X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Odpowiedz

IVF

Oceń ten wątek:
  • Justine Autorytet
    Postów: 2587 3240

    Wysłany: 5 grudnia 2014, 12:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mimbla wrote:
    Tuż po zgłoszeniu do programu byłam (02.10.2014) u dr T. Orlińskiego.
    Potem się okazało niestety że wbrew temu co umawiałam przez telefon, nie była to wizyta kwalifikująca.
    No więc ponownie, umówiłam telefonicznie "wizytę kwalifikującą" już u innego pana, u dr Juraszka.

    Ten doktor był bardzo zaskoczony że chcemy być w refundowanym programie - polecał spróbować bez wsparcia rządowego, "bez presji i martwienia się o kryteria" no i również nas, rzecz jasna nie zakwalifikował bo wyniki nasion ocenił jako zbyt niepewne. Wyszliśmy z tej wizyty po 10 minutach, wystawili nam fakturę za krótką konsultację w niepłodności.

    U mnie inaczej wyglądała kwestia umawiania na wizytę kwalifikującą. Podczas nieudanej inseminacji gin powiedziała, że nie ma sensu więcej ładować pieniędzy w inseminacje i proponuje ivf. Szybko zapytałam czy kwalifikujemy się do rządowego, zerknęła w papiery i powiedziała, że tak (ale nie była to wizyta kwalifikacyjna).
    W tym samym dniu podpisaliśmy regulamin, posprawdzali nasze dowody, ubezpieczenie i powiedzili żeby czekać na telefon na wizytę kwalifikującą.
    Papiery podpisaliśmy w czerwcu, telefon dostałam w październiku.

    Problem: endometrioza 1st, Hashimoto, słabe nasienie.
    3 procedury, leczenie immunologiczne, 6 transferów, 2 straty.
    Mała Królewna jest już z nami <3
    Droga do naszego szczęścia: https://szczesliwenieszczescia.blogspot.com/
  • Anatolka Autorytet
    Postów: 8014 6911

    Wysłany: 5 grudnia 2014, 12:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Justine wrote:
    U mnie inaczej wyglądała kwestia umawiania na wizytę kwalifikującą. Podczas nieudanej inseminacji gin powiedziała, że nie ma sensu więcej ładować pieniędzy w inseminacje i proponuje ivf. Szybko zapytałam czy kwalifikujemy się do rządowego, zerknęła w papiery i powiedziała, że tak (ale nie była to wizyta kwalifikacyjna).
    W tym samym dniu podpisaliśmy regulamin, posprawdzali nasze dowody, ubezpieczenie i powiedzili żeby czekać na telefon na wizytę kwalifikującą.
    Papiery podpisaliśmy w czerwcu, telefon dostałam w październiku.

    U mnie bylo podobnie. Zglosilismy sie do kliniki w czerwcu. Na poczatku lipca moj spytalam mojego lekarza czy mamy szanse na rzadowke w razie czego i powiedzial, zebysmy sie zapisali na liste oczekujacych na rozmowe, a w miedzyczasie bedziemy dzialac i czas oczekiwania na rozmowe uplynie. Tez w pazdzierniku ONI dzwonili, ze zapraszaja na rozmowe. Rozmowe mielismy z moim lekarzem prowadzacym i bylo bardzo ok. Wypelnil tabelke plusikami lub minusami w odpowiednich miejscach i juz :)

    W Provicie chyba maja takie rozwiazanie, ze nie da sie zadzwonic i umowic na wizyte kwalifikacyjna. Wpisuje sie na liste i czeka, az oni zadzwonia z terminem kwalifikacji. Samemu mozna sie umowic na konsultacje, zeby lekarz ocenil szanse i sens wybierania sie na rozmowe kwalifikacyjna. Przynajmniej tak mi to wyglada po sposobnie kwalifikacji mnie i Justine.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 grudnia 2014, 12:26

    1usa3e5e6fqireg4.png

    3ca106616b.png
  • Anatolka Autorytet
    Postów: 8014 6911

    Wysłany: 5 grudnia 2014, 12:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ania14 wrote:
    dziewczyny przeczytałam tylko trosze bo jestem w pracy...
    odezwe się później
    ale...
    dodzwoniłam się na polną do Poznania i tam już dawno nie ma miejsc :(
    wiec żadnych innych klinik nie mam w pobliżu tylko ten cholerny szczecin
    zadzwoniłam do mojego gina i już mi lepiej :)
    napłakałam mu do słuchawki... powiedziałam wszytsko a on na to że nie musze jechac 200km na laparo bo on mi zrobi u siebie tylko że nie w tym roku bo juz cos tam maja pozamykane ale zaraz w styczniu bedziemy planowac :)
    do niego do szpitala mam ok 30 km :) powiedział że nie mam się martwic wszystko bedzie dobrze :)są jeszcze inne wyjścia
    wiec narazie znów zostaje przy moim ginku :)
    mówicie że mam zadzwonic po fakture? tylko co mi ona da jak chyba tak jest że się nie przechodzi to się płaci :( szkoda mi tej kasy :(

    Jesli sie nie zakwlifikowalas to nic ta fvt nie da.

    Czemu sie uparlas na Szczecin i Poznan, skoro nawet Griszanka wyszukala Ci 2 strony wczesniej liste miast wraz z km i klinikami, w ktorych sa wolne miejsca?

    1usa3e5e6fqireg4.png

    3ca106616b.png
  • ania14 Autorytet
    Postów: 1120 474

    Wysłany: 5 grudnia 2014, 12:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    poznan mam najbliżej a później szczecin 200km ja nie mam nic bliżej

  • Anatolka Autorytet
    Postów: 8014 6911

    Wysłany: 5 grudnia 2014, 12:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ania14 wrote:
    poznan mam najbliżej a później szczecin 200km ja nie mam nic bliżej

    Jestes z Nowego Tomysla, tak? To spojrz na post Griszanki znajdujacy sie dwie strony wczesniej.

    1usa3e5e6fqireg4.png

    3ca106616b.png
  • Justine Autorytet
    Postów: 2587 3240

    Wysłany: 5 grudnia 2014, 12:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anatolka wrote:
    U mnie bylo podobnie. Zglosilismy sie do kliniki w czerwcu. Na poczatku lipca moj spytalam mojego lekarza czy mamy szanse na rzadowke w razie czego i powiedzial, zebysmy sie zapisali na liste oczekujacych na rozmowe, a w miedzyczasie bedziemy dzialac i czas oczekiwania na rozmowe uplynie. Tez w pazdzierniku ONI dzwonili, ze zapraszaja na rozmowe. Rozmowe mielismy z moim lekarzem prowadzacym i bylo bardzo ok. Wypelnil tabelke plusikami lub minusami w odpowiednich miejscach i juz :)

    W Provicie chyba maja takie rozwiazanie, ze nie da sie zadzwonic i umowic na wizyte kwalifikacyjna. Wpisuje sie na liste i czeka, az oni zadzwonia z terminem kwalifikacji. Samemu mozna sie umowic na konsultacje, zeby lekarz ocenil szanse i sens wybierania sie na rozmowe kwalifikacyjna. Przynajmniej tak mi to wyglada po sposobnie kwalifikacji mnie i Justine.

    Kurcze, ta choroba chyba na myślenie źle działa ;) A to jak lekarz pouzupełniał tabelkę to czemu Was odrzucili? Wnioskuję, że wcześniej powiedział, że się kwalifikujecie więc nie rozumiem czegoś (albo lekarz nie w porządku).

    Problem: endometrioza 1st, Hashimoto, słabe nasienie.
    3 procedury, leczenie immunologiczne, 6 transferów, 2 straty.
    Mała Królewna jest już z nami <3
    Droga do naszego szczęścia: https://szczesliwenieszczescia.blogspot.com/
  • Anatolka Autorytet
    Postów: 8014 6911

    Wysłany: 5 grudnia 2014, 12:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Justine wrote:
    Kurcze, ta choroba chyba na myślenie źle działa ;) A to jak lekarz pouzupełniał tabelkę to czemu Was odrzucili? Wnioskuję, że wcześniej powiedział, że się kwalifikujecie więc nie rozumiem czegoś (albo lekarz nie w porządku).

    No chyba, zle dziala, bo ja nigdzie nie napisalam, ze nas odrzucili ;)

    1usa3e5e6fqireg4.png

    3ca106616b.png
  • Mimbla Autorytet
    Postów: 1947 6858

    Wysłany: 5 grudnia 2014, 12:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    u nas parametry nasion były za słabe żeby mieć cień nadziei na udaną IUI.

    O inseminacji wspominał Orliński, żeby się nie zapędzać od razu w in-v. Juraszek mówił natomiast o in-v "komercyjnie na początek". Jak recepcjonistka powiedziała mi że to lekarz decyduje jaki status ma wizyta w jej trakcie, i (po wyjściu od dr J) zobaczyłam fakturę za kolejną konsultację, to miałam już dość....to było ponad moje siły.

    Być moze, gdybym pod koniec września zgłaszała się do nich jako już znany im pacjent, traktowaliby nas inaczej. Niemniej, byliśmy tym bardzo rozczarowani, a wcześniej już leczyliśmy się w Macierzyństwie u dr Bergiera (androlog). No więc przenieśliśmy się do Krakowa. Pokazaliśmy ponownie segregator z badaniami, i lekarz nas wziął bez gadania.

    Szczerze mówiąc, psychicznie nie dałabym chyba rady z takim lekarzem jak J czy T.O., jestem dosyć wrażliwa, małż też - taki moloch jak Provita jest ponad moje siły.

    Aha no i od Juraszka usłyszałam że w razie gdyby małżowi nie dało się pozyskać plemników " do kubka" to biopsji nie robią, a NFZ nie zwróci im kasy za wszelkie badania, konsultacje i moje leczenie. I kto wtedy klinice zwróci za to że zakwaflikowała, chociaż nie udało się pozyskać komórek?

    Wiem że to może wyglądać na czarny PR, ale naprawdę to słyszałam..

    35+, czynnik męski uwarunkowany genetycznie. 3 x IVF (12.2014, 04.2015, 02.2016)
    d51054bc0b.png
  • Mimbla Autorytet
    Postów: 1947 6858

    Wysłany: 5 grudnia 2014, 12:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Właśnie odebrałam telefon z Macierzyństwa:

    Mamy trzy piękne zarodki klasy AA !!! Pani embriolog powiedziała że naprawdę jest nieźle jak na takie nasiona, i dwa zarodki zostaną Mrożkami.


    Jutro mam transfer !! :))))

    Libra, Justine, Lenuś, agniesia2569, Moniaa, GabiK, paszczakin, Viki26, Tosia 1981, libellula83, Kava, Beata.D, czarownica_tea, MisiaMisia, martusia1986 lubią tę wiadomość

    35+, czynnik męski uwarunkowany genetycznie. 3 x IVF (12.2014, 04.2015, 02.2016)
    d51054bc0b.png
  • magda78 Koleżanka
    Postów: 31 2

    Wysłany: 5 grudnia 2014, 12:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny. Dwa m-ce temu zakwalifikowaliśmy się do rządowego programu in-vitro gdyż z powodu LUF nie udawało nam się naturalnie zajść w ciążę. Nasza radość nie trwała jednak długo.

    Jesteśmy po nieudanej stymulacji wg. protokołu:

    3 dc. Gonal 150 j.m. + Merional - 2 amp.
    4 dc. Gonal 150 j.m. + Merional - 2 amp.
    5 dc. Gonal 150 j.m. + Merional - 2 amp.
    6 dc. Gonal 150 j.m. + Merional - 1 amp.
    7 dc. Gonal 150 j.m. + Merional - 1 amp.
    8 dc. Gonal 150 j.m. + Merional - 1 amp.
    9 dc. Merional - 2 amp. + Fostimon 2 amp.
    10 dc. Merional - 2 amp. + Fostimon 2 amp.
    11 dc. Merional - 2 amp. + Fostimon 2 amp.
    12 dc. Merional - 2 amp. + Fostimon 2 amp.
    13 dc. Merional - 2 amp. + Fostimon 2 amp.
    14 dc. Merional - 2 amp. + Fostimon 2 amp.
    15 dc. Merional - 2 amp. + Fostimon 2 amp.

    Do tego 10 mg Encortonu 1 x dziennie.

    Po takiej kuracji do 16 dc. udało mi się wyhodować jeden pęcherzyk i 6 które nie urosły :( Do 12 dc estradiol był dużo poniżej normy (~44pg/ml) później skoczył w granice normy.

    Jestem załamana i przerażona. Czy któraś ze staraczek miała może podobnie i udało jej się przejść procedurę z sukcesem?
    Czemu mój organizm nie zareagował na leki?

    Mam niedoczynność tarczycy (biorę Euthyrox) i najprawdopodobniej chorobę Hashimoto (aTPO 319 IU/ml, aTG 347,5IU/ml, TSH - 2,74uU/ml, FT3 i FT4 w normie)). Podstawowe hormony w normie FSH 7.51, LH 5.47, progesteron 1.3 (w 3 dniu cyklu), AMH 1.2 więc trochę poniżej normy.

    Została mi jeszcze jedna, ostatnia próba stymulacji. Jesteśmy obecnie w trakcie zmiany realizatora bo z tej w której teraz byliśmy absolutnie nie byliśmy zadowoleni (powątpiewam w uczciwość tej kliniki a i podejście lekarza prowadzącego było koszmarne i przedmiotowe).

    20.11.2014 - 1 próba ivf w Salve Łódź - protokół krótki - brak reakcji na stymulację :(
    03.02.2015 - 2 próba ivf w Gameta Rzgów - protokół długi - brak reakcji na stymulację :(
    13.02.2015 - skreślenie z programu ivf :(
    Wciąż niepozbawieni do końca nadziei staramy się naturalnie...
  • Justine Autorytet
    Postów: 2587 3240

    Wysłany: 5 grudnia 2014, 12:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anatolka wrote:
    No chyba, zle dziala, bo ja nigdzie nie napisalam, ze nas odrzucili ;)

    Ha, dobra, już wiem gdzie mój błąd w myśleniu ;) Pomyliłam Twoją historię z historią Mimbla :)

    Anatolka lubi tę wiadomość

    Problem: endometrioza 1st, Hashimoto, słabe nasienie.
    3 procedury, leczenie immunologiczne, 6 transferów, 2 straty.
    Mała Królewna jest już z nami <3
    Droga do naszego szczęścia: https://szczesliwenieszczescia.blogspot.com/
  • Justine Autorytet
    Postów: 2587 3240

    Wysłany: 5 grudnia 2014, 13:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mimbla wrote:
    u nas parametry nasion były za słabe żeby mieć cień nadziei na udaną IUI.

    O inseminacji wspominał Orliński, żeby się nie zapędzać od razu w in-v. Juraszek mówił natomiast o in-v "komercyjnie na początek". Jak recepcjonistka powiedziała mi że to lekarz decyduje jaki status ma wizyta w jej trakcie, i (po wyjściu od dr J) zobaczyłam fakturę za kolejną konsultację, to miałam już dość....to było ponad moje siły.

    Być moze, gdybym pod koniec września zgłaszała się do nich jako już znany im pacjent, traktowaliby nas inaczej. Niemniej, byliśmy tym bardzo rozczarowani, a wcześniej już leczyliśmy się w Macierzyństwie u dr Bergiera (androlog). No więc przenieśliśmy się do Krakowa. Pokazaliśmy ponownie segregator z badaniami, i lekarz nas wziął bez gadania.

    Szczerze mówiąc, psychicznie nie dałabym chyba rady z takim lekarzem jak J czy T.O., jestem dosyć wrażliwa, małż też - taki moloch jak Provita jest ponad moje siły.

    Aha no i od Juraszka usłyszałam że w razie gdyby małżowi nie dało się pozyskać plemników " do kubka" to biopsji nie robią, a NFZ nie zwróci im kasy za wszelkie badania, konsultacje i moje leczenie. I kto wtedy klinice zwróci za to że zakwaflikowała, chociaż nie udało się pozyskać komórek?

    Wiem że to może wyglądać na czarny PR, ale naprawdę to słyszałam..

    Mi dr Orliński robił hsg tylko i wydawał mi się mało profesjonalny... Dr Biernat zbyt oschła, ale za to "zakochałam się" w dr Paliga. I wydaje mi się, że gdybym trafiła na innego lekarza to też zmieniła realizoatora.
    Ja jestem gadatliwa, uśmiechnięta i wesoła non stop. Zadaje milion pytań i nie daję się nigdy zbyć. Potrzebuję lakarza, który będzie nadążał za moim tokiem myślenia, ale również będzie profesjonalny w tym co robi.

    My na szczęście mamy z czego do kubeczka pobrać ;) ale może faktycznie Provita nie chce "trudniejszych" przypadków tylko jest nastawiona na w miarę proste ivf żeby więcej zarobić i nie psuć sobie statystyk...

    Problem: endometrioza 1st, Hashimoto, słabe nasienie.
    3 procedury, leczenie immunologiczne, 6 transferów, 2 straty.
    Mała Królewna jest już z nami <3
    Droga do naszego szczęścia: https://szczesliwenieszczescia.blogspot.com/
  • Justine Autorytet
    Postów: 2587 3240

    Wysłany: 5 grudnia 2014, 13:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mimbla wrote:
    Właśnie odebrałam telefon z Macierzyństwa:

    Mamy trzy piękne zarodki klasy AA !!! Pani embriolog powiedziała że naprawdę jest nieźle jak na takie nasiona, i dwa zarodki zostaną Mrożkami.


    Jutro mam transfer !! :))))


    Rewelacja! :) A jaka jest klasyfikacja zarodków? Masz gdzieś może jakąś "ściągę"? Bo muszę się powoli dokształcać ;)

    A transfer masz blastocysty czy zarodków?

    Problem: endometrioza 1st, Hashimoto, słabe nasienie.
    3 procedury, leczenie immunologiczne, 6 transferów, 2 straty.
    Mała Królewna jest już z nami <3
    Droga do naszego szczęścia: https://szczesliwenieszczescia.blogspot.com/
  • Madzia82 Autorytet
    Postów: 979 1299

    Wysłany: 5 grudnia 2014, 13:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magda 78 mi sie wydaje, ze mialas za male dawki lekow. Ja mam AMH 18 czyli duzo za wysokie i bralam wieksze dawki Gonalu i Fostimonu.
    Oczywiscie nie jestem lekarzem i to sa jedynie moje wnioski. Ja na pewno bym zmienila lekarza. Ale widze, ze zdecydowalas sie na zmiane realizatora, wiec mam nadzieje, ze kolajna stymulacja bedzie duzo bardziej owocna.

  • ania14 Autorytet
    Postów: 1120 474

    Wysłany: 5 grudnia 2014, 13:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    teraz w pracy noe znajde tej listy ale zobaczę później. .. a i tak podejrzewam ze nic bliżej nie będzie

  • Anatolka Autorytet
    Postów: 8014 6911

    Wysłany: 5 grudnia 2014, 13:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Griszanka wrote:
    Ania14, tak spojrzalam na odleglosci od Nowego Tomysla do klinik:
    Szczecin - 209,
    Bydgoszcz - 201
    Niemcz - 209
    Wroclaw -173 lub 187 (zalezy od trasy)
    Patrzylam tez na Lodzkie, ale tam to juz blizej 250.
    O Poznaniu nie pisze, bo tam nie ma miejsc.

    A nie myslalas o Wroclawiu, u nas sa trzy kliniki: Invimed, Polmedis (Polak s.c), Invicta.
    W sumke wszystkie trzy sa dobre, mnie sie udalo wlasnie w Invimed. Wejdz na strony klinik, popatrz jakich maja lekarzy i jakie maja opinie ;) Nawet jak bylaby potrzeba przenocowania, to mozna znalezc nocleg za rozsadne pieniadze w przyzwoitych warunkach, no i w sumie blizej ;)

    ania14, Beata.D lubią tę wiadomość

    1usa3e5e6fqireg4.png

    3ca106616b.png
  • ma_pi Autorytet
    Postów: 999 528

    Wysłany: 5 grudnia 2014, 14:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mimbla wrote:
    Właśnie odebrałam telefon z Macierzyństwa:

    Mamy trzy piękne zarodki klasy AA !!! Pani embriolog powiedziała że naprawdę jest nieźle jak na takie nasiona, i dwa zarodki zostaną Mrożkami.


    Jutro mam transfer !! :))))

    Mrożaki w Macierzyństwie!!! Alleluja :-D
    Może mi też się poszczęści następnym razem.

    Co nie znaczy, że gratuluję bardzo, bardzo wyniku :-)

    A napisz proszę który doktor Cię prowadzi, jaki miałaś lek stymulujący i jaka dawkę?

  • Moniaa Autorytet
    Postów: 2529 3251

    Wysłany: 5 grudnia 2014, 14:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny... nie pisałam trochę bo nic się nie działo po tym moim łyżeczkowaniu (30.10.2014).. ale ...
    Od wczoraj mam okres... ale w zasadzie taki zdecydowanie bardziej obfity niż zwykle, bo miewałam raczej skąpe @ Czy myślicie ze po zabiegu tak ma by? i mniej więcej ile czasu trwa @ krócej czy dłuzej ... nie wiem na co mam się nastawiać.

    Dzisiaj byliśmy w poradni genetycznej, bo mieliśmy od rodzinnej skierowanie na kariotyp. Bałam się jak ognia tej wizyty... Były duże przesłanki ku temu aby nas nie zakwalifikowali, bo w zasadzie należy się kariotyp na NFZ po 2 poronieniach, natomiast u mnie było poronienie w 10tyg ciąży a w marcu przeszłąm ciążę biochemiczną... i tak było napisane na zaświadczeniu z kliniki...
    No i biochemiczna nie zalicza się do przebytych ciąż według ginekologów. Tym samym obawiałam się że nie zostanie zaliczona do kariotypu jako poronienie.
    Ale już miałam nawet regułkę przygotowaną do powiedzenia dla genetyka w razie odmowy badania.
    Żeby podał mi definicję ciąży biochemicznej... i tyle że jest to bardzo wczesne poronienie i.t.p... że często wywołane jakimiś wadami genetycznymi zarodki ulegają wczesnemu poronieniu i takoo
    ale na szczeście lekarz nic nie kręcił nosem... Od razu wysłał nas na badania :)
    I za miesiąc wyniki. Trochę się boję, ale jestem raczej dobrej myśli :)

    Justine, Beata.D lubią tę wiadomość

  • ania14 Autorytet
    Postów: 1120 474

    Wysłany: 5 grudnia 2014, 14:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anatolka wrote:

    noe widzialam tego posta... ciężko mi to wszystko chodzi w telefonie :/
    szczerze mówiąc to myslalam ze do wroclawia mam dalej a mam tam rodzine wiec nie ma problemu ze spaniem ;)
    tylko teraz co ja mam teraz robic ? czekac do stycznia az gin mi zrobi tu na miejscu laparo i wtedy z wynikiem jechac juz do wrocka czy odrazu sie zapisać? a tam pewnie tez beda chcieli zacząć od laparo. ..

  • Justine Autorytet
    Postów: 2587 3240

    Wysłany: 5 grudnia 2014, 14:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ania14 wrote:
    noe widzialam tego posta... ciężko mi to wszystko chodzi w telefonie :/
    szczerze mówiąc to myslalam ze do wroclawia mam dalej a mam tam rodzine wiec nie ma problemu ze spaniem ;)
    tylko teraz co ja mam teraz robic ? czekac do stycznia az gin mi zrobi tu na miejscu laparo i wtedy z wynikiem jechac juz do wrocka czy odrazu sie zapisać? a tam pewnie tez beda chcieli zacząć od laparo. ..

    Od razu się zapisać i w zapasie mieć laparo :) Bo może nowy lekarz też będzie sugerował laparo to będziesz od razu mieć termin bez zbędnego czekania.
    Ale koniecznie zmień klinikę i lekarza.

    Moniaa, ania14, Tosia 1981, Viki26, Libra lubią tę wiadomość

    Problem: endometrioza 1st, Hashimoto, słabe nasienie.
    3 procedury, leczenie immunologiczne, 6 transferów, 2 straty.
    Mała Królewna jest już z nami <3
    Droga do naszego szczęścia: https://szczesliwenieszczescia.blogspot.com/
‹‹ 643 644 645 646 647 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Wybór dawczyni komórki jajowej – o czym warto pamiętać?

Odkryj kluczowe aspekty wyboru dawczyni komórki jajowej i dowiedz się wszystkiego o procedurze in vitro z wykorzystaniem komórki jajowej dawczyni lub nasienia dawcy. Jak to dokładnie działa? Gdzie i w jaki sposób można znaleźć odpowiednią dawczynię? Rozmawiamy z lek. med. Włodzimierz Sieg z Kliniki INVICTA, który opowiedział nam również o innowacyjnym narzędziu wykorzystującym algorytm machine learning (AI) do doboru fenotypowego pomiędzy biorcami a dawcą komórek. 

CZYTAJ WIĘCEJ

PMS, czyli zespół napięcia przedmiesiączkowego - przyczyny, objawy, leczenie

Zespół napięcia przedmiesiączkowego to ogólne określenie na objawy i dolegliwości, które odczuwają kobiety przed miesiączką. A jakie są najczęstsze objawy PMS? Co jest ich przyczyną? Czy i kiedy napięcie przedmiesiączkowe wymaga leczenia? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Hiperprolaktynemia: nieoczywista przypadłość mająca wpływ na płodność kobiet

Hiperprolaktynemia to stan charakteryzujący się podwyższonym poziomem prolaktyny we krwi. W niniejszym artykule przyjrzymy się hiperprolaktynemii, jej przyczynom, objawom i możliwościom leczenia.  

CZYTAJ WIĘCEJ