X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną 🍂 IVF Wrzesień 2021 🍂
Odpowiedz

🍂 IVF Wrzesień 2021 🍂

Oceń ten wątek:
  • Morwa Autorytet
    Postów: 16990 26908

    Wysłany: 11 września 2021, 20:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Iskrzynka wrote:
    Pozostaje tylko wciąż do rozstrzygnięcia kwestia czy brać oba zarodki na raz czy próbować z każdym z osobna. No i czy powinny być transferowane w 5 czy 6 dobie, bo to też z tego, co czytam kwestia dyskusyjna. Mam totalny mętlik w głowie i nie umiem już przez to spać.
    Ja przy drugim transferze miałam podaną blastocytę z 6 doby w 6 dobie. Transfer udany. Teraz pytając się o blastkę z 7 doby, czy muszę ją transferowac w 7 dobie usłyszałam, że absolutnie nie. Transfer takiej blastki odbędzie się w 5 bądź w 6 dobie, wszystko zależy od tego co zadecyduje embriolog. Obie doby są dopuszczalne i w każda doba (5 badz 6 doba) będzie odpowiednią dobą na transfer blastki. Mogę tę blastkę z 7 doby transferować z inną blastką z np z 5 doby. Tak to wygląda u nas w klinice.
    Ja zawsze marzyłam o bliźniakach, ale teraz coraz bardziej odchodzę od tego by zdecydować się jeszcze kiedykolwiek na podanie dwóch zarodków. Strasznie się boję tego że przy ewentualnej ciazy bliźniaczej jedno dziecko może okazać się chore.. wiem, że temu nie podołam.. bardzo więc nie chciała bym być poddana takiej próbie i być zmuszona do podjęcia decyzji.. Jak bym miała przebadane zarodki to bym zapewnie inaczej na to patrzyła. A tak to mam córkę w domu , syna w brzuchu i mimo tego, że chce mieć oprócz nich jeszcze więcej dzieci to nie chcę ryzykować aż tak bardzo. Jak nie miałam dziecka to inaczej na wszystko patrzyłam i wtedy liczyło się tylko to by się udało, nie rozkładalam tego wszystkiego do części pierwszych , nie analizowalam. Bylam zafiksowana na to by w ogóle się udało i bylam w stanie poświęcić wiele. Teraz jestem większym tchórzem ;)

    Wiosanna888, Iskrzynka, MyŚliwa lubią tę wiadomość

  • 🐞 Przyjaciółka
    Postów: 111 191

    Wysłany: 11 września 2021, 20:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny 7. 09 miałam transfer a dziś bolą mnie jajniki. Najpierw lewy a teraz prawy. Czy mam się obawiać? Czy mogę coś wziąsc?

    Pomocy bo zwariuje 😟😟

  • pik86 Autorytet
    Postów: 348 592

    Wysłany: 11 września 2021, 20:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    🐞 wrote:
    Dziewczyny 7. 09 miałam transfer a dziś bolą mnie jajniki. Najpierw lewy a teraz prawy. Czy mam się obawiać? Czy mogę coś wziąsc?

    Pomocy bo zwariuje 😟😟

    Jestem kilka dni po transferze, przy stanie podgorączkowym w klinice zalecono wziąć paracetamol. Koleżance przy bólach brzucha tak samo. Jest bezpieczny w ciąży, więc myślę, że możesz zażyć. Aczkolwiek lekarzem nie jestem, więc najlepiej zapytaj.

    4t7zp2.png

    1 IUI - 31.03.2018
    1 IVF crio, cykl sztuczny, Eurofertil 28.07.2021
    7dpt beta <2, 31, 10dpt test negatywny, 12dpt beta <2, 30 😞

    2 IVF crio, cykl sztuczny, Eurofertil, 03.09. 2021 🤞🍀🐟
    11dpt - beta 216,8, prog 13,5
    13dpt - beta 566,9, prog 12,3
    15dpt - beta 1402,6, prog 15,2

    ❄❄❄ A ❄❄❄B czeka
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 września 2021, 20:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czereśnia wrote:
    Ale np. słabe nasienie już może być wskazaniem. W invikcie każdy noże zrobić.
    Tak, wiem właśnie, że w innych klinikach robi się te badania bez żadnego problemu, znam nawet dziewczynę, która zna płeć swoich zarodków, mimo, że nie ma żadnych genetycznych obciążeń, które wiązały by się z płcią. Dlatego też tak mocno uwierał mnie ten temat. Ale wobec tak brzmiącego przepisu, nie mogę niestety zarzucić mojej dr oszustwa ani błędów w wiedzy w tym temacie, a rozbieżności w praktykach są pewnie kwestią jego interpretacji/prawnego obejścia. Wchodzi tu też pewnie indywidualny kodeks etyczny danego lekarza. Moja lekarka być może stoi na stanowisku, że taka diagnostyka bez mocnych argumentów jest moralnie wątpliwa i dlatego tak stanowczo mi mówi, że nie ma opcji, nie wiem, to już jedynie moje domysły. No i są jeszcze wspomniane wcześniej wątpliwości, co do jakości diagnostycznej tego badania plus wysokie jego koszty. To wszystko razem pozwala mi bardziej zrozumieć całą sytuację i troszeczkę mniej się nią przejmować, a jest mi to teraz bardzo potrzebne, bo już wystarczająco dużo stresu i niepokoju mnie to wszystko kosztuje.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 września 2021, 21:25

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 września 2021, 21:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cytrynka 123 wrote:
    Też mam dokładnie taki sam dylemat :( jeśli oczywiście będzie co transferować... lekarz mówi, że lepiej po jednym a mnie korci na 2. Ale nie wiem jak ogarnę jedno maleństwo a co dopiero dwa jak by się obydwa zagnieździły 🤣🤦‍♀️
    Nie wiem jakim jesteś wieku, ale ja gdybym miała troszeczkę mniej lat i troszeczkę więcej szans na powodzenie i jednocześnie troszeczkę więcej czasu na dalsze starania, to w ogóle bym się nie zastanawiała i transferowałabym zarodki pojedynczo.

    Cytrynka 123, Makt lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 września 2021, 21:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Morwa wrote:
    Ja przy drugim transferze miałam podaną blastocytę z 6 doby w 6 dobie. Transfer udany. Teraz pytając się o blastkę z 7 doby, czy muszę ją transferowac w 7 dobie usłyszałam, że absolutnie nie. Transfer takiej blastki odbędzie się w 5 bądź w 6 dobie, wszystko zależy od tego co zadecyduje embriolog. Obie doby są dopuszczalne i w każda doba (5 badz 6 doba) będzie odpowiednią dobą na transfer blastki. Mogę tę blastkę z 7 doby transferować z inną blastką z np z 5 doby. Tak to wygląda u nas w klinice.
    Ja zawsze marzyłam o bliźniakach, ale teraz coraz bardziej odchodzę od tego by zdecydować się jeszcze kiedykolwiek na podanie dwóch zarodków. Strasznie się boję tego że przy ewentualnej ciazy bliźniaczej jedno dziecko może okazać się chore.. wiem, że temu nie podołam.. bardzo więc nie chciała bym być poddana takiej próbie i być zmuszona do podjęcia decyzji.. Jak bym miała przebadane zarodki to bym zapewnie inaczej na to patrzyła. A tak to mam córkę w domu , syna w brzuchu i mimo tego, że chce mieć oprócz nich jeszcze więcej dzieci to nie chcę ryzykować aż tak bardzo. Jak nie miałam dziecka to inaczej na wszystko patrzyłam i wtedy liczyło się tylko to by się udało, nie rozkładalam tego wszystkiego do części pierwszych , nie analizowalam. Bylam zafiksowana na to by w ogóle się udało i bylam w stanie poświęcić wiele. Teraz jestem większym tchórzem ;)
    Dzięki Ci za ten wpis. Informacja o dniu transferowania blastocyst 6- i 7- dniowych jest dla mnie bardzo cenna. A Twój punkt widzenia n/t podawania dwóch zarodków daje mi do myślenia.

    Makt lubi tę wiadomość

  • empatia Debiutantka
    Postów: 11 21

    Wysłany: 11 września 2021, 21:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Morwa wrote:
    Wyobraz sobie, że wierzę... Też się bawiłam w piaskownicy, ale jakoś z tego wyrosłam, niektórzy potrzebują do tego wiecej czasu jak widać 🤷‍♀️ Jak masz w sobie tę empatię (a nie tylko w nicku) to powinnaś postawić się nie tylko w roli Krakowskiej, tylko także tych, które rani to co ona nie raz tu wypisuje. Chyba, że empatia pasuje do Ciebie jak świni siodło. Mi nie raz otwiera się nóż w kieszeni jak wchodząc na forum czytam co czytam i jak posty osób potrzebujących pomocy nikną w całej gównoburzy. Nie raz mam ochotę napisać coś co może zaboleć... Ale wolę ugryźć się w język i chociaż spróbować zrozumieć tego, który zdenerwował mnie swoim wpisem. Rozumiem i Krakowską i dziewczyny. Zdaje sobie sprawę, że tekst pisany nie odzwierciedla nam tego co jest w rzeczywistości. Jak chcesz pomóc to nie baw się w adwokata bo adwokat ma malo wspólnego z empatią na sali sądowej. Chcesz pomóc to napisz coś sensownego Krakowskiej... chyba, że masz więcej z nią wspólnego niż nam piszesz... wtedy po prostu przeczytaj to sobie na głos.

    Dziwi mnie to, że masz czas na gównoburze a nie na to po co tu weszłaś.. "Napisze jeszcze o insulinooporności i metforminie, bo to ważny temat, ale dopiero wieczorem, jak będę miała więcej czasu." 🧐 Niby ważny temat, ale wykłucanie się o swoje racje i dorzucanie tym do pieca jest jednak ważniejsze 😞 niż pomóc tym, które tego możliwie bardzo potrzebują...

    Wiesz co Morwa, miałam Cię za mądrzejsza. Naprawdę. Szkoda się tak rozczarować...

    W Twoim tekście jest tyle głupich insynuacji, ze idzie tylko ręce załamywać. I zrobiłaś dodatkowa przykrość Krakowskiej insynuując, ze jestem nią. To taki poziom, poniżej którego naprawdę ciężko zejść...

    A dziewczyny, które bardzo potrzebują tekstu o insulinooporności może kiedyś zauważa, ze ich zachowanie lub brak reakcji na mobbing, ma wpływ daleko wykraczający poza to, co są sobie w stanie wyobrazic w postaci bezpośrednich konsekwencji. Tak do przemyślenia, laski, na przyszłość. Przyda się przy byciu dobrymi matkami!

  • Evie Autorytet
    Postów: 2170 1551

    Wysłany: 11 września 2021, 21:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    🐞 wrote:
    Dziewczyny 7. 09 miałam transfer a dziś bolą mnie jajniki. Najpierw lewy a teraz prawy. Czy mam się obawiać? Czy mogę coś wziąsc?

    Pomocy bo zwariuje 😟😟

    Próbowałaś nospa i magnez?

    Kriobank Białystok

    07.08.2021 punkcja
    12.08.2021 transfer dwóch 5dniowych zarodków 4BB; został 1 ❄️

    🍀 6 dpt beta 48,progesteron 38
    🍀 8 dpt beta 143, progesteron 51
    🍀10 dpt beta 347, progesteron 48 (inne laboratorium)
    🍀12 dpt beta 761, progesteron 60
    🍀16 dpt beta 2360, progesteron 34
    🍀19 dpt beta 6177, progesteron 47
    🍀21 dpt beta 8079, progesteron 49
    🍀25 dpt beta 23125, progesteron 50

    27.09 => 9t2d maluch mierzy już 2,5cm, serduszko bije mocno 180 u/m
    04.10=> 10t2d maluch mierzy już 3,8cm, serduszko bije 181 u/m

    19.10 => Sanko i Nifty => zdrowy chłopak 💚💚💚
    19.10 => USG genetyczne => wszystko dobrze, maluch mierzy już 6,5 cm, serduszko bije 169 ud/m

    Maj 2022 Oto jestem 💗💗💗

    rfxgrjjgg31sy2sm.png
  • Evie Autorytet
    Postów: 2170 1551

    Wysłany: 11 września 2021, 21:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiosanna888 wrote:
    Kochana widzę ze Ty tez 2-ke transferowalas 🤗😊

    Jak się czujesz?

    Kiedy zrobiłaś pierwszy test?

    Tak, mieliśmy trzy takie same i stwierdziliśmy, że idziemy na całość 🙂 Wizja bliźniaków była nawet kusząca. Została z nami jedna kruszynka i ma już dziś 1 cm 🥰 Szczęście trwaj ❣️ Czuję się dobrze, nie mam żadnych objawów oprócz bolących piesi. Testowałam pierwszy raz 6dpt.
    A Ty kiedy próbujesz? Trzymam kciuki mocno 🙏🙏🙏

    Wiosanna888, Kwiatuszeeeek lubią tę wiadomość

    Kriobank Białystok

    07.08.2021 punkcja
    12.08.2021 transfer dwóch 5dniowych zarodków 4BB; został 1 ❄️

    🍀 6 dpt beta 48,progesteron 38
    🍀 8 dpt beta 143, progesteron 51
    🍀10 dpt beta 347, progesteron 48 (inne laboratorium)
    🍀12 dpt beta 761, progesteron 60
    🍀16 dpt beta 2360, progesteron 34
    🍀19 dpt beta 6177, progesteron 47
    🍀21 dpt beta 8079, progesteron 49
    🍀25 dpt beta 23125, progesteron 50

    27.09 => 9t2d maluch mierzy już 2,5cm, serduszko bije mocno 180 u/m
    04.10=> 10t2d maluch mierzy już 3,8cm, serduszko bije 181 u/m

    19.10 => Sanko i Nifty => zdrowy chłopak 💚💚💚
    19.10 => USG genetyczne => wszystko dobrze, maluch mierzy już 6,5 cm, serduszko bije 169 ud/m

    Maj 2022 Oto jestem 💗💗💗

    rfxgrjjgg31sy2sm.png
  • I am waiting for a miracle Autorytet
    Postów: 6173 7855

    Wysłany: 11 września 2021, 21:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasik809 wrote:
    Ja mam 3 mięśniaki, z czego jeden ma już ok 32mm. Wg mojej lekarki są tak ułożone że nie powinny przeszkadzać z zagnieżdżeniu i ciąży, ale oczywiście zaleca się ich obserwację (czy nie przyrastają zbyt szybko). Ewentualne usunięcie zalecała mi dopiero po udanej ciąży.
    No właśnie ja też bym chciała usunąć po ciążach... żeby nie wpłynęło tylko to na zajście w kolejną ciążę... mój pojawił się dopiero niespodziewanie w ciąży :(

    „Jeśli masz marzenie, musisz uchwycić się go i nigdy nie puszczać"
    Mama 2 aniołków
    Początek starań 03.2005r.
    IV IVF:
    - VI transfer blastocyst 3AA <3 i 3AA
    9dpt 413
    11dpt 1197
    15dpt 4166
    22dpt 30071
    2,7mm miłości <3
    25dpt 54928
    3,6mm miłości <3
    27dpt
    5,6mm miłości i 140 <3
    28dpt
    6,8mm miłości <3
    29dpt 99065
    30dpt 111335
    19w6d 320g miłości
    21w0d 390g miłości
    29w4d 1550g miłości
    Ukochany synek 💙

    Starania o rodzeństwo <3
    V IVF:
    - IX transfer blastocysty 3AA <3
    9dpt 225
    12dpt 491 (68,4%)
    14dpt 711 (44,8%)

    ❄️ 3BB ❄️ 5AB

    preg.png
  • empatia Debiutantka
    Postów: 11 21

    Wysłany: 11 września 2021, 21:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Krakowska wrote:
    Konto Empatia nie jest moje. Ja piszę wprost i ze swojego konta. Jeżeli ktoś ma wątpliwości poproszę administrację o to by to potwierdziła
    bo pewnie admini mają dostęp do numerów IP. Mam podejscie zdroworozsądkowe i jezeli niskie bety najczesciej zwiastuja poronienie nie uwazam, ze mam się z czegos cieszyc. Zresztą same zyczycie innym wysokich bet wiec niejako same sobie przeczycie kazac mi się cieszyc z niskich, zwlaszcza ze juz jedna z niskimi betami sie nie udala.

    Przykro mi, Krakowska, ze tak wyszło. W najczarniejszych myśląc nie przypuszczałam, ze ktoś nawet na tym forum może być tak głupi, żeby myśleć, ze sama założyłaś moje konto. Naprawdę, porażająca głupota...

    Ale do myslenia daja mi inne insynuacje - tutaj panuje taka "cudowna" atmosfera wyrozumiałości i dziewczyny się tak fantastycznie wspierają, ze aż dla wyrażenia negatywnych emocji ktoś musiałby sobie tu osobne konto założyć! 8-) Śliczne, prawda? ;-)

    Ja na szczęście nie zostanę tu długo. Potrzebowałam tego forum, ponieważ podchodzę do ivf za granica i chciałam wiedzieć, jak wyglada ten proces w Polsce, czego można oczekiwać, jakie są różnice. Nie potrzebuje natomiast żadnego wsparcia. To dają mi mąż, przyjaciele i rodzina. W takiej dokładnie kolejności. Mam również niebywale szczęście znać w realu dziewczyny, które przez to przeszły i/lub aktualnie przechodzą. To dużo daje. Nie zazdroszczę jednak nikomu, kto takiego wsparcia w realu nie ma. Ale wspieram i trzymam kciuki za powodzenie!

    I pamietaj - masz racje. Słaba beta najczęściej oznacza brak ciąży. Zdarzają się cuda, ale trzeba wtedy na nie właśnie tak patrzeć - jak na cuda. A Ty nie zwracaj uwagi na ludzi, którzy Cię nie znają w realu, którzy przeczytali pare Twoich odpowiedzi i którym się wydaje, ze można z nich wnioskować o Twoim życiu i zdrowiu. Trzymaj się ciepło i życzę Ci duuuuzo siły i wreszcie zwyczajnego szczęścia :-)

    Krakowska, kamisia lubią tę wiadomość

  • empatia Debiutantka
    Postów: 11 21

    Wysłany: 11 września 2021, 21:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jednak zapisalam się na to forum nie tylko ze względu na to cale chamstwo, które Krakowska spotkalo i które mnie totalnie zszkokowalo, ale także ze względu na informacje o insulinoopornosci, które posiadam.

    Troche o mnie: sama się borykam z insulinoopornoscia, mam jeszcze PCOS, niedoczynność tarczycy, 39 lat, nieplodnosc idiopatyczna i nigdy do tej pory nie bylam w ciąży. Dostalam średnio ciężkiego przestymulowania po punkcji, co uniemozliwilo mi swiezy transfer. W następnym cyklu miałam nieudany transfer, a w tym na razie czekam na wyniki kolejnego.

    Lecze się tez endokrynologicznie i wlasnie moja endokrynolog poinformowala mnie w zeszłym tygodniu, ze jakbym zaszla w ciaze, to ona będzie przeciwna leczeniu mnie metformina, która jestem leczona do tej pory. Powiedziala, ze to ze względu na ostatnie badania, w których się okazało, ze metformina MOŻE NEGATYWNIE WPLYWAC NA PLOD. Postanowilam to wygooglowac i tutaj sa wyniki, na które wpadłam.

    TLDR: Dla tych, co nie maja, bądź nie mogą zapoznać się z tymi artykułami naukowymi, które sa po angielsku, moja interpretacja:
    Pojawiaja się powoli badania nie tylko nad wpływem metforminy na matke i jej wage w czasie ciąży, ale również nad wpływem tego leku na plod, a potem na starsze dzieci. W kilku ostatnich badaniach okazało się, ze dzieci takich matek czesciej rodza się przedwcześnie, sa mniejsze po urodzeniu, a w wieku 7-9 lat mogą być większe od dzieci matek, które w ciąży przyjmowaly insulinę. Jednoczesnie pojawilo się tez jedno większe badanie, w którym nie zauważono zadnej roznicy miedzy dziecmi matek leczonych metformina a tych leczonych insulina. Tak ze nie dziwi mnie, ze aktualnie nie wszyscy lekarze godza się na stosowanie metforminy w późniejszych tygodniach ciąży.

    Z mojego osobistego punktu widzenia, nie mam pojęcia co zrobie. Z jednej strony moja insulinoopornosc jest naprawdę ciężkim przypadkiem, a cukrzyca ciazowa dla dziecka tez nie jest zdrowa. Z drugiej jednak strony, nie mam ochoty narazac mojego dziecka na ewentualne problemy w przyszłości. Gdzies znalazłam tez informacje, ze u takich dzieci może być wieksza sklonnosc do cukrzycy w późniejszym zyciu, ale tego artykulu teraz, niestety, nie znalazłam. Generalnie – decyzje musicie podjąć same w kontakcie z lekarzem. Ale nie krytykujcie lekarzy za to, ze nie chcą metforminy kobietom w ciąży podawac – cos sobie przy tym mysla!

    https://www.sciencedirect.com/science/article/abs/pii/S0168822717314870
    Badanie z 2018 roku i cytat stamtąd (tłumaczenie moje):
    Wprowadzenie metforminy w pierwszym trymestrze ciąży nie ma zadnych znaczących negatywnych skutkow dla matki lub plodu. Jednakze, zaleca się czujność w odniesieniu do urodzen wcześniaczych u kobiet, którym podano metformine we wczesnej ciąży.

    The initiation of metformin within the first trimester of pregnancy has no significant adverse maternal or fetal outcomes. However, vigilance for premature births is recommended in women exposed to metformin in early pregnancy.


    https://drc.bmj.com/content/6/1/e000456.abstract
    Badanie z 2018 roku i cytat stamtąd (tłumaczenie moje):
    Metformina lub insulina przepisana na cukrzyce była powiązania z podobnym całkowitym i brzusznym poziomem tkanki tłuszczowej i podobnymi pomiarami metabolicznymi u dzieci w wieku 7-9 lat. W wieku 7-9 lat dzieci wystawione na działanie metforminy były większe [od tych, których matkom podawano insulinę]. Metformina może wchodzić w interakcje z czynnikami środowiskowymi wokół plodu, wplywajac w ten sposób na potomstwo.

    Metformin or insulin for GDM was associated with similar offspring total and abdominal body fat percent and metabolic measures at 7–9 years. Metformin-exposed children were larger at 9 years. Metformin may interact with fetal environmental factors to influence offspring outcomes.


    https://jamanetwork.com/journals/jamapediatrics/fullarticle/2716403
    Badanie z 2018 roku i cytat stamtąd (tłumaczenie moje):
    Dzieci matek leczonych meetformina były nie do odróżnienia od dzieci matek liczonych insulina w odniesieniu do ich wzrostu i oceny postepow w rozwoju.

    Children of metformin-treated mothers were indistinguishable on growth and developmental assessments from those of insulin-treated mothers.


    https://www.sciencedirect.com/science/article/abs/pii/S2213858720303107
    Badanie z 2020 roku i cytat stamtąd (tłumaczenie moje):
    Znalezlismy kilka zalet w odniesieniu do poziomu glukozy u matek i otylosci nowordkow w grupie leczonych metformina. Zmniejszony przyrost masy ciala matki, dawkowanie insuliny oraz lepsza kontrola glikemii przyniosly zmniejszenie otylosci i rozmiaru niemowląt. To razem spowodowalo mniejsza liczbe dużych niemowląt, ale wyższy odsetek niemowląt małych-jak-na-swój-wiek-ciazowy. Zrozumienie konsekwencji tego wpływu na niemowlęta będzie wazne, żeby wlasciwie poinformować pacjentki rozwazajace stosowanie metforminy w ciąży.

    We found several maternal glycaemic and neonatal adiposity benefits in the metformin group. Along with reduced maternal weight gain and insulin dosage and improved glycaemic control, the lower adiposity and infant size measurements resulted in fewer large infants but a higher proportion of small-for-gestational-age infants. Understanding the implications of these effects on infants will be important to properly advise patients who are contemplating the use of metformin during pregnancy.

    Krakowska, MyŚliwa, Yoselyn82, aganieszkam lubią tę wiadomość

  • I am waiting for a miracle Autorytet
    Postów: 6173 7855

    Wysłany: 11 września 2021, 21:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alicja w Krainie Czarów wrote:
    Moim zdaniem to chyba nie ten rodzaj zabiegu, ale mieśniakiem sie nie martw. Masa moich kolezanek je odkryla w ciazy bo sa poprostu hormonozalezne. Moze byc tak, ze sie zmniejszy po ciazy.
    Jak Ty sie czujesz Kochana? Jak poszły prenatalne?
    Czuję się super, bo tak naprawdę mam ciążę bezproblemową ( jeżeli chodzi o mdłości )...
    Krwawienia ustały, nie mam krwiaka... została jeszcze tylko szczelina, ale nie wiem czy to ta po krwiaku, czy to nowa jakaś... 22.09 mam usg u swojego gin, mam nadzieję, że etap krwawień w ciąży już mam zakończony...
    Prenatalne wyszły idealnie <3 Pappa też... Przepływy mam super, bo się martwiłam, bo nie biorę do tej pory acardu...mam nadzieję, że w 16tc odstawię Fraxi i już do niego chciałabym wrócić.

    Krakowska, Klaudiaaaa, Yoselyn82 lubią tę wiadomość

    „Jeśli masz marzenie, musisz uchwycić się go i nigdy nie puszczać"
    Mama 2 aniołków
    Początek starań 03.2005r.
    IV IVF:
    - VI transfer blastocyst 3AA <3 i 3AA
    9dpt 413
    11dpt 1197
    15dpt 4166
    22dpt 30071
    2,7mm miłości <3
    25dpt 54928
    3,6mm miłości <3
    27dpt
    5,6mm miłości i 140 <3
    28dpt
    6,8mm miłości <3
    29dpt 99065
    30dpt 111335
    19w6d 320g miłości
    21w0d 390g miłości
    29w4d 1550g miłości
    Ukochany synek 💙

    Starania o rodzeństwo <3
    V IVF:
    - IX transfer blastocysty 3AA <3
    9dpt 225
    12dpt 491 (68,4%)
    14dpt 711 (44,8%)

    ❄️ 3BB ❄️ 5AB

    preg.png
  • Wiosanna888 Autorytet
    Postów: 609 1214

    Wysłany: 11 września 2021, 21:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Evie wrote:
    Tak, mieliśmy trzy takie same i stwierdziliśmy, że idziemy na całość 🙂 Wizja bliźniaków była nawet kusząca. Została z nami jedna kruszynka i ma już dziś 1 cm 🥰 Szczęście trwaj ❣️ Czuję się dobrze, nie mam żadnych objawów oprócz bolących piesi. Testowałam pierwszy raz 6dpt.
    A Ty kiedy próbujesz? Trzymam kciuki mocno 🙏🙏🙏
    Cudownie!!! Życzę powodzenia i mam nadzieje ze wszystko będzie szło po waszej myśli!
    U mnie jeszcze daleko do testowania ⏳⏳⏳

    Juka2018_1 lubi tę wiadomość

    👱🏼‍♀️🙋🏻‍♂️

    oar8s65gz9yzog34.png
  • Cytrynka 123 Autorytet
    Postów: 1127 2460

    Wysłany: 11 września 2021, 21:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Iskrzynka wrote:
    Nie wiem jakim jesteś wieku, ale ja gdybym miała troszeczkę mniej lat i troszeczkę więcej szans na powodzenie i jednocześnie troszeczkę więcej czasu na dalsze starania, to w ogóle bym się nie zastanawiała i transferowałabym zarodki pojedynczo.
    Mam 31 l. In vitro ze względu na brak jajowodów po usunięciu dwóch ciąż pozamacicznych

    👱‍♀️89'
    👦91'
    Kariotypy✅️
    2020-start in vitro- brak jajowodów (2x cp)
    01.2021- 4 Transfery z obstawą leków- 1 biochem
    ODPOCZYNEK +ZMIANA KLINIKI I LEKARZA 🙏
    28.06.22- punkcja- 18 komórek- 16 dojrzałych- 11 zarodków 😍🙏🍀
    5ty Transfer 29.08
    30 dpt- 💔🖤
    6sty Transfer 18.02 z immunoglobulinami 🙏🍀
    4dpt - beta 6,4 ❤️
    5dpt - beta 17,92 , prog 32❤️
    7dpt- beta 54,58 , prog 48 ❤️
    9dpt- beta 166,5 , prog 40❤️
    11dpt- beta 465,8 ❤️
    13dpt - beta 1239❤️
    24dpt - crl 0,41cm , 100 unm❤️
    7+1- 1,07cm i 140 uderzeń ❤️
    5.04- 2,7cm dziecia, ❤️167 ❤️
    17.04- 4,88 cm❤️❤️
    26.04-12+2- prenatalne- wszystko ok❤️
    16.06- połówkowe 315gram ❤️🥰
    23.08- III prenatalne 1300g ❤️
    13.11.23- na świecie Jagódka
    7my transfer- 13.12 💩
    8my transfer- 14.01 🙏☃️
  • Aguśka Autorytet
    Postów: 3422 4624

    Wysłany: 11 września 2021, 22:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej kobietki!

    Ann widzę, że prowadzisz wąteczek - świetnie! Gratuluje podjęcia wyzwania i niech Ci się dobrze "szefuje".

    Wiele sukcesów ślę dla wytrwałych staraczek tego wątku i tych co do niego dołączają ;) Ogromne kciuki dla Was! To nie będzie prosta droga, ale wkrótce wysiłek się opłaci. Wierze w to!

    Powodzenia!

    Dla tych co kojarzą moją skromną osobę u mnie się nic nie zmieniło... Kompletnie. Tyle dobrego, że wróciłam w ten weekend z dwunastodniowego pobytu w Grecji ;) Cóż... tylko urlop mi pozostaje skoro starania mi nie wyszły ;) Oczywiście na urlopie standardowo zaatakowała mnie @, ale "przychylnie" bo bez boleści ;)

    Widzę również, że i wiele pań z serduszkami dołączyło do listy na pierwszej stronie. Tak bardzo mnie to cieszy :) Wspaniale !

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 września 2021, 22:18

    Hekate, Alicja w Krainie Czarów, Patka70, Juka2018_1, Yoselyn82 lubią tę wiadomość

    Historia starań:
    - start 2018 r.
    - 03.2019 CP 💔
    - 09.2019 HSG - niedrożność w jednym jajowodzie :(
    - 11.2020 -> 1 IVF
    ~ 1 pęcherzyk dominujący, odroczono punkcję 😔
    - 12.2020 -> 2 IVF:
    ~ 1 zarodek, brak dzielącej się komóreczki 😔
    - 03.2021 -> 3 IVF
    ~ wszystkie komórki niedojrzałe 😔
    - 04.2021 kwalifikacja do 4 IVF
    ~ wszystkie komórki niedojrzałe 😔
    - 08.2023 - 5 IVF z KD
    ~ cykl sztuczny, transfer blastocysty 2.09.2023
    ~ 10dpt 259 mIU/ml; 12 dpt 700 mIU/ml
    ~ 20 dpt pęcherzyk ciążowy z ciałkiem żółtym
    ~ 31 dpt 💓 i zarodek 6,7 mm (6Hbd4)
    ~ 4,7 cm maluszek (11Hbd)
    - prenatalne i połowkowe OK; dziewczynka !
    ~ 24.05.24 -> 3390 g szczęścia
    - w zapasie ❄️ 2

    AMH: 0,8.
    Wykryto: konflikt serologiczny, niski czynnik VII krzepliwości krwi (30%).

    age.png
  • Makt Autorytet
    Postów: 19039 15991

    Wysłany: 11 września 2021, 22:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Morwa wrote:
    Ja przy drugim transferze miałam podaną blastocytę z 6 doby w 6 dobie. Transfer udany. Teraz pytając się o blastkę z 7 doby, czy muszę ją transferowac w 7 dobie usłyszałam, że absolutnie nie. Transfer takiej blastki odbędzie się w 5 bądź w 6 dobie, wszystko zależy od tego co zadecyduje embriolog. Obie doby są dopuszczalne i w każda doba (5 badz 6 doba) będzie odpowiednią dobą na transfer blastki. Mogę tę blastkę z 7 doby transferować z inną blastką z np z 5 doby. Tak to wygląda u nas w klinice.
    Ja zawsze marzyłam o bliźniakach, ale teraz coraz bardziej odchodzę od tego by zdecydować się jeszcze kiedykolwiek na podanie dwóch zarodków. Strasznie się boję tego że przy ewentualnej ciazy bliźniaczej jedno dziecko może okazać się chore.. wiem, że temu nie podołam.. bardzo więc nie chciała bym być poddana takiej próbie i być zmuszona do podjęcia decyzji.. Jak bym miała przebadane zarodki to bym zapewnie inaczej na to patrzyła. A tak to mam córkę w domu , syna w brzuchu i mimo tego, że chce mieć oprócz nich jeszcze więcej dzieci to nie chcę ryzykować aż tak bardzo. Jak nie miałam dziecka to inaczej na wszystko patrzyłam i wtedy liczyło się tylko to by się udało, nie rozkładalam tego wszystkiego do części pierwszych , nie analizowalam. Bylam zafiksowana na to by w ogóle się udało i bylam w stanie poświęcić wiele. Teraz jestem większym tchórzem ;)

    Jak to mówią perspektywa widzenia zależy od miejsca siedzenia ;) kiedyś napalalam się na myśl o bliźniakach, jaralam się faktem ze w rodzinie mamy przypadki wiec mam większy % szans. Myślałam „za jednym zamachem będzie dwójka i po robocie”. A potem przyszły starania i włączyło się myslenie „Boże niech będzie choć jedno”… stopniowo wraz z obecnością na tym forum i czytaniem o problemach wynikających z ciąży bliźniaczej odpuszczałam sobie ten pomysł. Choć przy 2 procedurze miałam trochę złość ze lekarz nie zgodzić się na transfer dwóch, a jak zaszłam w ciąże to było lekkie ukłucie żalu ze zarodek się nie podzielił. Dziś jestem na 100% pewna ze bliźnięta przy moim sposobie funkcjonowania z Iga by mnie przerosły. Ja lubie sobie usiąść z nią na podłodze albo jeszcze lepiej położyć się i patrzeć co ona robi. Albo słuchać co mi opowiada. Albo tak zwyczajnie przez chwile skupić się na jakimś szczególe jej twarzy i chwile się nim pozachwycać. Albo zawołać ja do sypialni i przez 10 min robić wszystko zeby się chichrała tak mocno zeby byla cała czerwona na twarzy. Mam zamiar nosić ja i przytulać tak długo jak tylko będzie chciała i dopóki czuje ze mam sile i ze moe robi sobie ani komuś krzywdy, to pozwalam jej na naprawdę dużo, bo chce zeby w nieskrępowany sposób poznawała co ja w życiu fascynuje, czym się zachwyca, co lubi robić. A wiem z obserwacji ze zycie z dwójka dzieci w rożnym wieku to wyzwanie bo się nie rozdwoje, a co dopiero z dwójka w tym samym wieku. Tutaj to jest nauka iścia na kompromisy, dążenie do maksymalizacji wykorzystania czasu, itd. To jest totalnie niezgodne z moim temperamentem i charakterem ;) a medyczne komplikacje już całkiem pomijam ;)

    Evie, Cytrynka 123, Iskrzynka, MyŚliwa lubią tę wiadomość

    age.png
    19.03.2020 (39+0), CC, 13:35, 3335g, 54 cm

    age.png
    24.06.2022 (39+1), SN, 9:55, 2985g, 52 cm

    2 IVF-9.07.19(20dc)-ET(2)-3.1.1
    6dpt beta 12,37, prog 8,6;
    15dpt (4+6)- GS 2,2 mm, YS 1,1 mm;
    23dpt (6+0)- CRL 1,8 mm i ❤️

    13.10.21(21dc)-FET(5)-S-bl2
    +atosiban+encorton 7,5mg+Prograf+accofil
    6 dpt beta 20,51
    15 dpt (5+0)-GS 3,7 mm
    21 dpt (5+6)-CRL 1,8 mm i ❤️

    Pozostałe transfery:
    •19.03.2019
    •31.03.2021
    •15.07.2021
    •5.01.2024
    skuteczności 33,33%

    Amh 2019 1,35->2024 0,58
    Nasza historia

    weight.png
  • Makt Autorytet
    Postów: 19039 15991

    Wysłany: 11 września 2021, 22:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Iskrzynka wrote:
    Tak, wiem właśnie, że w innych klinikach robi się te badania bez żadnego problemu, znam nawet dziewczynę, która zna płeć swoich zarodków, mimo, że nie ma żadnych genetycznych obciążeń, które wiązały by się z płcią. Dlatego też tak mocno uwierał mnie ten temat. Ale wobec tak brzmiącego przepisu, nie mogę niestety zarzucić mojej dr oszustwa ani błędów w wiedzy w tym temacie, a rozbieżności w praktykach są pewnie kwestią jego interpretacji/prawnego obejścia. Wchodzi tu też pewnie indywidualny kodeks etyczny danego lekarza. Moja lekarka być może stoi na stanowisku, że taka diagnostyka bez mocnych argumentów jest moralnie wątpliwa i dlatego tak stanowczo mi mówi, że nie ma opcji, nie wiem, to już jedynie moje domysły. No i są jeszcze wspomniane wcześniej wątpliwości, co do jakości diagnostycznej tego badania plus wysokie jego koszty. To wszystko razem pozwala mi bardziej zrozumieć całą sytuację i troszeczkę mniej się nią przejmować, a jest mi to teraz bardzo potrzebne, bo już wystarczająco dużo stresu i niepokoju mnie to wszystko kosztuje.

    Gdy o tym napisalas moja pierwsza myśl była właśnie taka ze światopogląd lekarza może być tutaj nie bez znaczenia. Ja sama z kolei zaglebialam się w opcje zapłodnienia więcej niż 6 oocytow - i myśle ze masz tu wiele racji, bo widzę ze każdy przepis tej ustawy może być dość luźno interpretowany. Sadze ze cześć tej kasy która my zostwiamy w klinikach idzie na naprawdę kosztownych prawników, bo domyślam się tez ze kontrole z ministerstwa są tam prowadzone w sposób wybitnie dokładny… ;)

    MyŚliwa lubi tę wiadomość

    age.png
    19.03.2020 (39+0), CC, 13:35, 3335g, 54 cm

    age.png
    24.06.2022 (39+1), SN, 9:55, 2985g, 52 cm

    2 IVF-9.07.19(20dc)-ET(2)-3.1.1
    6dpt beta 12,37, prog 8,6;
    15dpt (4+6)- GS 2,2 mm, YS 1,1 mm;
    23dpt (6+0)- CRL 1,8 mm i ❤️

    13.10.21(21dc)-FET(5)-S-bl2
    +atosiban+encorton 7,5mg+Prograf+accofil
    6 dpt beta 20,51
    15 dpt (5+0)-GS 3,7 mm
    21 dpt (5+6)-CRL 1,8 mm i ❤️

    Pozostałe transfery:
    •19.03.2019
    •31.03.2021
    •15.07.2021
    •5.01.2024
    skuteczności 33,33%

    Amh 2019 1,35->2024 0,58
    Nasza historia

    weight.png
  • Czereśnia Autorytet
    Postów: 735 1340

    Wysłany: 11 września 2021, 22:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Iskrzynka wrote:
    Tak, wiem właśnie, że w innych klinikach robi się te badania bez żadnego problemu, znam nawet dziewczynę, która zna płeć swoich zarodków, mimo, że nie ma żadnych genetycznych obciążeń, które wiązały by się z płcią. Dlatego też tak mocno uwierał mnie ten temat. Ale wobec tak brzmiącego przepisu, nie mogę niestety zarzucić mojej dr oszustwa ani błędów w wiedzy w tym temacie, a rozbieżności w praktykach są pewnie kwestią jego interpretacji/prawnego obejścia. Wchodzi tu też pewnie indywidualny kodeks etyczny danego lekarza. Moja lekarka być może stoi na stanowisku, że taka diagnostyka bez mocnych argumentów jest moralnie wątpliwa i dlatego tak stanowczo mi mówi, że nie ma opcji, nie wiem, to już jedynie moje domysły. No i są jeszcze wspomniane wcześniej wątpliwości, co do jakości diagnostycznej tego badania plus wysokie jego koszty. To wszystko razem pozwala mi bardziej zrozumieć całą sytuację i troszeczkę mniej się nią przejmować, a jest mi to teraz bardzo potrzebne, bo już wystarczająco dużo stresu i niepokoju mnie to wszystko kosztuje.
    Iskrzynka wydaje mi się, ze trochę tłumaczysz lekarkę. Ja uważam niestety, ze w przypadku in vitro główna
    role odgrywają pieniądze, jeśli klinika nie bada zarodków, a ktoś chce mieć je zbadane, to albo zachęca do nie badania, albo straci klientów. Brutalne, ale prawdziwe. Idąc dalej czy robienie nifty również jest moralnie nieetyczne ? To jest osobista sprawa każdej z nas, lekarz nie może wycierać sobie buzi etyka, bo faktycznie zaraz jeszcze bardziej cofniemy się w czasie …

    Krakowska, MyŚliwa, monkey lubią tę wiadomość

    Córcia 05.11.2012 naturals ❤️
    I transfer - 😭💔
    II transfer - ✅ -Brak serduszka 🖤
    14.06. 2022 ⏸ NATURALS 🙏🏻🥹
    Synek 09.02.2023 💙
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 września 2021, 22:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Evie wrote:
    Tak, mieliśmy trzy takie same i stwierdziliśmy, że idziemy na całość 🙂 Wizja bliźniaków była nawet kusząca. Została z nami jedna kruszynka i ma już dziś 1 cm 🥰 Szczęście trwaj ❣️ Czuję się dobrze, nie mam żadnych objawów oprócz bolących piesi. Testowałam pierwszy raz 6dpt.
    A Ty kiedy próbujesz? Trzymam kciuki mocno 🙏🙏🙏
    Cieszą bardzo takie historie, że transfer dwóch zarodków zakończył się szczęśliwie. Niech maleństwo dalej zdrowo Ci się rozwija.
    A mogę zapytać w jakim jesteś wieku i który to był Twój transfer?

‹‹ 96 97 98 99 100 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Badania prenatalne w ciąży, czym są i czy warto je robić

Pojęcie badań prenatalnych nie dla wszystkich jest zrozumiałe. Często kojarzone jest wyłącznie z inwazyjnymi badaniami prenatalnymi płodu i tym samym utożsamiane jest z ryzykiem utraty ciąży. Postrzeganie to jest zupełnie błędne. Czym zatem są badania prenatalne, kto powinien je wykonywać i czy są one bezpieczne dla dziecka?

CZYTAJ WIĘCEJ

"Nie mogę zajść w ciążę" - moja historia starania o dziecko

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko". Opowieść o kobiecie, która nie traci nadziei... "Nie mogę zajść w ciążę, ale nie tracimy nadziei..." - nieplodna_optymistka opowiada o swoich staraniach, drodze do macierzyństwa, leczeniu niepłodności i niegasnącej wierze w to, że się uda! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Testy hormonalne w leczeniu niepłodności

Problemy hormonalne są jedną z najczęstszych przyczyn trudności z zajściem w ciążę. Jakie testy hormonalne warto wykonać podczas diagnostyki i leczenia problemów z płodnością?

CZYTAJ WIĘCEJ