IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
Anatolka wrote:Widzialam jeden odcinek i kawaleczek drugiego. Specjalnie wiele do mojego zycia nie wniosl. Na pewno daje ogolny obraz tym, ktorzy nic na ten temat nie wiedza. Mnie jako osobie, ktora przerobila to na wlasnej skorze specjalnie duzo nie dal. Choc pewnie jeszcze pol roku temu ciekawiloby mnie to, co pokazuja.
A Ty ogladalas?
no ogladam razem z m. z medycznego punktu widzenia nic nie wnosi chodz wczoraj pokazywali jak sie mrozi zarodki i w sumie tego nie wiedzialam.
bardziej m. oglada bo u nas nie jest jak w serialu i m nie moze byc przy mnie przy transferze i przy usg nic nie widzi i chodz bardzo mnie wspiera to chyba nie ogarnia tego tak bardzo, a teraz pyta.
przez pierwsze odcinki ryczalam. teraz juz lepiej. bo te pary naprawde przeżywaja to co my... -
nick nieaktualnykuciak wrote:a oglądacie ten serial o ivf na 2?
Ten program leciał już dużo dużo wcześniej na TLC jak tylko zaczął się program z ministerstwa..Obejrzałam każdy odcinek pierwsza para której nie udało się obecnie ciąża naturalna 7 miesiąc byli ostatnio w pytaniu na śniadaniekuciak, Lenuś, zielinka_97, libellula83 lubią tę wiadomość
-
Ja podchodziłam tak jak Piggy w Invicta WaWa i dostałam regulamin- informator oraz potwierdzenie założenia depozytu mrożonych zarodków oraz po ET potwierdzenie zakończenia depozytu mrożonych zarodków. Zgody na wszelkie procedury zostały nam zabrane w recepcji i nie dostaliśmy ani ksera ani oryginału.
-
czarownica_tea wrote:Ja podchodziłam tak jak Piggy w Invicta WaWa i dostałam regulamin- informator oraz potwierdzenie założenia depozytu mrożonych zarodków oraz po ET potwierdzenie zakończenia depozytu mrożonych zarodków. Zgody na wszelkie procedury zostały nam zabrane w recepcji i nie dostaliśmy ani ksera ani oryginału.Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą !!!!
10.02.2019 1 wizyta w OA -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnytriss wrote:Sky a dlaczego się nie dostałas do rządowego?
ja bede musiała odczekać w takim razie jeszcze kilka miesięcy do kwalifikacji, bo nie bede miała póki co udokumentowanego niezbednego czasu starania
Bardzo długo historia, a nie chcę nagadywać na klinikę bo nic nie mam do INvimedu, tylko uważam, że nie znają procedur własnych, bo z lekarza jestem zadowolona. Stwierdzono u Nas niepłodność idiopatyczną, która jest wskazaniem do programu, ale w związku z powyższym iż nie miałam 4 IUI (które nota bene nie są wymagane przez MZ) nie otrzymaliśmy kwalifikacji. Mamy ok. 6 lat starań. Sprawa jest w ministerstwie od października. Udało mi się ustalić, że Nas nie zdyskwalifikowano, ale podobno odroczono kwalifikacje (MZ nie uznaje czegoś takiego jak odroczenie kwalifikacji), więc w dalszym ciągu mam szansę na skorzystanie z rządowego IVF. Jednak nie sądzę aby teraz udało mi się spełnić wymaganie dot. AMH, ostatnie było na granicy. -
Sky wrote:Bardzo długo historia, a nie chcę nagadywać na klinikę bo nic nie mam do INvimedu, tylko uważam, że nie znają procedur własnych, bo z lekarza jestem zadowolona. Stwierdzono u Nas niepłodność idiopatyczną, która jest wskazaniem do programu, ale w związku z powyższym iż nie miałam 4 IUI (które nota bene nie są wymagane przez MZ) nie otrzymaliśmy kwalifikacji. Mamy ok. 6 lat starań. Sprawa jest w ministerstwie od października. Udało mi się ustalić, że Nas nie zdyskwalifikowano, ale podobno odroczono kwalifikacje (MZ nie uznaje czegoś takiego jak odroczenie kwalifikacji), więc w dalszym ciągu mam szansę na skorzystanie z rządowego IVF. Jednak nie sądzę aby teraz udało mi się spełnić wymaganie dot. AMH, ostatnie było na granicy.
Zobacz, dziewczyna pytala ostatnio o podobna sprawe, profesor odpisal m.in. o zaleceniach PTMR...Sky lubi tę wiadomość
-
Minuśka wrote:Ja obejrzałam wszystkie na necie.
Za dużo się nie dowiedziałam.
Wręcz uważam, że takie osoby jak my mogłyby dużo jeszcze dopowiedzieć, ale...
jeśli chodzi o emocje. O matko!!!
Pierwsze 2 odcinki też przepłakałam. Jakoś tak - nie wiem czemu.
Chyba się bardzo identyfikuję
A jeśli chodzi o tą pierwszą parę, której IVF nie wyszło a udało się naturalnie...
No cóż, jak to lekarze mówią. Niepłodność idiopatyczna nie oznacza, że nie ma przyczyny braku ciąży. Ta przyczyna jest tylko w danym momencie nieznana.
Dobrze, że się udaje!
Tez uwazam, ze pokazane sa emocje, odrobinke uchylony rabek medycznej tajemnicy, np laboratoria itp, ale zupelny brak dla mnie pokazania jak duze to jest obciazenie dla organizmu kobiety, cala apteka w domu, narkoza...
-
Anatolko, u mnie meza wprowadzono dopiero na sale wypoczynkowa, ale to tez tylko dlatego, ze bylam sama. Czulam sie jak jakas celebrytka, bo w dniu punkcji bylam jedna jedyna i wszyscy na nas czekali. Nawet w recepcji, jak uslyszeli nazwisko, to bez zbednych ceregieli przeprowadzono nas gdzie trzeba
Klinika byla doslownie pusta, wiec czulismy sie bardzo intymnie. W dniu transferu tez bylam jedyna pacjentka, ktora go miala. A w klinice bylo niemalze pusto, byli tylko jacys pojedynczy pacjenci
Smiejemy sie z m., ze w naszym wypadku zrobili absolutnie wszystko, zeby nie doszlo do pomylki :p
Anatolka, Konwalia lubią tę wiadomość
-
Anatolka wrote:Sysia, Tea - dopisalam Was wyzej.
A tak z ciekawosci? Byli Wasi faceci w momecie transferu z Wami? U mnie pielegniarka powiedziala, ze moze wejsc po wszystkim dopiero jak bede lezakowac...Ta sytuacja dotyczy dwojga, a nie tylko kobiety. Swojemu mężowi zabroniłam używać perfum itd., żeby mógł wejść na transfer
Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą !!!!
10.02.2019 1 wizyta w OA -
czarownica_tea wrote:Ja podchodziłam tak jak Piggy w Invicta WaWa i dostałam regulamin- informator oraz potwierdzenie założenia depozytu mrożonych zarodków oraz po ET potwierdzenie zakończenia depozytu mrożonych zarodków. Zgody na wszelkie procedury zostały nam zabrane w recepcji i nie dostaliśmy ani ksera ani oryginału.
Anatolka mąż był ze mną podczas transferu ale u nas nie było leżakowania -
nick nieaktualnyMinuśka wrote:Ja obejrzałam wszystkie na necie.
Za dużo się nie dowiedziałam.
Wręcz uważam, że takie osoby jak my mogłyby dużo jeszcze dopowiedzieć, ale...
jeśli chodzi o emocje. O matko!!!
Pierwsze 2 odcinki też przepłakałam. Jakoś tak - nie wiem czemu.
Chyba się bardzo identyfikuję
A jeśli chodzi o tą pierwszą parę, której IVF nie wyszło a udało się naturalnie...
No cóż, jak to lekarze mówią. Niepłodność idiopatyczna nie oznacza, że nie ma przyczyny braku ciąży. Ta przyczyna jest tylko w danym momencie nieznana.
Dobrze, że się udaje!
No tak nie do końca bo ona choruję na endometriozę i mieli 5 % szans na naturalne zajście..
-
Witam wszystkich
Nurtuje mnie od paru dni jedno i nie wiem czy powinnam sie martwic czy nie...i jesli ktos mi wytlumaczy, i do tego podniesie na duchu to bede wdzieczna!
Otóż, podchodze pierwszy raz do refundowanego inf, bylam wyciszana (od 23.12.14)Mercilonem i przedwczoraj skonczylam opakowanie, i wydawalo mi sie zawsze, czytajac wczesniej posty kobiet przystepujacych do inf ze od razu po skonczeniu tabl.anty sa dalej wyciszane/stymulowane/monitorowane az do tego mniej wiecej najwazniejszego dnia. jednak ja mimo ze skonczylam przedwczoraj(12.01) mercolon, pierwszy dzien stymulacji mam wyznaczony w swojej karcie w sobote(17.01)..tzn ze bede miala pare dni przerwy miedzy wyciszeniem a dalsza stymulacja..pytanie czy to normalne a ja nie jestem po prostu zorientowana, czy moj lekarz po prostu pomylil sie w obliczeniach?? moge czekac w tej niepewnosci do soboty i wtedy bede wiedziala(lub zadzwonic po prostu do lekarza) ale moze ktoras z Was miała podobnie?? dodam jeszcze ze mam protokół krótki z antagonista GnRH.
Pozdrawiam
Starania od 2012 - 5iui, 4ivf - 8tc[*], 8tc[*]
7 FET 01.06.17 - 27.02.18 córka
8 FET 08.02.19 - 23.10.19 syn