Ivf trzecia lub czwarta punkcja
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja właśnie jestem w trakcie trzeciej. Punkcja maks za tydzień i na razie się nie nastawiam na ilość (rośnie 10-11 teraz)... bo już ostatnio miało być super a większość pęcherzyków była pustych
-
nick nieaktualnyJaponka a ta trzecia procedura to wygląda jakoś odmiennie niż poprzednie? Nie wiem - inne leki, inne dawki, suplementy?
Boję się bardzo tej mojej trzeciej stymulacji.
Bea a u Ciebie?
Widzę, że obie byłyście chociaż raz w ciąży - wg mojego lekarza to na plus, u mnie beta nigdy nie drgnęła. -
nick nieaktualny
-
ja jestem po zmianie kliniki, teraz lekarka powiedziała że przy pco to bardzo częste- kiepskie komórki i zarodki. Zaproponowała podejście na naturalnym cyklu i powiedziała, że jeszcze by powalczyła.fujitsu wrote:To kurde komuś musi się udać za kolejnym razem. Co mówią Wasi lekarze? Żeby próbować? Nic nie mówią? Ja chyba skończę na trzeciej procedurze bo już nie mam siły.starania od 2008
oligoasthenoteratozoospermia
AMH 7.5
PCO/S
Zarodki obumierają 4/5 doba
08/2010 ICSI Vitro
12/2010 II ICSI Vitro
05/2012 IMSI/AH/SV/AID Bocian
07/2012 AZ
10/2012 AZ
04/2013 OAO :wink:
18.12.14 Telefon życia;)
12.2017 IMSI- 2 komórki, 1 Zarodek obumarł 4/5 doba -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyBea miałam monitoringibu niego podczas nieobecności Zamory. Wydawał się całkiem ok, wszystko tłumaczył.
Jasne, że trzeba próbować... Być może ten najsłabszy okaże się wlaśnie tym siłaczem... Tego Ci życzę.
To może w marcu razem będziemy zaczynały. U mnie trzecia procedura.
Bea77_2 lubi tę wiadomość
-
A ja 21.12 czekałam u niego 25 minut pod gabinetem na wizytę (dostałam go na zastępstwo za moją dr, kiedyś miałam też IUI u niego) bo... gadał przez telefon. I nawet żadnego przepraszam. Plus to jest lekarz, który dla mnie przekracza pewne granice, nawet jeśli mimowolnie i bez podtekstów - typu trzymanie ręki na kolanie podczas usg czy mówienie „koteczku” do pacjentki, miałam u niego punkcję to mnie pogłaskał po głowie, już nie pamiętam czemu. Ja mogę być przewrażliwiona bo mam złe doświadczenia z lekarzem z młodości i to wszystko się może wydawać sympatyczne, ale mimo wszystko jego styl bycia mi przeszkadza. Mój mąż zresztą podziela moją opinię.Bea77_2 wrote:Dr Wojewódzki. Ne wiem jak u niego ze skutecznością, ale przynajmniej mnie słucha, jest w pełni skoncentrowany na naszym przypadku i nie odbiera telefonów podczas wizyty jak również nie traci mojego czasu na opowiadanie mi anegdotek o innych pacjentach. I nie dołuje bez sensu. W przeciwieństwie do szefa kliniki.
-
U mnie różnica jest taka, że mam długi protokół a wcześniej miałam 2 razy kroto. Więc przygotowanie antykoncjepcją i Gonapeptylem i teraz już Menopur i Gonal jak poprzednio i dalej Gonapeptyl żeby nie było owulacji za wczesnie.fujitsu wrote:Japonka a ta trzecia procedura to wygląda jakoś odmiennie niż poprzednie? Nie wiem - inne leki, inne dawki, suplementy?
Boję się bardzo tej mojej trzeciej stymulacji
Widzę, że obie byłyście chociaż raz w ciąży - wg mojego lekarza to na plus, u mnie beta nigdy nie drgnęła.
Nie byłam ani razu w ciąży naturalnie i ani razu z in vitro, nie wiem dlaczego się wtedy udało skoro poszlo dalej tak tragicznie. -
nick nieaktualnyMój lekarz mówi do mnie na Ty:D A bruderszafta z nim nie piłam. Za każdym razem mi dziwnie. Ale olałam, bardziej mnie to śmieszy teraz niż denerwuje. Też mam mu mówić na Ty?
Słuchaj Kubuś przyłóż się do tej stymulacji bo to moja ostatnia szansa.
Ale Japonka leki zawsze były te same, te główne? Bo ja miałam puregon a potem bemfolę.
japonka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
3 razy te same i 3 razy w łącznej dawce 300 nawet. A za każdym razem inne wynikifujitsu wrote:Mój lekarz mówi do mnie na Ty:D A bruderszafta z nim nie piłam. Za każdym razem mi dziwnie. Ale olałam, bardziej mnie to śmieszy teraz niż denerwuje. Też mam mu mówić na Ty?
Słuchaj Kubuś przyłóż się do tej stymulacji bo to moja ostatnia szansa.
Ale Japonka leki zawsze były te same, te główne? Bo ja miałam puregon a potem bemfolę.
Bea, ja serio nie myślę, że on to robi z podtekstami (nawet przy moim mężu trzymał mi rękę na nodze przy badaniu) ale jednak powoduje to u mnie dyskomfort. -





