X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Odpowiedz

IVF

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 6 lutego 2015, 09:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Widzę, że dalej problemy z prolutexem. U mnie trwało z tydzień zanim przestało mnie cokolwiek boleć.

    Najpierw siadałam oczyszczałam miejsce wkucia kodenem (tylko po tym mnie nie szczypało), następnie brałam fałdkę skóry ale delikatnie, bo wcześniej za mocno trzymałam i miałam siniaki i wbijałam igłę pod kątem 45 stopni (można lewą ręką przytrzymać dół strzykawki, żeby igła nie wierciła się w skórze. Po wykonaniu zastrzyku, w lewej łapce trzymałam wacik i jednocześnie wyjmując igłę dotykałam tym wacikiem. Uciskałam mocno około minuty dwóch. Potem rozsiadałam się wygodnie na parę minut, a w międzyczasie mąż sprzątał igły i strzykawki. Może za krótko trzymacie ten wacik?

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 6 lutego 2015, 09:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Różyczka wrote:
    Hej, witajcie!
    Jest! Tym razem jest wyznaczony dzień punkcji!
    I tym razem się nie zmieni ;) Wczoraj szprycowałam się ostatni raz ;) dziś tylko globulki na noc, a jutro rano będą nakuwać 6 dojrzałych pęcherzyków, które udało mi się wyprodukować ;) Ilość imponująca nie jest, ale przecież jakość jest ważna ;) estradiol dalej niski, ale chociaż endometrium dojrzałe ;) pani w klinicznej recepcji powiedziała, ze mam sie nie martwić mała ilością pecherzykow bo ostatnio mieli pacjentkę, która miała jedną komórkę, która sie zapłodniła, ładnie dzieliła i jak do tej pory jest dobrze! Wiem, ze rożnie moze byc, nerwy oczywiście są, ale jestem dobrej myśli, to chyba dobrze, prawda?
    Ciepło pozdrawiam ;)

    Super, 6 pęcherzyków to wcale nie jest zła ilość, jest w czym wybierać. Głowa do góry! Trzymam kciuki.

    Różyczka lubi tę wiadomość

  • takasobieja Autorytet
    Postów: 2289 1530

    Wysłany: 6 lutego 2015, 09:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Różyczka będzie dobrze :) Ja nie wiem co się dzieje u mnie w prawym jajniku, ale jestem dopiero po 2 zastrzykach a już mnie pobolewa. Normalnie na owulkę bolały jajniki dopiero ok 14dc.
    U mnie też pierwsza spowiedź przedmałżeńska to była konkretna, nie dość, że trwała 45min, wyszłam zaryczana bo miałam pełno przemyśleń (ksiądz zorał mi głowę). No w każdym razie prosił, żebyśmy do ślubu 2 tyg spali chociaż w oddzielnym łóżku :P tak nie było, dzień przed ślubem spaliśmy oddzielnie, on u rodziców swoich, a ja swoich... ja pierdziele, co to była za dziwna noc :P Ale byliśmy wyspowiadani więc już chcieliśmy chociaż to dotrzymać do ślubu hehe.

    Moniaa lubi tę wiadomość

    Gameta Rzgów
    III procedury ivf. (4 mrozaczki :))
    4 Crio 29.02.15 2x4cc - 7dpt - betaHcg 109.6, 9dpt - 273,6 11dpt- 603,2, 14dpt - 1897 ;)
    08.09.2016r. - narodziły się moje skarby w 30t+0d.
    Leoś 1580g i Laura 1420g. <3
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 6 lutego 2015, 10:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    lena7 wrote:
    Dziewczyny czy to faktycznie ten brzuch w ciazy boli jak na @?? bo ja juz zaczynam to czuc i wpadam w czarna odchłań :(

    Boli boli, czasami tak mocno, że jesteś na milion procent pewna, że zaczniesz krwawić. Trzeba się oswoić z tym bólem, a jak nie dajesz rady to nospa :)

    Beata.D lubi tę wiadomość

  • takasobieja Autorytet
    Postów: 2289 1530

    Wysłany: 6 lutego 2015, 10:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sky wrote:
    Widzę, że dalej problemy z prolutexem. U mnie trwało z tydzień zanim przestało mnie cokolwiek boleć.

    Najpierw siadałam oczyszczałam miejsce wkucia kodenem (tylko po tym mnie nie szczypało), następnie brałam fałdkę skóry ale delikatnie, bo wcześniej za mocno trzymałam i miałam siniaki i wbijałam igłę pod kątem 45 stopni (można lewą ręką przytrzymać dół strzykawki, żeby igła nie wierciła się w skórze. Po wykonaniu zastrzyku, w lewej łapce trzymałam wacik i jednocześnie wyjmując igłę dotykałam tym wacikiem. Uciskałam mocno około minuty dwóch. Potem rozsiadałam się wygodnie na parę minut, a w międzyczasie mąż sprzątał igły i strzykawki. Może za krótko trzymacie ten wacik?
    a tylko po tym prolutexie masz siniaki? Bo innych zastrzykach nie??

    Gameta Rzgów
    III procedury ivf. (4 mrozaczki :))
    4 Crio 29.02.15 2x4cc - 7dpt - betaHcg 109.6, 9dpt - 273,6 11dpt- 603,2, 14dpt - 1897 ;)
    08.09.2016r. - narodziły się moje skarby w 30t+0d.
    Leoś 1580g i Laura 1420g. <3
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 6 lutego 2015, 10:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    takasobieja wrote:
    a tylko po tym prolutexie masz siniaki? Bo innych zastrzykach nie??

    Ja już nie używam żadnych zastrzyków, ale dziewczyny tu piszą, że mają problem, że boli, że siniaki itd, więc opisałam jak ja sobie z tym radziłam.

    Z innymi zastrzykami chyba nie miałam problemu (nie pamiętam już), może z orgalutranem czy coś takiego, tyle, że mnie swędziało po nim.

  • takasobieja Autorytet
    Postów: 2289 1530

    Wysłany: 6 lutego 2015, 10:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny czy do pracy mogę już sobie nabić menopur w strzykawkę i wbić o 17??? czy musze z fiolką jechać? boje się, ze w pracy mi ktoś zbije...

    Gameta Rzgów
    III procedury ivf. (4 mrozaczki :))
    4 Crio 29.02.15 2x4cc - 7dpt - betaHcg 109.6, 9dpt - 273,6 11dpt- 603,2, 14dpt - 1897 ;)
    08.09.2016r. - narodziły się moje skarby w 30t+0d.
    Leoś 1580g i Laura 1420g. <3
  • takasobieja Autorytet
    Postów: 2289 1530

    Wysłany: 6 lutego 2015, 10:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sky wrote:
    Ja już nie używam żadnych zastrzyków, ale dziewczyny tu piszą, że mają problem, że boli, że siniaki itd, więc opisałam jak ja sobie z tym radziłam.

    Z innymi zastrzykami chyba nie miałam problemu (nie pamiętam już), może z orgalutranem czy coś takiego, tyle, że mnie swędziało po nim.
    Dobrze, że mówisz, bo w niedzielę biorę pierwszą igłę orgalutranu. :)
    Na razie menopur super :) widać tylko kropkę maleńką po ukłuciu :) ale wiadomo, nie każdy zastrzyk jest taki sam.

    Gameta Rzgów
    III procedury ivf. (4 mrozaczki :))
    4 Crio 29.02.15 2x4cc - 7dpt - betaHcg 109.6, 9dpt - 273,6 11dpt- 603,2, 14dpt - 1897 ;)
    08.09.2016r. - narodziły się moje skarby w 30t+0d.
    Leoś 1580g i Laura 1420g. <3
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 6 lutego 2015, 10:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    takasobieja wrote:
    Dziewczyny czy do pracy mogę już sobie nabić menopur w strzykawkę i wbić o 17??? czy musze z fiolką jechać? boje się, ze w pracy mi ktoś zbije...

    Ja zabierałam ze sobą wszystko. Raz nawet jak na kabarety jechałam to w trakcie przerwy w łazience sobie robiłam. Rozkładałam wszystko na ręczniku papierowym i już :)

  • lena7 Autorytet
    Postów: 3372 3459

    Wysłany: 6 lutego 2015, 10:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sky wrote:
    Boli boli, czasami tak mocno, że jesteś na milion procent pewna, że zaczniesz krwawić. Trzeba się oswoić z tym bólem, a jak nie dajesz rady to nospa :)
    Mnie nie boli mocno,tak abym musiala brac tabletke, tylko tak zaczyna cmic, wiesz, jak zazwyczaj pare dni przed @. adobra! koniec, bo zaczynam swirowac!!

    Starania od 2012 - 5iui, 4ivf - 8tc[*], 8tc[*]
    7 FET 01.06.17 - 27.02.18 córka <3
    8 FET 08.02.19 - 23.10.19 syn <3
  • takasobieja Autorytet
    Postów: 2289 1530

    Wysłany: 6 lutego 2015, 10:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kurcze u nas nie patrzą co leży i się gubi w lodówce... w restauracji pracuje, mamy wielkie lodówki. Kurde no muszę to jakoś rozwiązać :/ wolałabym jednak wziąć strzykawkę ale nie wiem czy tak mogę

    Gameta Rzgów
    III procedury ivf. (4 mrozaczki :))
    4 Crio 29.02.15 2x4cc - 7dpt - betaHcg 109.6, 9dpt - 273,6 11dpt- 603,2, 14dpt - 1897 ;)
    08.09.2016r. - narodziły się moje skarby w 30t+0d.
    Leoś 1580g i Laura 1420g. <3
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 6 lutego 2015, 10:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    takasobieja wrote:
    Kurcze u nas nie patrzą co leży i się gubi w lodówce... w restauracji pracuje, mamy wielkie lodówki. Kurde no muszę to jakoś rozwiązać :/ wolałabym jednak wziąć strzykawkę ale nie wiem czy tak mogę

    A to trzeba trzymać w lodówce?

  • takasobieja Autorytet
    Postów: 2289 1530

    Wysłany: 6 lutego 2015, 10:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    menopur tak...

    Gameta Rzgów
    III procedury ivf. (4 mrozaczki :))
    4 Crio 29.02.15 2x4cc - 7dpt - betaHcg 109.6, 9dpt - 273,6 11dpt- 603,2, 14dpt - 1897 ;)
    08.09.2016r. - narodziły się moje skarby w 30t+0d.
    Leoś 1580g i Laura 1420g. <3
  • Tosia 1981 Autorytet
    Postów: 604 593

    Wysłany: 6 lutego 2015, 10:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    takasobieja jak dobrze pamiętam to menopur nie rozrobiony trzymamy w lodówce a po rozrobieniu już nie

    Anatolka, kapturnica lubią tę wiadomość

    1 ICSI :-( 4 x crio :-( 2 ICSI :-( 07.04.16 crio :-(
    17.05 scratching 3 ICSI :-) 11/2017 zabieramy ostatnie śnieżynki do domu 7 dpt beta 55,98 9dpt 149,50 czekamy na Alicję :)
    1usa20mmw64c3yjj.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 6 lutego 2015, 11:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja miałam chyba Pergoveris i Orgalutran, żadnego nie trzymałam w lodówce.

  • duza Autorytet
    Postów: 534 698

    Wysłany: 6 lutego 2015, 11:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, podpowiedzcie proszę co zrobić. Zaczęłam przygotowania do 3 procedury MZ,tym razem z długim protokołem. Od 21dc zaczęłam brać Gonapeptyl. Wczoraj (10dz brania leku) dostałam @ i zgodnie z zaleceniami dziś powinnam umówić wizytę u lekarza na rozpoczęcie właściwej stymulacji. Po południu będę rozmawiać z lekarzem, ale problem jest taki, że mój M od 1.5tyg chodził przeziębiony, a teraz go tak wzięło, że ma grypę (wczoraj gorączka 39,9). Ja z kolei oprócz Gonapeptylu biorę też Encorton więc odporność spada. Niby ma razie nieźle się trzymam, faszeruję się czosnkiem, miodem, cytryną, lipą i malinami, ale nie wiem czy uda mi się utrzymać w formie do końca, bo czuję, że jakiś katar się czai na mnie. M jak na razie jeszcze nie ma antybiotyku, ale widząc jego stan różnie może się to skończyć. I teraz mam pytanie. Czy myślicie, że jak jestem w trakcie brania hormonów, to na tym etapie można przesunąć procedurę na następny cykl, a teraz zamiast Gonapeptylu wziąć antyki (dziś 2dc) i jeszcze raz ruszyć ze wszystkim od 21dc następnego? Nie chciałabym żeby przez grypę M nasze szanse się zmniejszyły, więc wolałabym przemęczyć się z hormonami miesiąc dłużej, wyleczyć M i zwiększyć szanse, niż martwić się o wpływ choroby na powodzenie - zwłaszcza, że to ostatnia próba. Myślicie, że to możliwe?

    zi13vfxmwk074eo4.png
  • MisiaMisia Autorytet
    Postów: 1459 1984

    Wysłany: 6 lutego 2015, 11:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    takasobieja wrote:
    Kurcze u nas nie patrzą co leży i się gubi w lodówce... w restauracji pracuje, mamy wielkie lodówki. Kurde no muszę to jakoś rozwiązać :/ wolałabym jednak wziąć strzykawkę ale nie wiem czy tak mogę

    Przez parę godzin poza lodówką nic się nie stanie. Ja latałam z menopurem samolotami. Rozrobiłabym jednak przed podaniem nie wcześniej. Też robiłam zastrzyki po toaletach :)

    MisiaMisia
    rfxgdqk3jsp86isr.png
  • MisiaMisia Autorytet
    Postów: 1459 1984

    Wysłany: 6 lutego 2015, 11:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    lena7 wrote:
    Mnie nie boli mocno,tak abym musiala brac tabletke, tylko tak zaczyna cmic, wiesz, jak zazwyczaj pare dni przed @. adobra! koniec, bo zaczynam swirowac!!

    Magnez do 3 razy dziennie i nospa max lub forte do 3 razy dziennie powinna pomóc. To jest bezpieczne rozwiązanie. Jedyną tabletę przeciwbólową (która może nie zadziałać), jaką możesz łyknąć jest apap (paracetamol)
    Wszystko powyższe jest bezpieczne dla płodu <3

    MisiaMisia
    rfxgdqk3jsp86isr.png
  • ma_pi Autorytet
    Postów: 999 528

    Wysłany: 6 lutego 2015, 11:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sky wrote:
    Widzę, że dalej problemy z prolutexem. U mnie trwało z tydzień zanim przestało mnie cokolwiek boleć.

    Najpierw siadałam oczyszczałam miejsce wkucia kodenem (tylko po tym mnie nie szczypało), następnie brałam fałdkę skóry ale delikatnie, bo wcześniej za mocno trzymałam i miałam siniaki i wbijałam igłę pod kątem 45 stopni (można lewą ręką przytrzymać dół strzykawki, żeby igła nie wierciła się w skórze. Po wykonaniu zastrzyku, w lewej łapce trzymałam wacik i jednocześnie wyjmując igłę dotykałam tym wacikiem. Uciskałam mocno około minuty dwóch. Potem rozsiadałam się wygodnie na parę minut, a w międzyczasie mąż sprzątał igły i strzykawki. Może za krótko trzymacie ten wacik?

    No właśnie dziś trzymałam przyciśnięty wacik dokładnie 5 min. Patrzyłam na zegarek. Następnie leżała 5 min i miejsca nie dotykałam. Niestety mnie nadal boli, ale nie jest to jakiś duży ból. I jest dużo mniejszy niż ten z zastrzyków bez uciskania. Dodatkowo boleć zaczyna dopiero po ok godzinie. Nie mam przy tym żadnych siniaków czy zaczerwienienia. Ale jest mały guzek, czy takie bardziej zgrubienie.
    Już pisałam, że pokazałam to wczoraj lekarzowi i powiedział, że tak często się zdarza i u mnie nie przybiera to niepokojącej formy. Gorzej, gdyby było zaczerwienienie, wysypka i podniesiona temperatura w miejscu wkłucia. Na szczęście tego nie mam.

    Ale najważniejsze Dziewczyny. Nie sugerujcie się mną, tylko jeśli cis Was niepokoi, to pytajcie lekarza.

  • MisiaMisia Autorytet
    Postów: 1459 1984

    Wysłany: 6 lutego 2015, 11:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    duza wrote:
    Dziewczyny, podpowiedzcie proszę co zrobić. Zaczęłam przygotowania do 3 procedury MZ,tym razem z długim protokołem. Od 21dc zaczęłam brać Gonapeptyl. Wczoraj (10dz brania leku) dostałam @ i zgodnie z zaleceniami dziś powinnam umówić wizytę u lekarza na rozpoczęcie właściwej stymulacji. Po południu będę rozmawiać z lekarzem, ale problem jest taki, że mój M od 1.5tyg chodził przeziębiony, a teraz go tak wzięło, że ma grypę (wczoraj gorączka 39,9). Ja z kolei oprócz Gonapeptylu biorę też Encorton więc odporność spada. Niby ma razie nieźle się trzymam, faszeruję się czosnkiem, miodem, cytryną, lipą i malinami, ale nie wiem czy uda mi się utrzymać w formie do końca, bo czuję, że jakiś katar się czai na mnie. M jak na razie jeszcze nie ma antybiotyku, ale widząc jego stan różnie może się to skończyć. I teraz mam pytanie. Czy myślicie, że jak jestem w trakcie brania hormonów, to na tym etapie można przesunąć procedurę na następny cykl, a teraz zamiast Gonapeptylu wziąć antyki (dziś 2dc) i jeszcze raz ruszyć ze wszystkim od 21dc następnego? Nie chciałabym żeby przez grypę M nasze szanse się zmniejszyły, więc wolałabym przemęczyć się z hormonami miesiąc dłużej, wyleczyć M i zwiększyć szanse, niż martwić się o wpływ choroby na powodzenie - zwłaszcza, że to ostatnia próba. Myślicie, że to możliwe?

    Moim zdaniem nie można. Musisz szybko skonsultować się ze swoim lekarzem prowadzącym. Jeżeli bierzesz jakiekolwiek hormony już 10 dni, to jakąś robotę już wykonały. Zatem Twoje rozwiązanie nie do końca może być bezpieczne. Ostatecznie powinien wypowiedzieć się lekarz prowadzący.
    Pamiętaj, że można w chorobie brać bezpieczne antybiotyki z grupy A lub B1 (ja bym nie brała z B2, B3 i dalej)
    Na forum wypowiadały się już dziewczyny, które w chorobie podchodziły do pick-up'a. Ostatecznie zadecydujecie z lekarzem.

    Iwka lubi tę wiadomość

    MisiaMisia
    rfxgdqk3jsp86isr.png
‹‹ 812 813 814 815 816 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Obrotowy fotelik tyłem - bezpieczeństwo i funkcjonalność

Fotelik obrotowy to wygoda i bezpieczeństwo w jednym – dzięki funkcji obracania ułatwia wkładanie i wyjmowanie dziecka z samochodu, a także pozwala na łatwe ustawienie tyłem do kierunku jazdy, co jest najbezpieczniejszą pozycją dla najmłodszych pasażerów. Jakie ma jeszcze korzyści?

CZYTAJ WIĘCEJ

Metody leczenia endometriozy - techniki leczenia, skuteczność, koszty

Endometrioza jest w dalszym ciągu bardzo tajemniczą chorobą. Nic dziwnego, że zarówno diagnostyka, jak i leczenie nie należą do łatwych. Jakie metody stosuje się w zależności od postaci endometriozy? Na czym polegają? Czy są one skuteczne? Jakie czynniki zwiększają szanse na powodzenie leczenia operacyjnego? Czy leczenie endometriozy jest drogie? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak w naturalny sposób zwiększyć swoje szanse na zajście w ciążę?

W dzisiejszych czasach wiele par zmaga się z problemem niepłodności. Szacuje się, że w krajach rozwiniętych od 10 do 12% kobiet ma problem z zajściem w ciążę. Dane w Polsce także nie napawają optymizmem, gdyż nawet 20% par w wieku rozrodczym cierpi na niepłodność. Powodów takiego stanu rzeczy jest dużo. Przeczytaj jak w naturalny sposób zwiększyć swoje szanse na zajście w ciążę, za pomocą ziól i odpowiedniej diety.   

CZYTAJ WIĘCEJ