IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
A mi się @ spóźnia, i już mam takie nerwy..chciałabym już jechać do lekarza, faszerować się estrogenami i mieć wyznaczony termin transferu. Zaczynam się denerwować
,
Mała Mi 1, wydaje Mi się że od punkcji, progesteronu im więcej tym lepiej, z tego co pamiętam ja brałam Lutkę 3x 1 i dupka 3 x 1. -
Mimbla wrote:A mi się @ spóźnia, i już mam takie nerwy..chciałabym już jechać do lekarza, faszerować się estrogenami i mieć wyznaczony termin transferu. Zaczynam się denerwować
,
Mała Mi 1, wydaje Mi się że od punkcji, progesteronu im więcej tym lepiej, z tego co pamiętam ja brałam Lutkę 3x 1 i dupka 3 x 1.
Mi przyszła dziś - gdyby nie to byłby dziś 41 dc. Wywoływana lutka+dupek. -
nawet nie myślę o wywoływaniu, ponieważ ten cykl - bez jakichkolwiek hormonów - doskonale mi zrobił na ciało i psyche. Jestem wypoczęta, nic mnie nie kłuje, nic mnie nie boli. Nie jestem senna ani zmęczona. Tylko mam lekkie zniecierpliwienie
.
Myślę że z tego względu - że nie muszę się zastanawiać czy coś jest tylko efektem przestymulowania czy nakłuwania, czy to nie daj Boże skurcz - mam teraz większe szanse że może się powiedzie ten transfer...Ależ bym chciała zeby tak było.
Dobija mnie myśl że się nie powiedzie i czeka mnie 2 procedura.
a na wspomnienie Lutki i tego dziadowskiego aplikatora (ach, polskie wyroby!) to już nawet nie będę się wypowiadać). Spytam gina czy są jakieś lepsze, zachodnie odpowiedniki.
-
Mimbla wrote:a na wspomnienie Lutki i tego dziadowskiego aplikatora (ach, polskie wyroby!) to już nawet nie będę się wypowiadać
). Spytam gina czy są jakieś lepsze, zachodnie odpowiedniki.
Pisały dziewczyny - łapką
Jak nie dostaniesz długo to i tak Ci każe wywołać... -
Konwalia wrote:Możliwe, tylko mój przypadek nie kwalifikowal się do robienia kariotypu a wymagali.
Mam nadzieję,że Sky jednak coś wywalczyła i kolejne pary nie będą wprowadzane w błąd co do faktycznie wymaganych badań.Mimbla, Konwalia, Sky lubią tę wiadomość
-
dziewczyny ostatnio było rozmowy o umowach
ja leczę się w gyncentrum i dostałam dzisiaj umowę na zapłodnienie in vitroAnatolka, Mimbla lubią tę wiadomość
GYNCENTRUM
31/10/15 kriotransfer - wczesne blastocysty BB i BB
Ciąża biochem: 6dpt-4,1 9dpt-18,1 11dpt-21,8 16dpt-8
04/03/16 transfer - zarodek 2-dniowy
- zamrożona wczesna blastocysta AB
10 dpt-0 -
Mnie ciekawi, jak wyglądają Wasze raporty po transferach.
W moim jest mowa tylko o tym jakiej klasy zarodek podali - ale nie mam nic o tym że oprócz tego transferu, tego samego dnia zamrozili blastusię.
Czy należy się upomnieć o pełny raport np embriologa - o tym ile zarodków było, jakiej klasy,ile przetrwało do stadium blastocysty...? Czy dostanę takie opracowanie dopiero jak skończy się 1sza procedura?
Może ktoś wie, jak to powinno wyglądać i o co ewentualnie mam się upomnieć.
-
Mimbla wrote:Mnie ciekawi, jak wyglądają Wasze raporty po transferach.
W moim jest mowa tylko o tym jakiej klasy zarodek podali - ale nie mam nic o tym że oprócz tego transferu, tego samego dnia zamrozili blastusię.
Czy należy się upomnieć o pełny raport np embriologa - o tym ile zarodków było, jakiej klasy,ile przetrwało do stadium blastocysty...? Czy dostanę takie opracowanie dopiero jak skończy się 1sza procedura?
Może ktoś wie, jak to powinno wyglądać i o co ewentualnie mam się upomnieć.Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą !!!!
10.02.2019 1 wizyta w OA -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMała Mi 1 wrote:Bo ja przy pierwszym in vitro estradiol miałam 2816 a progesteron 0,6. czy nie za niski jak na transfer??
Po transferze pewnie dostaniesz progesteron w tabletkach lub zastrzyku, więc powinien się podnieść. Pewnie jesteś jeszcze w I fazie, w II fazie podaje się progesteron. Przynajmniej u mnie to tak wyglądało, ze od razy po transferze dostałam Prolutex. -
Sysiaaaaa wrote:Piggy wywołuję Cię do tablicy
Jaką dawkę menopuru dr K. Ci zalecił w ciągu dnia?
Ciekawa jestem jak zareaguje bo menopur nie brałam jeszcze. Wcześniej brałam Gonal do Inseminacji i po 5 a ampułkach 75 miałam jeden maksymalnie dwa pęcherzyki.2008 - ciąża biochemiczna,2013 - ciąża biochemiczna, 2014 - trzy IUI bez skutku, 2015.01 - pierwsze IVF bez ET, 13 mrozaczków
26.03.2015 - crio 2 x 4AA28.04.2015 - crio 4AA i 4BB
06.08.2015 - 2 x 4BB
08.09.2015 - 4BB i 3BC
06.10.2015 - 2BB i 1BB
11.12.2015 - 2X1BB
-
raport z transferu i punkcji ilosc pobranych komórek mam, zdjecie zarodka oraz zdjecie z usg zarodka po transferze (widac tylko taki babelek powietrza). ale o tym co z reszta zarodkow dowiedzialam sie tylko telefoniczniei, pozniej ustanie podczas rozmowy z embriologiem.
Sky, Mimbla lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyGabiK wrote:Pocieszę Cię Konwalia, u nas wszystkie badania mieliśmy w normie, żadnych niepokojących odstępstw, żadnych ciąż pozamacicznych czy biochemicznych czy poronień, mąż normospermia a mimo to kazali robić kariotypy jako badanie konieczne do kwalifikacji. Poza tym wszystkie inne, cytomegalie itd. Za całość pakietu zapłaciliśmy 2tys, nikt nam nie powiedział,że po kwalifikacji moglibyśmy je zrobić na nfz w ramach programu. Oczywiście nawet nie miauknęłam słowa sprzeciwu, bo w Wwie kolejki długie a ja nie chciałam tracić kolejnych miesięcy, więc zrobiliśmy co tylko chcieli.
Mam nadzieję,że Sky jednak coś wywalczyła i kolejne pary nie będą wprowadzane w błąd co do faktycznie wymaganych badań.
Nie sądzę, że coś wywalczyłam. Przydałby mi się właśnie ktoś taki jak ty kochana, kto by potwierdził, że nie wyssałam sobie tego z palca, ale wiadomo, że nikt nie chce się narażać. Koło się zamyka. Najchętniej chciałabym doprowadzić do spotkania ja, MZ i klinika, ale to pewnie nie będzie możliwe.GabiK, Konwalia, Mimbla lubią tę wiadomość
-
Sky, w razie czego spokojnie możesz mnie powołać. Jestem pewna,że i tak się wykpią, w końcu nie kazali mi wykonywać badań u nich, a w dowolnym labie, więc chęci zysku nie wykazali. Można tylko dociekać skąd takie wytyczne skoro program ich nie wymaga. Następnym razem będę o niebo mądrzejsza. Mam u nich jeszcze jednego mrożaczka i zamierzamy po niego wrócić w 2016
już nie dam się wkręcić
Sky, Konwalia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAnatolka wrote:Moja provita jaka jest taka jest - zdania są podzielone, ale wymagali 3 badań - AMH, FSH i spermiogramu + dokumentacji potwierdzającej czas leczenia. Reszta później.
I taką procedurę potwierdza MZ. Po to jest potrzebna historia, żeby na podstawie historii stwierdzili rodzaj niepłodności. U mnie znali rodzaj rozmawiali z moim lekarzem prowadzącym, a i tak chcieli wszystko. Zgodzę się, że te badania są potrzebne, ale nie żeby były koniecznością i wyznacznikiem rozmowy kwalifikacyjnej.Justine, Mimbla lubią tę wiadomość