IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
agness.aa24 wrote:a powiedz mi pęcherzyk zoltkowy widac wyraznie na usg? Bo na moim zdjęciu w pęcherzyku ciążowy jest taka ..plamka.. ale zupełnie nie wiem coz to jest
Wracasz do swojego gina i oczywiście mówisz ze to ciaza z in vitro?
Na Usg pecherzyk zoltkowy był taką rozplaszczona kropka. Na wydruku zdjęcia u mnie go nie widać.
Ja już byłam u swojego gina ciążowego właśnie na wizycie pecherzykowej. On od początku wie, że to przez IVF. Podczas procedury brałam lekarstwo które mi dawkowal w zależności od etapu in vitro...agness.aa24 lubi tę wiadomość
-
GabiK wrote:Nie placisz za przechowywanie zamrozonych zarodkow, placi sie w przypadku przechowywania oocytow czyli samych jajeczek.
Kicinia, ja jestem ciekawa, ktora to klinika, zycy sobie zaplaty.kkisia lubi tę wiadomość
-
Chyba w wielu tak jest. Na stronie internetowej mojej klinik IMSI koszt kolo 5tys a IMSI i z oocytami dawcy ponad 7... A tez niby oodajemy je do adopcji a nie na sprzedaz... Troche to przykre. Z drugiej strony mrozenie kosztuje klinike i skoro dawca nie placi za nie to musi zaplacic biorca... Tylko czy to faktycznie musza byc akurat takie kwoty?
Wydaje mi sie, ze skoro Kicinia uzyskala takie informacje przez telefon (napisala: obdzwonilam wiele klinik) to nie sa to jakies tajne informacje, ktorymi nie mozna sie podzielic... -
Dziewczyny mam takie trochę głupie pytanie "po transferowe"
Wczoraj wieczorem oglądalismy Miszę i Maszę (dzięki Anatolka z cynk) i inne kabarety aby się odprężyć, no i tak teraz myślę czy takie zaśmiewanie się (oczywiście ciągle na leżąco;p ) nie zaszkodziło maluchom w 1szy dzień ich transferu?
I co ogólnie można, co jest wskazane, a co nie w oczekiwaniu na pierwszą betę?
2014 ISCI1cp 2015 crio
05.2015 ISCI2
2017 ISCI3
02.2018 ISCI4
2018 ...?i co teraz?
-
Magda- śmianie się, kasłanie ani inne codzienne czynności nie mają negatywnego wpływu na implantację. Zakazane są sporty siłowe, z dużym obciążeniem, spacer na pewno nie zaszkodzi. Powinno się za to unikać gorących kąpieli ponieważ powodują przekrwienie endometrium i może dojść do jego złuszczenia. Najbardziej wskazane jest prowadzenie spokojnego trybu życia i na pewno spokój psychiczny
Ja (to jest tylko i wyłącznie moje zdanie) nie jestem gotowa na oddanie naszych zarodków do adopcji. Bardzo szanuję dziewczyny, które tak robią i dzięki kicinia za Twój głos z tej drugiej strony, bo to bardzo wspierające. Jeśli chodzi o adopcje zarodków to mam obawy i prawne i emocjonalne. Prawne takie, że w chwili obecnej para dawców jest anonimowa i para biorców nie wie od kogo ma dziecko. Ale to się zmienia tak jak się zmieniło w USA. Są już sprawy kiedy dzieci poczęte z adoptowanych zarodków chcą od biologicznych rodziców odszkodowania. Nie jest tego dużo ale jest. To aspekt prawny. Emocjonalny jest taki, że ja sobie nie wyobrażam, żeby ktoś wychowywał gdzieś moje biologiczne dziecko, a co jeśli dziecko, które wychowuję pozna i zakocha się w swoim bracie/siostrze, które wychowuje inna para? Niby SF ale możliwe. Co jeśli tamto dziecko zachoruje? Wierzę, że rodzice adopcyjni zrobią wszystko żeby odnaleźć biologicznych bo to uratuje dziecko. To są oczywiście moje wątpliwości, być może emocjonalnie nie dorosłam do takiej decyzji, dlatego też miałam wiele obaw związanych z IVF. Obecnie namawiam TŻ do criotransferu dwóch mrozaczków, co rozwiąże w naszym przypadku "problem".
Anatolka, Viki26, agniesia2569 lubią tę wiadomość
-
Anatolka wrote:Jest juz 46 odcinek?
czy nie ogladacie po kolei? Moj jest ulubiony z gotowaniem kaszy i z praniem
aaaa i jak planuja podroz pociagiem
2014 ISCI1cp 2015 crio
05.2015 ISCI2
2017 ISCI3
02.2018 ISCI4
2018 ...?i co teraz?
-
czarownica_tea wrote:Magda- śmianie się, kasłanie ani inne codzienne czynności nie mają negatywnego wpływu na implantację. Zakazane są sporty siłowe, z dużym obciążeniem, spacer na pewno nie zaszkodzi. Powinno się za to unikać gorących kąpieli ponieważ powodują przekrwienie endometrium i może dojść do jego złuszczenia. Najbardziej wskazane jest prowadzenie spokojnego trybu życia i na pewno spokój psychiczny
2014 ISCI1cp 2015 crio
05.2015 ISCI2
2017 ISCI3
02.2018 ISCI4
2018 ...?i co teraz?
-
Griszanka wrote:Gabik wydaje mi sie, ze jestes w bledzie. W ramach programu zamrozenie i oplata za pierwszy rok jest w ramach programu, a pozniej za kazdy rok sie placi - w przypadku invimedu jest to kwota 900 zl/rok.
Kicinia, ja jestem ciekawa, ktora to klinika, zycy sobie zaplaty.
zgadzam sie z griszanka. w gyncentrum tez jest tak ze placi sie za przechowywane zarodki tylko nie jestem pewna po jakim czasie tez jest albo rok albo do zakonczenia programu rzadowego czyli do 2016 roku.. -
kicinia wrote:No to ja Wam teraz Dziewczyny powiem , bo widzę , że rozmowa na temat adopcji zarodków się tu toczy.
Otóż pytałam o badania i leki przy crio ponieważ zdecydowaliśmy się z mężem właśnie na adopcję zarodków.
W sumie to zdecydowało za nas życie , bo to nasza jedyna szansa by doczekać się upragnionego dziecka .
Choruję na endometriozę III stopnia , mam niedrożne jajowody , AMH 0,4 (w kwietniu br. ) mąż słabe nasienie .
Jak się domyślacie nie kwalifikujemy się do rządowego In Vitro ,próbowaliśmy tez dostać się do badań klinicznych , to jednak tez nam odmówiono.
Dzięki Kobietom takim jak Wy i Waszej dobrej woli wiele par takich jak ma jakąkolwiek szanse na dziecko .
Na prywatne In Vitro Nas nigdy stać nie będzie .
Przeszliśmy już dużo i straciliśmy nadzieję , ale gdy dowiedzieliśmy się o możliwości adopcji zarodków zdecydowaliśmy się bez wahania .
Dziwię się niektórym kobietom , które chcą podchodzić do AZ i na forach pytają czy jest możliwość dobrania zarodka pod względem wyglądu np kolor oczy czy włosów .
Dla nam nie ważny jest wygląd .
Dla nas liczy się aby mieć dziecko które będziemy kocham ponad życie .
Dodam , że obdzwoniłam wiele klinik i tylko w nielicznych adopcja zarodka jest nieodpłatna , płaci się tylko za transfer , ewentualne badania przed i leki .
Także jeśli zdecydujecie się już aby oddać swoje zarodki do adopcji dowiedzcie się czy klinika nie chce czasem na nich jeszcze zarobić .
W jednej klinice cena zarodka ( jednego ) to koszt 1500 zł.
W klinice na którą zdecydowaliśmy się zarodek się adoptuje , a nie kupuje , bo jak to ładnie powiedziała Pani w sekretariacie to jest dar serca dobrych ludzi ,a nie towar .
W pełni się z nią zgadzam .
No to się rozpisałam trochę .
Ale chciałam żebyście wiedziały , że takie magiczne zarodki są cudem dla ludzi takich jak ja
Pozdrawiam .
Jeśli mogłybyście mi napisać jeszcze jakie ewentualne badania robiłyście przed crio to będę wdzięczna .
Dziekuje za twoj post.. utwierdzilas mnie ze dobrze zrobie oddajac moje zarodki.. musze tylko dopytac czy moja klinika nie pobiera za to oplaty. wiem ze za komorki nie pobieraja ale jak jest w przypadku zarodkow to musze dopytac.. -
jest glownie brazowe, ale czasem jest troche czerwonego. moja lekarka napisala ze jak zaczne moco krwawic to do szpitala w przypadku plamien lezymy.
narazie leze. boje sie ze jak pojade do szpitala i trafie na jakiegos lekarza z przekonaniami to nie bedzie chcial utrzymywac ciazy z in vitro, czy to głupie myslenie?
na raciborska dzwonilam. lekarze sa moge przyjechac w kazdej chwili -
kuciak wrote:jest glownie brazowe, ale czasem jest troche czerwonego. moja lekarka napisala ze jak zaczne moco krwawic to do szpitala w przypadku plamien lezymy.
narazie leze. boje sie ze jak pojade do szpitala i trafie na jakiegos lekarza z przekonaniami to nie bedzie chcial utrzymywac ciazy z in vitro, czy to głupie myslenie?
na raciborska dzwonilam. lekarze sa moge przyjechac w kazdej chwili
Dla twojego spokoju jedz sprawdzic czy wszystko jest ok.. -
Moj lekarz wie, ze moja ciaza jesli sie uda to bedzie z ivf. Zupelnie nie ma z tym problemu. Nie sadze, zeby ktokolwiek z lekarzy mial. Moj lekarz to mlodziutki blondyn w okularach P.S., znam tez taka pania dr kolo 30 ciut okraglejsza ciemniejsze wlosy D.C.. ordynator przemily czlowiek, taki tatus-dziadzius przytulajacy do serca jak sie stresujesz. Zastepca ordynatora dosc formalny czlowiek, ale konkretny. ja bywalam tam b.czesto, oprocz hsg i laparoskopii. No stress
dla mnie bardzo w porzadku
-
Konwalia wrote:Na Usg pecherzyk zoltkowy był taką rozplaszczona kropka. Na wydruku zdjęcia u mnie go nie widać.
Ja już byłam u swojego gina ciążowego właśnie na wizycie pecherzykowej. On od początku wie, że to przez IVF. Podczas procedury brałam lekarstwo które mi dawkowal w zależności od etapu in vitro...
Ja sie właśnie boje ze nie znajde gina ktory poprowadzi ciaze po ivf...05.11 transfer 5dniowej blastocysty klasy 4 AB;
22.11 beta 6025 pęcherzyk 8.1 mm (5 tydz. 4 dzień ciąży) - czekamy na
28.11 beta 25280; jest
09.12 Szkrab mierzy 15 mm i pięknie bije mu(8 tydz. 2 dzień ciąży)
15.12 Szkrab mierzy 20 mm,bije 170 razy na minutę (9 tydz. 1 dzień ciąży)