałam to wiele z Was miało dość sporo pęcherzyków 13,18,20 a ja tylko 3:(
O dziwo była bardzo słaba odpowiedź jajników choć dawki wg lekarza końskie dostałam (AMH niziutkie).. Dr na tamtej wizycie zdecydował o zwiększeniu dawki leków stymulujących i mam na chwilę obecną 6 pęcherzyków, więcej pewnie nie urośnie. Do jutra włącznie mam brać dalej leki stymulujące.
Mi lekarz na ostatniej kontroli wytłumaczył to tak, jak z mężem sobie tłumaczyliśmy i znajome po różnych przejściach z IVF tłumaczyły po tej środowej kontroli jak się podłamaliśmy, że lepiej w tą stronę niż mieć hiperstymulację i potem długo walczyć z jej skutkami bo nie zawsze ilość idzie w parze z jakością..
Trzymam kciuki za Twoją kontrolę :*Beata.D, MisiaMisia lubią tę wiadomość
Starania od 2009,
AMH 1,0; LUF, insulinooporność, endometrioza IV, adenomioza
2001 naturalny Cud, Aniołek 22tc [*]
Novum
INVICTA:
3 pełne procedury IVF - 9 strat
11.05. - FET 4.1.2 cykl naturalny - walcz Kruszynko🍀❤
5dpt ⏸
21 dpt pęcherzyk ciążowy
31 dpt mamy ❤
4.01 urodził się nasz Cud 🥰
❄❄ -
nick nieaktualnyMarti32, ja tu jestem przykładem, że nawet z jednego pęcherzyka (zawierającego komórkę) można mieć zarodek, a potem być w ciąży
Moja historia nie kończy się szczęśliwie, ale biorąc pod uwagę to ile cudów wydarzyło się po drodze to i tak uważam, że byłam niesamowitą szczęściarą
Uhodowałam jeden jedyny pęcherzyk, punkcję miałam bez anestozjologa (byłam świadoma), potem czekałam czy będzie miał komórkę, potem czy się zapłodni, potem czy ładnie podzieli, czy przetrwa do transferu czy u mnie zamieszka i czy zechce ze mną zostać. Tu się dzieją rzeczy na , które nie mamy wpływu niestety. Jedno jest pewne byłam w ciąży inna sprawa, że mój maluch przestał się rozwijać, ale pamiętaj trzeba być dobrej myśliKonwalia, Giussta, Beata.D, czarownica_tea, Viki26 lubią tę wiadomość
-
Kala 1980 wrote:Trzymajcie kciuki za moją jutrzejszą bete i żeby telefon od lekarza był z pozytywnymi wiadomościami. Boje się ale jesli nie bedzie dobrze muszę to przyjąć i pogodzić się z tym.Starania od 2009,
AMH 1,0; LUF, insulinooporność, endometrioza IV, adenomioza
2001 naturalny Cud, Aniołek 22tc [*]
Novum
INVICTA:
3 pełne procedury IVF - 9 strat
11.05. - FET 4.1.2 cykl naturalny - walcz Kruszynko🍀❤
5dpt ⏸
21 dpt pęcherzyk ciążowy
31 dpt mamy ❤
4.01 urodził się nasz Cud 🥰
❄❄ -
Giussta wrote:Trzymam mocno kciuki za piękny przyrost bety i same dobre wieści
transfer 10.11.2014 jednego malucha - 10 dpt beta 35 (*)
transfer 16.03.2015 dwóch maluchów -beta ujemna
transfer 02.10.2015 dwóch maluchów - 8dpt -92,7; 10dpt - 296,70; 12dpt - 506,80 [*][*]
Transfer 24.03.2017, 17.07.2017, 11.09.2017, 06.09.2018, 06.10.2018, 23.02.2019, 12.09.2019 jednego malucha - beta ujemna
Transfer 12.09.2019 - 10 dpt - 3,9; 12dpt - 0,8
Transfer 10.12.2019 - 10 dpt - 63,5; 12 dpt - 143,3; 17 dpt - 1077,0; 25 dpt - 8308,0 i jest ❤️ - 10tc [*]
Transfer 22.02.2021 - 10 dpt - 13,4; 12dpt - 4,2
Transfer 20.05.2021 -9 dpt - 91,4; 11 dpt- 219,0; 15dpt - 879,0; 19dpt-3787,0; 26dpt - 29510,0 i są ❤️❤️
[/url]
-
Pojechalam do szpitala. Lekarz powiedzial ze nic więcej mi nie moze przepisać. Zostawił mnie na noc żeby jutro zrobić dodatkowe badania. Plamienie jest brunatne. Na usg dalej nic nie widac. Przyjęli mnie milo i lekarz powiedzial ze narazie trzeba miec nadzieje...
Dzieki za słowa wsparcia wszystko czytałam i analizowalamKonwalia, czarownica_tea, Beata.D, Viki26, ania14, Madzia82 lubią tę wiadomość
-
kuciak wrote:Pojechalam do szpitala. Lekarz powiedzial ze nic więcej mi nie moze przepisać. Zostawił mnie na noc żeby jutro zrobić dodatkowe badania. Plamienie jest brunatne. Na usg dalej nic nie widac. Przyjęli mnie milo i lekarz powiedzial ze narazie trzeba miec nadzieje...
Dzieki za słowa wsparcia wszystko czytałam i analizowalam
kochana trzymaj sie a my tu mocno trzymamy kciuki za was:* -
Kala 1980 wrote:Trzymajcie kciuki za moją jutrzejszą bete i żeby telefon od lekarza był z pozytywnymi wiadomościami. Boje się ale jesli nie bedzie dobrze muszę to przyjąć i pogodzić się z tym.
trzymamy trzymamy mocno:) napewno beda pozytywne informacje i wysoka beta -
kuciak wrote:Pojechalam do szpitala. Lekarz powiedzial ze nic więcej mi nie moze przepisać. Zostawił mnie na noc żeby jutro zrobić dodatkowe badania. Plamienie jest brunatne. Na usg dalej nic nie widac. Przyjęli mnie milo i lekarz powiedzial ze narazie trzeba miec nadzieje...
Dzieki za słowa wsparcia wszystko czytałam i analizowalam
Ciesze sie, ze chociaz od tej strony wszystko gra :* jak zobaczysz jutro promienny usmiech mojego zakreconego doktorka to bedzie Ci tam jeszcze bardziej swojskomoje ulubione pigulki to p.Jola i p.Sabina
moze sa i dzis
-
No to może ja jestem jakaś dziwna, ale wole sama jezdzic do lekarza i ustalac termin pod moj grafik w pracy a nie oba nasze grafiki. Przez ostatnie dwa lata naszych starań partner jezdzil tylko wtedy gdy musial oddać nasienie. Jego obecność bardziej mnie stresuje
. Zastrzyki też robiłam sobie sama. Taka ze mnie Zosia samosia, uważam że sama wszystko lepiej zrobie
2008 - ciąża biochemiczna,2013 - ciąża biochemiczna, 2014 - trzy IUI bez skutku, 2015.01 - pierwsze IVF bez ET, 13 mrozaczków
26.03.2015 - crio 2 x 4AA28.04.2015 - crio 4AA i 4BB
06.08.2015 - 2 x 4BB
08.09.2015 - 4BB i 3BC
06.10.2015 - 2BB i 1BB
11.12.2015 - 2X1BB
-
Ginger84 wrote:Dziekuje za twoj post.. utwierdzilas mnie ze dobrze zrobie oddajac moje zarodki.. musze tylko dopytac czy moja klinika nie pobiera za to oplaty. wiem ze za komorki nie pobieraja ale jak jest w przypadku zarodkow to musze dopytac..
Cieszę się , że mogłam pomóc w podjęciu jakiejkolwiek decyzji. Dla mnie ludzie którzy decydują się na taki dobry czyn są po prostu WIELCY !!!Beata.D, Ginger84, Madzia82, Konwalia, czarownica_tea, Tosia 1981 lubią tę wiadomość
-
kuciak wrote:narazie leze troche sie uspokoilo. m pojechal na rodzinne chrzciny. zobaczymy co bedzie jak wroci.
Przy kazdym plamieniu lekarz kazal mi przyjzdzac by sprawdzic skad to plamienie czy z szyjki czy z macicy, robil usg i zwiekszal leki na wszelki wypadek...17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi