IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
Halinka84 wrote:Staramy się juz dokładnie 46 miesięcy, wszystko co możliwe juz mialam robione i w in vitro nasza ostatnia nadzieja
To nie pocieszenie ale ja sie staram juz 63 miesiące. Poczatkowo chyba wierzylam w cud, ktorego nie matransfer 10.11.2014 jednego malucha - 10 dpt beta 35 (*)
transfer 16.03.2015 dwóch maluchów -beta ujemna
transfer 02.10.2015 dwóch maluchów - 8dpt -92,7; 10dpt - 296,70; 12dpt - 506,80 [*][*]
Transfer 24.03.2017, 17.07.2017, 11.09.2017, 06.09.2018, 06.10.2018, 23.02.2019, 12.09.2019 jednego malucha - beta ujemna
Transfer 12.09.2019 - 10 dpt - 3,9; 12dpt - 0,8
Transfer 10.12.2019 - 10 dpt - 63,5; 12 dpt - 143,3; 17 dpt - 1077,0; 25 dpt - 8308,0 i jest ❤️ - 10tc [*]
Transfer 22.02.2021 - 10 dpt - 13,4; 12dpt - 4,2
Transfer 20.05.2021 -9 dpt - 91,4; 11 dpt- 219,0; 15dpt - 879,0; 19dpt-3787,0; 26dpt - 29510,0 i są ❤️❤️
[/url]
-
Halinka84 wrote:Hej Dziewczyny
Czy badanie przeciwciał IgG i IgM przeciw toksopazmozie i cytomegalii jest potrzebne przy badaniach przygotowujących do in vitro? Mój lekarz tak mi powypisywał, że zgłupiałam. Mogłybyście mi napisać jakie badania robiłyście razem z partnerem? My mamy dopiero nasieniogram, karityp z krwi i wymazy z czego wyszło mi ze mam jakies dwie bakterie na ktore brałam antybiotyk, ale chlamydia, mycoplazma i ureaplazma mam ujemne wiec jest ok. Z góry dziękuje
Ja robiłam glukozę, hormony tarczycy, progesteron, prolaktynę, morfologię, cytologię, przeciwciała (które moim zdaniem powinna robić każda kobieta zanim zdecyduje się na ciążę), amh, glukozę, kariotypy obojga, badanie nasienia męża.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 grudnia 2014, 20:48
-
Jestem już po punkcji, i tak się zastanawiam- czy którejś z Was jeszcze lekarz też przepisywał Encorton 5mg, po zabiegu?
Bo przeczytałam sobie ulotkę do tego leku i nie ukrywam, trochę mnie to ścięło z nóg. Podzieliłam się swoimi lękami dzisiaj z lekarzem i on tylko rzucił, że jak mam obawy przed nadmiarem leków, to tego akurat nie muszę brać. (Dupek i Lutka najważniejsze). A byłam taka oszołomiona, że nie dopytałam po jakiego grzyba w ogóle go przepisywał.
Ogólnie, brzuch mam obolały, jajniki cierpią, nie jestem w stanie chodzić po tej punkcji inaczej jak zgięta w pół. Głównie leżę i rozczulam się nad sobą. Ale zdecydowanie nie chcę brać Paracetamolu/ innych, niekoniecznych dla samej ciąży chemicznych związków..
Czy ktoś się orientuje, na co ten Encorton ma konkretnie pomóc?Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 grudnia 2014, 21:21
MisiaMisia, Beata.D lubią tę wiadomość
-
Mimbla, mialam podobne objawy. Dostałam po punkcji przez 10 dni zastrzyki. Jak chodzilam to wszystko mnie bolalo. Wytrzymasz, dasz radetransfer 10.11.2014 jednego malucha - 10 dpt beta 35 (*)
transfer 16.03.2015 dwóch maluchów -beta ujemna
transfer 02.10.2015 dwóch maluchów - 8dpt -92,7; 10dpt - 296,70; 12dpt - 506,80 [*][*]
Transfer 24.03.2017, 17.07.2017, 11.09.2017, 06.09.2018, 06.10.2018, 23.02.2019, 12.09.2019 jednego malucha - beta ujemna
Transfer 12.09.2019 - 10 dpt - 3,9; 12dpt - 0,8
Transfer 10.12.2019 - 10 dpt - 63,5; 12 dpt - 143,3; 17 dpt - 1077,0; 25 dpt - 8308,0 i jest ❤️ - 10tc [*]
Transfer 22.02.2021 - 10 dpt - 13,4; 12dpt - 4,2
Transfer 20.05.2021 -9 dpt - 91,4; 11 dpt- 219,0; 15dpt - 879,0; 19dpt-3787,0; 26dpt - 29510,0 i są ❤️❤️
[/url]
-
Mimbla, z tego co się orientuję encorton jest chyba na przyrost endometrium, choć ja nigdy tego nie brałam. Za to wciąż przyjmuję duphaston, luteinę oraz medrol, choć to ostatnie, to się nawet nie zastanawiałam na co? Kazali - to łykam. Po coś to jest
. I do tego zestawu "samowolnie" magnez.
A ja dzisiaj wybrałam się do internisty, z moim bólem gardła, w międzyczasie doszedł jeszcze katar. Oczywiście na wstępnie poinformowałam o ciąży, przebadała mnie i tak jak się spodziewałam zaleciła głównie babcine sposoby. Herbatki z miodem, cytryną, malinami, czarny bez (w różnych konfiguracjach), mleko z miodem, czosnek, cebula, syrop z cebuli, inhalacje z soli fizjologicznej, rumianku, amolu i syrop z pini (farmaceutka mi go odradziła, ze względu na jakiś szkodliwy składnik). Zamiast tego poradziła nacierać się amolem. Może w najbliższym czasie, którejś z nas się jeszcze przyda.MisiaMisia, Konwalia, Tosia 1981 lubią tę wiadomość
-
Mimbla wrote:Jestem już po punkcji, i tak się zastanawiam- czy którejś z Was jeszcze lekarz też przepisywał Encorton 5mg, po zabiegu?
Bo przeczytałam sobie ulotkę do tego leku i nie ukrywam, trochę mnie to ścięło z nóg. Podzieliłam się swoimi lękami dzisiaj z lekarzem i on tylko rzucił, że jak mam obawy przed nadmiarem leków, to tego akurat nie muszę brać. (Dupek i Lutka najważniejsze). A byłam taka oszołomiona, że nie dopytałam po jakiego grzyba w ogóle go przepisywał.
Ogólnie, brzuch mam obolały, jajniki cierpią, nie jestem w stanie chodzić po tej punkcji inaczej jak zgięta w pół. Głównie leżę i rozczulam się nad sobą. Ale zdecydowanie nie chcę brać Paracetamolu/ innych, niekoniecznych dla samej ciąży chemicznych związków..
Czy ktoś się orientuje, na co ten Encorton ma konkretnie pomóc?
Spokojnie Kochana. Brałam Encorton i to większą dawkę. To jest steryd ale brany krótkoterminowo nie powinien w żaden sposób źle na Ciebie wpłynąć.
Podczas procedury IVF, niektóre kliniki bądź lekarze "na zaś" przepisują steryd. Tak na wszelki wypadek, gdyby problem miał miejsce w immunologii. Zakłada się, że część kobiet może nie zachodzić w ciążę, ponieważ dochodzi do reakcji autoimmunologicznej gdzie organizm odrzuca zarodek. Fajnie by oczywiście było poprzeć to badaniami immunologicznymi ale.... albo są dość kosztowne albo na NFZ ścieżka jest dość długa
Pocieszę Ciebie, że ja takich badań nie miałam a brałam Encorton. Mój mąż jest lekarzem i też nie był z tego zbyt zadowolony ale cel to cel i czas przyjmowania leku jest bezpieczny. Poza tym większość pacjentów po Encortonie czuje się fantastycznie, tzn ma więcej energii niż zazwyczaj. Ja miałam jej więcej -
Griszanka wrote:Mimbla, z tego co się orientuję encorton jest chyba na przyrost endometrium, choć ja nigdy tego nie brałam. Za to wciąż przyjmuję duphaston, luteinę oraz medrol, choć to ostatnie, to się nawet nie zastanawiałam na co? Kazali - to łykam. Po coś to jest
. I do tego zestawu "samowolnie" magnez.
A ja dzisiaj wybrałam się do internisty, z moim bólem gardła, w międzyczasie doszedł jeszcze katar. Oczywiście na wstępnie poinformowałam o ciąży, przebadała mnie i tak jak się spodziewałam zaleciła głównie babcine sposoby. Herbatki z miodem, cytryną, malinami, czarny bez (w różnych konfiguracjach), mleko z miodem, czosnek, cebula, syrop z cebuli, inhalacje z soli fizjologicznej, rumianku, amolu i syrop z pini (farmaceutka mi go odradziła, ze względu na jakiś szkodliwy składnik). Zamiast tego poradziła nacierać się amolem. Może w najbliższym czasie, którejś z nas się jeszcze przyda.
Encorton jest ...jak wyżej napisałam -
Na przyrost endometrium bralam estrofem
. To na E i to na E
MisiaMisia lubi tę wiadomość
transfer 10.11.2014 jednego malucha - 10 dpt beta 35 (*)
transfer 16.03.2015 dwóch maluchów -beta ujemna
transfer 02.10.2015 dwóch maluchów - 8dpt -92,7; 10dpt - 296,70; 12dpt - 506,80 [*][*]
Transfer 24.03.2017, 17.07.2017, 11.09.2017, 06.09.2018, 06.10.2018, 23.02.2019, 12.09.2019 jednego malucha - beta ujemna
Transfer 12.09.2019 - 10 dpt - 3,9; 12dpt - 0,8
Transfer 10.12.2019 - 10 dpt - 63,5; 12 dpt - 143,3; 17 dpt - 1077,0; 25 dpt - 8308,0 i jest ❤️ - 10tc [*]
Transfer 22.02.2021 - 10 dpt - 13,4; 12dpt - 4,2
Transfer 20.05.2021 -9 dpt - 91,4; 11 dpt- 219,0; 15dpt - 879,0; 19dpt-3787,0; 26dpt - 29510,0 i są ❤️❤️
[/url]
-
Tez biore, Fedra brala, Niecierpliwa przy crio dostala i pewnie wiele innych dziewczyn tez. Zdarza sie, ze dziewczyny maja cale ciaze prowadzone na encortonie i rodza zdrowe dzieci.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 grudnia 2014, 21:51
MisiaMisia lubi tę wiadomość
-
Griszanka wrote:Mimbla, z tego co się orientuję encorton jest chyba na przyrost endometrium, choć ja nigdy tego nie brałam. Za to wciąż przyjmuję duphaston, luteinę oraz medrol, choć to ostatnie, to się nawet nie zastanawiałam na co? Kazali - to łykam. Po coś to jest
. I do tego zestawu "samowolnie" magnez.
A ja dzisiaj wybrałam się do internisty, z moim bólem gardła, w międzyczasie doszedł jeszcze katar. Oczywiście na wstępnie poinformowałam o ciąży, przebadała mnie i tak jak się spodziewałam zaleciła głównie babcine sposoby. Herbatki z miodem, cytryną, malinami, czarny bez (w różnych konfiguracjach), mleko z miodem, czosnek, cebula, syrop z cebuli, inhalacje z soli fizjologicznej, rumianku, amolu i syrop z pini (farmaceutka mi go odradziła, ze względu na jakiś szkodliwy składnik). Zamiast tego poradziła nacierać się amolem. Może w najbliższym czasie, którejś z nas się jeszcze przyda.
Powinnas zyczyc, zeby zadnej sie nie przydaloGriszanka, przywoluje Cie w zwiazku z tym do porzadku! ;p
MisiaMisia lubi tę wiadomość
-
Griszanka wrote:Mimbla, z tego co się orientuję encorton jest chyba na przyrost endometrium, choć ja nigdy tego nie brałam. Za to wciąż przyjmuję duphaston, luteinę oraz medrol, choć to ostatnie, to się nawet nie zastanawiałam na co? Kazali - to łykam. Po coś to jest
. I do tego zestawu "samowolnie" magnez.
A ja dzisiaj wybrałam się do internisty, z moim bólem gardła, w międzyczasie doszedł jeszcze katar. Oczywiście na wstępnie poinformowałam o ciąży, przebadała mnie i tak jak się spodziewałam zaleciła głównie babcine sposoby. Herbatki z miodem, cytryną, malinami, czarny bez (w różnych konfiguracjach), mleko z miodem, czosnek, cebula, syrop z cebuli, inhalacje z soli fizjologicznej, rumianku, amolu i syrop z pini (farmaceutka mi go odradziła, ze względu na jakiś szkodliwy składnik). Zamiast tego poradziła nacierać się amolem. Może w najbliższym czasie, którejś z nas się jeszcze przyda.
-
MisiaMisia wrote:Ja robiłam glukozę, hormony tarczycy, progesteron, prolaktynę, morfologię, cytologię, przeciwciała (które moim zdaniem powinna robić każda kobieta zanim zdecyduje się na ciążę), amh, glukozę, kariotypy obojga, badanie nasienia męża.
Misia, czy mogłabyś napisać które przeciwciała należałoby zbadać? Sprawdzam których mi jeszcze brakuje
U mnie w klinice też praktycznie żadnych badań nie wymagają (poza AMH, FSH, LH, estradiolem i badaniem nasienia). Sama wykonuję po kolei resztę, bo nie chciałabym pluć sobie w brodę, że coś zaniedbałam.MisiaMisia lubi tę wiadomość
-
Dziękuję Wam wszystkim za odpowiedzi. Trochę się bałam krytyki w rodzaju, że o tym już była mowa 200 postów temu
. Ten wątek ma tyle podstron, że ciężko się go czyta. Dobrnęłam do 60, a potem już dałam spokój. To forum powinno chyba mieć funkcję - żeby np iść do konkretnego postu w danym wątku.
Tak więc jutro grzecznie dzwonknę do dyżurki upewnić się co do dawki - i rzecz jasna wezmę ten Encorton !
Swoją drogą, ten lek jest naprawdę znany z tzw czasów słusznie minionych gdzie babkom przepisywano dużo większe dawki. Dlatego się go trochę boję. Ale argument że ta substancja doda mi sił, no i pomoże zarodka nie odrzucić jest bardzo ważny. Szkoda że mój doktor jest trochę małomówny. No ale, nie narzekam.
Cała jestem obolała po stymulacji, zastrzykach punkcji - szczerze ja bym kolejnych zastrzyków w brzuch chyba nie zniosła w tym "sezonie" tzn procedurze.Tak więc dla mnie lepsze są te świńskie tabsy, niż kolejna strzykawka, suma sumarum.
Aha no i na marginesie:
Trzymajcie proszę kciuki za moje 6 jajek, żeby którekolwiek się zapłodniło przy pomocy flegmatycznych plemników mojego małża..Nie wiem jak przeżyć do tej wiadomości którą dostanę za dni parę, czy cokolwiek nada się na transfer. Bardzo bardzo się obawiam niepowodzenia, bo nasionka mroziliśmy a to ponoć średnio dobra opcja - embriologom się łatwiej operuje "świeżym". Rzygać już mi się chce tematem męskiego czynnika.
Ech.. To skreślając, ruszam po pukaweczkę z lutką na dobranoc.Mam nadzieję że do gardła nie doleci, gdzieś ktoś narzekał że ma po niej gorzki smak w ustach, hehe.
MisiaMisia, Justine, Viki26 lubią tę wiadomość
-
Dobrze, ze nie musisz brac kolejnych zastrzyków ale gdybys miala takie zalecenie to pewnie bys sie kuła
moj mąż ma podobny czynnik męski co twoj. Pisze podobny bo za kazdym razem diagnoza jest inna. Byla nawet azoospermia.
transfer 10.11.2014 jednego malucha - 10 dpt beta 35 (*)
transfer 16.03.2015 dwóch maluchów -beta ujemna
transfer 02.10.2015 dwóch maluchów - 8dpt -92,7; 10dpt - 296,70; 12dpt - 506,80 [*][*]
Transfer 24.03.2017, 17.07.2017, 11.09.2017, 06.09.2018, 06.10.2018, 23.02.2019, 12.09.2019 jednego malucha - beta ujemna
Transfer 12.09.2019 - 10 dpt - 3,9; 12dpt - 0,8
Transfer 10.12.2019 - 10 dpt - 63,5; 12 dpt - 143,3; 17 dpt - 1077,0; 25 dpt - 8308,0 i jest ❤️ - 10tc [*]
Transfer 22.02.2021 - 10 dpt - 13,4; 12dpt - 4,2
Transfer 20.05.2021 -9 dpt - 91,4; 11 dpt- 219,0; 15dpt - 879,0; 19dpt-3787,0; 26dpt - 29510,0 i są ❤️❤️
[/url]
-
Lenuś wrote:Misia, czy mogłabyś napisać które przeciwciała należałoby zbadać? Sprawdzam których mi jeszcze brakuje
U mnie w klinice też praktycznie żadnych badań nie wymagają (poza AMH, FSH, LH, estradiolem i badaniem nasienia). Sama wykonuję po kolei resztę, bo nie chciałabym pluć sobie w brodę, że coś zaniedbałam.
Myślę, że dla własnego spokoju i bezpieczeństwa dziecka...: różyczka, toksoplazmoza, cytomegalia, wątrobowe - wirus żółtaczki B i C (lub jak zaleci lekarz) i hiv.Lenuś lubi tę wiadomość