Kobietki z PCO
-
WIADOMOŚĆ
-
Dokładnie, zaufanie to podstawa.
Ja swojemu ufam, bardziej niż tej babce od niepłodności, bo u niej byłam nowa i ona bardziej na kasę była nastawiona, lekceważyła plamienia, zresztą moja koleżanka teraz do 2 ciąży się przygotowuje i mówi, że ona się zmieniła, bardziej na pieniążki ma parcie i traktuje pacjetnki na szybkiego.
Nigdy tak nie miałam, że nie pękały, właśnie to jest dziwne, torbieli też nigdy nie miałam. Jak miałam monitoringi albo nawet przypadkowe usg to pękały, płyn był, i ciałko żółte. Teraz właśnie nie byłam po tym 15dc sprawdzić czy ten duży pękł. Może po clo one są troszkę większe i potem pękają, oby. Czytałam w necie, że najlepsze są pęcherzyki 20-22.
Liczę, że drugi cykl będzie ok, bo z takiego dużego pęchola to ciąży na pewno nie będzie, bo to już przerośnięty jest raczej i owulacja powinna być w 14dc. Ja byłam na wizycie w 15dc i wtedy tez wyszedł bardzo pozytywny test owulacyjny o godz 12.00, następnego dnia blada kreska była.
Właśnie z tym Gonalem to podobne zdania i doświadczenia słyszałam.
Najpierw lepiej od drobniejszego leku zacząć jak clo.
Do czwartku już niedaleko, pewnie pęcherzyki ładnie urosną
Gosposia lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, długo mnie nie było. Co tam u Was? Jak Wasza walka z choróbskiem, no i jak mija zima, bo u mnie strasznie depresyjnie, mam huśtawki nastroju i wahania wagi okropne . Oby do wiosny. Nie miałam czasu przejrzeć wszystkich wątków nawet... w pracy zawalona obowiązkami. Którejś z Was udało się zajść w ciążę, jakieś inne sukcesy?
-
Melannia ja biore inofem juz drugi cykl. Ciezko mi powiedziec czy pomaga bo w pierwszym cyklu jajniki pracowaly jak szalone i bolaly na zmiane(owulacja 18dc). Teraz jestem w 19dc i cisza, jajniki chyba spia, tylko mnie brzuch pobolewa. Mialam nadzieje ze przez inofem bede miala szybciej owu ale tak sie chyba nie stalo bo robie testy od 12dc i jak narazie negatyw i temp w dol. Jakos nie widze oszalamiajacych efektow ale moze za krotko biore.
-
Zawsze sobie obiecywałam, że jak kiedyś zajdę w ciąże to tu napiszę chociaż prawdę mówiąc była to dla mnie abstrakcja. Myślałam, że wszystkim się uda tylko nie mi. Byłam ciężkim przypadkiem pcos bo mimo braku innych objawów nie miałam owulacji nawet po CLO. Udało się za pierwszym razem z letorozolem Wiele z was miewa nawet naturalne owu więc na pewno niedługo Wam się uda, nie martwcie się.
Agnella lubi tę wiadomość
-
Ja już po wizycie... Mam po ok. 4 pęcherzyki w każdym jajniku pow. 10mm, największe z nich mają 11 i 12.5 mm. Endo 4,7 mm, dr mówiła, że jak na po CLO i przed owu, to ładnie. Ból brzucha wynika z powiększenia jajników, ale dr nie widziała nic niepokojącego. Dostałam skierowanie na USG piersi. Zaleciła wizytę w pon u mojego dr, wtedy powinien być już jakiś dominujący pęcherzyk, o ile oczywiście któremuś się zachce urosnąć jeszcze A zła wiadomość jest taka, że wszystkie pęcherzyki zareagowały na CLO i moje jajniki wyglądają jak bąbolada!Gosposia
-
Gosposia, ładnie...Najważniejsze, ze reakcja na clo jest i to w I cyklu, pewnie humor masz dobry:-)!!! Jeszcze trochę i działać trzeba będzie, bo po clo rosną one szybciej.
Z tych po 4 mogą moga się wybić po dwa albo jeden byczek się ostać, nie martw się, do 14dc normalniej będzie. A jajniki zawsze większe po clo, u mnie to samo i też lekki ból czułam w od 11dc. Pewnie dostaniesz potem luteinę albo duphaston, już po jajeczkowaniu.
U mnie lipa, miałam już lekkie plamienie, więc się nie udało, podejrzewam, że ten duży pęcherz nie pękł. Ale...Nowy cykl i będzie lepiej:-) bo...Ten mój lewy jajnik zawsze był leniwy i naprawdę lewy i o budowie politystycznej... Wolę nie zajść niż coś miałoby nie tak, już raz przeżyłam to w 21tc. I u mnie lepsze owulacje z prawego jajnika i bez plamień, więc liczę, że ten cykl będzie właśnie z niego i clo zadziała
Gosposia lubi tę wiadomość
-
Angella, średnio bo nie wiadomo, czy któryś urośnie. Na dziś szału nie było ale też nie wydawałam się w dyskusję z panią dr. W pon pogadam na spokojnie z moim lekarzem. Domyślam się, że takie masz nastawienie... Ale pozostaje nam nic innego, niż wiara, że tym razem wszystko się dobrze skończy. A kiedy @ ma przyjść? Ja pewnie dostanę dupka, bo miewam plamienia na kilka dni przed okresem mimo ładnego wyniku progesteronu w 7-8 dpo. Wszystko mi się wyklaruje w pon, a Tobie powodzenia kochana! może @ nie przyjdzie jednak
Agnella lubi tę wiadomość
Gosposia -
Gosposia, na pewno urośnie, już co się dzieje i reakcja jest, z tych paru wystrzeli jeden solidny albo dwa piękne
Dzięki Gosposia, ja też mam dobry pgr, ale te plamienia... Nawet temperaturę zaczęłam po owu mierzyć, a nigdy tego nie robiłam, bo dla mnie to śmieszne było i utrzymuje się 36,8-37, jakieś jaja po prostu, a plamienie się rozkręca, niestety. @ mniej więcej poniedziałek ma być. I od nowa procedura, spoko, już nic innego mi nie pozostało niż patrzenie z lekkim optymizmem i nadzieją, zamartwianie nic nie daje, choć są dni kiedy naprawdę smutno jest. Ale będzie dobrze i na pewno niedługo nam się uda A potem po tym czekaniu jak to pięknie będzie smakować.
-
Angella, mam ogromną nadzieję, że będzie tak jak mówisz i w pon zobaczę jakiś piękny, prawie dojrzały pęcherzyk Ja z tą tempką też mam 36.7-37.1 po owu. I raczej trzyma się na poziomie 36.8. Muszę z lekarzem to omówić. Kochana, nie ma co załamywać rąk, jesteś twardą babką, przeszłaś dużo i przez te wszystkie stymulacje też przejdziesz i doczekasz się zdrowego maluszka po 9 miesiącach Cierpliwość nie trzyma się żadnej z nas, ale trzeba sobie w kółko powtarzać "cierpliwości!"
Agnella lubi tę wiadomość
Gosposia -
A u mnie dziwne rzeczy, coś mnie tknęło, podwyższona temperatura, zrobiłam test, jest druga, bledsza kreska, pobiegłam po drugi, i też jaśniejsza. Nie wiem co myśleć, plamienie dalej jest, już od czwartku plamię, jakby lekka miesiączka. Jestem chyba 2-4 dni do miesiączki, Boże, ale byłabym szczęśliwa, gdyby to była ciąża, tylko to też torbiel może chyba dawać takie pozytywne testy? I czy jest szansa przy plamieniu na ciążę? W tamtej też plamiłam jak na okres, ale dopiero w 6tc.
Może w pn pobiegnę na krew, zeby zobaczyć czy ciąża.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lutego 2016, 19:09
-
Gosposia, pójdę na te badanie, ale szczerze, wydaję, mi się, że ciąża pewnie poszła z tymi krwawieniami i beta zero wyjdzie. A miałam testu nie robić i duphka odstawić, tylko coś mnie tknęło. Co ma być to będzie, jutro dam znać. A Ty koniecznie napisz po wizycie i działaj, bo już czas najwyższy, nawet od dwóch dni powinnaś w tango z mężem chodzić!!!!!
-
Angella i jak twoja beta? Byłaś zrobić?
U mnie tak (skopiowałam ci moją wypowiedź z innego wątku):
"U mnie dobrych info brak. Pęcherzyki zmalały zamiast urosnąć, owu odwołana. Endo 6.5mm, ale największy pęcherzyk 11.5 mm (zmniejszył się o 1mm), dr mówi, że nic z tego nie będzie. Pytałam go o plamienia przed @, powiedział, że owulacja widocznie nie przebiegła do końca pomyślnie i nie wykształciło się dobre ciałko żółte, dlatego poziom hormonów zaczął spadać i było plamienie. Będę to obserwować, w tym cyklu i tak nic nie będziemy działać w tę stronę, bo nie ma to najmniejszego sensu, skoro owu nie będzie. Zmienił mi CLO na Lamette, mam brać 3-7 dc po 1 tabletce.
Jestem strasznie zła. Jak widać nawet taka dawka nie dała rady spowodować owulacji, więc żeby przestymulować jajniki to musiałabym paczkę dziennie CLO brać. Yyyyyyyh! "Gosposia -
Gosposia, ja też mam dziś "zajebisty" i udany dzień. Kochana...lepiej zmienić lek niż potem bujać się za cienkim endo, bo po clo sa skutki uboczne. Na mnie clo chyba jednak nie działa do końca jak trzeba, bo upośledza endometrium. Beta 81, nie wiem jak ją czytać? ale...z wizyty niezbyt dobrze, endo ma tylko 7mm, nie miało tyle!!!!! Ciałko zólte na jajniku 26mmm(nie wiem o co chodzi) Nie znalazł mój gin zarodka, mówił przed usg, ze za wcześnie na coś zobaczenie, ale chyba już by było widać. Nie wiem co może być przyczyną nagłego spadku endo, pewnie te krwawienia, od wczoraj krwawię mocniej. Zaburzenia hormonalne, coś po łyżeczkowaniu się stało? Tego najbardziej się boje, miałam je dwa razy. Tak więc przy takim endo wątpię, aby maluch sie utrzymał.
Mam mega doła, jak kanion Kolorado...lekarz kazał mi się oszczędzać, ale latam do pracy, pracuję jako doradca klienta, przynajmniej doła wtedy nie łapię i sprawniej czas leci.
A Ty Gosposia, głowa do góry, miesiac Ci najwyżej ucieknie, co to jest miesiąc, jak tyle czekamy, w tym roku będziemy zaciążone, a lekarz mądrze postąpił, nie ma efektu po clo to dał lepszy lek, poczytaj sobie o nim, ma lepsze opinie niż clo:-)
Lameta Ci pomoże, wspomnisz moje słowa. Ja mam przeczucie, że nieługo zaciążysz, a wierz mi, mam je dobre i sprawdzaja się.
Tak więc bierz się w garść, weż duphka od 16dc do 25 i potem do dzieła.
-
Angella, bardzo mi przykro kochana... Beta 81 to ewidentnie ciąża. Co mówił lekarz?? Kazał powtórzyć betę? Trzymaj się kochana! I nie trać nadziei! Zarodek widać przy becie ok. 1000 (tak mi mówili w szpitalu jak byłam z CP). Ja też pracuję z klientami i dzięki temu mam stosunkowo mało czasu na złoszczenie się Bardzo ci dziękuję za słowa otuchy. Dupka niestety nie wezmę, bo mój lekarz nie jest zwolennikiem wywoływania miesiączek póki cykle nie przekraczają 36 dni (mój poprzedni bez owu miał 37, więc nie najgorzej). Chociaż mam w domu dwa opakowania dupka, bo dostałam od poprzedniego lekarza, ale nie wykorzystałam i w sumie się trochę waham czy brać czy nie... Może lepiej dam spokój.Gosposia