IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny z tymi opłatami to co klinika to inna polityka chyba. Ja umówiłam się na pierwszą wizyte w klinice i na tej wizycie nas zakwalifikowano podpisalismy wszystkie dokmenty itd. Po wizycie lekarz podszedł do Pani recepcjonistki i powiedział ile ma mnie skasować za wizytę. Zapytałam w recepcji czy muszę płacić za wizytę i Pani powiedziała ,ze tak dopiero jak zajdę w ciąże to od tego momoentu nic nie płacę absurrrrd jakiś pomysląłam,ale zapłaciłam grzecznie 180 zł. Po około 2 tyg miałam kolejną wizytę dotyczącą wyników badań bakteriologicznych posiewu z pochwy. Za ta wizytę również zapłaciłam tyle, ze juz mniej bo bez usg wiec 100zł. Po kolejnych 2 tyg równiez miałam wizytę i za nia już nie płaciłam nic, ale lekarz chciał,abym wymaz z pochwy powtórzyła w klinice i za niego musiałam już zapłacić około 50 zł. Nie wiem czy personel dzieli sie na mniej lub bardziej poinformowany ale trochę mnie to zirytowało bo co innego czytałam ,a co innego sie okazało. Ale przebolałam to bo cieszyłam się ,ze sie dostaliśmy:) z tego co pamietam to dostawalam paragon ale nie jestem na 100% pewna.DŁUGIE CYKLE BRAK MIESIĄCZKI
-
Ania14 dlaczego dziewczyno nie weszlas na "szczecinianki.fora"?! Wszystkiego bys sie tam dowiedziala.Przykro mi ze ten profesorek tak Cie potraktowal,po tylu "niemieckich"pacjentkach obrosl w piorka
Dziewczyny maja racje zmien,poki masz mozliwosc,klinike!!! -
Marti32 wrote:Dziewczyny z tymi opłatami to co klinika to inna polityka chyba. Ja umówiłam się na pierwszą wizyte w klinice i na tej wizycie nas zakwalifikowano podpisalismy wszystkie dokmenty itd. Po wizycie lekarz podszedł do Pani recepcjonistki i powiedział ile ma mnie skasować za wizytę. Zapytałam w recepcji czy muszę płacić za wizytę i Pani powiedziała ,ze tak dopiero jak zajdę w ciąże to od tego momoentu nic nie płacę absurrrrd jakiś pomysląłam,ale zapłaciłam grzecznie 180 zł. Po około 2 tyg miałam kolejną wizytę dotyczącą wyników badań bakteriologicznych posiewu z pochwy. Za ta wizytę również zapłaciłam tyle, ze juz mniej bo bez usg wiec 100zł. Po kolejnych 2 tyg równiez miałam wizytę i za nia już nie płaciłam nic, ale lekarz chciał,abym wymaz z pochwy powtórzyła w klinice i za niego musiałam już zapłacić około 50 zł. Nie wiem czy personel dzieli sie na mniej lub bardziej poinformowany ale trochę mnie to zirytowało bo co innego czytałam ,a co innego sie okazało. Ale przebolałam to bo cieszyłam się ,ze sie dostaliśmy:) z tego co pamietam to dostawalam paragon ale nie jestem na 100% pewna.
Marti, jeśli zostaliście zakwalifikowani do programu to oni Was po prostu okradli. Innego słowa nie jestem w stanie użyć na ten czyn.Problem: endometrioza 1st, Hashimoto, słabe nasienie.
3 procedury, leczenie immunologiczne, 6 transferów, 2 straty.
Mała Królewna jest już z nami
Droga do naszego szczęścia: https://szczesliwenieszczescia.blogspot.com/ -
Justine wrote:Marti, jeśli zostaliście zakwalifikowani do programu to oni Was po prostu okradli. Innego słowa nie jestem w stanie użyć na ten czyn.
W moim przypadku było tak, że zakwalifikowaliśmy się do programu 23 października i ta wizyta była rzeczywiście bezpłatna. Wtedy lekarz nie robił usg, ale wypisał receptę na antykoncepcję w kolejnym cyklu i pod koniec tego cyklu miałam stawić się na sprawdzenie czy wszystko jest ok. Okazało się, że nie było ok - torbiel i kolejny miesiąc antykoncepcji. Za tą wizytę musiałam już zapłacić, choć byłam pewna, że skoro jesteśmy zakwalifikowani do programu, to każda kolejna wizyta będzie już za darmo. Recepcjonistka wytłumaczyła mi to w ten sposób, że nie płaci się dopiero od momentu rozpisania przez lekarza stymulacji. -
Lenuś wrote:W moim przypadku było tak, że zakwalifikowaliśmy się do programu 23 października i ta wizyta była rzeczywiście bezpłatna. Wtedy lekarz nie robił usg, ale wypisał receptę na antykoncepcję w kolejnym cyklu i pod koniec tego cyklu miałam stawić się na sprawdzenie czy wszystko jest ok. Okazało się, że nie było ok - torbiel i kolejny miesiąc antykoncepcji. Za tą wizytę musiałam już zapłacić, choć byłam pewna, że skoro jesteśmy zakwalifikowani do programu, to każda kolejna wizyta będzie już za darmo. Recepcjonistka wytłumaczyła mi to w ten sposób, że nie płaci się dopiero od momentu rozpisania przez lekarza stymulacji.
Ja zaczęłam stymulację wczoraj (i wczoraj dopiero została rozpisana). Wcześniej byłam na 3 wizytach gdzie miałam robione usg za każdym razem i miałam 2 razy badanie z krwi. Nie zapłaciłam ani złotówki.I nawet bym nie zapłaciła gdyby mi kazano- poprosiłabym o taki zapis w regulaminie programu, bo czytałam go dokładnie i zawsze zwracam uwagę na takie kwestie.
Problem: endometrioza 1st, Hashimoto, słabe nasienie.
3 procedury, leczenie immunologiczne, 6 transferów, 2 straty.
Mała Królewna jest już z nami
Droga do naszego szczęścia: https://szczesliwenieszczescia.blogspot.com/ -
nick nieaktualnyania14 wrote:nie mam dowodu
paragonu nie dostałam a pytała czy chce fakture to powiedziałam że nie bo po co mi ;/
to była chyba tylko tak o wizyta bo powiedział że zobaczymy po laparo, jesli bedzie taka potrzeba to zrobi sie pozaustrojowo ale ma nadzieje że nie trzeba bedzie
zyc normalnie , palić nie wolno, pić wolno , zdrowo sie odzywiac, uprawiać sport, uprawiac sex jak ma sie ochote, nigdy na siłe
może ja jestem przewrażliwiona ;/
Justinie chyba nie jestesmy... nie wziął tych powypełnianych papierów ode mnie tylko ankiete zabrał... wiec nie
Nikt Ci nie udowodni, że nie wzięłaś faktury, a oni bankowo wystawić musieli. Poproś o duplikat faktury (powiedz, że zgubiłaś, a Ci potrzebna), podaj swoje imię i nazwisko i dzień w którym było ewentualne badanie/wizyta.MisiaMisia, Beata.D lubią tę wiadomość
-
I mimo, że ledwo żyję (przeziębienie chyba przerodziło się w infekcję ucha) to wyszukałam regulamin.
http://www.invitro24.com/wp-content/uploads/2013/04/Regulamin.pdf
§ 5, punkt 3
Po zakwalifikowaniu pary do zapłodnienia pozaustrojowego wszystkie procedury
realizowane w ramach części klinicznej i biotechnologicznej są finansowane w ramach Programu.
I tego się trzymamczarownica_tea, Lenuś, Beata.D lubią tę wiadomość
Problem: endometrioza 1st, Hashimoto, słabe nasienie.
3 procedury, leczenie immunologiczne, 6 transferów, 2 straty.
Mała Królewna jest już z nami
Droga do naszego szczęścia: https://szczesliwenieszczescia.blogspot.com/ -
Justine wrote:Ja zaczęłam stymulację wczoraj (i wczoraj dopiero została rozpisana). Wcześniej byłam na 3 wizytach gdzie miałam robione usg za każdym razem i miałam 2 razy badanie z krwi. Nie zapłaciłam ani złotówki.I nawet bym nie zapłaciła gdyby mi kazano- poprosiłabym o taki zapis w regulaminie programu, bo czytałam go dokładnie i zawsze zwracam uwagę na takie kwestie.
Rowniez tak mialam i rowniez nie placilam za nic od momentu kwalfikacji, mimo ze rowniez rozpoczynalam antykoncepcja.
Kiedys tu na forum nawet chyba czytalam, ze ktoras z dziewczyn placila za badania kontrolne estradiolu i progesteronu - w Provicie to rowniez bylo w ramach programu. -
Anatolka wrote:Rowniez tak mialam i rowniez nie placilam za nic od momentu kwalfikacji, mimo ze rowniez rozpoczynalam antykoncepcja.
Kiedys tu na forum nawet chyba czytalam, ze ktoras z dziewczyn placila za badania kontrolne estradiolu i progesteronu - w Provicie to rowniez bylo w ramach programu.
Ja jestem w Provicie i nic nie płaciłamEstradiol i progesteron miałam robiony 2 razy już- kontrolnie.
Może to kwestia lekarza, który chce naciągać...Problem: endometrioza 1st, Hashimoto, słabe nasienie.
3 procedury, leczenie immunologiczne, 6 transferów, 2 straty.
Mała Królewna jest już z nami
Droga do naszego szczęścia: https://szczesliwenieszczescia.blogspot.com/ -
Miałam dwie procedury w ramach programu. Zapłaciłam raz za cytologię chyba. Za badania z krwi i wizyty (od momentu kwalifikacji) nie płaciłam ani grosza. Nie płaciłam za pierwszą wizytę już w ciąży, zapłaciłam dopiero za drugą.
Tak czy owak, jeżeli ktoś bierze w procedurze pieniądze za wizytę to jest to zwyczajne złodziejstwo.czarownica_tea, Libra, Beata.D lubią tę wiadomość
-
Anatolka wrote:Ta dziewczyna na 100% nie byla pacjentka Provity. Ja mialam progesteron i estradiol ze 4 razy i za kazdym razem w ramach programu.
Źle przeczytałamJakoś (pewnie przez to ucho
) zrozumiałam, że właśnie płaciła w Provicie
Problem: endometrioza 1st, Hashimoto, słabe nasienie.
3 procedury, leczenie immunologiczne, 6 transferów, 2 straty.
Mała Królewna jest już z nami
Droga do naszego szczęścia: https://szczesliwenieszczescia.blogspot.com/ -
Kurczę... szlag mnie trafia jak czytam, że się zarabia na kobietach takich jak my, na naszym nieszczęściu i desperacji. To jest chore, posrane i niemoralne. Wiem, jakie są czasy i zdaje sobie sprawę, że mało kto robi coś charytatywnie i z serca. Ale to, że w ramach programu (za który bądź co bądź płacimy my i nasi bliscy w postaci składek) i tak wyciąga się kasę to już jest przesada. Apeluję do dziewczyn, które to spotkało, żeby zgłaszały to do Ministerstwa Zdrowia. Na ich stronie jest specjalny numer infolinii. Kurczę, to już nie chodzi nawet o to żeby odzyskać ta kasę ale żeby to nie spotkało następnych i następnych. Bo mam wrażenie, że jak się raz wzięło bezkarnie to już się nieprzestanie. Sorki ale się uniosłam!!!!
MisiaMisia, Mimbla, Justine, Konwalia, Tosia 1981, Beata.D lubią tę wiadomość
-
Lenuś wrote:W moim przypadku było tak, że zakwalifikowaliśmy się do programu 23 października i ta wizyta była rzeczywiście bezpłatna. Wtedy lekarz nie robił usg, ale wypisał receptę na antykoncepcję w kolejnym cyklu i pod koniec tego cyklu miałam stawić się na sprawdzenie czy wszystko jest ok. Okazało się, że nie było ok - torbiel i kolejny miesiąc antykoncepcji. Za tą wizytę musiałam już zapłacić, choć byłam pewna, że skoro jesteśmy zakwalifikowani do programu, to każda kolejna wizyta będzie już za darmo. Recepcjonistka wytłumaczyła mi to w ten sposób, że nie płaci się dopiero od momentu rozpisania przez lekarza stymulacji.
u nas było to samo. Bezpłatne konsultacje dopiero od momentu jak zaczął mi się nowy cykl i rozpisali stymulację. Wcześniej - konsultacja (na której usłyszałam że nas biorą jak najbardziej na rządówkę bo dokumentacja jasno określa gdzie leży problem), badania małżowe, biopsja małża, mrożenie kijanek, opłaciliśmy to wszystko prywatnie w tej klinice. Nie dyskutowaliśmy z tym, bo leczenie ruszyło z kopyta i cieszyliśmy się jak głupi...Nawet jeśli mogłoby, teoretycznie być tak że od pierwszej wizyty nic nie płacę, to straciłam dużo mniej pieniędzy niż w poprzednim miejscu, gdzie szans na kwalifikację nam nie dali żadnych.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 grudnia 2014, 10:17
-
dziewczyny przeczytałam tylko trosze bo jestem w pracy...
odezwe się później
ale...
dodzwoniłam się na polną do Poznania i tam już dawno nie ma miejsc
wiec żadnych innych klinik nie mam w pobliżu tylko ten cholerny szczecin
zadzwoniłam do mojego gina i już mi lepiej
napłakałam mu do słuchawki... powiedziałam wszytsko a on na to że nie musze jechac 200km na laparo bo on mi zrobi u siebie tylko że nie w tym roku bo juz cos tam maja pozamykane ale zaraz w styczniu bedziemy planowac
do niego do szpitala mam ok 30 kmpowiedział że nie mam się martwic wszystko bedzie dobrze :)są jeszcze inne wyjścia
wiec narazie znów zostaje przy moim ginku
mówicie że mam zadzwonic po fakture? tylko co mi ona da jak chyba tak jest że się nie przechodzi to się płaciszkoda mi tej kasy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 grudnia 2014, 11:10
-
Mimbla wrote:u nas było to samo. Bezpłatne konsultacje dopiero od momentu jak zaczął mi się nowy cykl i rozpisali stymulację. Wcześniej - konsultacja (na której usłyszałam że nas biorą jak najbardziej na rządówkę bo dokumentacja jasno określa gdzie leży problem), badania małżowe, biopsja małża, mrożenie kijanek, opłaciliśmy to wszystko prywatnie w tej klinice. Nie dyskutowaliśmy z tym, bo leczenie ruszyło z kopyta i cieszyliśmy się jak głupi...Nawet jeśli mogłoby, teoretycznie być tak że od pierwszej wizyty nic nie płacę, to straciłam dużo mniej pieniędzy niż w poprzednim miejscu, gdzie szans na kwalifikację nam nie dali żadnych.
Mimbla, a do kogo chodziłaś w Provivie?Problem: endometrioza 1st, Hashimoto, słabe nasienie.
3 procedury, leczenie immunologiczne, 6 transferów, 2 straty.
Mała Królewna jest już z nami
Droga do naszego szczęścia: https://szczesliwenieszczescia.blogspot.com/ -
Magda79 wrote::*
Dla mnie ta beta to magia:)
Sansivieria jak tam twoja owulka, jest szansa że podejdziesz jednak w tym cyklu?Anatolka, Libra, Viki26, Tosia 1981, Kava, Beata.D, martusia1986, Konwalia lubią tę wiadomość
-
Sansivieria wrote:Dziekuje,ze pytasz:) tak, udalo sie, owulka potwietdzona w poniedzialek na usg, a dzis juz jestesmy we dwoje:)
SuperOby teraz już zostawiliście we dwoje przez kolejne 9 miesięcy
Sansivieria lubi tę wiadomość
Problem: endometrioza 1st, Hashimoto, słabe nasienie.
3 procedury, leczenie immunologiczne, 6 transferów, 2 straty.
Mała Królewna jest już z nami
Droga do naszego szczęścia: https://szczesliwenieszczescia.blogspot.com/ -
Justine wrote:Mimbla, a do kogo chodziłaś w Provivie?
Tuż po zgłoszeniu do programu byłam (02.10.2014) u dr T. Orlińskiego.
Potem się okazało niestety że wbrew temu co umawiałam przez telefon, nie była to wizyta kwalifikująca.
No więc ponownie, umówiłam telefonicznie "wizytę kwalifikującą" już u innego pana, u dr Juraszka.
Ten doktor był bardzo zaskoczony że chcemy być w refundowanym programie - polecał spróbować bez wsparcia rządowego, "bez presji i martwienia się o kryteria" no i również nas, rzecz jasna nie zakwalifikował bo wyniki nasion ocenił jako zbyt niepewne. Wyszliśmy z tej wizyty po 10 minutach, wystawili nam fakturę za krótką konsultację w niepłodności.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 grudnia 2014, 11:54